Cytat:Kolejny raz jestem natomiast mega zadowolony z postawy Antka. Jestem przekonany, że jakby taki poziom prezentował np. jakiś nowo zakupiony Brazylijczyk, to mało kto mówiłby o potrzebie zakupu nowego DRa
Jak zwykle dobry dowcip z Twojej strony! Valencia w pierwszych 10 minutach meczu miał 5 niecelnych podań, był elektryczny i oddawał piłkę City. Pierwsza bramka padła po akcji jego stroną, gdzie on i Smalling zaprezentowali pressing oldbojów. Poza tym Milner to nie jest jakiś as i postrach na skrzydle.
Cytat:Zawiódł jedynie Wazza, który zaliczył kolejny już niemrawy występ. Na razie koledzy nadrabiają, ale potrzebujemy zdecydowanie lepiej dysponowanego napastnika na szpicy.
? Ile Roo miał sytuacji strzeleckich przeciwko City, nie rozumiem, oczekujesz od niego że sam przedrybluje całe City i strzeli bramkę, czy co?
Co do meczu, potwierdziło się kilka rzeczy. Po pierwsze, Fellaini to fantastyczny zadaniowiec i mimo, że jest to bardzo "dziwny" ofensywny pomocnik, to nie wyobrażam sobie grania bez niego. Oglądając wczoraj mecz zastanawiałem sie trochę, czy w przyszłym sezonie możliwe jest granie 4-3-3 w stylu Realu, czyli Carrick/Blind-Herrera-Di Maria ale tak sobie myślę, że skoro z Fellainim wygrywamy mecz za meczem to chyba nie ma potrzeby. Pozostaje mieć nadzieję, że Angel odnajdzie się na lewym skrzydle bo inaczej nie widzę, gdzie Di Maria mógłby grać. Kudłacz na ten moment jest nie do wygryzienia.
Po drugie, Ander Herrera to absolutnie świetny transfer. Wciąż przepłacony, wiadomo, ale cieszę się, że mamy tego chłopaka. Ma wszystko co powinien mieć środkowy pomocnik, a do tego dokłada parę cech ekstra. I może dziś nie zagrał wielkiego meczu, to cieszę się, że Luj wreszcie dostrzegł wartość Andera(czasy 3-5-2 i Rooney'a w środku pola wydają się odległą historią prawda?
).
Po trzecie, defensywa i tutaj niestety będzie gorzko. Uważam, że defensywa w tym kształcie nie ma racji bytu w przyszłym sezonie i mam tu na myśli środkowych. Jones i Smalling to nie są źli piłkarze, ale nie wyglądają dobrze jako duet. Pamiętając jak dobrze wyglądali przy Rio można tylko wspomnieć z nostalgią jak wielkim obrońcą był Ferdinand, skoro Jones, Smalling czy Evans wyglądali przy nim tak dobrze. Niestety, ani dwóch Anglików, ani Rojo ani tym bardziej Evans nie będą dowodzić defensywą. Potrzebny jest ktoś, kto by tę formację trzymał w garści. Zresztą zamienienie np. Smallinga na Rojo nie zmieni wiele, efekt ten sam.
Po czwarte, Van Gaal. Zastanawiam sie, dlaczego tak długo trwało dochodzenie do czegos, co pół piłkarskiej Anglii wiedziało od dawna, czyli czwórka w obronie. Mimo to, zdaje się że Luj ma już coraz mniej znaków zapytania... i dobrze. Teraz musi tylko w ten skład wkomponować Di Marię. Jak to zrobi, to nie mam pojęcia, ale to nie ja muszę się tym zająć.