Redcafe.pl - Manchester United Forum

Pełna wersja: Kto najbardziej przydałby się w Manchesterze United
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Nawet nieźle Angelowi w czerwonym, trzeba go brać.
Wcześniej byłem przeciwnikiem tej tezy (lansowanej chyba głównie przez Kulę na tym forum) ale po ostatnich meczach coraz bardziej zaczynam się ku niej skłaniać:

Brakuje nam trochę magii w środku pola. Takiego czarodzieja, który wyczarowałby akcję bramkową z niczego, w momencie kiedy gra się nie układa. Kogoś kim w najlepszych latach był Scholes ale już niestety nie jest. Zawodnika pokroju Xaviego w Barcelonie, Fabregasa w Arsenalu czy Xabiego Alonso w Realu. Bo nic nie ujmując Fletcherowi czy Carrickowi (szczególnie temu pierwszemu) to są rzemieślnicy a nie magicy (oczywiście tacy też są potrzebni w drużynie). We wcześniejszych latach brak takiego zawodnika był słabiej odczuwalny przez rolę którą odgrywał Ronaldo. Nie był on co prawda typowym rozgrywającym jak Ci zawodnicy, których wymieniłem ale również był magikiem, który potrafił wygrać mecz z niczego. Do tego rolę rozgrywającego nieźle spełniał Giggs, który obecnie ma niestety więcej meczy przeciętnych lub słabych niż świetnych.

Czemu taki zawodnik jest potrzebny? Żeby poznać odpowiedź na to pytanie wystarczy obejrzeć wczorajsze spotkanie Arsenalu z Aston Villą. Ich gra wyglądała mniej więcej podobnie do naszej w spotkaniu z tym samym przeciwnikiem. Do czasu kiedy na boisko wszedł, wracający po kontuzji Fabregas. Tu już nawet nie chodzi o to, że strzelił dwie bramki. Chodzi o to jak zmienił obraz gry. Po jego wejściu zawodnicy Arsenalu byli z piłką w polu karnym Villi 3x częściej niż przed. Cesc tworzył sytuacje, absorbował obrońców, rozbijał szyki obronne The Villans.

U nas obecnie nie ma zawodnika, który bądź po wejściu z ławki bądź też grając od początku potrafi tak zmienić obraz gry. Może jedynie Giggs kiedy ma swój dzień. Dlatego, pomijając kulawą obronę nasz atak wygląda ostatnio tak a nie inaczej. Przeciw dobrze poukładanej defensywie (AV, Fulham, Birmingham) nie ma komu pociągnąć gry.

Teraz należałoby się zastanowić kogo można by kupić. Fajnie by było gdyby był to naprawdę zawodnik z górnej światowej półki a nie taki, który być może za 5 lat stanie się topowym rozgrywającym a może nie (vide Anderson). Wiadomo, że w/w trójca jest raczej nie do wyciągnięcia (a jeśli to za chore pieniądze). Fabregas jeśli odejdzie (co jest prawdopodobne jeśli Arsenal znów skoczy sezon bez trofeów) to raczej do Barcy niż do Manchesteru, Xavi wiadomo - niewyciągalny absolutnie, Alonso jeśli Perez nie postanowi wymieniać 90% składu raczej też. Kogo więc kupić? Jedno nazwisko pałęta mi si po głowie. Luka Modrić. Odkąd trochę zaaklimatyzował się w Spursach to zachwyca. On jest właśnie magikiem tworzącym im połowę sytuacji, co było widać po tym jak zmieniła się gra Tottenhamu po jego kontuzji. Dla mnie absolutny top3 Ligi Angielskiej obecnie jeśli chodzi o rozgrywających. Nie sądzę żeby Tottenham chętnie by się go pozbył ale wierzę w talenty negocjatorskie Safa Wink Co do ceny to myślę, że warto by na niego było wydać nawet tyle co na Berbe. Obecnie jesteśmy trochę pod ścianą jeśli chodzi o formację pomocy a kasa za Ronaldo chyba nie wyparowała?

