Redcafe.pl - Manchester United Forum

Pełna wersja: PL: Manchester United 2-1 Chelsea (8.05.2011)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5
Wydaje mi się, że jednak to było coś z okiem.

Swoją droga widzieliście kiedykolwiek wcześniej by Fergie się kłaniał kibicom?
Mi się wydaje, że pod koniec meczu ucierpiał w starciu z jednym z obrońców Chelski, możliwe, że przypadkowo palcem w oko dostał i stąd ten grymas.
To jest jedna z moich ulubionych drużyn w mojej już prawie dwudziestoletniej przygodzie kibicowania United. Może dlatego, że tylu w nią wątpiło...A chłopaki pokazali po raz kolejny charakter, czyli to co przecież jest wizytówką tego klubu.

Naprawdę już dawno się tak nie denerwowałem jak podczas dzisiejszego meczu, bo zagraliśmy kapitalnie i wielka szkoda by była, gdybyśmy ten trud zaprzepaścili. Stało się jednak inaczej i teraz naprawdę niewiele nas dzieli od upragnionego majstra

VdS - kilka ważnych interwencji w pierwszej części [ 7 ]

O'Shea - ok [ 6.5 ]
Rio - klasa [ 7.5 ]
Vida - jw + gol [ 8 ]
Fabio - kilka błędów w pierwszej części [ 6.5 ]

Park - ten facet to wizytówka tej drużyny. Wielu do niedawna chciało go wywalić, krytykowano go za brak umiejętności czysto piłkarskich...A Ji znowu dzisiaj w meczu na szczycie pozamiatał system. A pierwsze 20 minut w jego wykonaniu trzeba nagrać na płytę i umieścić na półce w kategorii "najlepsze 20 minut w historii" Wink [ 9 ]
Giggs - asysta i wiele innych pozytywnych rzeczy. Myślałem, że Ryan już lepiej grał nie będzie niż wtedy kiedy sięgał po POTY, a on jest w ostatnich miesiącach jeszcze lepszy :shock: [ 8.5 ]
Carrick - znowu zjadł Lampsa i spółkę [ 8 ]
Valencia - Cole o dzisiejszym dniu będzie chciał chyba jak najsyzciej zapomnieć. Czy Anglikiem ktokolwiek kiedykolwiek tak kręcił ? [ 9 ]

Roo - zmarnowane sytuacje [ 7.5 ]
Hernandez - mogło być więcej bramek [ 7.5 ]

Evans - kapitalnie jak dla mnie. Niezwykle naładowany [ 7.5 ]
[Obrazek: 13048747198826fe3.gif]

Big Grin
Był to mecz sezonu w Premiership i zagraliśmy tak, jak powinniśmy zagrać w takim spotkaniu. Wyszliśmy na murawę z wielką determinacją, z żądzą zwycięstwa, z agresywnym pressingiem. Tak powinniśmy zagrać tydzień temu z Arsenalem.

Mecz się cudownie dla nas zaczął. Nie minęło 40 sekund gry, a Cech już musiał wyciągać piłkę z siatki. Strzelec gola- jak by mogło być inaczej- Chicharito, nasz Groszek cudowny :!: W kolejnych minutach wciąż tłamsiliśmy Chelsea, wciąż siedzieliśmy na nich, szturmowaliśmy ich bramkę. Ich twarze zdawały się mówić " What the fuck :?: ". Po golu na 2:0, którego strzelił Vidić, było już niemal pewne, że to my wygramy ten mecz. Po prostu graliśmy jak natchnieni, piłkarze nie oglądali się na nic, tylko grali jeden z najlepszych meczów, jaki pamiętam. W zasadzie każdy nasz zawodnik grał wyśmienicie.

W drugiej połowie SAF wprowadził Evansa za O"Shea na lewą obronę i obawiałem się, że Jonny nie da rady na tej pozycji. A jednak dał radę i to jak. Dzielnie walczył z silniejszym od siebie Drogbą, grał bardzo pewnie.

Później piłkarze Chelsea zdobyli gola kontaktowego, zrobiło się trochę niespokojnie, ale to było wszystko, co piłkarze gości mieli do zaproponowania wczoraj. Zostali po prostu zmieceni z boiska, oddelegowani do Londynu z hasłem " Zapraszamy ponownie w następnym sezonie, szerokiej drogi".

