Redcafe.pl - Manchester United Forum

Pełna wersja: Kto najbardziej przydałby się w Manchesterze United
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
samcro napisał(a):a ja Wesa nie chcę. Drogi jak Messi a ryzyko jak Veron spore.


Messi raczej 40-50 baniek nie kosztuje(no chyba że w Fifie), więc porównanie ceny holendra z ceną argentyńczyka jest nie na miejscu.
Ferguson zapewne chciałby zakupić jakiegoś rozgrywającego dobrej klasy ale wielkich kokosów nie będzie wydawać bo to nie w jego stylu.
El Polako napisał(a):), więc porównanie ceny holendra z ceną argentyńczyka jest nie na miejscu.

jak nie na miejscu, czepasz się nie potrzebnie. nie ważne jak messi , ważne że drogi i to jest punkt boże jakiczepliwy
Na moje oko, to cena Messiego jest aktualnie 1,5-2 razy większa niż za Sneijdera.
Na moje oko to w tej chwili Messi po prostu nie ma ceny.
Na marginesie. Lass Diarra jest do sprzedania za 9 mln euro, czyli niecałe 8 mln funtów.

Psie pieniądze, a wzmocnienie byłoby porządne. Myślę, że warto takie "grosze" na niego wydać.
paolo napisał(a):Na moje oko, to cena Messiego jest aktualnie 1,5-2 razy większa niż za Sneijdera.

Jezu a po co wogóle komentujecie to jak to nie było akurat ważne w tej kwestii
Ciekawy tekst o sadze " Modrić odchodzi z Tottenhamu":

Ukryty tekst:
Luka Modrić przejdzie do Manchesteru United. Nie. Luka Modrić dostał lepszą ofertę z Chelsea i wybiera się na Stamford Bridge. Albo wróć, nie pójdzie ani do jednych, ani do drugich. Zostanie w Tottenhamie i pomoże drużynie w walce o europejskie puchary. I za chwilę historia leci od nowa… Ech, rzygać już się chce od tej paplaniny. Naprawdę w Anglii nie ma ciekawszych tematów? Naprawdę musimy non stop czytać o przepychankach w sprawie piłkarza, który w ciągu dwóch ostatnich sezonów strzelił sześć goli i zaliczył tyle samo asyst? Bez obrazy, ale podobne statystyki ma Boudewijn Zenden. 34-latek z Sunderlandu, o którym większość już zapomniała, a który ostatni dobry mecz rozegrał jakieś dwa lata temu. Nie żebyśmy mówili, że Modrić to zły piłkarz. Znamy jego klasę, widzieliśmy dziesiątki meczów z jego udziałem, ale bez przesady. Nudzą nas już te codzienne newsy. Odejdzie, nie odejdzie. Chce odejść, nie chcą go puścić. Brakuje jeszcze tylko newsa, że do walki o Chorwata włącza się Real Madryt. Wtedy chyba naprawdę puścimy pawia.


Gdy kilka miesięcy temu zapowiadano, że sprawa Chorwata będzie najdłuższą transferową sagą na Wyspach, trochę w to powątpiewaliśmy. Stawialiśmy bardziej na Teveza. Zgoda – Argentyńczyk też jeszcze niczego nie podpisał, ale przynajmniej momentami jest o nim ciszej. A o Modriciu wałkuje się non stop. W pewnym momencie ktoś nawet napisał, że to drugi Scholes i nie wyobraża sobie, by zawodnik Tottenhamu nie trafił tego lata do Manchesteru. Ktoś inny dodał, że do klasy „Rudego” brakuje mu tylko jednego – lepszej skuteczności. Ręce opadają. Modricia na Old Trafford powitanoby z otwartymi ramionami – to jasne, ale mówienie, że to drugi Scholes; że z miejsca wypełni lukę; że u Fergusona będzie gwiazdą nadającą ton drużynie, to gruba przesada. Nie chce nam się tego rozwijać, rozważać różnych za i przeciw. Napiszmy tylko, że Anglik w wieku Modricia był już czterokrotnym mistrzem Anglii i zwycięzcą Ligi Mistrzów.

Na dziś sprawa wygląda tak, że Chorwat zostaje. „Luka Modrić still not for sale”, tytuł ten wisiał gdzieś już miesiąc temu i dziś, jak przejrzycie różne portale może znowu się na niego natkniecie. Nie zmienia się w sumie nic. Harry Redknapp z miną, jakby od tygodnia wlewał w siebie ile wlezie, obwieszcza nam, że Modricia nie puści, choć tak naprawdę wiadomo, że puści. Tyle, że jeszcze nie teraz. Tak to w Anglii jest. Miesiąc plotek, potem miesiąc przepychanek, kilkanaście zapowiedzi, a potem przychodzi koniec okna transferowego i wszystko zaczyna się wyjaśniać.