Obawiam się jednak, że niestety znów postawimy raczej na to, że może kiedyś dobrzy będą Gibson czy też Possebon Wink
Nie zgadzam się. Jeśli chcemy mieć magika w środku pola to musimy przejść na 433 i wtedy jest dla takiego miejsca. W innym wypadku można dyskusję uciąć.

Nie uważam, żeby naszym problemem był środek pola. Naszym problemem jest brak magii, ale w obrębie pola karnego. Ronaldo to potrafił, Drogba to potrafi, Van Persie też, Fabregas też (wystarczy spojrzeć na ilość goli zza pola karnego) a u nas niestety w tym sezonie praktycznie nikt nie potrafi wyczarować czegoś z...niczego. Jedyna bramka, która przychodzi mi na myśl to gol Berby z Sunderlandem.

Dziwią mnie zresztą takie wnioski teraz, kiedy ostatnie tygodnie nasi podstawowi środkowi pomocnicy łatali dziury w obronie.

Cytat:Obawiam się jednak, że niestety znów postawimy raczej na to, że może kiedyś dobrzy będą Gibson czy też Possebon Wink
A co w tym złego ? Dlatego że kiedyś tak już zrobiliśmy nasze oko cieszą tacy zawodnicy jak Scholes, czy Giggs 8-)
michal85 napisał(a):Nie uważam, żeby naszym problemem był środek pola. Naszym problemem jest brak magii, ale w obrębie pola karnego. Ronaldo to potrafił, Drogba to potrafi, Van Persie też, Fabregas też (wystarczy spojrzeć na ilość goli zza pola karnego) a u nas niestety w tym sezonie praktycznie nikt nie potrafi wyczarować czegoś z...niczego. Jedyna bramka, która przychodzi mi na myśl to gol Berby z Sunderlandem.

Właśnie dlatego jestem coraz bardziej za tym, żebyśmy wydali nawet te 30 mln ojro i kupili Silvę, Modrica albo Ribery'ego. Taki piłkarz jest nam potrzebny i właśnie w tym sezonie to widać. Co prawda nie gramy w ofensywie jakoś specjalnie źle, ale nie ma takiego błysku. Nie ma piłkarza, który uruchomi Rooneya, bądź Berbę jakimś cudownym zagraniem i często to oni muszą się cofać w okolicę środka boiska, żeby rozpocząć akcję ofensywną naszej drużyny.
To chyba się nie zrozumieliśmy. Brak Ronaldo w moim odczucia przejawia się nie w tym, że brakuje nam jego podań, świetnych crossów etc. IMO brakuje nam jego umiejętności do strzelania bramek z niczego.

Carrick potrafi stwarzać innym sytuację - wczoraj to on świetnie dogrywał do Rafaela, czy też bodaj do Rooney'a, który odegrał następnie do Berby.
Co do umiejętności strzelania bramek z niczego to czasem można zauważyć we współpracy Rooneya z Berbą, że chcą grać za bardzo koronkowo. Szukają siebie nawzajem w polu karnym, zamiast kopnąć piłkę na bramkę. Naszych pomocników też to dotyczy. Za dużo kombinowania, a za mało strzałów.
sebos_krk napisał(a):Co do umiejętności strzelania bramek z niczego to czasem można zauważyć we współpracy Rooneya z Berbą, że chcą grać za bardzo koronkowo. Szukają siebie nawzajem w polu karnym, zamiast kopnąć piłkę na bramkę. Naszych pomocników też to dotyczy. Za dużo kombinowania, a za mało strzałów.
Berba rzeczywiście nic nie próbuje strzelać zza pola karnego, ale tego o Rooney'u powiedzieć nie można. Anglik w każdym spotkaniu przynajmniej kilka razy jebie z dystansu, lecz te próby są zazwyczaj bardzo słabe. U niego wygląda to inaczej - zamiast rozegrać akcję to na siłę szuka gola.

