03-04-2016, 22:01
11-04-2016, 08:36
Nie dziwię się, że nie ma absolutnie żadnych komentarzy. W rocznicę katastrofy smoleńskiej mieliśmy katastrofę manchesterską. Nie pamiętam kiedy ostatnio daliśmy sobie wbić tyle bramek w tak krótkim czasie. Może Arsenal, ale i on się zlitował i dał nam więcej czasu by zapomnieć o wygranej.
To co mnie smuci, to fakt, że w prawdopodobnie najważniejszym meczu sezonu nie ma prawie w ogóle zaangażowania. Pierwsza połowa to jeszcze jako taka gra, ale i tak najlepszymi zawodnikami tej połowy zostali Mensah i De Gea. No chyba nie tak ma to wyglądać. Mamy niby gonić City a gramy na remis.
Mata z Lingaardem niewidoczni. Ogólnie pomysł Luja na zamianę ich pozycji był kompletnie nietrafiony. Kurczę, ciężko mi nawet coś mądrego napisać, bo i tak miałbym wrażenie, że się powtarzam. Wracają stare bolączki przy których wynik to najmniejszy problem. Gramy nudno, przewidywalnie, bez polotu. O ile w ostatnich spotkaniach "młodzi gniewni" razem pchali ten wózek o tyle wczoraj tylko Martial coś tam próbował. To jest niestety minus stawiania na młodzież. O ile w kilku spotkaniach wypadną fenomenalnie o tyle w kolejnych będą im się zdarzać wahania formy. W tym wieku to normalne, ale chyba większe pretensje w tym wypadku powinniśmy mieć do starszych zawodników. Mata to jest fenomen. Jest tak niewidoczny przez ogromne fragmenty spotkań, że w momentach przebłysku dopiero widzimy, że gra na boisku. Schneiderlin nie jest piłkarzem decydującym o losach meczu. Smallingowi gdzieś fenomenalna forma uciekła. O Rojo panuje ogólnie niepochlebna opinia. Blind jak na pomocnika przemianowanego w obrońcę wypada nieźle, ale nadal zapewne byłby sto razy bardziej przydatny właśnie w pomocy czy na boku obrony.
Mamy 6 spotkań do końca i 4 punkty straty do City. Czy jest możliwe ich odrobienie? Na pewno jest. Ale strasznie ciężko będzie się to oglądać.
To co mnie smuci, to fakt, że w prawdopodobnie najważniejszym meczu sezonu nie ma prawie w ogóle zaangażowania. Pierwsza połowa to jeszcze jako taka gra, ale i tak najlepszymi zawodnikami tej połowy zostali Mensah i De Gea. No chyba nie tak ma to wyglądać. Mamy niby gonić City a gramy na remis.
Mata z Lingaardem niewidoczni. Ogólnie pomysł Luja na zamianę ich pozycji był kompletnie nietrafiony. Kurczę, ciężko mi nawet coś mądrego napisać, bo i tak miałbym wrażenie, że się powtarzam. Wracają stare bolączki przy których wynik to najmniejszy problem. Gramy nudno, przewidywalnie, bez polotu. O ile w ostatnich spotkaniach "młodzi gniewni" razem pchali ten wózek o tyle wczoraj tylko Martial coś tam próbował. To jest niestety minus stawiania na młodzież. O ile w kilku spotkaniach wypadną fenomenalnie o tyle w kolejnych będą im się zdarzać wahania formy. W tym wieku to normalne, ale chyba większe pretensje w tym wypadku powinniśmy mieć do starszych zawodników. Mata to jest fenomen. Jest tak niewidoczny przez ogromne fragmenty spotkań, że w momentach przebłysku dopiero widzimy, że gra na boisku. Schneiderlin nie jest piłkarzem decydującym o losach meczu. Smallingowi gdzieś fenomenalna forma uciekła. O Rojo panuje ogólnie niepochlebna opinia. Blind jak na pomocnika przemianowanego w obrońcę wypada nieźle, ale nadal zapewne byłby sto razy bardziej przydatny właśnie w pomocy czy na boku obrony.
