Redcafe.pl - Manchester United Forum

Pełna wersja: PL: Manchester United 2-1 Stoke City (2.12.2014)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Na pewno van Gaal aplikuje Youngowi trening dośrodkowań lewą nogą. Trzeba poczekać na efekty.
Po końcowym meczu odetchnąłem z wielką ulgą. Jak Stoke w końcówce cisnęło to przypomniały się już mecze z tamtego sezonu, gdzie kilkukrotnie traciliśmy bramki w ostatnich minutach meczu. Na całe szczęście De Gea i Young ogarnęli ten bałagan i chyba głównie im możemy zawdzięczać, że skończyło się tak, a nie inaczej.

A graliśmy przeciętnie - dominowalismy, ale graliśmy za wolno i nie potrafiliśmy stworzyć groźnych sytuacji. Fellaini przeplatał dobre zagranie ze złymi, a Herrera z Matą tych dobrych mieli jeszcze mniej niż Belg. W ataku Van Persie starał się walczyć, ale groźniejszy był Wilson.

Na plus wspomniana wcześniej dwójka - reszta do poprawy.
Foster napisał(a):Persie w końcu zagrał walecznie i agresywnie, jednak w dalszym ciągu widać ze jest pod formą

Silvan napisał(a):Fajnie, że van Persie starał się nadrabiać walecznością brak Rooneya (ciekawe czy dostał taki prykaz?, czy sam wykazał inicjatywę). Coś tam drgnęło w grze Holendra i jest już nieco lepiej, biegał, walczył i szukał podań. Oby jego gra nadal szła w dobrym kierunku, bo ma jeszcze co poprawiać.

A ja właśnie odniosłem wrażenie, że van Persie grał tak jak ostatnio cały czas, czyli byle jak. Agresywnie i walecznie zaczął grać dopiero wtedy, gdy zaczął rozgrzewać się Falcao, a jak Falcao już wszedł za Wilsona to van Persie znów jakby przygasł.
Może to dla niego jest jakaś motywacja?
Podobało mi się, że wraca spokój w rozgrywaniu piłki od tyłu. Coś co pojawiło się na tournee, a mam wrażenie, że zniknęło na początku sezonu. A jak dla mnie jest to niezwykle ważny element gry, dzięki któremu możemy w większym stopniu dominować w meczu, bo przeciwnik wie, że wyjście do wyższego pressingu nie ma większego sensu. Jeszcze większą radość sprawia mi, że w tym wszystkim tak świetnie odnajduje się Smalling, którego jeszcze do niedawna bym o to nie podejrzewał. W ogóle wyrósł on w moich oczach na gościa, bez którego nie wyobrażam sobie naszej defensywny w najbliższym czasie.

Chciałbym coś więcej napisać o Herrerze, ale niestety oglądałem wczoraj mecz z takiej odległości, że momentami nie różnił się on dla mnie niczym od Maty, tak więc muszę przemilczeć tym razem Big Grin
3 punkty zgarnięte i to najważniejsze.
Wprawdzie można było oczekiwać lepszego spotkania zwłaszcza po bardzo dobrym meczu z Hull, ale i tak wygląda to lepiej niż na początku sezonu. Zdecydowanie jednak należy unikać takich sytuacji jak pod koniec meczu. Tutaj powinniśmy wykazać się większym doświadczeniem i umiejętnie przetrzymywać piłkę. Na szczęście skończyło się bez stratu punktów.
W pierwszej połowie, mimo, iż mieliśmy posiadanie piłki, to zbyt wolna gra, nie pozwalała na stworzenie wielu klarownych sytuacji. W drugiej połowie wyglądało to już dużo lepiej.
Brawa po raz kolejny dla De Gei, Fellainiego i Younga - ta trójka moim zdaniem najlepiej spisała się w meczu.
De Gea czujny, uważny do końca- to co kiedyś powtarzaliśmy o specyfice bramkarza United, że przez cały mecz może nie mieć zajęcia, ale pojawi się jedna piłka i on musi ją wybronić, wczoraj miało swoje odzwierciedlenie.
Young- biegał jak nakręcony samochodzik. Walczył, kręcił obrońcami, tylko te podania mogły być lepsze Smile Aczkolwiek ciężko nie dojrzeć dobrej gry Anglika. Może to będzie w końcu jego dobry sezon?
Fella - nie zawodzi. Świetnie wykorzystuje swoje warunki fizyczne, walczy, wspomaga obronę, gna do przodu a nawet zagra na skrzydle jak trzeba Smile
Plusik także do Wilsona za waleczność i Smallinga w sposób jak ogarnia obronę.
4 zwycięstwo z rzędu cieszy bardzo, ale z Southampton musimy zagrać dużo lepiej. Dobrze, że Roo wraca - w tym meczu brakowało lidera.
Stron: 1 2
Przekierowanie