Nie będę oceniał każdego piłkarza oddzielnie, bo wczoraj każdy zagrał świetnie, no może O'Shea na tak mocną "6".

Największe wrażenie zrobił na mnie Valencia, który robił z Ca$hley'em, co chciał, objeżdżał go jak jakiegoś średniaka, kręcił nim jak na karuzeli :-D. Park grał chyba jeden z najlepszych meczów w karierze. Był wszędzie, zaliczył kapitalną asystę przy golu Chicharito. Facet ma chyba cztery płuca.

Świetnie po raz kolejny zaprezentował się nasz duet Rio- Vidić, a szczególnie Serb zaprezentował się wyśmienicie, jak na kapitana przystało.

Na przekór wszystkim, sędziom( m.in. Webbowi, który mimo że sędziował dobrze, to nie podyktował dla nas dwóch ewidentnych karnych), rywalom( pozdrawiam fanów Chelsea i Liverpoolu), działaczom FA, zdobyliśmy już ten magiczny, rekordowy, 19. tytuł mistrzowski niemal na 100%.

Dziękuję :!:
Cudowny dzień i cudowny mecz. Ciężko mi jest napisać coś co chociaż w niewielkim stopniu odda emocje jakie mi towarzyszyły wczoraj i towarzyszą nadal.

19 tytuł !

Niesamowite spotkanie w naszym wykonaniu- rozpoczęcie bajeczne a później równie wspaniale. Wiele trudu i wysiłku włożyli chłopaki we wczorajsze zwycięstwo i cholerną niesprawiedliwością byłoby gdyby Chelsea ugrałoby chociaż remis. Patrząc na przebieg spotkania to te dwa gole strzelone przez naszych piłkarzy to najniższy wymiar kary, bo sytuacji mieliśmy multum, ale na szczęście w końcowym rezultacie te dwie bramki wystarczyły. Zagraliśmy jak na Mistrzów przystało i już nikt nie powinien mieć wątpliwości że to my na puchar zasługujemy.

W takim meczu gdzie towarzyszą takie wielkie emocje trudno o dobrą ocenę wszystkich graczy, niemniej co do MOTM nie mam najmniejszych wątpliwości: Ji Sung Park, człowiek o 3 płucach, nasz niesamowity pracuś, który zaliczył asystę, dogrywał do Giggsa przy bramce Vidica i zaliczył mnóstwo przechwytów, zmiażdżył system. Bardzo dobrze zaprezentowane zostało to w MOTD: http://www.101greatgoals.com/videodispl ... 9-9245709/
Uwielbiam się cieszyć po meczach w których od początku wszystko idzie po naszej myśli, później zaczyna się nerwówka, a sędzia jest wobec nas niesprawiedliwy. Jestem wtedy tak naładowany emocjami, że po końcowym gwizdku dosłownie szaleję. Wczoraj ostro dałem w palnik z tej radości, ale to chyba absolutnie zrozumiałe.

Van der Sar - 7 - Co najmniej dobry występ. Był czujny przy strzale Kalou.

Fabio - 6 - Wczoraj przeciętnie.
Ferdinand - 7,5 - Świetny, twardy, bezwzględny. Uwielbiam na niego patrzeć.
Vidic - 8 - Piękne trafienie, w tyłach bardzo pewny.
O'Shea - 6 - OK.

Valencia - 8,5 - Zrobił z Cole'a wiatrak, chłopak w ogóle nie wiedział, co się dzieje.
Carrick - 6,5 - Moim zdaniem nieco gorzej niż do niedawna, ale i tak solidnie.
Giggs - 7,5 - Widać, że cholernie mu zależało. Asysta miodzio.
Park - 8 - Jak już napisał Michał - pierwsze 20 minut to był kompletny kosmos. Zawodnicy Chelsea chyba autentycznie się go bali, bo koleś zapierdalał po całym boisku jak oszalały. Później spuścił z tonu, ale i tak wielkie brawa, także za podanie do Javiera.

Chicharito - 7,5 - Świetne wykończenie, do tego mógł dołożyć 2 kolejne trafienia, ale zmarnował idealne podania. Był wciąż pod grą, podobało mi się, że poprawił przyjmowanie piłki.
Rooney - 6,5 - Do kurwy nędzy, ogólnie spisywał się dobrze, ale zjebał tyle, że mnie krew zalewała.

