Redcafe.pl - Manchester United Forum

Pełna wersja: TOUR 2015 - mecze przedsezonowe
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Miałem nadzieję, że w meczu z PSG van Gaal w końcu spróbuje czegoś innego. Da szansę Depayowi pokazać się na skrzydle, pozwoli Smallingowi zagrać w parze z Jonesem przez większą część meczu, ustawi Herrerę przed / pomiędzy dwoma środkowymi pomocnikami, wymyśli coś innego dla Blinda. Nic z tego. Staram się nadal wierzyć, że w tym szaleństwie jest metoda i jestem po prostu za głupi, żeby ją zrozumieć, albo, że van Gaal poeksperymentował i zarzuci swoje dziwaczne pomysły, które podczas tego tournee ewidentnie się nie sprawdziły, ale mam pewne wątpliwości.
Niezły ten mecz z PSG. Szczególnie pierwsza połowa. Prowadziliśmy grę tak naprawdę, okazje były, ale nie klarowne. PSG za to pokazało jakość, skleiło dwie dobre akcje i strzeliło dwie bramki. W drugiej połowie już byliśmy słabsi. Nie tworzyliśmy tak naprawdę żadnych dobrych okazji. Za to PSG było groźne, byli blisko kolejnych bramek.

Tradycyjnie najpierw grajkowie na plus. Za pierwszą połowę o dziwo Rooney. Dobrze zgrywał piłki, dobrze współpracował z zespołem. Jednak w drugiej połowie już stary, dobry chujowy Rooney Big Grin Dalej, Bastian - ogromna klasa! Waliło od niego jakością na kilometr. W chwili obecnej zjada Morgana. Bardzo dobry również Mata, w drugiej połowie przygasł, jak wszyscy, ale w pierwszej masa akcji szła przez niego, fajnie współpracował z Darmianem. Od razu o Darmianie, który chyba najlepszy w naszych szeregach. Nie do przejścia przez nikogo, fajnie podłącza się pod ofensywne akcje, ale nie zostawia dziury, bardzo odpowiedzialny. Mega mi się wczoraj podobał. Na plus też Shaw, który niewiele gorszy od Mateo. Na plusik mały też Perreira, który wykonał sporo dobrych zagrań, ale dużo konstruktywnego z tego nie wynikło.

Minusy, Memphis. Niestety, szarpał się z piłką w miejscu, mało wynikało z jego gry. Sporo strat. Tragiczny Jones, zjebał dwie bramki. Jedną na spółkę z Shawem i DDG. Słaby również Young, żadnej ciekawej akcji nie przeprowadził. Problem mam z Carrickiem. W pierwszej połowie niezły, ale w drugiej już słaby w moim odczuciu, szczególnie w głowie mi pozostało jedno podanie idealnie na skrzydło do grajka PSG, co Michaelowi się nie zdarza. Morgan nic ciekawego nie wsniósł. Chyba tyle.
Takie tam

- Lingaard i Pereira powinni już na poważnie pukać do pierwszego zespołu, nie ma na co czekać. Nie żaden następca anioła, nie kupujmy nikogo, tylko właśnie oni.
- Dalej tak naprawdę nie wiemy jakim systemem grać będziemy. Ok, podczas przygotowań testuje się różne warianty, ale z wypowiedzi van Gaala można wysnuć... no właśnie, człowiek sam się w tym wszystkim pogubił.
- Darmian może być kotem. Opinie jakie przed tournee o nim zebrałem znalazły swoje odzwierciedlenie w Ameryce. Darmian v Rafael - niebo z ziemią.
- Przyjemnością było oglądanie Shawa. Wrócił polot, świeżość. Pycha.
- Depay największym rozczarowaniem.

Wiadomo, co innego sparing, co innego poważna kopanina. Ale mimo wszystko w tym roku widzę większe, takie realniejsze szanse na dobry, mocny start i dalszą część kampanii. Van Gaal eksperymentował, wystawiał piłkarzy(a) na nie swoich pozycjach, ale jak dobrze wiemy od zawsze tak robi. I przynosi mu to efekty. Tak samo postąpił z Depayem za co tak do końca go nie ganię. Zna go od dawna, wie jakie ma możliwości najbardziej z nas, także próbował manewru z Memphisem, a nóż przyda się to w najbliższych rozgrywkach.

Uwielbiam oglądać spotkania w USA, serio. Tam możemy grać co roku. Pełne trybuny naszych, fajny klimat, dobrzy przeciwnicy. Co innego w Azji, gdzie chodzą słuchy mamy się za rok wybrać, czego sobie osobiście nie życzę.
Stron: 1 2
Przekierowanie