Redcafe.pl - Manchester United Forum

Pełna wersja: Roger Guerreiro Polakiem...
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5
Cytat:[Obrazek: guerreiro_roger.jpg]
- Pierwsze linijki udało mi się już nieźle opanować. Na pewno do Euro nauczę się całego - obiecuje Roger Guerreiro, który w czwartek otrzymał polskie obywatelstwo.

Pierwsze linijki polskiego hymnu już Pan zna. Może Pan obiecać, że do rozpoczęcia Euro zdąży nauczyć się całości?

Cały czas ostro trenuję, bo ja wiadomo język polski do najłatwiejszych nie należy. Pierwsze linijki udało mi się już nieźle opanować. Na pewno do Euro nauczę się całego.

A co z językiem? Myśleliśmy, że podczas uroczystości u prezydenta przemówienie wygłosi Pan po polsku, a nie portugalsku.

Na początku pobytu w Warszawie miałem lekcje. Teraz moja nauka polskiego polega na codziennym przysłuchiwaniu się rozmowom na ulicy, w klubie, sklepie. Język mówiony znacznie różni się od pisanego. Nauka "na żywo" przychodzi mi dużo łatwiej.

Gra w reprezentacji Polski będzie dobrą przepustką do dobrych klubów. Wyjechać na Zachód - to wciąż Pana marzenie?

Na razie nie myślę o promocji. Koncentruję się, by grać jak najlepiej dla Legii i - od dziś - dla reprezentacji Polski. Zawsze podkreślam, że odejdę, jeśli pojawi się zadowalająca oferta zarówno dla mnie, jak i dla klubu. Na razie całym sercem jestem w Warszawie.

Datę bitwy pod Grunwaldem Pan zna?

Przyznaję uczciwie, że nigdy nie interesowała mnie za bardzo historia. Ale obiecuję, że to nadrobię. Już odwiedziłem nawet kilka muzeów, cały czas dopytuję moją tłumaczkę o jakieś ciekawostki z historii Polski.

Co o nim myślicie - Olisadebe vol. 2 czy może jakiś pożytek z niego będzie :>? Zapraszamy do dyskusji!
Trudno powiedzieć co z tego wyjdzie. Może faktycznie się sprawdzi i będzie grał długie lata w reprezentacji, a może będzie tak jak z Olim :?: W sumie Beenhaker musiał mieć powód, aby zabiegać o obywatelstwo Rogera. A wiadomo że Leo jest dobry w wyszukiwaniu dobrych zawodników Wink Potrzeba trochę czasu na ocenienie go- jak będzie mu się grało z kolegami z reprezentacji. Ja osobiście wolałbym aby na Euro pojechali sami, prawdziwi Polacy, bo jakby nie patrzeć Roger (jeżeli pojedzie) to zabierze komuś miejsce :/ czas pokaże Smile
Piłka się zmienia, ale warto zauważyć, że zmiana obywatelstwa lub nawet gra dla dwóch reprezentacji nie była dla nikogo niczym obcym. Zwłaszcza, że dotyczy to takich legend futbolu jak Ferenc Puskas, czy Alfredo Di Stefano. Ja byłem od początku całej sprawy na tak, zwłaszcza że Roger to piłkarz o predyspozycjach, które powinny mu umożliwić regularne reprezentowanie naszego kraju.

Dobrze mieć kogoś na pozycji Garguły, zwłaszcza iż ten od początku rundy wiosennej gra ostatni piach, jak cała drużyna Bełchatowa. Rozumiem, że nie chce mu się tam kopać, marzy o Wiśle, nie ma zbyt dobrych partnerów, ale do tej pory nie było takich problemów z jego dyspozycją. Ta jest nieco niepokojąca w perspektywie jego gry na Euro. Roger, choć rzecz jasna miewa słabsze mecze, jest najlepszym piłkarzem Orange Ekstraklasy.

Zapomina jednak o defensywie, ale widocznie u Jana Urbana ma inne zadania, wątpię aby miał grać wbrew założeniom Beenhakkera na turnieju. To najważniejsze ogniwo Legii i piłkarz, który pewnie po zakończeniu sezonu opuści nasz kraj. Sam chciał jeszcze ten sezon spędzić w Polsce, mimo propozycji Paris Saint-Germain, ale z zainteresowanymi klubami ma zasiąść do rozmów w lecie. Oczywiście może zmienić zdanie w perspektywie otrzymania obywatelstwa, może jeszcze będzie chciał tu pokopać.

