Redcafe.pl - Manchester United Forum

Pełna wersja: Pamiętne mecze
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4
Dziś obejrzałem półgodzinny skrót spotkania Arsenal-MU z 1.lutego 2005. Mecz, z którego pamiętałem dwa wydarzenia: czerwona kartka dla Silvestre'a i najładniejszy gol w karierze O'Shea,( bo najważniejszym był ten z Liverpoolem na Anfield Wink ) więc postanowiłem sobie odświeżyć nieco pamięć Wink
Emocję zaczęły już się w wyjściu na boisko, gdzie Roy Keane wymienił uprzejmości ze swoim dobrym kolegą z boiska- P.Vieirą Wink . Arsenal od początku atakował, świetny mecz rozgrywał Bergkamp, a wręcz przeciwnie Heinze. No i już w 8.minucie Argentyńczyk nie poradził sobie z Vieirą, który głową zdobywa bramkę. Od początku spotkania atmosfera byłą napięta, a niektóre decyzje sędziego- G.Polla podgrzewały tylko ją Wink. 10 minut później United przeprowadza pierwszą groźną akcję i od razu zdobywają bramkę Wink Scholes zagrywa górą do Rooneya, który z pierwszej piłki wykłada ją Giggsowi, Walijczyk uderza, a piłka po rykoszecie wpada do bramki Almuni- 1-1 Wink Jednak to nie zraża Arsenalu, wciąż dominowali i z czasem odzyskują prowadzenie. Po szybkiej akcji Bergkampa nie upilnował Heinze, a Holender mocnym strzałem zdobywa bramkę, piłka wpada między nogami Carolla. Do przerwy, więc 2-1. Druga połowa zaczyna się również od ataku Arsenalu, jednak szybka kontra i tym razem Giggs asystował, a Ronaldo wyrównał Smile Arsenal był lekko zdezorientowany takim obrotem sprawy i z czasem stracił kolejnego gola. Znów w głównych rolach duet walijsko-portugalski. Giggs przedarł się prawym skrzydłem, niepotrzebnie wyszedł Almunia, a Ryan zagrał genialną piłkę, jakby miał oczy dookoła głowy. Wystawił ją Ronaldo, który wbił piłkę do pustej bramki z odległości niecałego metra Wink Chwilę później Arsenal atakuje, gracze Wengera co chwila padają w polu karnym z nadzieją na karnego, jednak nic z tego. Podczas jednego z zamieszań w naszym polu karnym Silvestre daje się sprowokować, uderza Ljunberga i wylatuje z boiska. Arsenal stawia wszystko na jedną kartę i atakuje, jednak mądre zmiany Fergusona przynoszą efekt i w 89. minucie O'Shea zdobywa bramkę na 4-2 po pięknym lobie. Irlandczyk początkowo chyba nie wiedział co się stało, bo stał wryty, by po chwili zacząć się cieszyć Wink Arsenal traci nadzieję, choć jeszcze w ostatniej akcji meczu piłkę z linii bramkowej musiał wybijać Scholes.

Fajny meczyk Wink

http://pl.youtube.com/watch?v=qhP9xAl4xng - skrót spotkania, golę są później i trochę dziwny jak na takie mecze podkład muzyczny, ale co tam Wink

I nie wiem czy to w tym meczu, ale podczas jednego ze spotkań na Highbury Rooney sugerował Piresowi, że ten najlepiej wyglądałby w sukience
Pamiętnego dnia 21 maja 2008 roku w Moskwie United zdobyło Puchar Mistrzów grając tym oto składem .

[Obrazek: 11qnx51.jpg]

Ot taka mała rocznica Big Grin
Jak dla mnie 2 mecze Big Grin
Finał w 1999r z Baayernem
i..
Finał w 2008r. z Chelsea

2 mecze i 2 stany przedzawałowe ...Big Grin
Przed chwilą skończyłem oglądać obszerny skrót spotkania Man United vs Real Madryt 23.04.2003
Był to mecz rewanżowy w fazie grupowej LM . Diabły musiały odrobić straty z pierwszego meczu zakończonego porażką 3:1.

W pierwszym składzie wybiegli : Barthez , Brown , Ferdinand , O'Shea , Solskajer , Keane , Butt , Veron , Giggs i Van Nisterlooy. Na ławce rezerwowych zasiedli między innymi : Beckham , Blanc , Flecher oraz Forlan.