Evans - 7 - Bardzo pozytywnie. Nie spodziewałem się po nim tak dobrej gry na lewej obronie.
Smalling - Spisał się. Ma chłopak jaja.

Nasza gra mogła się podobać, momentami tłamsiliśmy Chelsea i szczerze mówiąc zasłużyliśmy na dużo lepszy rezultat. Należały nam się dwa karne, do tego Roo i Chicha zmarnowali świetne sytuacje. No, ale już nie będę narzekał, że nie było pogromu, liczą się 3 punkty. Kurde, mam takie masochistyczne marzenie, żeby przegrać z Blackburn i wygrać tytuł na Old Trafford. Wiem, jestem pierdolnięty w łeb, ale po prostu uwielbiam wygrywać u siebie, uwielbiam oglądać SAF-a skaczącego z radości przed naszymi kibicami, uwielbiam gdy cały stadion śpiewa. Ach. Bjuti.
Cytat:Na przekór wszystkim, sędziom( m.in. Webbowi, który mimo że sędziował dobrze, to nie podyktował dla nas dwóch ewidentnych karnych), rywalom( pozdrawiam fanów Chelsea i Liverpoolu), działaczom FA, zdobyliśmy już ten magiczny, rekordowy, 19. tytuł mistrzowski niemal na 100%.
...oraz nawet na przekór samym kibicom United, którzy niejeden raz powątpiewali w jakość tej drużyny.
Szymcio napisał(a):Kurde, mam takie masochistyczne marzenie, żeby przegrać z Blackburn i wygrać tytuł na Old Trafford. Wiem, jestem pierdolnięty w łeb, ale po prostu uwielbiam wygrywać u siebie, uwielbiam oglądać SAF-a skaczącego z radości przed naszymi kibicami, uwielbiam gdy cały stadion śpiewa. Ach. Bjuti.

Też o tym myślałem, aby przegrać z Blackburn i świętować mistrzostwo u siebie na Old Trafford, ale doszedłem do wniosku, że lepiej nie ryzykować. Pojedźmy do Rovers, zróbmy, co mamy zrobić, jak to powiedział Vidić, i miejmy to historyczne mistrzostwo zapewnione.

Jeśli odpuścilibyśmy mecz z Blackburn, w ostatni mecz z Blackpool znów byłby o wszystko, byłaby presja, nie wiadomo, jak mecz by się potoczył. Moglibyśmy np. teraz my dostać w 1. minucie gola, a Chelsea objąć prowadzenie z Evertonem także na początku spotkania i zaczęłaby się gra nerwów.

Nie ma co kusić losu. Czas na świętowanie tytułu i tak przyjdzie po ostatnim meczu, a wygrywając lub remisując w następnym meczu, podczas spotkania z Blackpool zobaczymy szpaler na OT, który zrobią piłkarze Mandarynek :-D

P.S. W dodatku wygrywając z Blackburn i Blackpool być może pomożemy utrzymać się w lidze West Hamowi.
Cytat:Nie będzie mistrzowskiej fety na Ewood Park, nawet jeśli Manchester United w meczu z Blackburn zdobędzie brakujący do tytułu punkt.
Puchar i medale za zdobycie mistrzostwa kraju zostaną przyznane dopiero 22 maja. Manchester United będzie wówczas podejmował na Old Trafford ekipę Blackpool.

Tak więc mimo wszystko będziemy świętować na OT :]
A nie było zawsze tak, że świętowaliśmy tytuł na tym stadionie, na którym zdobywaliśmy mistrzostwo :?:
Nie było - i w tym toku też nie będzie. Na szczęście Smile

http://www.manutd.com/en/News-And-Featu ... party.aspx
Lasq napisał(a):Nie było - i w tym toku też nie będzie. Na szczęście Smile

Jak nie było? A feta na stadionie Wigan?

Edit: Ale to chyba była ostatnia kolejka i dlatego
A feta na Stamford Bitch?
Nie było zawsze tak? Nie było. To nie znaczy, że nigdy nie było Smile

Generalnie wręczenie jest na OT jeśli jest taka możliwość a jak nie ma to na stadionie rywala. Chociaż pewnie i tak by się znalazły wyjątki. Dla mnie ważne jest, że w tym roku będzie na Blackpool bo tam będę Tongue
Stron: 1 2 3 4 5
Przekierowanie