Redcafe.pl - Manchester United Forum

Wczoraj odbył się pogrzeb byłego zawodnika Manchesteru United Alberta Scanlona. "Busby Baby" zmarł 22 grudnia 2009 roku. Wśród żegnających go ludzi byli koledzy z drużyny: Sir Bobby Charlton, Harry Gregg, Bill Foulkes, Denis Law i Nobby Stiles. Był zawodnikiem Czerwonych Diabłów w latach 1954-61. Jeden z tych, którzy przeżyli katastrofę lotniczą w Monachium. Oprócz rodziny i przyjaciół w kondukcie pogrzebowym przeszło ponad 300 osób. Kondukt pogrzebowy zatrzymał się również w Tunelu Monachijskim pod Old Trafford. Na koniec odegrano tradycyjny hymn piłkarski "Abide with Me". Albert miał 74 lata i ciężko chorował. RIP.

Sir Bobby, który wygłaszał mowę pogrzebową, bardzo miło wspominał boiskowego kolegę:

manusite.pl napisał(a):Podobno Albert uwielbiał drażnić się z obrońcą, przeciw któremu przyszło mu grać. Natomiast pewnego razu, gdy United grali na Old Trafford, piłkarze byli bardzo ciekawi wyniku spotkania Crystal Palace, które musiało przegrać. W przerwie meczu Scanlon powiedział, że Palace przegrywa 0:1. Charlton jednak nie uwierzył i zaczął wypytywać Alberta skąd zna wynik, skoro dopiero co weszli do szatni. "Znam wszystkie wyniki, jaki Cię interesuje?" - odparł Scanlon.

"Był bardzo miły i hojny" - wspominał kolegę Charlton.

"Albert był 'Dzieckiem Busby'ego' z krwi i kości. Zawsze go dobrze wspominam i jestem pewny, że fani również go dobrze zapamiętają. To był chłopak stąd i bardzo mi pomógł, gdy trafiłem do drużyny. Od razu się ze mną zaprzyjaźnił, pokazał okolicę i zaprosił na posiłek do swojego domu."

"On posiadał niezwykły dar. Zawsze potrafił się we wszystkim odnaleźć. Kiedy był w formie był fantastycznym piłkarzem. A poza tym był bardzo lubiany i uprzejmy" - zakończył Charlton.

http://www.youtube.com/watch?v=8nEEW1w7 ... _embedded#

Ile bym dał, żeby zobaczyć Davida jeszcze raz w koszulce United...

Cytat:More than a Player – The Rise of the King

[...]he says what makes him proudest is that a good decade after his retirement his name is still sang with pride around Old Trafford, although his goalscoring rate was far from the greatest. His 80 goals and all-round influence was massive to the growth of Manchester United Football Club from one of history’s great underachievers to a name at the forefront of world football, thus earning him the tag of the greatest overseas player of the opening decade of premiership football. Eric, the King of Old Trafford.

CAŁOŚĆ

Z racji dzisiejszych wiadomości o naszym trenerze rezerw.

[flash=425,355]http://www.youtube.com/v/eV1gZWEIMd0[/flash]









Powodzenia w Molde Ole i czekamy na Twój powrót za kilka lat!

20LEGEND!

Ole jest wielki.
Każdy zadaje sobie pytanie, czy po latach zbierania doświadczeń jest w stanie poprowadzić kiedyś z powodzeniem United. Droga daleka, ale komu mamy życzyć powodzenia, jak nie jemu?
Do zobaczenia, Ole!

E: Ps. Ostatnia fotka zapodana przez Czarego lepiej się prezentuje następująco:

Nieprawdaż?

E: prawdaż /Czary

A niekoniecznie. Jak kiedyś w przyszłości twat sobie obejrzy tą fotkę to może mu się trochę smutno zrobi, bo też chciałby być legendą jakiegoś klubu, też chciałby być kimś takim jak Ole na Old Trafford. Grał u nas to wie, jaki szacunek ma Norweg w czerwonej części Manchesteru, ale nie tylko tam, bo to człowiek, którego się szanuje również na innych stadionach. Prawdziwy sportowiec. Powodzenia w Molde!

[flash=425,355]http://www.youtube.com/v/-Uop5R7E314&feature=player_embedded#![/flash]

Eric rewolucjonista.

Kilkanaście minut przed pierwszym gwizdkiem wczorajszego spotkania z Arsenalem odbyło się pożegnanie Ole Gunnara Solsjkaera przez kibiców "Czerwonych Diabłów". Wspaniała i długa kariera "Baby-face killera" została upamiętniona przez kibiców na Old Trafford, Norweg otrzymał także z rąk Sir Alexa Fergusona pamiątkową tablicę z fotografiami przedstawiającymi najważniejsze momenty z historii jego pobytu w zespole z "Teatru Marzeń".




20LEGEND

Pozostaje podziękować Ole za wszystkie wspaniałe chwile i wspomnienia, oraz życzyć mu wszystkiego najlepszego w pracy z Molde FK. A kto wie, może kiedyś w przyszłości Norweg powróci na Old Trafford...

Posiada ktoś filmik sprzed meczu, kiedy to żegnany był Ole :?:

Pierwszy piłkarz jakiego poznałem. Nie Pele, Maradona czy Zizou. Tylko właśnie Ole. Od niego wszystko się zaczęło.

Ostatnie zdjęcie i łzy mało nie lecą... świetny piłkarz, ale przede wszystkim świetny człowiek. Zawsze uśmiechnięty, skromny, wykonujący świetnie swój zawód, będący przykładem dla przyszłych pokoleń. Dziękuje i powodzenia w Molde Ole!

http://www.youtube.com/watch?v=i_1cwEAQiaw

Ilu zawodników dostaje owacje na stojąco za czerwoną kartkę? Taki właśnie był Ole. Tysiak pod avatarem z dedykacją dla niego!

[flash=425,344]http://www.youtube.com/v/QBrFlDpQudY[/flash]

Nie wiedziałem, gdzie to wrzucić, więc wrzucam tutaj. Generalnie dotyczy to legend, ale jeśli jest jakiś bardziej odpowiedni temat, to prosiłbym moderatora o przeniesienie tego posta tam.

Naskrobałem coś takiego na Redlogu. Myślę, że dla każdego, kto chce poznać historię pierwszego europejskiego triumfu United, jest to obowiązkowa lektura. Wspaniałym przeżyciem było szukanie jakiś wywiadów i opisów meczu na YT, szperanie po internetowych encyklopediach, przekopywanie się przez multum historii opisanych na BBC.

53 rocznica dzisiaj.

Cytat:Niezwykle zaskakująca i zarazem smutna wiadomość napłynęła z obozu Manchesteru United. Jak poinformował klub w specjalnym oświadczeniu, Bryan Robson, legendarny piłkarz "Czerwonych Diabłów", ma raka krtani. Anglik przeszedł już operację mającą na celu usunięcie złośliwego guza.