Redcafe.pl - Manchester United Forum

Pełna wersja: Kto najbardziej przydałby się w Manchesterze United
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Przyznam szczerze, że dawno okienko transferowe w naszym wykonaniu nie zrobiło na mnie takiego wrażenia. Mamy niesamowite przemeblowanie w składzie w kontekście ostatnich dwóch sezonów.
Dużo się dzieje w temacie United w tych ostatnich dniach, mam wrażenie, że trochę za dużo. Jakoś ciężko to wszystko pozbierać w logiczną całość. Czy sprawy napastnika nie można było załatwić wcześniej, skoro i tak zanosiło się na odejście Groszka? Czy naprawdę LVG liczył, że Rooney się ogarnie w ataku? Dlaczego Januzaj idzie na wypożyczenie?
Zawsze miałem wrażenie, że operujemy w określonych standardach i to w jaki sposób załatwiliśmy pierwsze transfery w tym okienku to potwierdzały a dzisiaj nagle szok, że dajemy mnóstwo kasy, za młodziana z Monaco... Zalatuje trochę desperacją.
Panuje u nas po prostu istny cyrk, chaos jakiego w tym klubie nie doświadczaliśmy dotychczas. Szukanie napastnika za pięć dwunasta. Typowe punic buy. Wypożyczanie wychowanka grającego 4 spotkania w wyjściowym składzie w tym sezonie i ściąganie w jego ( ? ) miejsce za ogromne pieniądze jeszcze młodszego chłopaka. Nie jasna do samego końca sytuacja z bramkarzami, których aż trzech odchodzi jednego dnia. Absurd goni absurd. Można by wymieniać i wymieniać, wszyscy widzimy co się dzieje. Wielu psioczyło na Fergiego za brak ruchów transferowych, trzymania kasy w skarpecie, cóż teraz jeszcze bardziej doceniam jego działalność na tym polu. Zawsze był spokój, żadnych szaleństw, wariacji. Uwielbiałem to. Niestety wszystko uleciało.
Podobno Matriala klepnelismy juz w sobotę, wiec nie aż tak szybko wszystko się działo, niewiele czasu po odpadnieciu Monaco z CL. Gdyby FFF nie klepneła to byśmy pewnie jeszcze pozniej sie o tym dowiedzieli.
Pytanie brzmi: Dlaczego tak późno zdecydowaliśmy się na zakup napastnika ? Może i ten cały Matrial (szlag wie czy jest na tą pozycję akurat szykowany ) był już klepnięty w sobotę, to raptem dwa dni różnicy, także praktycznie bez różnicy. Co nas wcześniej przed tym wzbraniało ? Może van Gaal liczył na eksplozję formy Hernandeza, a ten go kompletnie rozczarował ? Przypominam - nie dostając tak naprawdę żadnej szansy do wykazania się. Rozumiem, że to dwie inne jednostki, style gry, fakt jest natomiast taki iż napastnik był, jest potrzebny od zaraz. Van Gaal mówił o pomyśle na Chicharito kilka tygodni temu. Właśnie widzimy spełnienie jego wizji dotyczącej meksykanina...
Chicharito był traktowany po macoszemu od zawsze przez van Gaala. Nie wierzę, że on traktował Hernandeza jako pełnoprawną opcję w ataku skoro dawał mu takie ogony do grania. OK, Javier, nie punktując, nie wykazał się (chociaż podobała mi się jego ruchliwość w obu spotkaniach z Belgami), ale to bardziej wygląda mi na alibi Luja (plus ten słynny wzrok po karnym) niż autentyczną wiarę w Meksykanina. Dodajmy do tego pierdololo, że Fellaini może grać na napadzie i obecne wysłanie Wilsona na wypożyczenie, a dostaniemy kolejną już fanaberię van Gaala, któej całkowity kształt zna tylko Holender.
No Monaco nie było skore tak łatwo sie go pozbywac w sytuacji gdyby dostało CL, gdy już odpadli zmuszeni byli widocznie sprzedać całą reszte zdolniachów. Na rynku też cieżko znaleźć napastnika dobrego.
Kris

Oczywiście, zgadzam się z tobą w 100%. Przy takim układzie tą sprawę można było zamknąć o wiele szybciej. Bezcelowe trzymanie w składzie Javiera. A co za tym idzie, zabieranie miejsca w drużynie komuś naprawdę potrzebnemu w obecnej kampanii. Van Gaal lubi katować, niszczyć zawodników. Podobno. Może
Hernandez właśnie tego doświadczył ? Profitów nam to nie przyniosło, ale ego holendra nabiło kilka punktów.

Cepilek

Dobrze wiemy, iż Tottenham mógł go pozyskać za wiele mniej, 20 mln podobno ich odstraszyło, długo przed dwumeczem eliminacyjnym z Valencią. Wychodzi na to iż była możliwość pozyskania szybciej kolejnego nowego Henry'ego. Przy obecnym układzie, czyt. United na gwałt potrzebuje napadziora spokojnie mogą z nas wycisnąć ile się da, czego tak naprawdę można było uniknąć.
Takimi ruchami kręcimy sobie bicz na własne dupsko. Panika z CMami za Mojszego, transfer di Marii, jakieś oferty z czapy z Mullera czy Bale'a i teraz lekką ręką wywalenie n-dziesięciu baniek za czarnego nastolatka daje sygnał wszystkim naszym przyszłym kontrahentom, że jesteśmy krową dojną i póki nas nie przyciśnie finansowo (skończy się kasa z 10-letniej umowy z Adidasem?) można nas ojebywać na hajs bardziej niż Chelsea zrobiła to z PSG przy transferze Luiza. Analogiczna historia jak z transferem de Gei - tam zachowaliśmy się spoko, tutaj ewidentnie nie szanujemy pieniędzy.

