Redcafe.pl - Manchester United Forum

Pełna wersja: PL: Manchester United 1-2 West Bromwich Albion (28.09.2013)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
[Obrazek: 53nupx.png][Obrazek: m9rm0p.png][Obrazek: egb7tf.png]

Manchester United vs West Bromwich Albion
Barclays Premier League
28.09.2013; 16:00
Old Trafford, Manchester
Składy według Guardiana:
[Obrazek: Man-Utd-v-West-Brom-001.jpg]
Dosyć ciekawe ustawienie, podoba mi się, ale niedługo czeka nas ciężka przeprawa z Szachtarem. Dałbym odpocząć najlepszemu zawodnikowi w lidze [na dzień dzisiejszy Wink], puścił tam Kagawe, może nawet spróbować Cleverleya [jeśli już jest z nim okej] i Zahę/Welbecka na prawej pomocy? Wszyscy byśmy zobaczyli jakby sobie radził Tom z takimi zawodnikami obok siebie. Ten mecz trzeba jak najszybciej ustawić i dawać pograć Januzajowi czy Wilfredowi. Wink
Czas najwyższy rozpocząć marsz w górę tabeli. Na rozkładzie mamy zdecydowanie lżejszych rywali i oczekuje teraz serii zwycięstw. Co chciałbym dzisiaj zobaczyć? Przede wszystkim pewne 3 punkty i przynajmniej tak dobrą grę jak w meczu z Liverpoolem.
Już w środę czeka nas trudny wyjazd na Ukrainę, z którego dobrze byłoby przywieźć 3 punkty, by jak najszybciej zapewnić sobie awans do kolejnej fazy Ligi Mistrzów. Skoro w środku tygodnia mamy teoretycznie trudniejszy mecz, to wypadałoby troszkę zastosować rotacji. Moim zdaniem nie ma sensu by grał Persie - niech odpocznie. A jak nie on, to Rooney. Dajmy Kagawie zagrać od początku, na swojej pozycji.

[Obrazek: 2ih5s2a.png]
Ja tam dałbym Chichy zagrać od początku. Z resztą składu się zgadzam.
W chwili obecnej - dramat. Problemem są nie tylko zawodnicy, ale i cały zespół. Gramy na stojąco, jak już taki Nani kiwnie dwóch to musiałby kolejnych dwóch kiwnąć, bo dalej nie ma z kim grać. Obrona wygląda fatalnie, co jest zasługą Ferdinanda, który od początku sezonu w każdym spotkaniu popełnia proste błędy. Ciekawe ile jeszcze Rio musi zepsuć by Moyes posadził go na ławkę rezerwowych...
Nie zawiódł jedynie De Gea, Carrick i Nani. Robin nic nie wniósł do gry, Fellaini także, no może po za akcją w której strzelił bramkę ze spalonego. Rooney znów nie najlepiej - strzelił bramkę fakt, co prawda szczęśliwa, ale gol to gol, jednak poza tym wyglądał marnie. Zdecydowanie za dużo złych wyborów.

Miały być pewne 3 punkty, jest kolejna wtopa. Ciekaw jestem kiedy Moyes wywali na trybuny tych, którzy od początku grają słabo i zacznie grać tym co ma najlepsze. Jeśli w najbliższych tygodniach nasz gra nie ulegnie diametralnej poprawie to naprawdę może być ciężko w tym sezonie dostać się nawet do top4, z taką grą jak obecnie.
Ja pierdolę, dramat. Obraz bezsilności, chaosu, braku pomysłu na grę. Nie wiem co Moyes sobie myślał wystawiając taką jedenastkę. Brak Evry, brak RvP, brak Vidy, brak Rafaela. Mecz nam się kompletnie nie układa, a on w przerwie wprowadza Januzaja. Najciekawsze jest to, że jak Valenci nie szło to grał, jak ostatnio coś zaczął pokazywać to po meczu z City poleciał kompletnie w odstawkę.

Rio to jest parodia piłkarza w tej chwili.To co wyprawiał to nie przeszłoby w rezerwach. Brak słów, żeby opisać jego grę.Tragedia.

W duchu myślałem sobie, że po tych trudniejszych meczach przyjdą te łatwiejsze, złapiemy wiatr w żagle i jakoś to będzie wyglądało. A tutaj jest coraz gorzej.Jedyny Nani coś próbował, ale to jest śmiech, żeby przy wyniku 1-2 w polu karnym był jeden zawodnik w czerwonej koszulce.

