Redcafe.pl - Manchester United Forum

Pełna wersja: Kto najbardziej przydałby się w Manchesterze United
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Bo walczyliśmy o Fabsa.
Co to było za okienko? Rzekłbym, że zdecydowanie nie w stylu United.
Z reguły ostatniego dnia to my siedzimy sobie wygodnie w fotelach, z reguły zadowoleni z ruchów transferowych klubu we wcześniejszym czasie i patrzymy jak kolejne kluby się wygłupiają, na gwałt poszukują wzmocnień i zdecydowanie przepłacają... A wczoraj to my byliśmy w centrum uwagi i za wszelką cenę chcieliśmy z kimś podpisać kontrakt.
Wyglądaliśmy jak dziecko we mgle: o ile transfer Fellainiego był raczej pewny, tak pozostałe ruchy wyglądały co najmniej chaotycznie- nie wychodzi z Bainesem to nagle chcemy Coentrao, polujemy na Herrerę a tutaj jakieś przekręty (dalej nie wiem co się właściwie stało) i nagle wyskakujemy z propozycją za Khedirę.
Inna sprawa, że transfery zazwyczaj robiliśmy po cichu, a tutaj mieliśmy jawne deklaracje odnośnie praktycznie każdego piłkarza, którym się interesowaliśmy. Zdecydowanie wolałem działanie po cichu, bez tej całej otoczki i burzy.

Jest jeden transfer do środka pola- na pozycję, która wymagała uzupełnienia. Wprawdzie Belg nie jest chyba spełnieniem marzeń, ale myślę, że swoje w United zrobi.
Teraz zobaczymy jak to wszystko Moyes poukłada.
Powiedzieć, że jestem niezadowolony to za mało. Ja jestem zajebiście rozczarowany podejściem United to transferów w tym okienku. Nie chcę pokazywać palcami na Woodwarda, czy Moyesa po prostu wszystkim, którzy mają teraz do czynienia z transferami w Manchesterze United należy się wielki karny kutas. Ferguson po powrocie z rekonwalescencji (po operacji) powinien ich wszystkich konkretnie opierdolić, bo odkąd kibicuję United od 1997 roku nie widziałem takiego burdelu w tym klubie. W normalnych okolicznościach biegłbym po flaszkę, po transferze Fellaininego, ale taka amatorka transferowa popsuła mi całą radość z pozyskania tego zawodnika. Moyes na dzień dobry rzuca, że chce wzmocnić środek, wszyscy się nakręcają a potem jeden dramat za drugim, by w ostatnim dniu, ba! w ostatnich godzinach okienka rzucać się na co popadnie i jak popadnie. Jak należy podchodzić do kwestii transferów pokazał nam właśnie Everton, najpierw wydoili frajerów z United podbijając cenę za Kudłacza o 4 bańki, by potem zaklepać sobie trzech ważnych zawodników: Lukkaku, Barry i McCarthy, nie ma znaczenia, że dwóch z nich to wypożyczenia. Zdążyli ze wszystkim i zaryzykuję stwierdzenie, że zniwelowali straty w kadrze z dużą nawiązką.
Kurde @Silvan ukradłeś mi znaczą część myśli i słów, do skomentowania tego okienkaSmile

Nigdy na oczy nie widziałem dużego hajsu, nawet nie wiem jak sie takim obraca, ciężko mi powiedzieć jak wyglądają negocjacje z agentem i samym zawodnikiem, kto tu jest najbardziej decyzyjny i jak wyglądają wymogi prawne całego przedsięwzięcia... Mimo wszystko podobnie jak wspomniany kolega wyżej czyje wielki niedosyt, choć jakaś cząstkowa radość jest. Najpierw dwa miesiące gdzie praktycznie nie ma konkretów z naszej strony, a potem 3 dni gonitwy z których nie wyszło nic. Fella powinien być zaklepany jeszcze w lipcu, wtedy można by na spokojnie patrzeć co dalej zrobi zarząd czy będzie próbował jeszcze jakichś ruchów. Moyes na dzień dobry dodał sobie jeszcze więcej stresu, bo ta nieporadność na rynku transferowym będzie teraz wytykana głównie jemu.
Bardziej niż kupowania zawodników brakowało mi w tym okienku rozsądku i spokoju. Rzucaliśmy się na wszystko co w środku grało, żal było czasem patrzeć. Woodward i Moyes błądzili jak dzieci we mgle i aż mi się wierzyć nie chce, że nikt nas nie uprzedził z kudłaczem.