Niemniej jednak, nasz grupowy rywal Chorwacja ma też Brazylijczyka w postaci Eduardo, który już nie gra w Dinamo Zagrzeb, ale jednak nie zapomniał o kadrze Slavena Bilicia i chce dalej w niej występować. Olisadebe był pyszałkiem, zresztą o bardzo miernych umiejętnościach. Liczne problemy ze zdrowiem, a także niezbyt sportowy tryb życia ściągnęły go na dno. W pewnym momencie odmawiał przyjmowania powołań, tak więc na własne życzenie zakończył karierę reprezentacyjną. Nie ma bowiem nic, co mogłoby przynieść korzyść reprezentacji.

Od początku całej akcji "Roger Polakiem" byłem na tak. Mimo, że nie należy do narodu i nie jest Polakiem z krwi i kości, dlaczego nie? Takie rzeczy są na porządku dziennym w futbolu, trzeba się z tym pogodzić, że wszystko idzie do przodu, ewoluuje. Coraz łatwiej jest o zmianę obywatelstwa. Zbaczając już z samego futbolowego wątku - keine Grenzen, ja? To mi się podoba. ;-)
McLaren napisał(a):Takie rzeczy są na porządku dziennym w futbolu,

Właśnie nie. Jedyna reprezentacja w której odchodziły takie wały to reprezentacje Turcji i Azerbejdżanu. W reszcie reprezentacji, owszem grają obcokrajowcy ale otrzymują oni obywatelstwo w normalnym trybie postępowania - jak każdy obywatel. Sporo z tych piłkarzy zna perfect język, grało już w młodzieżowej reprezentacji, kocha kraj itd. Od początku byłem całkiem przeciwny przyznawaniu Rogerowi obywatelstwa i żałuje, że tak się stało. Mam szczerą nadzieje, że FIFA nie dopuści go do Euro 2008. Nie dlatego, że źle życzę naszej reprezentacji bo życzę jej jak najlepiej ale dlatego, że jestem patriotą i nie chciał bym, żeby kadra stałą się miejscem gdzie ściąga się piłkarzy z zagranicy, przyznaje się im w tydzień obywatelstwo i niech grają. Do samego Rogera nic nie mam, gdyby otrzymał obywatelstwo w normalnym trybie, chciał grać w reprezentacji nie dlatego, że go do Brazylii na pewno nie wezmą tylko dlatego, że pokochał ten kraj to czemu nie. Niech gra. Ale w takim trybie na pewno nie...

Pozdrawiam,

Dużo późniejszy edit: Hmmm... w pierwszym zdaniu jest ewidentny błąd który dopiero teraz zauważyłem. wynika to z tego, że najpierw napisałem jedynie o reprezentacji Turcji a potem przypomniałem sobie o Azerbejdżanie i dopisałem już po skończeniu posta nie zmieniwszy zdania. Przez to wyszło głupio Wink
Ja od początku byłem na NIE. Dla Acquafresci TAK, dla Rogera NIE. Powód prosty - on nie ma z Polską nic wspólnego i tego się trzymam. Jestem przeciwny naturalizowaniu zawodników. Reprezentacja to reprezentacja. Roger do Polski przyjechał zaledwie 3 lata temu i po takim krótkim czasie ma reprezentować nasz kraj? Nie mam nic przeciwko powoływaniu zawodników, mających polskie korzenie, ale Roger to czystej krwi Brazylijczyk. Wahałbym się z opinią, gdyby mieszkał w tej Polsce już z 10 lat, ale 3 lata to stanowczo za mało. I mówi się, że naturalizowanie stało się powszechne, a tak naprawdę nie znam w świecie piłki przypadku podobnego do Rogera.
muszeq napisał(a):I mówi się, że naturalizowanie stało się powszechne, a tak naprawdę nie znam w świecie piłki przypadku podobnego do Rogera.
A nasz Olisadebe :> On chyba też za długo w Polsce nie przebywał... a i tak teraz w Grecji(?) siedzi Big Grin
W Chinach gra bodajże.
radzio napisał(a):A nasz Olisadebe :> On chyba też za długo w Polsce nie przebywał... a i tak teraz w Grecji(?) siedzi Big Grin
Po 5 latach dostał obywatelstwo. Dla mnie to jest chore. W 2002 roku jeszcze nie miałem pojęcie o piłce, ale teraz wyrobiłem sobie opinię i jestem przeciwny naturalizowaniu zawodników. A co do tego, że są takie przypadki to jak widzisz: takie rzeczy tylko w Polsce Big Grin
Cytat:Emmanuel Olisadebe (ur. 22 grudnia 1978 w Warri w Nigerii) – polski piłkarz pochodzenia nigeryjskiego, występujący na pozycji napastnika, uczestnik finałów Mistrzostw Świata 2002 w reprezentacji Polski. Był jednym z najpopularniejszych piłkarzy w Polsce. W 2001 roku został sklasyfikowany w konkursie na najlepszego piłkarza świata na 29 pozycji, u boku m.in. Stevena Gerrarda, Diego Simeone czy Roya Keane otrzymując 1 pkt.

