Redcafe.pl - Manchester United Forum

Pełna wersja: PL: Queens Park Rangers 0-2 Manchester United (17.01.2015)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
[Obrazek: qy63qx.png][Obrazek: m9rm0p.png][Obrazek: 1zn0jye.png]


Queens Park Rangers vs Manchester United
Barclays Premier League
17.01.2015; 16:00
Loftus Road, Londyn
Krótka piłka. Jak stracimy punkty na Loftus Road to #LVGout. A poważnie..

Chciałbym zobaczyć w końcu 4-4-2. Jak pewnie wszyscy. Nieważne z diamentem czy bez. Cokolwiek byle nie 3-5-2. Inne oczekiwania? Skoro trio Herrera - Mata - Di Maria ma zacząć ze sobą grać, to może to jest dobry moment, bo ostatnia drużyna ligi to teoretycznie nie powinno być wyzwaniem. W praktyce boję się Austina i naprawdę tego meczu.
Żałosne spotkanie... aż się nawet nie chce komentować. Przejście na "4" z tyłu pozwoliło nam wygrać ten mecz. Mam nadzieję, że LVG w końcu przejrzy na oczy, bo oczy bolą a serce krwawi jak się ogląda United grające 352.
Barwo Wilson! W końcu chłopak pokazał swój potencjał. Falcao niech patrzy i się uczy, jak wykorzystywać dogodne sytuacje ;p

Ciekaw jestem co musi się stać by Rooney usiadł na ławce...
1. Fellaini. Jeśli miałbym wskazać jedną rzecz, za którą van Gaalowi należy się największy szacunek, to bez wahania wskazałbym na Belga. Sposób w jaki uruchomił go dla United i sprawił, że jest, kto wie, czy nie niezbędną postacią obecnego środka pola jest doprawdy imponujący.

2. System robi grę. Nie sądziłem, że zły system może zabrać zawodnikom życie, a jednak. Całe szczęście w porę je odzyskaliśmy. Prawie wszyscy odżyli na boisku, a Falcao z Wilsonem funkcjonowali razem co najmniej dobrze. Druga połowa wlała trochę optymizmu w moje zbolałe serce, mam nadzieję, że ostatni odchył w tym sezonie jest już za nami i teraz będzie już tylko lepiej (nie wiem, który raz już to mówię...)

A i pardon za zamieszanie z tą zmianą formacji od przerwy, zafiksowałem się.
Słabo, beznadziejnie, smutno, bez pomysłu. Pozytywy to Fellaini i Wilson. Tyle. Resztę każdy widział.
Po mału przeradza się to w sytuację, która miała miejsce za Moyesa. Przed meczem narzekania na skład, ustawienie i myśl "będzie dzisiaj kompromitacja czy nie będzie?". Było blisko dzisiaj, nastraszyła nas przedostatnia drużyna ligi. 5-3-2 znowu nie zdało egzaminu i dopiero zmiana na 4-4-2 przyniosła więcej konkretów w ofensywie. Oczywiście po meczu van Gaal nagadał się o wielkim ryzyku i jego genialnych zmianach. Smutne, bo taki klub jak United powinien w każdym meczu tak "ryzykować". Narzucać swoje tempo, a przede wszystkim spychać przeciwników do głębokiej defensywy. 5-3-2 musi odejść w zapomnienie.

Trudno oceniać poszczególnych zawodników, bo od początku mieli rzucone kłody pod nogi. Di Maria ustawiony jako napastnik, Rooney cofnięty do pomocy - zagrali beznadziejnie, ale czego mogliśmy się spodziewać? Blind na wahadle przyzwoicie i nic więcej, Falcao słabiutko. Zacznijmy grać ustawieniem, które lepiej pasuje do zawodników, których posiadamy, które pozwoli nam grać taką piłkę jaką chcemy - wtedy z tych ocen będzie coś wynikało. Chociaż jednego jestem prawie pewien: Falcao do Monaco, Javier do United Smile
Kolejny przeciętny występ. Nie wygląda to dobrze i trudno być optymistą. Jest już połowa stycznia, a my nadal nic nie wiemy. Nie wiemy kto ma być liderem tej drużyny(Rooney? Meh. W drugiej linii to przeciętniak), nie wiemy kto ma bramki strzelać (ŻADEN napastnik nie przekonuje) i nie wiemy jak grać (352 wychodzi średnio). Sam LvG się w tym wszystkim gubi. Teraz twierdzi, że szybkość jest ważna, więc dlatego pcha do ataku Di Marię. Super, mówiłem o tym od dawna, więc cieszę się, że Holender w końcu przejrzał na oczu - mamy ślamazarnych napastników i jakakolwiek konfiguracja sie nie sprawdza. Szkoda tylko, że pozbyliśmy się jedynego napastnika, który dawał upragnioną szybkość. Ok, jest WIlson i niezwykle cieszy mnie jego dzisiejszy występ. Wolę jego niż te przepłacone gwiazdeczki.

A LvG i tak twierdzi, że bardziej zbalansowani jestesmy tłukąc 352
Cytat:Ciekaw jestem co musi się stać by Rooney usiadł na ławce...
Ale po co Rooney? Gra na nieswojej pozycji, do tego w dziwnych, absurdalnym systemie. Ja zawsze byłem ciekaw środkowego Rooney'a ale w 4-3-3 z partnerami do gry a nie w takim niewiadomo czym.

Zaskakuje mnie, że Luj jest w stanie zarżnąć trzech wielkich ofensywnych piłkarzy. Wymyślił taki system w którym i Mata i Angel i Roo grają padakę i nie wiedzą co mają robić.

O 5-3-2 nawet nie chce mi się pisać bo co mecz piszemy to samo.
Przekierowanie