Redcafe.pl - Manchester United Forum

Pełna wersja: PL: Newcastle United 0-1 Manchester United (4.03.2015)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
[Obrazek: f10dja.png][Obrazek: m9rm0p.png][Obrazek: 1zn0jye.png]

Newcastle United vs Manchester United
Premier League
4.03.2015; 20:45
Sport Direct Arena, Newcastle
No i zaczyna się nasz rollercoaster. Oby przez najbliższe tygodnie United nas zaskakiwało wyłącznie pozytywnie, bo jeśli nic się nie zmieni, to za niedługo będziemy w niezłej dupie.
Tak patrzę sobie na środowego rywala i ostatnich 5 spotkań to: 2 wygrane, 2 remisy i spora przegrana z City. Z kim remisy? Z mniej więcej tymi samymi rejonami w tabeli czyli Stoke i Crystal Palace. Z kim wygrane? Rywale niżej notowani w tabeli czyli Hull i Aston Villa. Z tych zależności wynikałoby, że jako rywal wyżej notowany powinniśmy ten mecz wygrać. Co za dogłębna analiza, jestem pod wrażeniem. Dodatkowo spośród ostatnich 5 meczów pomiędzy nami a Srokami przegraliśmy raz i 4 razy wygraliśmy. Statystyki przemawiają na naszą korzyść, oby gra tego nie zaprzepaściła.

Oczekiwania od składu? Wiemy, że van Persie jest kontuzjowany, więc atak znamy. Bardzo liczę na odsunięcie Di Marii od pierwszej jedenastki. Kto wie, może jako zmiennik da z siebie więcej? Kto w jego miejsce? Adnan pokazał ostatnio, że jako outsider można wejść do zespołu i pokazać, że nadal walczy. Tak więc 4-4-2 byłoby optymalne. Tym lepiej, że Newcastle także gra taką formacją. Obronę chyba też znamy. Patrzę kto ostatnio wystąpił w pomocy Newcastle i może warto przeciwstawić siłę Fellainiego przeciwko Sissoko.
Ja tam sprawdziłem tylko jedną statystykę przedmeczową. 13 meczów wyjazdowych... 3 wygrane.
Myślę, że jak dobrze pójdzie to uda się nie zaliczyć kolejnej porażki w meczu wyjazdowym Wink

O ile dobrze pamiętam do do kwietnia chyba za Moyesa byliśmy najlepszą drużyną na wyjazdach Wink
"dawno nie mialem takiej przyjemnosci z ogladania Rooneya, mozecie sobie to gdzies zapisac"

- RedLucas, 4.03.2015
Już od paru meczów dojrzewała we mnie ta myśl, ale teraz mogę to napisać. Znów mam wrażenie, że zmierzamy w dobrym kierunku. Możnaby rzec wreszcie! Bo długo na to czekaliśmy. Możnaby się zastanawiać długie godziny, co się stało, czy rzeczywiście piłkarze zrozumieli filozofię LVG, czy fart? Nic z tych rzeczy! Dzieje się to, o czym trąbi większość od długiego czasu. Gra jednym napastnikiem!

IMO to właśnie wówczas mamy ten słynny już balans. Gra jest płynna, każdy gra na swojej pozycji. To kolejny mecz, w którym rywali stać wyłącznie na pojedyncze wypady, lub i na to ich nie stać. Niedobre na pewno było to, że niemal każdy ten wypad był bardzo groźny. Niemniej, stworzyliśmy dwie setki, Fellsa i Roo. A do tego jeszcze przynajmniej kolejne dwie sytuacje dobre. To cieszy, że w z takim rywalem na wyjeździe tworzymy tak dużo okazji mając w pamięci jak to wyglądało długimi miesiącami.

Co do grajków to:

allfanmu napisał(a):dawno nie mialem takiej przyjemnosci z ogladania Rooneya, mozecie sobie to gdzies zapisac"

Naprawdę. W chwili obecnej, to on wygląda jak król świata, po tym co widzieliśmy w wykonaniu Falcao i RVP. Aktywny, bardzo dużo wychodzi na pozycję, a do tego dziś zobaczyłem w jego oczach tego 18-latka z pianą na mordzie. Nie myślałem, że jeszcze kiedyś to zobaczę. Daj nam Lui, jak najwięcej gry na jednego napadziora z Roo.