Mamy 6 spotkań do końca i 4 punkty straty do City. Czy jest możliwe ich odrobienie? Na pewno jest. Ale strasznie ciężko będzie się to oglądać.
11-04-2016, 16:29
Najpierw Moyes nie miał pojęcia co się wokół niego dzieje, teraz to samo dzieje się z Lujem. Kwintesencja jego filozofii. Zaczynając od beznadziejnego ustawienia z 3 obrońcami i wahadłowymi. Do tego pomysł z wystawieniem Maty na pozycji wahadłowego to już zasługuje na złotą malinę, a on jeszcze ustawił go po stronie gdzie grał Danny Rose :|
Powtarzałem na początku sezonu, że grać u nas na pozycji napastnika to jest przesrane. Wczoraj znowu było to widać jak na tacy, całą tę naszą indolencje w grze ofensywnej. Rashford niewidoczny, bez żadnych szans, bez żadnych podań. Nie dziwota skoro naszym jedynym pomysłem na akcje ofensywne jest kopanie się przy linii bocznej (koniecznie po stronie Martiala), a w polu karnym znajduje się maksymalnie jeden gracz, reszta zawodników na wysokości koła środkowego. Luj po meczu powiedział, że wprowadził Younga, bo chciał więcej ruchu. Coś to zmieniło? Nic. Wróci Rooney i też to nic nie da. Z tą różnicą, żę Michał będzie miał pożywkę.
Za Moyesa mieliśmy słabizne w przodzie i słabizne w tyle. Teraz mamy w miare ogarnięte tyły, ale za to DRAMAT w ofensywie. Nie wiem co jest gorsze. Wymieniliśmy cały skład, wydaliśmy miliony, a mamy jeszcze gorszy sort zawodników niż wcześniej. Gdzie tu logika, gdzie sens. Załamka (
Powtarzałem na początku sezonu, że grać u nas na pozycji napastnika to jest przesrane. Wczoraj znowu było to widać jak na tacy, całą tę naszą indolencje w grze ofensywnej. Rashford niewidoczny, bez żadnych szans, bez żadnych podań. Nie dziwota skoro naszym jedynym pomysłem na akcje ofensywne jest kopanie się przy linii bocznej (koniecznie po stronie Martiala), a w polu karnym znajduje się maksymalnie jeden gracz, reszta zawodników na wysokości koła środkowego. Luj po meczu powiedział, że wprowadził Younga, bo chciał więcej ruchu. Coś to zmieniło? Nic. Wróci Rooney i też to nic nie da. Z tą różnicą, żę Michał będzie miał pożywkę.
Za Moyesa mieliśmy słabizne w przodzie i słabizne w tyle. Teraz mamy w miare ogarnięte tyły, ale za to DRAMAT w ofensywie. Nie wiem co jest gorsze. Wymieniliśmy cały skład, wydaliśmy miliony, a mamy jeszcze gorszy sort zawodników niż wcześniej. Gdzie tu logika, gdzie sens. Załamka (
11-04-2016, 16:46
Słabe prowo.
Rashford juz pokazał niejeden raz jak to jest "przesrane" grając u nas na szpicy. 18sto latek. Nie wymagam od Ciebie żebyś przyznał sie do błędu i przeprosił tych z których szydziles kiedy mówili, ze Roo z sezonu na sezon jest gorszy i najlepsze lata ma za sobą, ale przynajmniej nie prowokuj takimi dennymi zaczepkami.
Z góry dzięki
Jeśli moja krytyka Roo była w którymś meczu nieuzasadniona to było dyskutować w odpowiednim temacie.
Rashford juz pokazał niejeden raz jak to jest "przesrane" grając u nas na szpicy. 18sto latek. Nie wymagam od Ciebie żebyś przyznał sie do błędu i przeprosił tych z których szydziles kiedy mówili, ze Roo z sezonu na sezon jest gorszy i najlepsze lata ma za sobą, ale przynajmniej nie prowokuj takimi dennymi zaczepkami.
Z góry dzięki
Jeśli moja krytyka Roo była w którymś meczu nieuzasadniona to było dyskutować w odpowiednim temacie.