Ale kij z tym, zapominam o tym wszystkim. Fellainim się jaram, niech przykozaczy a będzie git.
Niedosyt na przemian z farsą. Te dwa słowa najlepiej oddają mój stosunek do zakończonego niedawno okienka transferowego. Po pierwszej, sensacyjnej ofercie United za Fabregasa pisałem, że w naszym sztabie pracują profesjonaliści i na pewno nie rzucają ofertami na lewo i prawo bez jakiejś informacji z obozu Hiszpana, że chce odejść. Po wczorajszym dniu zmieniłem zdanie, chyba jednak pracują tam amatorzy, a oferta za Cesca faktycznie wysłana była na chybił-trafił. Zamiast spokojnego zamknięcia okna transferowego mieliśmy autentyczną szopkę relacjonowaną na żywo przez wszystkie media, z rzekomymi oszustami podającymi się za przedstawicieli United na czele. WTF? Liczę na jakieś wyjaśnienia.

Ostatni dzień okienka transferowego, godziny do końca. Praktycznie wszyscy wiedzą jak trudnym negocjatorem jest Bilbao. Tymczasem nasze szefostwo próbuje w ostatniej chwili renegocjować kwotę transferu Andera Herrery, zawodnika wydawałoby się idealnego i niezbędnego aktualnie dla Manchesteru United.

Wczoraj na live mufca krążył dowcip, który idealnie podsumował nasze poczynania:

Przychodzi Ed Woodward do kiosku i mówi:
-Poproszę „Przegląd Sportowy”.
-dobrze, 2,60zł.
-a może jednak 1,50zł?

Bayern wraz ze sztabem prawników przeprowadzał transfer Javiego Martineza przez kilka tygodni chcąc uniknąć płacenia podatku przy korzystaniu z klauzuli zawodnika. Nasz sztab zostawił sobie na takie samo zadanie zaledwie kilka godzin. Najbardziej w całej sytuacji jest szkoda nie nas, bo za błędy i brak doświadczenia się płaci, tylko zawodnika, który zrobił wszystko by przejść do naszego zespołu, zgodził się nawet na znacznie obniżenie warunków finansowych kontraktu indywidualnego. Tymczasem został na lodzie, wciąż jest zawodnikiem Athletic, ponadto będzie musiał od nowa wkupywać się w łaski niezwykle specyficznych kibiców baskijskich, dla których klub to praktycznie świętość a on go zdradził, mówiąc, że chce odejść do United.

Jest też druga osoba, która niewiele zawiniła a jest mi jej szkoda, bo na pewno za tą sytuację dostanie rykoszetem, mianowicie David Moyes. Sporo osób to jemu teraz będzie zarzucać nieudolność, podczas gdy to nie on jest głównym odpowiedzialnym za tą farsę w zamkniętym oknie transferowym.

Oferta za Khedirę to musi być jakiś żart mediów, to jest po prostu niemożliwe, żebyśmy zaoferowali za tego zawodnika 40 mln. Chociaż z drugiej strony już naprawdę nic mnie nie zdziwi, nawet to, że potrafiliśmy się spóźnić z wypożyczeniem Coentrao o kilka chwil...

Transfer Fellainiego doda nam niezbędnej siły fizycznej w środku pola, polepszy konkurencję w tej newralgicznej strefie boiska a także zwiększy ilość opcji przy stałych fragmentach gry, van Persie pewnie już się cieszy na myśl o liczbie asyst po dograniach ze stojącej piłki. Pytanie tylko czemu przejście Belga zostało sfinalizowane tak późno, przecież można, a nawet trzeba było rozegrać to znacznie wcześniej, zawodnik miał klauzulę o kilka mln niższą niż ostateczna kwota transferu, wystarczyło ją aktywować w odpowiednim czasie, a Marouane miałby znacznie więcej czasu na zgranie się z zespołem, zupełnie inaczej też wyglądałyby ostatnie godziny okienka, można by na spokojnie próbować dopiąć inne transfery. Twierdzenia, że Belg był opcją rezerwową na wypadek niepowodzenia innego, większego transferu nie przyjmuję do wiadomości.
Mamy wprawdzie Fellainiego, ale spory niedosyt jest. Sporo przepłacony, a sam fakt, że kosztował więcej niż klauzula musi być dla nas pstryczkiem w nos. Na dodatek wyszła sprawa z Contreao, który ostatecznie do nas jednak nie trafi, co kolejny raz obnażyło naszą nieporadność w tym okienku.

Szkoda mi przede wszystkim Moyesa. Nie on odpowiada za to, czy nasze szefostwo dopnie transfer i kiedy to zrobi, a lecą na niego gromy.

