Czyli widać że laska jest zajebiście wyrozumiała
Taka kobieta to skarb, niech Roo dba o nią jak tylko może.
Mi osobiście kamień spadł z serca, Rooney zakończył więc jedną walkę - walkę o małżeństwo. Teraz pozostaje walka na boisku i udowodnienie krytykom, że za wcześnie go skreślili.
Lisu napisał(a):Taka kobieta to skarb, niech Roo dba o nią jak tylko może.
Hehe.
No i dobrze, bo szkoda by było małego, jak by się bez ojca musiał wychowywać. Dla kasy pewnie z nim nie zostaje, bo jakby chciała, to by go pewnie tak zgoliła z forsy, że by Roo pewnie nie było stać nawet na usługi leśnego ssaka, co bierze 50 zł za robotę.
Dobrze wie, że tylko dzięki bramkom Wayne'a ona i cała jej rodzina mają z czego żyć na wysokim poziomie.
Pfff, przecież jakby chciała go zdoić to przy rozwodzie połowa majątku jej plus wysokie alimenty na dziecko.
Jakieś intercyzy podpisała, albo inne cuda, więc siedzi cicho szanowna małżonka :mrgreen:
Toć napisał, że
Mata napisał(a):Jakieś
Więcej zarobi jak trochę z nim zostanie niż od razu rozwód.
Dobra, eot z mojej strony, bo robi mi się niedobrze.
Przestańcie już pierdolić na temat Coleen i pieniędzy za rozwód / pozostanie, bo robicie z niej dziwkę gorszą niż pani Thompson.
Dokładnie. Nie wiem jaka jest sytuacja - nie pierdole na ten temat głupot, ani nie wymyślam żadnych teorii.
Nie jest pewne, jak było dokładnie z tą dziwką i jak wyglądają relacje Wayne'a z Coleen.
Tak więc wychodzę z założenia - póki nie ma żadnej oficjalnej informacji nie piszę o nikim żadnych głupot wyssanych z palca.
Czary napisał(a):Tak więc wychodzę z założenia - póki nie ma żadnej oficjalnej informacji nie piszę o nikim żadnych głupot wyssanych z palca.
Proste!
Póki nie poznamy całkowitej prawdy (o ile w ogóle poznamy) to prowadzimy jałową dyskusję, w dodatku rodem z portali typu pomponik. Dyskusje pojawią się dopiero w momencie kiedy to życie prywatne faktycznie przełoży się na (negatywną?) formę Wayne'a.
Ja się trochę dziwię całej nagonce jaka teraz panuje na wyspach, bo właściwie na każdego znanego piłkarza starają się coś znaleźć. Jak wiadomo Ronney nigdy święty nie był, ale czy opłaca się niszczyć spekulacjami nadzieję angielskiej piłki? Przecież widać było co taka afera zrobiła z Terrym, facetem wcześniej chyba nie do zdarcia.
Ale z drugiej strony, za wszelkie afery rozporkowe odpowiedzialne są raczej brukowce, pokroju the sun czy chociażby polskiego faktu. A podejścia wydawców takich gazet chyba nie da się zmienić.
Nowe zdanie rozpoczyna się z dużej litery, imiona czy nazwiska graczy również / Foster
Irytuje mnie jak co chwila natykam się na utyskiwania na formę Rooney`a. Pomijając gola z karnego, w dorobku ma też trzy asysty, więc nie jest tak źle. Nie gra kosmosu jak w zeszłym roku, ale nie musi. Spokojnie możemy poczekać aż wróci do niego wielka forma. Przecież Wayne miał gorsze momenty zacinania się i wtedy nie było problemu, bo mieliśmy Ronaldo. Moim zdaniem teraz też nie ma problemu skoro mamy Naniego i Berbatowa - obaj są w świetnej formie. Średnia (nie słaba!) dyspozycja Rooney`a jest czymś kluczowym tylko dla ludzi, którzy myślą o Manchesterze jako drużynie jednego zawodnika. A tych mamy gdzieś, bo w dupie byli, gówno widzieli.