Do Polski trafił w październiku 1997 roku, aby występować w polskiej pierwszej lidze.

Cytat:Od sierpnia 2006 roku do maja 2007 roku był zawodnikiem Skody Xanthi. Klub rozwiązał kontrakt z powodu bogatego życia towarzyskiego piłkarza. Od sezonu 2007/2008 rozpoczął grę w beniaminku ligi cypryjskiej, APOP Kinyras. W kwietniu 2008 roku Radio Zet podało, że Olisadebe zadebiutował w lidze chińskiej w zespole Henan Jianye.

Heh, więc w sumie Olisadebe niewiele dłużej dłużej był w Polsce... I patrzcie jak skończył - talent od siedmiu boleści... Mam nadzieję, że ten Roger nie da dupy chociaż, bo jednak Polska dała mu duży kredyt zaufania....
radzio napisał(a):Mam nadzieję, że ten Roger nie da dupy chociaż, bo jednak Polska dała mu duży kredyt zaufania....
Teraz bardziej pod presją moim zdaniem jest Beenhakker niż Roger, bo to Holender tak bardzo pragnął naturalizacji Brazylijczyka. Znając życie pokaże się na Euro, przejdzie do Europy i tyle go będzie w Polsce.
Tak. teraz Olisadebe jest zły i niedobry ale jak dzięki jego bramkom po raz pierwszy od 16 lat pojechalismy na mistrzostwa to nikt złego słowa na niego nie powiedział. Pojawiały się nawet opinie, że jacy to Polacy nie sprytni bo ściągnęli murzyna który za nich gole będzie strzelał. To, że później odstawiał szopki to jest inna sprawa.

Co do gry Rogera w kadrze to jestem absolutnie za. Nie wiem jak sie prezentuje bo mnie Orange Ekstraklasa wybitnie nie interesuje ale jeżeli pasuje do koncepcji Leo to niech gra. Zresztą nie ma się co dziwić. W końcu Polska nie ma żadnego dobrego rozgrywającego. Ani Giza ani Garguła się nie sprawdzają, ten młody zdolny co to ponoć wymiata na wiosne (Majewski?) to też pewnie pic na wode i w reprezentacji kija zdziała (Chociaż powołanie pwoienien dostać offf korzzzzz). Zresztą ta chęc powołania Rogera jest dla mnie dobrym zwiastunem. Może w końcu reprezentacja przestanie liczyć na błysk 'geniuszu' jednego z graczy tylko zacznie miec więcej "z gry" ?

ed.

No i jeszcze jedno. Jeżeli np. dzięki bramce Żurawia po genialnym podaniu Rogera w 93 minucie meczu z Niemcami awansujemy do ćwierćfinału ME to nagle dla prawie wszystkich stanie się oczywiste, że ta naturalizacja była dobra decyzją. A względy 'patriotyczne' stracą dla coniektórych całe znaczenie.

Zresztą, czy takie Klose jest bardziej polski od Rogera? Brazylijczyk być może żyje już w naszym kraju dłużej niż Miroslaw.
Rafcio napisał(a):Tak. teraz Olisadebe jest zły i niedobry ale jak dzięki jego bramkom po raz pierwszy od 16 lat pojechalismy na mistrzostwa to nikt złego słowa na niego nie powiedział. Pojawiały się nawet opinie, że jacy to Polacy nie sprytni bo ściągnęli murzyna który za nich gole będzie strzelał. To, że później odstawiał szopki to jest inna sprawa.
Ja byłem wtedy za młody, żeby mnie interesowały takie rzeczy, nawet nie dostrzegałem żadnych kontrowersji. Po prostu mnie to nie obchodziło.