Dziś rozumiem tez wkurwienie ADM. Bo w drugiej połowie ewidentnie nadawał nam dużo jakości. Wcisnął dwie zajebiste prostopadłe piłki, mógł jeszcze sporo nam dać. Szkoda. Obrona generalnie fajnie, coraz lepszy jest Evans. Trzymam za niego kciuki. No i na koniec. Kosmiczna zmiana Carricka! 30 s na boisku i gol. Nawet chyba piłki nie musiał dotykać. Maestro!
Na wstępie:

Zagraliśmy całkiem niezłe zawody. Fajnie utrzymywaliśmy się przy piłce, byliśmy całkiem pewni w defensywie i potrafiliśmy stworzyć kilka ciekawych akcji. Szału nie było, ale było i tak dużo lepiej niż to, czego byliśmy świadkami w ostatnich miesiącach.

Ktoś zasługuje na wyróżnienie? Przede wszystkim de Gea, ale również pochwały dla Evansa - Jonny już dawno nie zaliczył takiego występu. Pewny w grze defensywnej, a do tego nieźle wyprowadzający piłkę. Oby tak dalej. Reszta przeciętnie. A, no i brawa jeszcze za akcje bramkową dla Roo. Życzyłbym sobie więcej w przodzie, ale tą akcją przypomniał się stary dobry Wazza.

Minusy?

Gdyby nie sędzia to prawdopodobnie w pierwszej połowie gralibyśmy w 10ciu przy stanie 1:0 dla gospodarzy.
Właściwie to nie wiem od czego zacząć... powinniśmy rozstrzygnąć to spotkanie wcześniej i oszczędzić sobie nerwów - były ku temu okazje. Jednak równie dobrze mogliśmy ten mecz przegrać - karny dla NU był ewidentny. Jednak koniec, końców udało nam się wygrać i to jest najważniejsze.

Momentami nasza gra wyglądała nieźle, było widać zalążki czegoś fajnego. Niestety dalej gramy za wolno, zbyt schematycznie. Co gorsza w dalszym ciągu nie ma ruchu... napastnik stoi przy obrońcach, skrzydłowi przylepieni do linii. Jeden Herrera coś tam czasem się porusza, a tak jedyny ruch to był ruch stopera z piłką do przodu, jak miał odrobinę więcej miejsca. Do tego w dalszym ciągu moim zdaniem poszczególnie linie są zbyt daleko od siebie - jest luka tak miedzy obroną i pomocą, i tak samo jest między pomocą, a atakiem. Fajnie potrafimy rozgrywać piłkę, ale brak nam takiego szybkiej przejścia z jednej linii do drugiej.

Jeśli chodzi o poszczególnych zawodników, to wyróżnić należy Rooney'a. Co prawda nie był to jakiś wybitny występ, ale Anglik dał zespołowi zdecydowanie więcej niż stojący w miejscu van Persie czy Falcao. Różnica względem tych dwóch panów jest spora, jednak do pełnego zadowolenia daleka droga. W akcji bramkowej było widać tego Rooney'a, którego niegdyś uwielbiałem - agresywny, zdeterminowany, z pianą w pysku. Na pochwały jak zawsze zasługuje De Gea, który po raz kolejny był naszym najlepszym zawodnikiem. Na pochwały zasługuje, także Evans, który rozegrał bardzo dobre zawody. W defensywie był praktycznie bezbłędny, a do tego pewny. Cień na jego występ kładzie sytuacja z Cisse, jednak jeśli chodzi tylko o poziom gry, to Jonny w końcu zagrał na miarę swoich możliwości.

Na drobne pochwały zasłużyli także Rojo i Valencia, którzy co prawda parę błędów popełnili, ale swoje zrobili. Szczególnie Rojo, za aktywność w ofensywie. Kilka ciepłych słów w stronę Herrery także, jednak go stać na zdecydowanie więcej, co już pokazywał wcześniej. Rozczarowują kolejne błędy Smallinga - gdyby nie ślpey sędzia, to teraz bym pisał że wczoraj sprokurował karnego. Chris ostatnio popełnia za dużo błędów... Zdecydowanie więcej oczekuję od Blinda, który wczoraj miał sporo niedokładnych zagrań. Rozczarował bardzo Januzaj... fatalna zmiana, ciężko coś dobrego napisać.

