Redcafe.pl - Manchester United Forum

Pełna wersja: PL: Manchester United 4-1 Aston Villa (29.03.2014)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
[Obrazek: 1zn0jye.png][Obrazek: m9rm0p.png][Obrazek: rm2z36.png]

Manchester United vs Aston Villa
Barclays Premier League
29.03.2014; 13:45
Old Trafford, Manchester
Być może będzie to zbytnio optymistyczne, ale nie przewiduję większych problemów. Z Aston Villą z reguły gra się nam lekko, łatwo i przyjemnie. Mam nadzieję, że Moyes nie pokrzyżuje tych optymistycznych statystyk jak to on potrafi.

Chętnie zobaczyłbym wariant ofensywny z Kagawą i Matą. Pod kątem prawdopodobnej kontuzji Cleva raczej nie ma szans na odpoczynek dla Carricka a jemu akurat by się bardzo przydał. Może Moyes znowu czymś nas zaskoczy.
Idealny mecz na wejście do gry Naniego i ewentualne przygotowanie go sobie na Bayern. Koniecznie od pierwszej minuty jutro.
Niestety nie mogłem oglądać meczu, ale czekam na opinie!
Może i coś się rusza, może. Kolejny raz widać, że nasz pierwszy skład z przodu powinien wyglądać tak:

Roo
Kagawa - Mata - Januzaj
Widać było jak Kagawa szukał się z Matą. Przy dłuższym ograniu ta para może naprawdę robić różnicę. No i co w takiej sytuacji trzeba zrobić? Zdjąć japońca z boiska a zostawić na nim Younga. I jakoś nie wierzę w to że zmiana była spowodowana oszczędzaniem Shinjego przed meczem z Bayernem.
Skład podobny do tego z West Hamem i zwycięski wynik. Przypadek? Nie sądzę. Jak się okazuje Kagawa może grać z Matą w jednej jedenastce z powodzeniem. Jakby do tego jeszcze dorzucić Januzaja mamy optymalną linię za plecami Roo. Zastanawiam się także czy środek pomocy nie jest optymalny w obliczu przeciętnej formy Carricka. Podobał mi się także Buttner. Ale moja niechęć do Evry jest powszechnie znana stąd każdy brak Francuza w spotkaniu jest przeze mnie pozytywnie odbierany.

Na pewno piłkarzom należy się szacunek za wczorajsze spotkanie. Przegrywają po nieco ponad kwadransie u siebie, szybko wyrównują i jeszcze przed przerwą prowadzą. W drugiej połowie co ważne nie bronią korzystnego wyniku. Jednak to była "tylko" Aston Villa. Wtorek może wyglądać znacznie gorzej..
Szukanie własnego stylu trwa. Tylko na ile jest to faktycznie dążenie do czegoś konkretnego, a na ile tylko eksperymenty ze składem wobec kontuzji i perspektywy meczu z groźnym rywalem to wie tylko sam Moyes. Cieszę się, że jednak przypomniał sobie, że ma do dyspozycji Kagawę, bo wydawało się, że Japończyk poczeka na ławce do okienka transferowego po czym odejdzie przy pierwszej sposobności, bo mam wrażenie, że gdyby nie kontuzja RvP to niechybnie tak by się stało. Sam mecz trochę jakbyśmy cofnęli czas do poprzedniego sezonu, dostajemy bramę na początku, potem mobilizacja, ale bez paniki i punktujemy rywali. Z drugiej strony nie oglądam za wiele AV, ale Benteke chyba pierwszy raz w BPL był tak żałosny pod bramką rywali. Tylko dzięki jego nieskuteczności udało się zachować prowadzenie na początku 2giej połowy, bo gdyby nie maścił sytuacji to wynik byłby sprawą otwartą. Inna sprawa, że Belg raczej powinien wywalczyć karnego po tym jak Vidić przegrał walkę o pozycję i machnął tak łapą, że go powalił w polu karnym. Kolejny raz drużyna wychodzi po przerwie na zbyt dużym luzie, ale postawę obrońców i w ogól styl gry obronnej tej drużyny w ostatnim czasie wolę przemilczeć. Na ekipy w pobliżu strefy spadkowej wystarczy i nic więcej.

Najlepszy moment meczu to bramka Maty, po którym Stretford End eksplodował radością. Najgorszy przynajmniej dla mnie, to totalny brak radości Chicharito po golu na 4-1. Pięknie wykończył dośrodkowanie Januzaja, a potem stanął naprzeciw kibiców i z grobową miną powoli uniósł ręce ku górze, nie było ani śladu jego zaraźliwej ekspresyjnej radości... Chyba chłopak powoli żegna się z kibicami United, albo przynajmniej chciałby to zrobić.
Przekierowanie