Ostatnio Wenger powiedział o Fabregasie, że nie testuje go w sparingach, bo on i tak myślami jest w Barcelonie. Z Modriciem pewnie jest podobnie. On w tym Tottenhamie nie zostanie, choćby dlatego, że zarabia 45 tys. tygodniowo, a w Chelsea mógłby mieć 130. Z niewolnika nie ma pracownika, to oczywiste. Zresztą Chorwat już teraz nie gra w sparingach, a działacze tłumaczą to bólem w klatce piersiowej. Absurd.

I takich newsów będziemy mieli tego miesiąca jeszcze kilkanaście. W międzyczasie z pomocą przychodzi nam „The Guardian”, prezentując zbiór zabawnych obrazków z pomocnikiem Tottenhamu w tle. Nasz ulubiony to ten, w którym Harry Redknapp prowadzi małego Lukę za rączkę, a za rogiem czai się Roman Abramowicz, gotowy w każdej chwili chwycić młodego za rękę i zabrać go do siebie.

Ostatecznie tak się pewnie stanie. Chelsea, której oferty zostały dwukrotnie odrzucone (22 i 27 mln funtów) jest dziś bliżej transferu niż Manchester. Negocjacje trwają. Im bliżej ich końca, tym jednak więcej pojawia się wątpliwości. – Modrić jest za delikatny. Wolałbym Sneijdera – powiedział ostatnio Marcel Desailly. Kibice zaczęli się zastanawiać. Może coś w tym jest? Może faktycznie ta cała saga jest bez sensu? Przypomnijmy: Luka Modrić – sześć goli i sześć asyst w dwóch ostatnich sezonach. Kilka niezłych dryblingów, kółeczek w środku pola, żadnego meczu, w którym naprawdę „zrobiłby różnicę”.
W sumie ciężko się z tym nie zgodzić. Modrić różni się od Holendra tylko tym, że gra bardziej głebiej i może być kimś dla kogo nie trzeba będzie zmieniać formacji.
Dobrze by było gdyby podawać źródło - inaczej jest to naruszenie praw autorskich.

W każdym razie dla mnie bzdura - tak samo jak wypominanie np Carrickowi czy Scholesowi, że ci mało asystują/strzelają. Tak po prostu jest gdy zawodnik gra głęboko i jego zadaniem jest dyktowanie tempa gry. A różnicę robi w niejednym meczu, ale tak samo jak ktoś nie widzi pracy Carricka, tak samo nie zobaczy jaki wpływ na płynność gry zespołu mają zawodnicy pokroju Modrica.
Dzisiejszy mecz utwierdził mnie w przekonaniu, że w tym momencie Sneijder nie jest nam potrzebny. Jeśli to co pokazywał dziś Cleverley to jego standardowy poziom, szkoda byłoby blokować mu miejsce, bo Tom może spokojnie odgrywać w tym sezonie nie tylko rolę rezerwowego.

P.S Mam nadzieję, że odpowiednie miejsce na ten post.
O ile Cleverley gral dobrze o tyle Carrick mnie rozczarowal. Po dobrych wystepach na tournee uwazalem, ze i w sezonie bedzie ostoja w pomocy. Sirius zrozum, ze mamy tylko 4 pewnych srodkowych pomocnikow. Potrzebujemy Sneijdera czy innego srodkowego pomocnika bez wzgledu czy Tom bedzie blyszczal czy nie.
Carrick nie zagrał słabo, zagrał poprawnie. Więcej się chyba spodziewać nie mogliśmy po zawodniku, który nie był w pełni sprawny. Co nie zmienia faktu, że Tom pokazał po raz kolejny to, czego brakuje nam u Carricka - większej determinacji i szybkości. Fajnie jednak, że mamy w drużynie zawodników o różnej charakterystyce Smile Teraz mamy Cleverley'a oraz Ando w bardzo dobrej dyspozycji, a jest jeszcze w obwodzie Giggs, Fletcher i Carrick. Przyjdzie kolejny zawodnik i zrobi się naprawdę ciasnawo.

Jak dla mnie od dawna sprawa wygląda tak, że bardziej potrzebujemy jakiegoś zabijakę w środku(gdyby tylko Barton nie miał zrytego beretu...A może Parker?) niż gracza w stylu Sneijdera.

ps Tom nie grał dobrze, on był fenomenalny.
Czy Barton ma taki zryty łeb? Czerwonej nie dostał chyba od 2009, gdzieś tak czytałem.
Jak już zaznaczył poprzednik, pomocników mamy teraz zdecydowanie więcej niż czterech. Dodałbym jeszcze Parka, który może czasem pojawić się na środku i Gibsona, który póki co jeszcze nie zmienił klubu. Ostatecznie wolałbym widzieć jakiegoś kolejnego młodziaka grającego ogony niż Sneijdera, który spycha do tej roli Toma.
Go go go Paul Pogba ! Oto,kogo nam potrzeba. Postura Vieiry, strzał Scholesa, imię też Scholesa. Będzie dobrze.

PS. Każdy, kto widział mecz o Tarczę, sam przyzna, że nasi wychowankowie robią rozpierdol. Więc idźmy tą drogą, tym bardziej, że już wydaliśmy 50 baniek w lecie.
Przekierowanie