I na koniec Di Maria... z jednej strony ogromnie irytował, ale z drugiej jednak parę sytuacji wypracował. Troszkę jakby obudził się przed zmianą, ale to już było za późno. Mam nadzieję, że złość która się wczoraj u niego pojawiła przerodzi się w taką sportową złość i w kolejnym spotkaniu w końcu zobaczymy Angela grającego na dobrym poziomie.

Przed nami teraz ostra jazda. Co mecz to trudniejszy - dla nas będzie ciekawie, oby tylko wyniki były równie ciekawe.
Rojo to najlepszy transfer, najlepszy nasz obrońca od lata. Trzeba wiecej takich zakupów.
Trochę dziwi mnie krytyka Smallinga. Z Sunderlandem był perfekcyjny - i z przodu i z tyłu. Wczoraj wprawdzie raz się pomylił, ale poza tym był znakomity. W takiej dyspozycji to nasz najlepszy stoper i od niego zaczynałbym ustalanie bloku defensywnego.
W meczu z Burnley również popełniał błędy, tyle że strzelił do tego dwie bramki, więc nikt specjalnie na błędy nie patrzył, bo co by nie mówić odpracował. Jednak ciężko było nie zauważyć tych błędów. Wczoraj co prawda błąd jeden, ale bardzo poważny, który mógł nas kosztować bardzo bardzo dużo.
Jeśli zaś chodzi o Rojo, to Maros gra powtarzalnie. Nie notuje jakiś kapitalnych występów, ale nie notuje też takich po którym można by na nim wieszać psy (chodzi mi o okres od powrotu po kontuzji). Zawsze jakiś tam większy bądź mniejszy błąd popełni, ale prawda jest taka że można na niego liczyć.
Mi również Smoła podoba się coraz bardziej. Przede wszystkim, świetne panowanie nad piłką i pełen spokój, ogromny postęp w tym apekcie. W obronie zawsze był dobry. Z Sunderlandem profesor, wczoraj poza jednym błędem też, a z Burnley chyba tylko akcję bramkową Burnley zjebał. Niemniej, wychodzi na to, że jeden poważny błąd na mecz ostatnio popełniał. Więc do najwyższej klasy jeszcze mu brakuje, ale podoba mi się chłop.

Co do Rojo, nie rozumiem tego fapu ze strony samcro (bo chyba nikt więcej aż tak zachwycony nie jest). Dla mnie Herrera jest lepszym transferem na tę chwilę, prezentuje wyższy poziom. A i konkurencji w tej kategorii obaj panowie dużej nie mają Big Grin Niemniej, Rojo mi też się podoba, bo możemy mieć z niego masę pociechy. Ale żaden z niego world class na ten moment. Chyba, że źle odczytuję, to co piszesz. W KAŻDYM meczu musi dołożyć mniejszy, lub większy, ale widoczny błąd. Dlatego na ten moment dla mnie Rojo jest po prostu dobry. Nic mniej, nic więcej.

Jeszcze tak tylko wspomnę, że mam pewien problem, bo nie wiem, kto docelowo powinien tworzyć podstawowy duet stoperów. Dla mnie kandydaci są trzej - Jones, Smoła, Rojo. Cała trójka jest na tak zbliżonym poziomie piłkarskim, że nie mam pojęcia. Jednak pamiętając o potencjale Jonesa, który trochę wyhamował przez niekończące się kontuzje, to ostatecznie stawiałbym chyba na niego i Rojo.
Nie mamy zmiennika na lewą obronę, chyba, że Young więc ja po prostu dałbym Rojo do rywalizacji z Shawem a para stoperów na ten moment optymalna wg mnie to Smalling i Jones.

Wczoraj mecz dobry, co na nasze realia daje, że był bardzo dobry. Mimo to i tak sporo błędów, chodzi o karnego, sytuacja i strzał Cisse w końcówce już przy stanie 1:0 dla nas, ale generalnie można powiedzieć, że sytuacja była pod naszą kontrolą, mimo, że nie wkładaliśmy konsekwentnie kolejnych bramek.
Dobry prognostyk przed nadchodzącymi meczami. Teraz najważniejsze, żeby pocisnąć Arsenal w FA.
Przekierowanie