Redcafe.pl - Manchester United Forum

Pełna wersja: United - sezon 2011/2012
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12
panopticum napisał(a):Mnie jego gra nie przekonuje. Na moje to nie jest nawet połowa tego co pokazał Rafael przebojem wdzierając się do składu.
Mnie akurat jego gra się podobała. Grał odpowiedzialnie, unikał głupich błędów, z umiarem podłączał się do akcji ofensywnych i to zarówno gdy hasał po prawej jak i po lewej stronie. Z pewnością gdyby nie wieczne kontuzje to byłby idealnie jak znalazł za Evre.
@ Hubercik

Zgadzam się w sumie z Tobą tylko, że to co Ty nazwałeś nabraniem doświadczenia (o czym też zresztą wspominałem) ja opisałem jako rozwijanie się. W sumie można powiedzieć, że to trochę co innego, ale chodzi mi mniej więcej o wykluczenie błędów i zastojów formy. Jasne, że Vida też je popełnia ale na pewno mniej niż młodzi. A to co chociażby działo się w meczu z Chelsea to można nazwać tylko fartem i chodzi o to żeby w takich sytuacjach nie liczyć na szczęście i nie martwić się czy Smalling albo Jones mają dobry dzień, tylko żeby to było pewne, że jeśli oni zagrają to będzie wszystko w porządku.
Kontuzja Vidica to nie jedyna zła informacja dzisiejszego dnia. Cleverley, da Silva brothers, Owen i Hernandez wrócą do gry dopiero w nowym roku...
Foster napisał(a):Kontuzja Vidica to nie jedyna zła informacja dzisiejszego dnia. Cleverley, da Silva brothers, Owen i Hernandez wrócą do gry dopiero w nowym roku...

Czyli, jak się wali, to na całego...
Ja myślę, że Rafael gra za Fabio, żeby go nie wyjebali z United. To podejrzane, że szklaność nagle przeszła na niego (wystąpił bodajże raz w tym sezonie).
Minh napisał(a):A jaki zawodnik Twoim zdaniem mial takie cechy, w poprzednich 4 latach, kiedy osiagalismy sukcesy, a nie ma go teraz w klubie? Z wazniejszych zawodnikow odszedl Scholes, VDS i Ronaldo, ktorych ciezko nazwac liderami pod tym wzgledem. Nie mowie, ze nie przydalby sie taki zawodnik, tylko ze nie jest koniecznoscia do zdobywania trofeow.
Mieliśmy Rio, który grał, mieliśmy Vide, który grał, był cały czas w tej drużynie Neville, gdzieś z boku, ale był, był właśnie VDS, był Ronaldo, który jak trzeba było robić różnicę, to robił. A teraz? Nie mamy kapitana na boisku, Vidic z Rio więcej nie grają niż grają, a z Evry skipper, jak z koziej dupy trąbka. Już dałbym tą opaskę Rooney'owi, choć bolałoby mnie to jak chuj.
Trochę mieszasz pojęcia imho. Ronaldo robił różnice sportowo ale na kapitana to on się nadawał jak jeż do ruchania.
matys napisał(a):Ewidentnie brakuje temu zespołowi kogoś, kto by ich w takich momentach jebnął obuchem w łeb. Nie mamy wielkich osobowości w składzie, nie mamy kogoś kto może natchnąć ten zespół w trudnych chwilach.
Ronaldo to robił jak mało kto. To samo dzisiaj robią Rooney i Nani, tylko pińcet razy rzadziej.
No chyba, że tak - skupiłem się na "jebnął obuchem w łeb" i myślałem, ze chodzi Ci bardziej o natchniecie typu nawrzeszczenie, ustawienie wszystkich do pionu itd.
Podliczyłem sobie z ciekawości, rok temu o tej porze mieliśmy w lidze 25 pkt, dziś mamy 33.
A jak patrzę na nasz terminarz do 20 stycznia i porównuje do terminarza City, to aż mi się ich szkoda robi
Nie załamujmy rąk, ten klub już nieraz nas zaskakiwał.
To ciekawe bo jak Ronaldo był u nas to mało kto się odważył mówić, że w trudnych chwilach Portugalczyk potrafi natchnąć zespół. Raczej mówiono, że jak zespołowi nie idzie to i Ron daje dupy (vide porażka na San Siro, a to było w sezonie kiedy Portugalczył był najbardziej efektowny IMO).