Rafcio napisał(a):Co do gry Rogera w kadrze to jestem absolutnie za. Nie wiem jak sie prezentuje bo mnie Orange Ekstraklasa wybitnie nie interesuje ale jeżeli pasuje do koncepcji Leo to niech gra. Zresztą nie ma się co dziwić. W końcu Polska nie ma żadnego dobrego rozgrywającego. Ani Giza ani Garguła się nie sprawdzają, ten młody zdolny co to ponoć wymiata na wiosne (Majewski?) to też pewnie pic na wode i w reprezentacji kija zdziała (Chociaż powołanie pwoienien dostać offf korzzzzz). Zresztą ta chęc powołania Rogera jest dla mnie dobrym zwiastunem. Może w końcu reprezentacja przestanie liczyć na błysk 'geniuszu' jednego z graczy tylko zacznie miec więcej "z gry" ?
Ale reprezentacja to nie klub. Wolę, żeby Polska nie wyszła z grupy, ale o ten awans walczyli Polacy. Powtórzę się, dla piłkarzy, którzy mają jakiekolwiek polskie korzenie mówię tak, ale dla kolesia, który przybywa z nikąd i jedyne co go z Polską łączy to gra w polskim klubie jestem na nie. Nie podoba mi się takie coś. Nie po to młodzi zawodnicy łamią sobie nogi, by grać w reprezentacji, żeby Beenhakker brał Brazylijczyka do kadry. Skoro Holender jest taki dobry to niech poukłada kadrę z Polaków. Nie wierzę w to, że taki Majewski jest aż tak bardzo gorszy od Rogera, że trzeba wołać o polskie obywatelstwo dla Brazylijczyka. Z resztą nie obchodzi mnie to, reprezentacja wyróżnia się właśnie tym, że grają w niej rodowici zawodnicy, a nie niemający nic wspólnego z krajem gracze.

Rafcio napisał(a):No i jeszcze jedno. Jeżeli np. dzięki bramce Żurawia po genialnym podaniu Rogera w 93 minucie meczu z Niemcami awansujemy do ćwierćfinału ME to nagle dla wszystkich stanie się oczywiste, że ta naturalizacja była dobra decyzją. A względy 'patriotyczne' stracą dla coniektórych całe znaczenie.
Na mojej twarzy pojawiłby się tylko niesmak i na pewno nie zmieniłoby to mojej opinii dotyczącej naturalizacji.
Rafcio napisał(a):Zresztą, czy takie Klose jest bardziej polski od Rogera? Brazylijczyk być może żyje już w naszym kraju dłużej niż Miroslaw.
A co to za porównanie w ogóle? :shock: Klose urodził się w Polsce, potrafi mówić po Polsku, czuje z nią więź nieporównywalnie większą niż Roger, a jeszcze co do tego przebywania w kraju (choć to ma marne znaczenie) to Klose wyjechał do Niemiec w wieku 9 lat, więc różnica jest niebywała.
Rafcio napisał(a):No i jeszcze jedno. Jeżeli np. dzięki bramce Żurawia po genialnym podaniu Rogera w 93 minucie meczu z Niemcami awansujemy do ćwierćfinału ME to nagle dla wszystkich stanie się oczywiste, że ta naturalizacja była dobra decyzją. A względy 'patriotyczne' stracą dla coniektórych całe znaczenie.

Zdanie oznajmiające w tym miejscu jest co najmniej nie na miejscu. Rozumiem, że użyłeś jakiś tajnych mocy i przewidziałeś, że jak się tak stanie to wszyscy będą wielbić Rogera? Nie. Mojego zdania o jego naturalizacji to nie zmieni na pewno. Oczywiście cieszył bym się z wygranej z Niemcami ale pozostał by pewien niesmak, że żeby tego dokonać musieliśmy na siłę ściągać do kadry Brazylijczyka.