[Obrazek: funny-david-moyes-man-utd-meme.jpg]
Patrzyłem i nie wierzyłem... West Brom prowadził grę na Old Trafford praktycznie przez cały mecz. Ta sytuacja zaczyna Moyesa przerastać, drużyna nie ma jaj, nie widać walki, ani jakiejś koncepcji gry ofensywnej, a w dodatku w obronie uparcie Ferdinand, chociaż od początku sezonu popełnia koszmarne błędy. To co zrobił przy drugim golu WBA zakrawa na kpinę, w tym momencie to parodia obrońcy i powinien zostać odsunięty od składu. Moyes za dużo gada, a za mało robi... zapowiadał marsz w górę tabeli, a mamy zjazd po równi pochyłej. Nie mam nic do Januzaja, ale ściągnięcie Kagawy w przerwie to miało ożywić grę?! Cała drużyna zagrała jakoś anemicznie, chaotycznie, bez pomysłu, ale to Moyes odpowiada za grę i to jego należy rozliczać z takiego stanu rzeczy. Fatalny początek nowego sztabu w United, takiej padaki i braku koncepcji chyba nikt się nie spodziewał.
Na plus Carrick. Hmm, polemizowałbym. Wink

A zmiane Januzaja za Kagawę da się łatwo wyjaśnić - Japończyk będzie grał z Szachtarem. Inna sprawa, że Adnan całkiem okej zagrał, ale wymagam większej pewności siebie i zapierdalania za zawodnikiem, jak straci futbolówke. Kilka razy poszedł na przebój i się udało.

Co do meczu się nie wypowiem, bo po prostu, tak zwyczajnie, szkoda klawiatury.
Pchela napisał(a):Na plus Carrick. Hmm, polemizowałbym.Wink
Słucham.
Spodziewałem się łatwych punktów a tutaj gra rodem z ostatniej kolejki. Brak pomysłu, zaangażowania, błędy poszczególnych zawodników. Nigdy nie przegraliśmy w PL z WBA. Moyes tworzy historię.

Ferdinand jakby sympatycznym i pozytywnym facetem nie był tak w tym sezonie jest wolny, zalicza braki w koncentracji i jest bardzo słabym ogniwem defensywy.

Zamiast piąć się w górę tabeli to zaczyna nas wyprzedzać WBA, Southampton czy nawet Hull.

Za Fergiego byłem pewny, że takie okresy to chwilowy spadek formy. Pojedyncza wpadka a tak długa seria słabej gry wynikała z plagi kontuzji. Niestety nie jestem pewien czy to chwilowe patrząc na Moyesa, który sprawia wrażenie jak z mema powyżej. Gramy nieźle, fatalnie, dobrze, źle. Stabilizacja formy, nabranie pewności siebie na nowo to nowy plan na najbliższe tygodnie.
(28-09-2013 17:38)Foster napisał(a): [ -> ]
Pchela napisał(a):Na plus Carrick. Hmm, polemizowałbym.Wink
Słucham.
Wiesz, bardziej mi chodzi o grę Carricka w tym sezonie, niż o ten konkretny mecz [chociaż też dzisiaj mi nie zaimponował]. Michael jest anemiczny, często idzie na raz, ale ratuje go to, że gra bardzo inteligentnie [szybka orientacja w polu, chłodna głowa]. Ale tak jak pisałem - jest anemiczny, gra bardzo statycznie, nie wiem jak to nawet wytłumaczyć. W tamtym sezonie jednym podaniem uruchamiał akcje i jakoś to szło, brał na siebie dużo odpowiedzialności, dzisiaj takie podanie widziałem jedno [pierwsza połowa, rozpoczęcie kontry i podanie na lewe skrzydło, bodajże Kagawa i potem poprzeczka Andersona]. Do tego dzisiaj miał kilka niecelnych podań, jakby to nie był on. Zabrakło mi crossów, regulowania tempa gry. Chyba, że byłem po prostu wkurwiony i nie mogłem realnie ocenić zawodnika, bo wydawało mi się, że ciągle ktoś coś źle robi, a ratował nas Nani, momentami Rooney. Confused

Ja lubię graczy, którzy zapierdalają, jeżdżą na dupie, a przy okazji potrafią grać piłką. Są odpowiednimi partnerami do takiego eleganckiego zawodnika, jakim jest Carrick. Dwójka środkowych pomocników powinna się uzupełniać, dzisiaj tego zabrakło. Kolejny raz [nie wiem, czy tutaj też to pisałem] zauważyłem, że najlepsze mecze w środku gramy wtedy, kiedy jeden zawodnik jest typowym DMem, a drugi bierze się za rozegranie/zapierdalanie. Obecnie w Manchesterze nie ma ani jednego, ani drugiego. Sad