Przyszła mi do głowy jeszcze jedna myśl. Luj ma świadomość, że nie zagrzeje w tym klubie przez lat 10, więc chce robić wielkie rzeczy tu i teraz, mając absolutnie w dupie to, co będzie po nim. Nie jest z tym klubem związany ani narodowościowo, ani mentalnie, ani przez znajomość z Fergiem. Ma świadomość swojej władzy i zaufania właścicieli klubu. By na zakończenie kariery spełnić wymagania swego ego, rozpieprza kolejne budżety i sypie hajsem na prawo i lewo. Ciekawi mnie, jak się mają te zakupy do naszego długu oraz tej 10-letniej umowy z Adidasem, która dała nam niebotyczny hajs. Jeśli teraz beztrosko przepieprzamy pieniądze z przyszłych sezonów, to jest to po prostu kryminał.
Z drugiej strony Lui mówił o stawianiu na młodzież, tradycjach, wyjątkowości United w tym aspekcie. DNA klubu. Długofalowa perspektywa, kontynuowanie jego dzieła przez Ryana. Wszystko pięknie ładnie. Jedno mówi, drugie robi.
Cytat:"Mówiłem, mówiłem, wiele rzeczy mówiłem."
~J. Psikuta

Przecież nie przyszedłby do United, mówiąc, że ma ma w dupie historię i mentalność klubu, a jego strategią jest transferowanie a'la Citeh.
Tak tak. Ponad rok czasu minął, człowiek przypomina sobie te wszystkie wypowiedzi na ten temat i czuje lekkie rozgoryczenie. Rozumiem, często trenerzy jedno mówią drugie robią, ale w przypadku holendra tak autentycznie, na serio liczyłem, że coś się ruszy w tym kierunku. Wierzyłem. A jak ktoś dostaje kosza, wiadomo jak się czuje...
Kosma napisał(a):Przyszła mi do głowy jeszcze jedna myśl. Luj ma świadomość, że nie zagrzeje w tym klubie przez lat 10, więc chce robić wielkie rzeczy tu i teraz, mając absolutnie w dupie to, co będzie po nim. Nie jest z tym klubem związany ani narodowościowo, ani mentalnie, ani przez znajomość z Fergiem. Ma świadomość swojej władzy i zaufania właścicieli klubu. By na zakończenie kariery spełnić wymagania swego ego, rozpieprza kolejne budżety i sypie hajsem na prawo i lewo.

Dobrze wiedzieć, że ktoś jeszcze rozpatruje to w podobnych kategoriach jak ja. Chyba Luj potraktował "inwestowanie w młodzież" trochę zbyt dosłownie.

Pozornie trochę nie na temat, ale przy okazji tego fragmentu przypomniała mi się jeszcze dyskusja na temat tego czy "Wpychacz Paluchów w Oczy", byłby odpowiednim następcą Fergusona, wspominano wtedy brak zrozumienia, dla historii tego klubu, jego idei i nurtu (celowo zamieniłem tu słowo, bo "the F word" zaczyna budzić u mnie wstręt). Biorąc pod uwagę powody, dla których podobno Mou był niegodny, obecne poczynania United ery van Gaala nakierowane wyłącznie na "tu i teraz" powodują u mnie cholerny niesmak.
Źródło to pewnie ścierwo, ale mnie nic nie zdziwi w tym klubie. Ba, jestem przekonany, że idiotycznie wypieprzymy hajs w styczniu, a potem nie daj Boże jeszcze latem. Któż jest bohaterem? Ci, co nie wiedzą, to ów jegomość, to Felipe Anderson. Tak, to ten chłopak, który niespodziewane zgwałcił Serie A w zeszłym sezonie, a teraz jest cieniem samego siebie z 5 bramkami i 3 asystami.

Powiecie, hmmm, statsy bez padaki i tu przechodzimy do meritum. Za gościa, który rozegrał JEDEN zajebisty sezon, a w drugim nie potwierdza swojego potencjału Lazio woła sobie ponoć 60 mln euro. A my już w tym momencie ponoć dajemy 48 mln! Serce już poszarpane musi przyjmować kolejne ciosy...
Muszę tu zostawić tego posta, żebyście porobili screeny i za kilka lat przyznali mi rację Big Grin

Kurt Zouma to będzie światowa czołówka na swojej pozycji, jeśli tylko się nie będzie łamał!

Niesamowity dzik (jak to na murzyna przystało Big Grin ), silny, wybiegany, zdecydowany, agresywny. Wyobrażacie sobie duet Bailly-Zouma?! Strach myśleć nawet. Jeśli po tym wypożyczeniu Chelsea dalej niechętnie chciałaby na niego stawiać, obowiązkowo powinniśmy o niego zawalczyć.

Choć po zajebistym roku w Stoke na pewno na niego postawią xd
Przekierowanie