Każdy kontakt z piłką Steve'a McManamana oznaczał sporą porcja gwizdów. Od początku United rzuciło się na Real. Akcje skrzydłami O'Szea i Browna. Kapitalny drybling i strzał RvN który ledwo obronił Iker. Imponujące 10 min w wykonaniu gospodarzy. Niestety piękne prostopadłe podanie Gutiego do Ronaldo i Królewscy obejmują prowadzenie. Manchester wciąż naciera. Stgrzały Giggsa i Ole niestety nie znajdują drogi do bramki. Pod koniec pierwszej połowy piękne podanie Walijczyka do Solskajera i ten wystawia piłkę na pustą bramkę do Van Nisterlooya. Był to 12-sty gol Holendra w 9-tym meczu LM. Pierwsza połowa pełna walki zakończona jednobramkowym remisem. Prym wiedli Solskajer , Giggs i RvN.
Oglądając początek drugiej połowi , a w szczególności drugą bramkę dla Realu wydaję się być nie do wyobrażenia sobie w obecnym czasie aby jakikolwiek zespół wymienił ponad 20 podań na naszej połowie i rozklepał obronę w drobny pył! Coś strasznego dla oczu naprawdę. Niedługo mamy wyrównanie . Po strzale Verona Ivan Helguera kieruje piłkę do swojej bramki. Gdyby Ole trafił setkę może inaczej potoczyłyby się losy tej rywalizacji. Ronaldo ucisza kapitalny doping na Old Trafford. Kapitalny strzał z dystansu. Gdzie był choćby zmieniony po tym golu przez Beckhama Veron? Kapitalny gol Anglika z rzutu wolnego. Iker nawet nie drgnął. Nadzieja powróciła na awans.Uderzenie klasa sama w sobie. Choć do końca meczu nie pozostało wiele czasu kapitalna akcja Ruuda i Hiero kieruje piłkę do swojej bramki.

Wygrywamy ostatecznie 4:3 , jednak to przyjezdni cieszą sie z awansu do następnej rundy. Kapitalny mecz , wspaniała atmosfera na Old Trafford. Manchester pokonał galaktyczny Real z Figo, Zidanem , Roberto Carlosem czy też Makalelele. Brawa za mecz dla Ruuda , Ole , Giggsa i Becksa. United nawet z tak wąskim składem zatrzymało chyba najlepszy Real Madryt jaki przyszło mi oglądać.
Dość przypadkowo znalazł się na moim dysku ten ponad 20-sto min skrót i choć doskonale pamiętam ten mecz postanowiłem sobie go odświeżyć. W najbliższym czasie zagłębić się w historii i zobaczyć Cantonę w akcji. UNITED!

Zaliczam ten występ do TOP 3 moich ulubionych spotkań MU .
Mata napisał(a):Zaliczam ten występ do TOP 3 moich ulubionych spotkań MU .
Dla mnie był to jeden z mniej przyjemnych momentów. Liczyłem po fatalnym pierwszym występie, że szybko damy radę odrobić stratę, a tu zanim przeanalizowałem wyjściowe składy już było po ptokach. Po pierwszej części było 1-1, więc jeszcze miałem jakieś nadzieje, to znów na początku drugiej Ronaldo był za dobry dla naszej defensywy. Ogólnie chcieliśmy bardzo, ale byliśmy bezradni.
Zasłużone brawa dla schodzącego z boiska Brazylijczyka- ten moment na pewno zapamiętam.
Wiesz Sebos mi tutaj chodzi o sam ten jeden mecz.Nie patrząc na pryzmat pierwszego starcia w Madrycie. Real był naszpikowany mega gwiazdami , a United jednak zdołało wyjść z podniesioną głową z tego dwumeczu . Takie mecze pamięta się długoooo :twisted:

W najbliższym czasie oglądam MU vs Barca z 1991. Finał pucharu zdobywców pucharów Wink
Moim ulubionym meczem United jest słynny finał na Camp Nou z Bawarczykami. Nie będę orginalny, świetne spotkanie i dramatyczna końcówka zakończona szczęsliwie dla podopiecznych sir Alexa Fergusona. Szkoda, że teraz nie ma tak emocjonyjących finałow Ligi Mistrzów. Tongue
Miles29 napisał(a):Szkoda, że teraz nie ma tak emocjonyjących finałow Ligi Mistrzów
A Liverpool - Milan cztery lata temu? Finał jest jeden na rok, więc nawet jeśli dwa, trzy na dziesięć będą cudowne to i tak niezła średnia. Szczególnie, że w takich meczach często rządzi nudna taktyka i futbol defensywny.
Miles29 napisał(a):Szkoda, że teraz nie ma tak emocjonyjących finałow Ligi Mistrzów. Tongue
Nie przesadzaj bo takie jeszcze istnieją Wink

