Temacik o szkole, czyli wpisujemy tu nasze ocenki, może ktoś nie zdał
Piszcie odzywki nauczycieli, zapewne takie mają miejsce. Ogolnie o szkole, zeby nie towrzyc tematów o ocenach na semestr itp. Mysle ze sie przyjmie. Miłęgo pisania
EDIT 16.01.2007 by Pejter:
Jako że tematy szkoły i pracy wzajemnie się przenikają i łączą się ze sobą, od teraz rozmawiamy tutaj o tych dwóch jakże ważnych dla nas dziedzinach życia.
Ja w czwartej klasie miałem średnia 5,2, w piątej 5,4 a teraz to się zobaczy
Idzie mi dosyć dobrze
Szczególnie z przyrody: 4 piątki na czysto na to półrocze:>
Ja nie zdradzam ocen
Myślę że temat jest dyskusyjny.Ja tam lubie szkołę.Bez niej poprostu jest bardzo nudno :wink: Siedzę w ławce z niejakim Kubą,uwag w tym roku nie mam i jest bardzo dobrze.Ja jestem takim klasowym kujonkiem ;)Czasami fajne,czasem uciążliwe ale co tam.Moim ulubionym przedmiotem jest WF i matematyka,choc z WF oceny mam słabe.Zaledwie 6 ,,na szynach''.
Pozdrawiam.
Rooney
O Rooney...u was tez dają oceny 'na szynach'?? Bo u nas pani od matematyki daje na szynach, z dwoma minusami, z czołgiem, z wykrzyknikiem
Niezła jazda
P
Na półrocze miałem średnią 4.92, z wszystkich przedmiotów (polski, angielski, chemia, geografia, WF, biologia, technika, informatyka, muzyka, matematyka, WOS, historia) 5, prócz fizyki, z której dostałem 4 :roll: Obecnie słabiej mi idzie, nie wiem również jak potraktują mnie nauczyciele, czy zobaczą, że na tle klasy jestem najlepszy (bo mam klase.. ekhm), czy będę patrzyli na oceny i to co wychodzi wstawią. Tak jestem z siebie zadowolony, bałem się, że 2 klasie pójdzie mi słabo, ale jest bardzo dobrze 8)
Jak każdy prawie wie, ja miałem jedynke z mateamtyki na półrocze, ale korepetycje robią swoje i wyszedłem teraz na prostą. Nie bede miał żadnego zagrożenia a średnią w okolicy 3,8. Chodze do Liceum Profilowanego dla nie wtajemniczonych.
Ktoś tam napisał ze temat jest dyskusyjny, ja szkołe bym lubiał gdyby uczniów traktowano równo, i przede wszytskim bez terroru, u mnie na polskim babka stosuje terror i co to ma być ? :lol: Nie nawidze szkoły i nigdy to sie chyba nie zmieni..
Wojtek3 napisał(a):Ktoś tam napisał ze temat jest dyskusyjny, ja szkołe bym lubiał gdyby uczniów traktowano równo, i przede wszytskim bez terroru, u mnie na polskim babka stosuje terror i co to ma być ? :lol: Nie nawidze szkoły i nigdy to sie chyba nie zmieni..
No właśnie. jest jeden z najpowazniejszych problemów w szkole. Np. u mnie facetka z chemii ma jednego swojego pupilka (uczyła jego 2 starsze siostry), a poziomem nic nie odbiega od mojego i już mu prawie 6 postawiła na semestr (dodam, ze deklarowała nie stawiać na półrocze 6). A nie postawiła tylko dlatego, że jedna jest w klasie, która super się uczy, a jej nie chciała postawić, więc nie mogła i jemu
Co do ocenek to na semestr miałem 4,81 bodajże. Jak na mnie dosyć słabo, teraz pod przymusem rodziców poprawiłem się, licze na średnią coś w granicach 5,0. Najbardziej nie nawidzę Biologii :!: :|
U nas w szkole ogulnie jest kicha ;/ Najlepszy jeest nauczyciel od histy. Facet sie jaka i sie nie moze wyslowic. Kiedys sie na mnie wydarl bo nie umialem na odpowiedzi i powiedział tak: " Jak sie wreszcie nie nauczysz to zadzwonimy po :!: MAPE :!:" U mojego kolegi na lekcji złamał ławke.
A co do ocen to nawet nie złe:
(...)