Ferdinandowi natomiast za młodu zarzucano, że jest leniwy, że wygląda jakby mu się nic nie chciało. I popatrz, minęło kilka lat i nagle stał się kluczowym zawodnikiem nie tylko na boisku, ale również poza nim.
Ile Ron miał wtedy lat? 22? To był początek jego poważnego grania w piłkę, nie licząc finału EURO 04, zapewne najtrudniejszy mecz w karierze i nie dziwne, że nie podołał. Z roku na rok był coraz bardziej dojrzały i można było na niego liczyć w najtrudniejszych momentach i dodawał nam mnóstwo pewności siebie.

Bo do pewnych rzeczy trzeba dojrzeć, widzisz kogoś w naszej kadrze, kto w najbliższym czasie jest w stanie stać się kapitanem z krwi i kości? Niestety biorąc pod uwagę jak sypią się nam Rio i Vida, pozostaje tylko Rooney. Evra jest świetnym gościem, ale to nie jest typ kapitana, tylko duszy towarzystwa raczej.
I Ferdinand nadal jest leniwy. Poprostu taki ma styl. Ustawieniem praktycznie unikał fauli i często potrafił też nabrać biegnącego napastnika zwykłym balansem ciała. W tym co pisze Zdzichu jest sporo prawdy. Tak naprawdę jedyne czego brakuje to stylu. Wciąż jesteśmy na drugim miejscu, ważne, żeby być na tym miejscu jak kryzys się skończy bo kiedyś musi to nastąpić. W takiej formie póki co udaje nam się wygrywać, pominąwszy puchary i z tego trzeba się cieszyć. Tylko z tego ale jakby nie było punkty są najważniejsze, więc nie można tego pomijać przy ocenie tej części sezonu.
matys napisał(a):matys napisał(a):
Ewidentnie brakuje temu zespołowi kogoś, kto by ich w takich momentach jebnął obuchem w łeb. Nie mamy wielkich osobowości w składzie, nie mamy kogoś kto może natchnąć ten zespół w trudnych chwilach.

Ronaldo to robił jak mało kto. To samo dzisiaj robią Rooney i Nani, tylko pińcet razy rzadziej.

Sorry, ze Cie zrozumialem w takim razie. Myslalem, ze chodzi Ci przede wszystkim o kapitana z prawdziwego zdarzenia.

matys napisał(a):Bo do pewnych rzeczy trzeba dojrzeć, widzisz kogoś w naszej kadrze, kto w najbliższym czasie jest w stanie stać się kapitanem z krwi i kości? Niestety biorąc pod uwagę jak sypią się nam Rio i Vida, pozostaje tylko Rooney. Evra jest świetnym gościem, ale to nie jest typ kapitana, tylko duszy towarzystwa raczej.

Dluga droga do tego, ale Jones wydaje sie byc materialem na kapitana.
Też właśnie chciałem napisać o Jonesie. Widać, że wszedł do zespołu bez żadnych kompleksów, potrafi krzyknąć na kolegów z drużyny. Z czasem wyrobi sobie poważanie w szatni, myślę że jak zabawi u nas dłużej to jest świetnym materiałem. Wiadomo nie będzie to Keano ale zawodników z takim charakterem i jeszcze o umiejętnościach pozawalających im grać na najwyższym światowym poziomie po prostu prawie się już nie spotyka.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12
Przekierowanie