Ribery - chcę go już od dawna u nas, liczyłem że zasili nas zespół już w poprzednim okienku i mam nadzieję, że do tego dojdzie już w przyszłym roku. Jeśli dalej sytuacja na skrzydłach ma wyglądać jak wygląda - Nani "skłócony", kompletnie bez formy, Giggs pokazujący większą klasę w środku, Obertan powoli wchodzący do zespołu - to jestem jak najbardziej za. Mógłby to być prawdziwy lider zespołu, dyrygent naszych poczynań ofensywnych, jakiego nam w tej chwili brakuje.

W zimie, poza Dioufem nie przewiduje żadnych zakupów.
michal85 napisał(a):Nie zgadzam się. Jeśli chcemy mieć magika w środku pola to musimy przejść na 433 i wtedy jest dla takiego miejsca. W innym wypadku można dyskusję uciąć.

Dlaczego? W 442 nie ma miejsca na grę jednym bardziej ofensywnie ustawionym środkowym pomocnikiem (przy drugim zabezpieczającym tyły)? Nie pamiętam żeby w dawnych czasach Scholes miał jakoś znacząco więcej zadań defensywnych niż taki Lampard czy Fabregas (pomijam Xaviego bo w Barcelonie jest całkiem inna filozofia gry). Zresztą jest sporo drużyn grających 442 w których jest miejsce dla kreatywnego pomocnika (chociażby wymieniony Tottenham ze świetnie spisującym się Modricem).

Z całym szacunkiem dla tych zawodników ale nie uważam aby Ribery czy też Silva to była da sama półka co Ronaldo. Owszem świetni skrzydłowi o doskonałych warunkach i technice ale nie geniusze w pojedynkę wygrywający mecze.

Taki zawodnik jak Ronaldo pewnie szybko nam się drugi raz nie trafi. Dlatego trzeba się imho przestawić na bardziej klasyczny styl gry, oparty przede wszystkim o porządne rozegranie. Carrick owszem, od święta rzuci ładnego crossa (chociaż ciągle do Scholesa z najlepszych lat dużo mu brakuje) ale brak mu innych cech. Nie absorbuje tak obrońców wbiegając w pole karne w odpowiednim momencie i tworząc lukę którą mogą wykorzystać inni, nie przejdzie 2-3 obrońców sam, nie zagra szybkiej dwójkowej akcji z takim Rooneyem np. i tak można by wymieniać.

michal85 napisał(a):A co w tym złego ? Dlatego że kiedyś tak już zrobiliśmy nasze oko cieszą tacy zawodnicy jak Scholes, czy Giggs 8-)

Ten temat był już poruszany na tym forum kilka razy. To przede wszystkim były inne czasy, inne oczekiwania wobec zespołu i było więcej miejsca na eksperymenty. Poza tym w mojej subiektywnej opinii to taki Scholes, Giggs czy Beckham już od nastolatka prezentowali ponadprzeciętny talent, który było widać.

Edit:

Zanim mi ktoś zarzuci hipokryzję czy inne czyny zbereźne to skomentuję parę faktów z przeszłości:

Pisałem co prawda tak:

fidain napisał(a):Lol? Ja wiem, że Carrick ostatnio stracił formę ale bez przesady. Michael w formie to 2 klasy lepszy piłkarz niż Modrić. To tak jakby sprzedawać Rooneya po kilku słabych meczach. Rozśmieszył mnie ten news

Ale w tym sezonie to co pokazuje Modrić w Tottenhamie jest niesamowite. Natomiast Carrick ciągle jakoś nie może złapać formy (i nie piszę o meczach kiedy grał na obronie tylko o wcześniejszych) a nawet z nią... to jednak inny typ gracza niż Chorwat.

