Redcafe.pl - Manchester United Forum

Pełna wersja: Kto najbardziej przydałby się w Manchesterze United
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Dramat. w lecie będzie trzeba rozbić bank, bo inaczej o Europie możemy zapomnieć na kilka lat... Przydałby się już jakiś znaczący transfer w styczniu, ale na to chyba nie ma co liczyć.

Giggs to jest dramat, nie wyobrażam sobie by on nie zakończył kariery po tym sezonie. Scholes wciąż asystuje, szkoda tylko że przy bramkach rywali. Anderson i Cleverley szklani. Zostaje nam Carrick, walczący z choroba Fletcher i przestraszony jak dziecko Powell. Potrzeba nam dwóch ludzi do środka.
Na skrzydłach też trzeba wzmocnień. Jak już pisałem kilkukrotnie, jeśli odejdzie Nani, potrzeba nam dwóch skrzydłowych.

Dobrze, że napastników mamy, bo to już by była istna tragedia, gdybyśmy jeszcze tam mieli braki.
Foster napisał(a):Dramat. w lecie będzie trzeba rozbić bank

No to tego... moje propozycje na szybko: Fellaini z Evertonu, i Wanyama z Celticu do środka i może Isco z Malagi... wtedy będziemy ustawieni na jakiś czas Tongue a tak na poważnie, to nie spodziewałbym się transferów bo "mamy przecież dobry skład"
Kto to ten Wanyama z Celticu?? To, że go nie znam świadczy, że jestem ignorantem Big Grin?
Strzelił gola Barcelonie. Dzień później poszła plota, że go chcemy. Standard.
Foster napisał(a):Dramat. w lecie będzie trzeba rozbić bank, bo inaczej o Europie możemy zapomnieć na kilka lat...

A jak pisałem o kolejnych transferach ostatnio to się oburzałeś:> Proste, że trzeba transferów, nie przechodzimy co prawda takiego kryzysu jak l'poole i kanoniery ale widoki na przyszłość też coraz mniej różowe. Niby jest ta zdolna młodzież, niby dwa okienka z rzędu sypneliśmy kapustą a wciąż czegoś brakuje. Do problemów w pomocy doliczyłbym jeszcze te tegoroczne w obronie, niestety zeszłoroczna długa absencja Vidy pozostawiła trwały ślad i trzeba się liczyć że terminator terminatorem już nie będzie (chociaż i tak wciąż ma najbardziej stalowe jaja z tej ekipy), Rio też sie waha co tu dalej ze sobą robić, a nawet jak podpisze kontrakt nie dłużej niż na rok, rola Evry od następnego sezonu powinna być z kolei marginalizowana tak jak Giggsa obecnie.

Dobrze, że w lidze przewodzimy, bo widoków na Europę w najbliższym czasie nie widzę.
daniel napisał(a):A jak pisałem o kolejnych transferach ostatnio to się oburzałeś:>
Widzę dalej nie zrozumiałeś o czym pisałem, a raczej o co pytałem. Trudno, tłumaczyłem dwa razy.

Co do Wanyamy, to o jego zainteresowaniu było już wcześniej. To silny środkowy pomocnik, dobry w defensywie i dobry w ofensywie. Wybiegany, dobrze zbudowany - kogoś takiego potrzebujemy.