Jezeli jest cos chaotycznie to sorry, ale sie spieszylem. Big Grin
Carrick od zawsze wygląda nieco anemicznie. On już taki jest, demonem szybkości i zwrotności to on nie jest i nigdy nie będzie. Brakło crossów? Oprócz wymienionego przez Ciebie były jeszcze dwie świetne piłki do Naniego na prawe skrzydło. Dzisiaj Anglik miał 117 kontaktów z piłką i wykonał 101 podań - stwierdzenie więc że nie bierze na siebie odpowiedzialności jest zupełnie nie na miejscu. Dodam tylko, że następny w kolejności był Jones, który 83 był przy piłce, a jeśli chodzi o podania to był Evans, który podawał 59 razy. Jeśli chodzi o dokładność to Michael zagra na swoim wysokim poziomie - 91%.
Jeśli ktokolwiek bał się odpowiedzialności to Anderson, który zanotował tylko 54 kontakty z piłką i wykonał 47 podań.
Dziś już mogę napisać coś na spokojnie, tylko od czego tu zacząć... Może na razie ogólnie o grze. Wygląda to okropnie, jestem przerażony. Powiedzmy, że wynik byłby taki, jaki jest, ale byśmy stworzyli sobie powiedzmy te 7, no niech będzie 5 sytuacji bramkowych, byłbym dużo spokojniejszy. Tymczasem jestem naprawdę pełen strachu. Stworzyliśmy sobie 2 (słownie: dwie) dobre sytuacje do strzelenia gola. Komentarz chyba zbyteczny. Najpierw Andi zajebał w poprzeczkę, a potem Fellaini podpalił się jak dzieciak. Kurwa, jak to jest możliwe, aby w takim meczu mieć dwie szanse na gola?! Kurwa, jak?!

Gramy toporniej, niż Łukasz Żygadło w kadrze, jesteśmy rozciągnięci, jak stare gacie. W środku pola, przed polem karnym, mamy jednego człowieka, który musi się kurwa kręcić z piłką w kółko i rozglądać się po całym boisku, czy łaskawie jednak jest ktoś, komu możnaby podać. Zawodnik z piłką, nie ma choćby jednej opcji do podania! Stójka jest przepotworna, nikt nie szuka gry, nikt nie chce wymieniać piłki, holujemy ją bez końca.

Dalej, strzelamy sobie w stopę, bo człowiek, na którym Moyes chce opierać całą grę, całe Old Trafford i połowę Manchesteru jest Rooney. Rooney, który mimo że gra mecz w mecz po 90 minut dalej nie jest dobrej formie, dalej tej gry nie ciągnie, nie zrobił wczoraj nic ponadprzeciętnego! Czekam na obrońców Rooneya.

Dalej, schodzi w przerwie Kagawa, który chyba był jedną z najjaśniejszych postaci, mimo że po raz pierdzsetny nie mógł zagrać na swojej nominalnej pozycji, czemu? Każdy wie.

Dalej, co przez te wszystkie lata było dla mnie synonimem United? To, że po pierwszej połowie, takiej jak wczoraj. Na drugą wchodzimy na pełnej kurwie, sunie atak za atakiem, rywale nie opuszczają własnego pola karnego. A my zwalniamy dopiero, gdy włożymy jedną, albo dwie bramki. Wczoraj? Wczoraj nie ruszyła nas nawet stracona bramka, ani pierwsza, ani druga. To już chyba jest problem mentalności. Nie wiem czemu tak się dzieje. Wydawałoby się, że przy nowym manago zawodnicy będą grali na 110% procent, żeby wywalczyć skład. Nic takiego nie ma miejsca. Czemu? Nie wiem. Aż tak mają w dupie Moyesa? Chyba nie. Może brak rotacji ich zniechęcił, choć to też gruba przesada. Coś jest w głowach, nie wiem co.

Rio ofc musi sobie odpocząć niestety. Zmienić należy cały pomysł na grę. Długimi piłkami na zmianę z piłkami po ziemi na siłę wpychanymi w pole karne, nic nie stworzymy. Gra ofensywna od początku sezonu nawet nie drgnęła, nadal tworzenie sytuacji boli. Ofc poza meczem z Leverkusen.

Wiem, że wypowiedź trochę chaotyczna, ale liczę, że dacie radę Wink

Hubson, gdzie jesteś? Sad
Jestem tu. Dla mnie tylko dwie sprawy. Nie było Evry, naszego kapitana, nie było Robina, w tamtym sezonie dwaj zawodnicy niezniszczalni. Evra sezon miał udany, Robin wspaniały, nie wiem jak dużo ich obecność w składzie daje reszcie chłopaków.
Inna kwestia, chcieliście rotacji, dostaliście Kagawe, dostaliście Chicharito, dostaliście Evansa (tutaj zgadzam się, że szkoda, że nie za Rio) oraz nawet Andersona Big Grin
To nie jest be znaczenia, że nagle wchodzi 5-6 nowych zawodników.

Taki jeden plusik z tego meczu to myślę, że te parę akcji Januzaja. Dobrze, że chłopak nie ma kompleksów, szkoda, że mu nie wyszedł ten strzał w końcówce. Byłby to super gol. Myślę, że warto mu dawać sporo minut. Dawno nie było tak, żeby w wieku 18 lat gość grał w 1 składzie United.
Hubert, ale to nie wchodzi 5-6 amatorów, tylko pełnoprawnych zawodników, którzy kto wie, czy w chwili obecnej nie powinni być tymi podstawowymi. Mam oczywiście na myśli głównie Naniego, Evansa, Kagawe Wink To nie może wywracać zespołu do góry nogami. Poza tym, o jaki wywracaniu do góry nogami ja mówię, przecież gra do przodu od początku sezonu wygląda katastrofalnie i to nieważne kto gra, więc wina zawodników to raczej nie jest.
Stron: 1 2
Przekierowanie