Pisałem też tak i tak:

fidain napisał(a):O wreszcie ktoś myśli jak ja. Już myślałem, że tylko ja widzę, że SAF konsekwentnie stawia na graczy, którzy potrafią nie tylko rozgrywać (Carrick) czy pociągnąć grę (Fletcher, Anderson) ale przede wszystkim grać w destrukcji. To charakteryzuje naszą drugą linię nie bez przypadku. Dlatego mówię zdecydowane nie wszystkim Diegom i Fabregasom! Zresztą nie sądzę aby Fergie nawet rozważał ich ściągnięcie.

fidain napisał(a):Fabregas? W tym sezonie nie pokazuje nic ciekawego. Owszem miał kontuzje ale poza nią też jest cieniem samego siebie z poprzedniego sezonu. Nawet znajomi kibice Arsenalu na niego narzekają. Czy by pasował? Możliwe, chociaż moim zdaniem zbyt mało przykłada wagi do destrukcji a w naszej taktyce to ważne (tylko Ronaldo ma wolną rękę). Czy jest potrzebny? Chyba nie bardzo. Środek pola mamy dość mocny a Fabregas byłby drogi a jak ma grać tak jak w tym sezonie to po co on nam? Owszem Scholes powoli kończy karierę, Giggs pewnie niedługo też. Ale ja liczę, że trio Anderson-Fletcher-Carrick zdominuje środek w najbliższych sezonach. Do tego (miejmy nadzieję!) wróci Hargo więc nie bardzo widzę tu miejsce dla Cesca.

Z tym, że pół roku później trzeba wziąć na to 2 poprawki. Po pierwsze pisałem to w czasie kiedy Ronaldo był ciągle naszym zawodnikiem. I wtedy faktycznie nasze centrum pomocy musiało być ustawione defensywniej aby ubezpieczać Rona, który miał wolną rękę na boisku. Po drugie od czasu półfinałowego meczu z Arsenalem kiedy trio Andi-Fletch-Carrick zrobiło na mnie bardzo dobre wrażenie postępy zrobił chyba tylko Fletcher. Anderson od tamtego gra słabe mecze przeplatane bardzo słabymi (pomijam okres przygotowawczy) a Carrick stracił formę i też raczej jest przeciętnie.

Do tego dochodzi to co wyżej pisałem. Brak nam tego błysku. I uważam, że w ataku dysponujemy całkiem niezłymi zawodnikami tylko potrzeba kogoś kto będzie im stwarzał sytuacje (i nie piszę tu jedynie od podaniach ale także o absorbowaniu uwagi obrońców).
Cytat:Dlaczego? W 442 nie ma miejsca na grę jednym bardziej ofensywnie ustawionym środkowym pomocnikiem (przy drugim zabezpieczającym tyły)?
Moim zdaniem nie bardzo. Chyba, że w starciu z najsłabszymi ligowcami.

Cytat: Nie pamiętam żeby w dawnych czasach Scholes miał jakoś znacząco więcej zadań defensywnych niż taki Lampard czy Fabregas (pomijam Xaviego bo w Barcelonie jest całkiem inna filozofia gry).
Inaczej w ogóle wtedy graliśmy. Scholes od sezonu bodaj 2006/2007 gra dużo bardziej głęboko, bo obecnie taka jest obecnie nasza formacja, gdzie środkowi pomocnicy raczej dają pograć innym.

Cytat: Zresztą jest sporo drużyn grających 442 w których jest miejsce dla kreatywnego pomocnika (chociażby wymieniony Tottenham ze świetnie spisującym się Modricem).
Ja takich wiele nie znam. Modrica częściej widziałem w Spursach na skrzydle.
A moim zdaniem nasz zespół byłby w stanie grać 442 z kreatywnym środkowym pomocnikiem. Owszem, ostatnie sezony graliśmy z cofniętym środkiem pola, ale wtedy mieliśmy Ronaldo, który był... no powiedzmy tym "kreatorem". To na nim skupiała się nasza gra i środkowi pomocnicy musieli go ubezpieczać, bo Portugalczyk zbyt wiele zadań defensywnych nie miał.