daniel napisał(a):...rola Evry od następnego sezonu powinna być z kolei marginalizowana tak jak Giggsa obecnie.
Bez przesady... Patrice po kryzysie się ogarnął i gra zdecydowanie lepiej. Nie jest idealnie, ale jest już dobrze.
Mówcie co chcecie, ale ja bym tam serio chciał Fellainiego... tym bardziej, że jak na razie odmawia podpisania nowego kontraktu, więc jest na wylocie i Everton zasiądzie do rozmów. Koleś jak na takiego dryblasa jest bardzo dynamiczny chociaż szybkością nie grzeszy, ale gra twardo, rozpycha się i strzela gole z trudnych pozycji, ma niezłe pierdolnięcie w nodze, a w grze głową nie ma sobie równych, co można by też wykorzystać, żeby podciągnąć naszą obronę przy stałych fragmentach gry. Od początku sezonu mam oko na tego gościa i o dziwo radzi sobie nawet w grze kombinacyjnej na niewielkiej przestrzeni. Można go nawet próbować wydrzeć w styczniu, skoro nie grał w LM. Poza tym chyba nikt może poza Ars-analem nie ma prawdziwego zapotrzebowania na takiego wymiatacza, więc nie trzeba o gościa rywalizować. Miałem wcześniej wątpliwości czy do 4-2-3-1 by się nadawał, ale wychodzi na to, że sami nie wiemy co gramy i jakim ustawienie zastosować, więc temat jak dla mnie nijako wraca...
Foster napisał(a):Widzę dalej nie zrozumiałeś o czym pisałem, a raczej o co pytałem

Zrozumiałem bardzo dobrze. Sam doskonale wiesz, że brakuje ludzi do ustawienia którym obecnie gramy, brakuje też świeżej krwi i nowego pomysłu na tą drużyne i powtórze po raz kolejny, nie mam nic do Phelana, ale jako asystent moim zdaniem się nie sprawdza, widziałbym obok Fergusona kogoś młodszego, Ole byłby idealny.
Foster napisał(a):walczący z choroba Fletcher i przestraszony jak dziecko Powell

Na szczęście ten pierwszy wychodzi już z choroby - i to widać. Co do reszty zdania po "i" - nie wiem, skąd taki wniosek. Mi się Powell strasznie podoba.

Z Ando zobaczymy w tym sezonie - na razie to tylko ścięgno, liczę, że po Sylwku już będzie gotów - a nuż dogra do końca sezonu bez kontuzji?

W tym momencie bym jeszcze poczekał z wnioskami.

A tak w ogóle - należałoby wreszcie ogarnąć, jak my chcemy grać. Bo od tego zależy, czy bardziej zainwestujemy w pomocników, czy w skrzydłowych, bo ta druga formacja też w obliczu odejścia Naniego wygląda słabo.
Mubinio napisał(a):A tak w ogóle - należałoby wreszcie ogarnąć, jak my chcemy grać. Bo od tego zależy, czy bardziej zainwestujemy w pomocników, czy w skrzydłowych, bo ta druga formacja też w obliczu odejścia Naniego wygląda słabo.
Otóż to. Powinniśmy zdecydować się na jeden wariant i wzmacniać się pod takie ustawienie.

Foster, imo przesadzasz, ten zespół nie potrzebuje kadrowej rewolucji. Nowy skrzydłowy i środkowy pomocnik wystarczą, pod warunkiem, że będą to gracze z najwyższej półki.

Musimy sobie jednak poradzić z innymi probelmami, których nie rozwiążą nowe transfery. Przede wszystkim kontuzje, nie ma już chyba osoby, która uważałaby, że liczba urazów, to pech i czysty przypadek. Z tym trzeba coś zrobić, nie wiem, inne obciążenia treningowe, zmiana sztabu medycznego, więcej danonków.

Po drugie, to o czym napisał Mubinio, trzeba w końcu się zdecydować na jakiś wariant grania i ten wariant doskonalić. Bo teraz to wygląda tak, że początek sezonu to była gra ze skrzydłowymi, od jakiegoś czasu SAF się decyduje na diament, a jak wrócą Nani i Tony, to pewnie znowu przejdziemy na granie z początku rozgrywek.

Po trzecie, to kwestia psychiki i nastawienia. Cały sezon gramy bez większego zaangażowania, wychodzimy na boisko jakby już na stracie United prowadziło 4-0, brakuje nam koncentracji, a jak strzelamy bramki, to wkrada się jakieś samozadowolenie i przestajemy grać. Tego najbardziej nie potrafię ogarnąć, jak taki stan może trwać tak długo pod wodzą Fergiego.