Sebos wspomniał o finale ze Stambułu, ale dla mnie emocjonujący był finał choćby z tego, czy poprzedniego roku. Może końcówki nie były tak dramatyczne, ale wiadomo - gra United to muszą być emocje Smile

Jeśli zaś idzie o pamiętne mecze, to na pewno z tego sezonu zapamiętam starcie z Tottenhamem. Fantastyczna druga połowa :twisted: Oj, coś lubimy z tymi Kogutami rozgrywać takie spotkania w XXI wieku, bo przecież mecz z 2001 roku był jeszcze bardziej dramatyczny.
Najbardziej pamietny to final z bayernem ! I kiedy po golu wyrownujacym golu szykujac sie do dogrywki poszedlem do ubikacji ( musialem !!! ) i padla w tym czasie zwycieska bramka <ściana>

używaj polskich znaków
rooney91 napisał(a):Najbardziej pamietny to final z bayernem ! I kiedy po golu wyrownujacym golu szykujac sie do dogrywki poszedlem do ubikacji ( musialem !!! ) i padla w tym czasie zwycieska bramka <ściana>
A co poniektórzy się dziwią, że amerykańce przed Super Bowl wkładają telewizory do kibelków/ łazienek, żeby żadnej akcji nie przegapić :?
Kwas napisał(a):Jeśli zaś idzie o pamiętne mecze, to na pewno z tego sezonu zapamiętam starcie z Tottenhamem. Fantastyczna druga połowa :twisted:

Miałem okazję widzieć ten mecz na OT i przyznam szczerze, że w przerwie (0:2) byłem zrozpaczony...Pierwszy mecz, wielkie oczekiwania... Za to druga...Lepsze niż orgazm. Mam nagraną moją radość, kiedy Ronaldo zdobywa bramkę z karnego... Pamiętam, że ogromną różnicę zrobił Tevez, który walczył do upadłego o każdą piłkę. W rzeczywistości jest małym, szybkim buldogiem i przysporzył sporo problemów Spursom. Nie zapomnę również radości z sektorów Spursów, kiedy Modric zdobył bramkę. To była eksplozja, istny szał tysięcy ludzi ściśniętych w jednym sektorze. Niesamowite...

A co do pamiętnych meczów oto moja lista ( bez hierarchii):

1.v Bayern (N)(2:1)
2.v Tottenham ((A)5:3)
3.v Arsenal (A)(4:2)
4. v Liverpool (A) ( O'Shea 90') (1:0)
5.v Chelsea (H)(3:0)
6.v Everton (A) (4:2)
7.v Roma (H) 7:1
8.v Milan (H) 3:2
9. v Man City (H) 4:3
10. v Juventus ( A) 3:2
Nie wiedziałem gdzie to upchnąć, więc walnę tutaj.
Fajne pytanie na angielskim redcafe padło, która bramka była dla Was istotniejsza/pamiętniejsza/ którą bardziej przeżyliście, wiadomo o co chodzi: Macheda vs. AV czy Owen vs. City
Z racji tego, że bramkę Machedy oglądałem w barze z kibicami United to szał był niesamowity :twisted: a bramkę Owena sam w domu i sam nie wiem do końca dlaczego ale jakoś nie eksplodowałem... Dlatego mimo iż bramka Owena wydaje mi się ważniejsza to bardziej przeżyłem gol Włocha :-D
To tak jakby wybierać pomiędzy zwycięstwem w finale LM w Barcelonie, czy w Moskwie Tongue Bramka Machedy była piekielnie ważna, bo rozgrywki wtedy zmierzały ku końcowi i każda strata punktów mogła zdecydować o końcowej porażce w walce o majstra. Dodatkowo była to piękna akcja, której chyba nikt się nie spodziewał. Bramka Owena zaś to było coś pięknego, bo mecz był fantastyczny, a zwycięstwo z City cieszyło podwójnie.
Stron: 1 2 3 4
Przekierowanie