Po tak dziwacznym okienku liczę na jakieś wyjaśnienia ze strony zarządu. Wypadałoby wyjść z tego z twarzą, a na razie wygląda to jak jedna wielka farsa. Ja rozumiem, że mamy nowych ludzi i potrafię być wyrozumiały, ale oczekiwałbym wyjaśnień. W innym wypadku pogonić Eda oraz spółkę i dać światu do zrozumienia, że my takiej szopki nie tolerujemy.
Adis napisał(a):Jest też druga osoba, która niewiele zawiniła a jest mi jej szkoda, bo na pewno za tą sytuację dostanie rykoszetem, mianowicie David Moyes. Sporo osób to jemu teraz będzie zarzucać nieudolność, podczas gdy to nie on jest głównym odpowiedzialnym za tą farsę

michal85 napisał(a):Szkoda mi przede wszystkim Moyesa. Nie on odpowiada za to, czy nasze szefostwo dopnie transfer


Miałem nie pokazywać palcami, ale nie zdzierżę wybielania Moyesa w tej sytuacji... Przepraszam bardzo, ale Moyes objął United właśnie po to by nie być jedynie szkoleniowcem, ale również, albo przede wszystkim menażerem tego zespołu. Jest przynajmniej w równym stopniu odpowiedzialny za tą parodię polityki klubowej co Woodward. Dziwaczne oferty za Fabregasa (przypomnijcie mi ile oferowaliśmy za Fabsa, a za ile ostatecznie przyszedł Fellaini?) który za cholerę nie mógł odejść po uszczupleniu pomocy Barcelony, zamiast zastanowić się kogo można kupić na zastępstwo i w efekcie spokojnie rozpracowywanie hiszpańskiego prawa podatkowego, aby pozyskać Herrerę. Fellaini był przecież absolutną koniecznością, a w dodatku miał klauzulę, więc wystarczyło jedno słowo Moyesa, potem przelew w ciągu 15 min. i mielibyśmy ekstra walczaka przed meczami z Chelsea i Liverpoolem, akurat w tym drugim meczu śmiało mógłby wejść z ławki za Carricka np. Niektórzy (nie twierdzę, że Ty Adis czy michał85) sądzą, że Moyes próbował wyciągnąć Bainesa i Fellainiego jednocześnie, więc nie chciał aktywować klauzuli Belga, żeby nie zablokować transferu Anglika... Jak dla mnie bardzo naciągana teoria, skoro w międzyczasie składali oferty mocno poniżej pułapu klauzuli Fellainiego, które sam trener Evertonu określił jako uwłaczające. Jednak nawet jeżeli taki własnie był ogólny zamysł, to faktycznie Moyesowi to wyszło bezbłędnie...
Trudno oczekiwać od Moyesa, że dzień po przyjściu do klubu będzie instytucją na miarę Sir Alexa. Jak dla mnie jego rola w tym okienku sprowadzała się do wskazania palcem, którego zawodnika chce / potrzebuje, a za ewentualne rozeznanie czy jest to możliwe i jak to rozegrać przypadała na Woodwarda i jego ludzi.

Parę słów o sytuacji z Herrerą:
Cytat:AS have the put the shortform version of the Bilbao/player end of the deal on the website.

http://futbol.as.com/futbol/2013/09/02/p...70112.html

The "impostors" were the lawyers who did the Martinez transfer for Munich. The player and United had been using them as mediators with Athletic.

On Sunday, Martinez thought the deal was dead. Then he got a call saying United were offering 30m + 6m bonuses. Athletic rejected the offer but the player asked his agent to tell United to pay the 6m from the salary already agreed with him. (And presumably to give him the +6m bonuses, if he earned them.)

United gave the deal the go ahead.

The lawyers trotted off to Liga HQ. The player was told we'd be in touch to arrange the medical.

The player sat at home waiting for his medical. The lawyers sat in a bar waiting for United to do the money transfer.

At 11pm United were briefing the press that the lawyers weren't authorised to offer money on their behalf.

I await United's version with interest. And at this moment, disgust.
Do Moyes'a można mieć pretensje o niepotrzebne podgrzewanie atmosfery w prasie. Widać, że na początku David nieco się pogubił. Być może myślał, że jako trener United będzie łatwiej o poszczególnych zawodników, jednak nieco się przejechał. Pretensje można mieć też o to, iż nie nakazał władzom aktywowania klauzuli Belga - a wystarczyło przecież pewnie powiedzieć, chcę go już.

Podobnie jak koledzy wyżej oczekuje wyjaśnień ze strony klubu w sprawie transferu młodego zawodnika z Bilbao. Na chwilę obecną wszystko jest bardzo niesmaczne, bo wychodzi na to, że najpierw chłopakowi narobiliśmy nadziei, a potem go wystawiliśmy. Rzadko się zdarza by zawodnik rezygnował ze swoich pieniędzy tylko po ty by trafić do danego zespołu. Można rzecz, że Herrera zrobił wszystko by trafić do United, jednak klub zachował się bardzo nieelegancko i pewnie kolejny raz nie chciał dołożyć kilku milionów.
Mam nadzieję, że wyciągnięte zostaną odpowiednie wnioski, a przede wszystkim, że winni całego tego zajścia stracą swoje stanowiska. Tak wielkiemu klubowi jakim jest Manchester United takie coś nie przystoi.

