branka napisał(a):ups chciałam zacytować powyższy post a dałam z niego jakieś piwo.
a słuchaliście w ogóle całego wywiadu z Fergusonem? A nie urywków z gazet? http://www.goal.com/en/news/3194/video/ ... ney-agreed
Swoją drogą słusznie przypomniał mi mój brat, że podobna sytuacja była z Keanem swego czasu - też groził odejściem i chodziło o podwyżkę. I Keane też miał tendencję do mówienia paru słów za dużo...
No tak, tylko on zrobił jeden wywiad, w którym zjechał całą drużynę, ponadto pojechał też trochę w autobiografii...U Wazzy chyba nie chodziło o podwyżkę, jak pisałem w 2 dni w zadłużonym klubie nie zmienia się wymgań finansowych...Coś mi się wydaje, że prędzej czy później dowiemy się prawdziwych powodów decyzji Rooneya.
Nie wiem czy chodziło o podwyżkę czy nie (chociaż innych sensownych powodów tak idiotycznego zachowania nie widzę - tylko proszę nie rozśmieszajcie mnie argumentami o "dbaniu o dobro klubu", piłkarz jest od grania - jak chce dbać o dobro klubu to ma grać najlepiej jak potrafi (czego Rooney ostatnio nie robił), od wymuszania pieniędzy od Glazerów są inni ludzie) ale chodzą plotki, że kontrakt, który podpisał Roo opiewa na 180 tyś. funtów tygodniowo (najwyższy w EPL). Jeśli to prawda to to jest tragedia, że daliśmy się mu zaszantażować. W ramach przeprosin za swoje zachowanie to on powinien z wdzięcznością przyjąć stary kontrakt - 90 tysięcy tygodniowo i cieszyć się, że SAF nie wywalił go na zbity pysk po takim zachowaniu.
Ja naprawdę nie sądzę, by ktoś stworzył nagle mu nowy kontrakt, inny niż ten który miał podpisać latem. Takich dokumentów nie tworzy się w 5 minut. Gazety piszą teraz cokolwiek im ślina przyniesie na język. Poczekajmy, może się za jakiś czas okaże ile dostaje tygodniowo. 180 tysi brzmi absurdalnie w tej sytuacji i mam nadzieję, że to nieprawda.
Nawet jeśli to ten sam kontrakt co latem, to i tak będzie zarabiał masakrycznie dużo. Gdzieś czytałem, że Gill proponował ok 140 tysięcy funtów tygodniowo.
panopticum napisał(a):że Gill proponował ok 140 tysięcy funtów tygodniowo.
160
Co do kontraktu Rooney'a, to wczoraj na "Wyborczej" czytałem, że Wayne dostał 100% podwyżkę, czyli będzie zarabiał 180 tysięcy funtów tygodniowo.
Kiedy wczoraj zobaczyłem news pt. "Szok! Rooney podpisał nowy kontrakt!", powiem szczerze, że zgłupiałem.
Niestety, Rooney powiedział za dużo i to głównie negatywnego. Przez te jego ostatnie wypowiedzi, długo u mnie nie odzyska szacunku, a możliwe, że w ogóle go nie odzyska. Po prostu nas upokorzył, tak samo jak swoją żonę i dziecko. Nie wiem, co się stało przez te kilkanaście godzin, że w końcu zgodził się zostać. Dla mnie istnieje kilka możliwości:
a) Rooney walczył tylko o siebie i chciał dostać jak największą podwyżkę oraz chciał udowodnić, że jeśli zdecyduje się odejść, klub nie będzie miał nic do gadania.
b) Rooney walczył o siebie oraz o przyszłość klubu. Chciał wywrzeć presję na klubie, aby ten zmienił politykę transferową i chciał dostać zapewnienie, że w przyszłości w klubie pojawią się znane, klasowe nazwiska.
c) Chciał odejść, ale zarówno Chelsea, Real i Barcelona nie chciały dać mu takiej kasy, jakiej oczekiwał, a do Man City odchodzić po prostu nie chciał.
Ostatnia możliwość wydaje mi się mocno naciągana, bo przecież wszystkie wymienione drużyny te 180 tysięcy funtów, które teraz będzie zarabiał u nas, zapewne dałyby mu.
Tak czy inaczej zwykłe "Przepraszam wszystkie osoby związane z Manchesterem United" nie wystarczą, abym zapomniał o tych ostatnich kilku dniach i jeszcze długo niesmak pozostanie.
Jeszcze nie przywykłem do tego, że odchodzi a on już tu z nowym kontraktem. No cóż. Będzie zarabiał 160 tys. funtów tygodniowo. Ładna suma, choć taki Yaya Toure z budżetu City wyciąga co tydzień 60 tysięcy więcej.
Trzeba się cieszyć, że jeden z najlepszych piłkarzy na świecie zostaje w klubie.
http://www.manutd.com/default.sps?pagegid={F9E570E6-407E-44BC-800F-4A3110258114}&newsid=6653010
Tu jest długi i darmowy wywiad dla MUTV z Rooneyem. Tylko trzeba sobie założyć konto na stronie jak ktoś nie ma(pewnie wszyscy mają
)
Ja się cieszę, że Rooney został i mimo wszystko uważam, że Roo zasługiwał na lepsze wynagrodzenie. Chłopak grał swietnie w tamtym sezonie i przyszłość przed nim. Jeśli chcemy walczyć o najwyższe trofea, to potrzebny jest nam taki zawodnik jak Roo. Wierzę, że wkrótce odbuduje formę i zrekompensuje swoje głupie zachowanie. Oczywiście żal po tym co zrobił pozostanie, ale lepszym zachowaniem kibica United jest w tym momencie bycie po jego stronie, niż ciągłe rozpamiętywanie niedawnej sytuacji.
Euforia po bramce trochę opadła, czas by choć trochę obiektywnie napisać o grze Wayne'a w meczu derbowym.
Roo zagrał kichę. Z początku wydawało mi się, że to brak wsparcia pomocy i osamotnienie w ataku jest usprawiedliwieniem Anglika, ale z biegiem czasu wyszło, że Wayne po prostu kisił niemal cały mecz. Nawet jak wszedł Berbatow, Wazza wciąż popełniał proste błędy, jak choćby brak przyjęcia prostych piłek.
Niby zwycięskich się nie osądza, ale mimo wszystko jedna bramka wiosny nie czyni. Piłka nożna znów pokazała swoje piękno, którego czynnikiem jest nieprzewidywalność - jednak, jeśli nic się nie zmieni, będzie to najgorszy (indywidualnie) sezon Rooneya na Old Trafford.
O ile już nie jest.
Kris1908 napisał(a):Niby zwycięskich się nie osądza, ale mimo wszystko jedna bramka wiosny nie czyni. Piłka nożna znów pokazała swoje piękno, którego czynnikiem jest nieprzewidywalność - jednak, jeśli nic się nie zmieni, będzie to najgorszy (indywidualnie) sezon Rooneya na Old Trafford.
True.
Jego dzisiejszą brame można by oglądać godzinami ;]
Nie nazwałbym występu Wazzy kichą, był dobry -w dobrej dyspozycji był dzisiaj Kompany, a jednak Rooneyowi udało się w końcu przechytrzyć. Warto również zauważyć, kto wygrał pojedynek główkowy przy bramce Naniego, wybił piłkę z linii bramkowej i często cofał się do drugiej linii. Jasne, że w porównaniu z zeszłym sezonem to ten występ nie jest aż tak dobry, ale bez przesady, oceniłbym go na 8 w 10-stopniowej skali