No i dajmy na to, kupujemy tego Modricia. Wówczas prawdopodobnie we większości meczów Chorwat grałby w parze z Carrickiem. Wtedy możnaby jasno podzielić ich obowiązki. Carrick mógłby spokojnie zająć się tym, co robi najlepiej czyli grą w defensywie, a Modrić kreowałby naszą grę. Wydaje mi się, że moglibyśmy sobie pozwolić na to, żeby ponownie mieć jednego człowieka, który jest pomocnikiem, a nie koniecznie ma wiele wspólnego z grą w defensywie. Oczywiście nie mówię o meczach z Chelsea, Barceloną, czy jeszcze innymi gigantami.

Jednak moim zdaniem jest jeszcze jedna opcja, o której pisałem w temacie o Tosiciu. Myślę, że wcale nie trzeba sprowadzać kolejnego środkowego pomocnika. Możnaby kupić skrzydłowego (Silva, Ribery) i wówczas filozofia gry z choćby poprzedniego sezonu nie zmieniłaby się. Jednak szczerze mówiąc, nie mam pojęcia, które posunięcie byłoby korzystniejsze Smile
Yoann Gourcuff
Mało klasowych zespołów gra 442, a chyba jeszcze mniej 442 z typowym rozgrywającym w centrum. drugiej linii.

Cytat:Carrick mógłby spokojnie zająć się tym, co robi najlepiej czyli grą w defensywie, a Modrić kreowałby naszą grę.
Michael w wielu elementach gry jest bardzo dobry, ale chyba nie każdy potrafi to dostrzec. Bardzo mądrze rozgrywa piłkę, raczej rzadko ją traci, potrafi dobrze szukać wolnych przestrzeni n a boisku.

Ale chyba w tym temacie szybko do zgody nie dojdziemy, bo jak dla mnie problem lezy - jak już powiedziałem - w obrębie pola karnego. Mało jest przeciwników, którzy potrafiliby nas zdominować w drugiej linii.

Jak już powiedziałem w innym temacie - na podsumowania przyjdzie jeszcze czas.
michal85 napisał(a):
Cytat:Carrick mógłby spokojnie zająć się tym, co robi najlepiej czyli grą w defensywie, a Modrić kreowałby naszą grę.
Michael w wielu elementach gry jest bardzo dobry, ale chyba nie każdy potrafi to dostrzec. Bardzo mądrze rozgrywa piłkę, raczej rzadko ją traci, potrafi dobrze szukać wolnych przestrzeni n a boisku.

Ale ja Carrickowi niczego nie ujmuję. Po prostu najlepiej radzi sobie w defensywie, a w kreowaniu gry lepszy jest Modrić. Co do tego jesteśmy chyba zgodni Smile

michal85 napisał(a):Ale chyba w tym temacie szybko do zgody nie dojdziemy, bo jak dla mnie problem lezy - jak już powiedziałem - w obrębie pola karnego. Mało jest przeciwników, którzy potrafiliby nas zdominować w drugiej linii.

No i to jest jeden z argumentów za tym, aby zamiast szukać kreatywnego środkowego pomocnika sprowadzić odpowiedniej klasy skrzydłowego.
Tak teraz sobię przypomniałem o wymianie (rzekomej wymianie) Di Maria - Nani i się zastanawiam, czy przy transferze Naniego w kontrakcie nie było punktu, który mówił, że Sporting zapewnił sobie prawo pierwokupu Naniego. Jeśli tak, to z wymiany na lini Benfica - United nici. Chyba, że to prawo pierwokupu działa inaczej.
Jeśli zaakceptujemy ofertę Benfiki to jeśli Sporting złoży taką samą ofertę to musimy ją również zaakceptować. Tak mnie się zdaje, że tak to działa.
Przekierowanie