Mogły by byc lepsze ale dobre i takie
Jak niektórzy wiedzą, jestem w 3 klasie gimnazjum. Dzisiaj właśnie napisałem egzamin w części matematyczno-przyrodniczej, a wczoraj z humanistycznej. Z dzisiejszego będę miał chyba 46/50. Z humanistycznego z zamkniętych 19/20, a z otwartych to ciężko powiedizeć, ale nie powinno mi zbyt dużo punktów odejść. Ocen na półrocze nie chce mi się wypisywać. Zrobię to po zakończeniu całego roku szkolnego :wink:
Jak widać szkoła nie jest moją najmocniejszą stroną. Uczęszczam do 1 klasy gimnazjum. na półrocze miałem średnią 3,33 bodajże. Napewno nie będę miał 2 z fizy na koniec, jak miałem na półrocze. 3 mi wyjdzie bo mam trzy czwórki :wink: . Z W-F dostane na koniec 6 bo pan nigdy na półrocze 6 nie stawia :roll: . Więc jakoś to będzie :wink: Jutro zaś do budy, ale potem długi weekend :twisted:
Cytat:Ktoś tam napisał ze temat jest dyskusyjny, ja szkołe bym lubiał gdyby uczniów traktowano równo, i przede wszytskim bez terroru,
Co ja mam powiedzieć, jak na naszej lekcji nauczyciel używa rękoczynów? :lol:
1. nie używamy buziek w tematach działów
2. mam prosbe: darujcie sobie wypisywanie ocen. co jeszcze bedziecie wypisywac? numer kolenizyka, numer buta, nr biletu miesiecznego... wszystko mozna wypisywac, a tu przeciez nie chodzi o szpan. nie lubicie / lubicie szkole , to napiszcie dlaczego. przechwalki na podworko
Taa ja też napisałem testy 8) Humanistyczny dość łatwy, choć złapałem się na głupich błedach i z zamknietych mam 17/20, ale to i tak dla mnie dobrze. Temat rozprawki beznidziejny :? Czy śmiech może być niekiedy nauką :?: lol chciałem wymyślić swój film i opisac tam byle co, bo żadnych przykłądów z literatury lub z kinematografii nie mogłem wym,yślić. Ale wkońcu coś tam opisałem Bruce'a Wszechmogącego, hee ale tutaj zmyśliłem rozwinięcie tego argumetu. Myśle jednak, że około 35-40 pkt. powinno mi wpaść z tego testu. Dzisiejszy mat.-przyr. dramat :? Jak będę miał połowę punktów czyli 25 to będę happy. Raz, że czasu mało, bo nie zdążyłem zrobić wszystkiego to jeszcze niektore pytania były z kosmosu
przynajmniej dla mnie :roll: Całe szczescie jednak, iż już koniec. Teraz do środy wolne, festyny, imprezki etc. :]
Nie tak sobie wyobrażałam egzaminy i to jak będę się po nich czuła. Polski: rozprawka może i była głupia, ale lata praktyki w zmyslaniu rozprawek zrobiły swoje i specjalnego problemu nie miałam. Chyba tylko zadanie z wersami będę mieć źle.
Matma: wolałabym żeby te egzaminy ktoś spalił. Liczba durnych, niewybaczalnych błędów jest za długa jak na mnie. Zadanaie z beczką było tak pracochłonne, że nie starczyło mi czasu na wnikliwe sprawdzenie. Rezultat jest taki, że chyba bedę mieć chyba 36, 37 pkt. :?
Jestem na siebie wściekła. Ale liczę, że z polskiego będzie gubo ponad 40 punktów.
Jak pisam maTT nie bede sie chwalił (bo nie ma czym zabardzo :lol: )
...ale opowiedziec o moim nauczycielu w-f
Pan P. (zwany Wujem lub Dziobakiem - takze w strone samego nauczyciela) Jest niskim, troche okrąglym gosciem, ale lepiej nie podskakiwac, kiedys był bardzi dobry w zapasy, jeden ruch i wlasnie slizujesz kurz z podlogi. PRzewaznie tak wyglada lekcja:
Pan P. - Co chcecie robic?
Uczniowie krzycza ze jedni w pilke, inni w siate, inni szachy, paru pogada, paru poczyta gazete a reszta idzie do domu 8)
To nawet w-f nie jest..takie spotkanie z nauczycielem. Powiedziecie ze ten nauczyciel pewnie nie potrafi poradzic sobie z uczniami, ale wrecz przeciwnie, lepiej niz dyrektor :lol:
Ciampel -> nie tyle emotek!
No i zbliża się koniec roku szkolnego. Jesteście zadowoleni ze swoich osiągnięć? Ja na zakończenie gimnazjum mam średnią 5,64, a egzamin napisałem w sumie na 93 punkty (47 hum, 46 mat-przyr.). Jestem bardzo zadowolony. Teraz w sobotę wyjazd na olimpiadę sportową aż do środy, później zakończenie roku i ostatni etap rekrutacji do szkół średnich. Mam nadzieję, że się dostanę tam gdzie chcę