Co do Olisadebe to on mieszkał w Polsce 10 lat zanim dostał obywatelstwo, czyli spełnił wszystkie wymogi stawiane obcokrajowcowi aby mógł się o taki dokument starać. Tak samo zresztą było z Klose lub Podolskim w Niemczech, Eduardo w Chorwacji itd. Nie widział bym problemu w powołaniu dla Rogera jeśli otrzymał by obywatelstwo na takiej samej zasadzie jak każdy inny obcokrajowiec przebywający w Polsce.

A wszyscy co mówią, że takie rzeczy są w Europie na porządku dziennym (w tym trener kadry) niech się zainteresują przypadkiem naszego grupowego rywala:

http://www.sport.pl/sport/1,65025,5130629.html

Jednym słowem Polska pod wodzą holenderskiego szkoleniowca znów zrobiła z siebie "dzikusów ze wschodu" ale oczywiście pan Leo Beenhakker twierdził, że to zacofanie nie powołać Rogera .

Pozdrawiam,
Cytat:Ale reprezentacja to nie klub. Wolę, żeby Polska nie wyszła z grupy, ale o ten awans walczyli Polacy.

No to mamy troche inne priorytety. Ja wolę, żebyśmy wyszli z grupy nawet jeżeli w kadrze miałby się znaleźć jeden obcokrajowiec.

Twoje dalsze uwagi zawierają w sobie sporo racji, jednak nie przekonują mnie. Pragnienie sukcesu reprezetacji jest zdecydowanie większe.

Obecnie właśnie dzięki Beenhakerowi młodzi zawodnicy mogą mieć świadomość, że dzięki dobrej grze powołanie dostaną. Leo niejednokrotnie ryzykował 'zapraszając' do kadry zawodników właściwie anonimowych. Jeżeli ten człowiek tak zabiega o Rogera to naprawdę, musi coś w nim widzieć i mam wielką nadzieje, że jego przeczucia sie sprawdzą Wink

muszeq napisał(a):Na mojej twarzy pojawiłby się tylko niesmak i na pewno nie zmieniłoby to mojej opinii dotyczącej naturalizacji.

Możliwe. Jeżeli tak jest to możesz służyć innym za przykład. Jednak większość krytyków Rogera, po opisanej wyżej sytuacji stałoby się pieprzonymi hipokrytami wspierającymi go od zawsze :]

Cytat:A co to za porównanie w ogóle? Klose urodził się w Polsce, potrafi mówić po Polsku, czuje z nią więź nieporównywalnie większą niż Roger, a jeszcze co do tego przebywania w kraju (choć to ma marne znaczenie) to Klose wyjechał do Niemiec w wieku 9 lat, więc różnica jest niebywała.

Przepraszam, sprawdziłem, mój błąd. Byłem przekonany, że Klose wyjechał do Niemiec w wieku 2-3 lat i NIE mówi po polsku. Pomyliłem go z innym piłkarzem. Nie wiem czy z Borowskim czy z kimś, nie pamiętam.

fidain napisał(a):Zdanie oznajmiające w tym miejscu jest co najmniej nie na miejscu. Rozumiem, że użyłeś jakiś tajnych mocy i przewidziałeś, że jak się tak stanie to wszyscy będą wielbić Rogera? Nie. Mojego zdania o jego naturalizacji to nie zmieni na pewno. Oczywiście cieszył bym się z wygranej z Niemcami ale pozostał by pewien niesmak, że żeby tego dokonać musieliśmy na siłę ściągać do kadry Brazylijczyka.

Oczywiście. Te tajne moce nazywają się "doświadczenie".

Jeżeli jakimś cudem ten scenariusz sprawdziłby się to wspomnisz moje słowa dzień po meczu Wink
Nie muszę czekać aż się taki scenariusz sprawdzi, użyłeś słowa wszyscy a ja już wiem, że ja się piewcą talentu Rogera nie stanę. Wiem, że to może trochę czepialstwo ale mnie po prostu mierzi jak ktoś wypowiada się za ogół.

Co do Oliego to trochę przesadziłem - w Polsce był dużo krócej - teraz sprawdziłem. W sumie w tamtych czasach nie interesowałem się aż tak piłką (albo inaczej - nie miałem internetu więc nie miałem możliwości śledzenia wszystkiego na bieżąco) a wydawało mi się, że gdzieś czytałem że w Polsce był dłużej. Ale w każdym razie on przynajmniej procedurę przyznawania obywatelstwa przeszedł, w przeciwieństwie do Rogera.
Stron: 1 2 3 4 5
Przekierowanie