I po czwarte, niezrozumiałe decyzje Fergusona. Pińcet nowych graczy nie wystarczy, jak SAF dalej będzie tak kombinował. Rzucanie piłkarzami po kilku pozycjach, rotowanie bramkarzami, wystawianie Giggsa i Scholesa w środku pomocy czy ciągłe zmiany formacji. Sam sobie utrudnia zadanie.
Aż normalnie postawię piwo, tzn poprawię reputację matysa za tego posta Smile

Transfery, transferami- są potrzebne, szczególnie skrzydła się tego domagają (ktoś lewonożny by się przydał), ale nie najważniejsze, gdyż ewidentnie widać, że coś jest nie tak w naszej grze, szczególnie jeśli chodzi o nastawienie. Wygląda to tak, że rozpoczynając mecz nasi gracze myślą, że przeciwnik powinien się od razu poddać, bo gra przecież z United i że mecz sam się wygra, a tu psiukus bo nagle rywal strzela bramkę i nasi dopiero się budzą. Tutaj nasuwa mi się też taka myśl: skoro Ferguson nie może jakoś do nich przemówić, to ktoś z drużyny kto ma jaja powinien się za to wziąć - na Evrę bym nie liczył, Rooney zrobił się jakiś bardziej cichy i spokojny- brakuje mi u niego tej nutki szaleństwa, którą miał wcześniej to może Ferdinand obudzi drużynę a może musimy czekać dopiero na powrót Vidica?
Jasne, trochę przesadziłem, emocje wzięły górę.
Jednak jeśli rzeczywiście Scholes i Giggs zakończą karierę, Anderson będzie nadal łapie kontuzje (i ostatecznie wyleci z klubu) to zostaniemy z Carrickiem, który też się robi coraz starszy, Cleverley'em który no właśnie... sam nie wiem co z nim. Do tego Fletcher, który w każdej chwili (odpukać!) znów może wylecieć na jakiś czas, no i Powell, który jest młody i póki co musi się jeszcze sporo uczyć. Dwóch ludzi do środka może być potrzebnych.

Z resztą co napisałem matys zgadzam się w 100%. Same transfery niczego tak naprawdę nie rozwiążą.
Cytat:Musimy sobie jednak poradzić z innymi probelmami, których nie rozwiążą nowe transfery. Przede wszystkim kontuzje, nie ma już chyba osoby, która uważałaby, że liczba urazów, to pech i czysty przypadek. Z tym trzeba coś zrobić, nie wiem, inne obciążenia treningowe, zmiana sztabu medycznego, więcej danonków.
Mi się wydaje, czy za Queiroza kontuzji było dużo mniej?
Weźmy też pod uwagę to, że teraz w przeważającej większości kontuzje łapią ci "łamliwi" zawodnicy. Jakby winy upatrywać w sztabie fizjoterapeutów, to czemu, pytam się, Evrze nic się nigdy nie dzieje? Van Persie, chrzczony onegdaj "człowiekiem ze szkła" także, odpukać, na razie radzi sobie dobrze. Rio, - kwestia wieku, u Vidicia - kwestia niedoleczonego urazu, mam nadzieję, że po operacji już da radę. Welbeck swego czasu miał non stop kontuzje, wzmocnił się, przytyrał - i co? A Anderson gruby to i więzadła nie wytrzymują. Big Grin
W sumie w tym temacie to jest dobre. Co myślicie o takim poważnym powalczeniu i o tego Rodrigueza z Porto i o Sterlinga? O ile o Kolumijczyka to każdy chyba by się dopominał to o Sterlinga nie koniecznie no bo wiadomo, że wychowanek Looserpoolu, ale chłopak ma niesamowity potencjał. Jak dla mnie w tym momencie może bić się śmiało o miano najlepszego ANGIELSKIEGO skrzydłowego a przecież on może być jeszcze ze 2-3 razy lepszy i jeżeli jego cena miała by wynieść te 15 mln czy nawet 25 to jak na jego wiek to myślę, że okazja jest bardzo dobra. Wtedy nasze skrzydła trochę by się podleczyły i było by dużo większe pole manewru.
Przekierowanie