Podsumowując, wielkie rozczarowanie.
Tak, sytuacja z Herrerą moim zdaniem zasługuje na osobny wątek na forum. Nie wiem czy doczekamy się oświadczenia klubu w sprawie "Tres Amigos" ,ale jakoś trudno mi uwierzyć, że goście chcieli trolować United i działali bez autoryzacji klubu... W każdym razie kompromitacja na cały piłkarski świat i wyrządzenie krzywdy zawodnikowi, który zgodził się nawet na obniżkę swoich zarobków, aby umożliwić transfer, a teraz fanatycy Bilbao nie dadzą mu żyć. Ten smród będzie się ciągnął za United latami...
Poziom furii, frustracji i nie wiadomo jeszcze czego sięga wśród kibiców Manchesteru United jakiś niebotycznych szczytów. Jak żyję jeszcze czegoś takiego nie widziałem. Mam nieodparte wrażenie, że mimo wszystko niektórzy przesadzają. Nie róbmy z zamieszania w tym okienku transferowym jakiegoś epokowego zdarzenia. Owszem jeśli zostały popełnione błędy, trzeba wyciągnąć wnioski na przyszłość, czy to personalne, czy to decyzyjne, ale nie siejmy takiego fermentu.

Jedyne co mnie istotnie to smuci, to tak jak już pisaliście osoba Herrery. Jeśli rzeczywiście było tak, że za wszelką cenę chciał dołączyć do Manchesteru United, to w rzeczy samej jest on największym przegranym tego okienka. Wierzę jednak, że może nie wszystko stracone, zostaje jeszcze zima, a jeśli nie zima, to może przyszłe lato...

Zobaczymy, w każdym bądź razie apeluję o więcej spokoju. Nie ma co rozdzierać szat o jedno okienko transferowe. Było jak było, nic w tym względzie nie zmienimy. Ewentualnie poczekajmy na jakieś wyjaśnienia ze strony klubu, być może one zmienią rzucą jakieś nowe światło na motywy naszego postępowania.

Boisko wszystko zweryfikuje, jeśli tam będziemy bezbłędni, za rok spojrzymy z dużym przymrużeniem oka na minione okienko transferowe.
Jest nowy trener, nowy sztab, najłatwiej obwinić ich o to wszystko. Nic nowego.
Nie ma to jak wypełniać wolę Fergiego i już z samego początku czepiać się o wszystko. Oczywiście to co działo się w okienku jest to mocno niesmaczne i kujące w oczy, ale lubimy popadać, że skrajności w skrajność trochę, teraz najważniejszy jest spokój, a do oceniania jeszcze daleeka daleeka droga bo nawet nie po jednym sezonie a minimum po dwóch.
Zdecydowanie Hubert przesadzasz. Od początku było bowiem wiadomo, że wszyscy będziemy bardzo uważnie przyglądali się nowemu trenerowi. Skoro popełnił błąd to ludzie krytykują - nic nowego. David niepotrzebnie zaczął otwarcie mówić o transferach.

Zupełnie inaczej ma się sprawa Eda. Zarówno on, jak i jego współpracownicy przespali okno transferowe. A niektóre działania i komentarze są wręcz kompromitujące dla takiego klubu jak United.
Hubson napisał(a):Jest nowy trener, nowy sztab, najłatwiej obwinić ich o to wszystko. Nic nowego.
Nie ma to jak wypełniać wolę Fergiego i już z samego początku czepiać się o wszystko. (...) teraz najważniejszy jest spokój, a do oceniania jeszcze daleeka daleeka droga

Hubert co Ty w ogóle masz z tym "ocenianiem"? Co drugi komentarz, "nie można oceniać", "oceniać będzie można za rok, czy dwa", co najmniej jakby ktoś ostatecznie skreślał Moyesa, albo jakby sam Szkot czytał codziennie redcafe.pl i robiło mu się przykro bo taki Silvan mu dziś letko pocisnął Tongue Fakt jest taki, że cały piłkarski świat ciśnie bekę z United z powodu sposobu finalizacji niedoszłego transferu Herrery. Teraz okazuje się, że ta akcja z Tres Amigos nosi znamiona sprawy kryminalnej i cholera wie czy nie będzie z tego więcej smrodu włącznie z jakimiś sankcjami. Każdy transfer z La Liga będzie pewnie teraz brany pod lupę, cierpi reputacja klubu, ale co tam! przecież nie wolno oceniać, bo jeszcze ktoś się pogniewa. Może za rok, dwa lata będzie można poruszyć ten temat, ale nie teraz, bo teraz każdy kto rzuci złe słowo pod adresem klubu jest be!
Przekierowanie