Redcafe.pl - Manchester United Forum
PL: Manchester United 0-1 Southampton (23.01.2016) - Wersja do druku

+- Redcafe.pl - Manchester United Forum (https://redcafe.pl)
+-- Dział: Archiwum (/forumdisplay.php?fid=8)
+--- Dział: Archiwum tematów (/forumdisplay.php?fid=27)
+---- Dział: Sezon 2015/2016 (/forumdisplay.php?fid=57)
+---- Wątek: PL: Manchester United 0-1 Southampton (23.01.2016) (/showthread.php?tid=1840)



PL: Manchester United 0-1 Southampton (23.01.2016) - Ruuuuuuuuuud - 20-01-2016 21:09

[Obrazek: 1zn0jye.png][Obrazek: ulqWIR.png][Obrazek: soton.png]

Manchester United vs Southampton
Barclays Premier League
23.01.2016, 16:00
Old Trafford, Manchester



RE: PL: Manchester United - Southampton (23.01.2016) - robaldo - 23-01-2016 18:04

Mnie się podobało, ale czekam na więcej.


RE: PL: Manchester United - Southampton (23.01.2016) - RedLucas - 23-01-2016 18:52

Ja to już nawet ostatnio porzucam pisanie wniosków po meczach, bo nie ma sensu kolejne razy powielać tego samego. A tak by trzeba robić, bo u nas oprócz wyników nie zmienia się absolutnie NIC.

Raz wygramy, raz przegramy, raz zremisujemy. Raz w meczu będzie 6 bramek, innym razem 0, ale tło jest to samo. To bez przerwy jest ta sama monotonna gra. Ta sama gra pozbawiona ryzyka, pomysłu, szybkości. Mecze różnią się błyskami, albo gafami pojedynczych grajków, tym, czy stały fragment gry nam wejdzie, czy nie. Gdyby nie te czynniki losowe, to co mecz mielibyśmy 0:0, jestem pewny.

Ale czemu tu się dziwić? LVG jak osioł upiera się na jeden skład personalny i nie zmienia go dopóki nie przyjdą kontuje, wykluczenia. Jak wygra mecz, to jeszcze bardziej się utwierdza, że jest zajebiście. Przecież mimo, że wygrywaliśmy, to w każdym meczu było widać, jak przeszkadza nam w grze Fella, że Herrera też jest bezproduktywny. Ale nie, mecz w mecz w podstawie. Gdyby nie te kontuzje, to zaręczam Wam, że od początku sezonu gralibyśmy tym samym składem.

Po raz kolejny ofc rozpierdalają nas kontuzje. W obronie to tak naprawdę przez cały sezon nie ma komu grać. Na palcach jednej ręki można policzyć mecze, w których w deffie wyszliśmy nominalnymi defensorami. Ale nie, zamiast kupować LVG wymyślił sobie Blinda, Antka, Younga i chuj wie jeszcze kogo.

Miałem napisać jedno zadanie, a najebałem znowu więcej. Nie wiem już kto nam daje większe szansę na top 4, on, czy Giggs. Jednak w chwili obecnej mam na to wyjebane, mam dość tej nudy, monotonności, dlatego chciałbym zobaczyć Giggsa i niech się dzieje wola nieba, ale przynajmniej będzie się coś dziać, coś zmieniać. Tego jestem pewny.