Redcafe.pl - Manchester United Forum

Pełna wersja: Wayne Rooney
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
No, i wyszła informacja, że Wayne grał z urazem wczoraj, przez co teraz wypadnie na trochę dłuższy czas, niewiadomo dokładnie na jak długi. Nie powiem, było to widać, bo jednak poniżej pewnego poziomu Anglik w tym sezonie nie schodził, a wczoraj tak się stało.

Brawo Moyes! Jeszcze tłumaczenie, że nie miał kim grać ze względu na napięty terminarz. To jakby mu urwało nogę, to też by musiał zagrać? Kagawa naprawdę grał tak dużo ostatnio, że nie dałby rady wczoraj zagrać 90 minut? Jakoś Clev mógł grać bez wytchnienia przez cały ten okres, podczas gry zdrowy Andi wpierdala hamburgery w Macu, zamiast biegać po boisku.
Nic dziwnego. Skoro Rooney miał taką formę to jak tylko mógł grać to został wystawiony bo co jak co, ale Tottenham to groźny rywal i potrzebny był ktoś kto to ciągnie. Po prostu musiał zagrać, pewnie każdy z nas spodziewał się więcej po nim.

A Kagawa mógłby zagrać ale wątpię, żeby nagle zagrał coś ponad to i była jakaś wielka różnica widoczna. Poza tym wtedy nie miałby kto pomagać Carrickowi i Clevowi, myślę, że to też nie jest bez znaczenia. Gdyby Jones był zdrowy to może wtedy Kagawa mógłby zagrać za Rooneya.
Ale chyba to logiczne, że grajek z kontuzją nie zagra na miarę swoich możliwości? Po drugie, na pewno lepszy zdrowy Kagawa, niż kontuzjowany Rooney. Po trzecie, czy Rooney wczoraj grał aż tak głęboko? No nie do końca. Grywał ostatnio już głębiej. A mając Carricka, który może nie jest jeszcze w najwyższej formie, ale po prostu jest, nie musieliśmy aż tak potwornie bać się o zabezpieczenie tyłów, bo jak wczoraj widzieliśmy akurat w środku pola wyglądaliśmy przynajmniej nieźle.
RedLucas napisał(a):Po drugie, na pewno lepszy zdrowy Kagawa, niż kontuzjowany Rooney.
Zdanie klucz. Teoretycznie tak powinno być, jednak w praktyce wiemy że Kagawa nie może się u nas odnaleźć i bardziej bym się skłaniał do opcji że i tak byśmy narzekali na brak Rooneya.
Nie ma to znaczenia. Moyes podjął ryzyko i nie dość, że się ono nie opłaciło to jeszcze straciliśmy Roo na jakiś czas. Praca managera - jak każda inna - jest rozliczana nie z zamiarów, a z rezultatów.

I to nie po raz pierwszy w tym sezonie tak było. Wystarczy przypomnieć sobie występ RvP z Newcastle. Efekt był identyczny.
Hubson napisał(a):i tak byśmy narzekali na brak Rooneya.
Nie wiem, co ty byś robił, ale większość by chyba nie narzekała, skoro Rooney jest kontuzjowany.
Panowie, Cie wypunktowali, podpisuję się pod tym, co napisali. Do tego dodam, że wczoraj Kagawa był lepszy od Rooneya, więc moje zdanie klucz raczej byłoby prawdziwe tym razem.
Krix napisał(a):ale większość by chyba nie narzekała, skoro Rooney jest kontuzjowany.

No tak, to logiczne, że udział w tym meczu to pewny uraz po meczu...
Owszem było ryzyko, nie usprawiedliwiam Moyesa bo skoro Rooney miał uraz to nie musiał go wystawiać, ale patrząc na rywala z jakim się mierzyliśmy spośród ostatnich meczów i dyspozycję obydwóch zawodników to tu można szukać przyczyn wystawienia Anglika. A tak w ogóle to wie ktoś na jak długo wypada Rooney? Zdąży wrócić na Chelsea?
Hubson napisał(a):No tak, to logiczne, że udział w tym meczu to pewny uraz po meczu...
On miał uraz przed meczem, panie mądry.
Jeśli to prawda, że ma dostać nowy kontrakt, jakąkolwiek podwyżkę (i ma to jeszcze być 300 tys!) i do tego jeszcze opaskę kapitańską, to zarząd, jak i trener tego klubu jest żałosny. I chyba nie ma na świecie drugiego, takiego klubu i drugiego, takiego zawodnika, który tak rządziłby swoim pracodawcą, a ten na wszystko mu pozwalał.
Zatrzymanie Rooneya w klubie jest kwestią prestiżu tego klubu. Wg mnie lepiej się opłaca dać mu dużą kasę (choć 300k chyba trochę przesada?) i pokazać światu, że United nie sprzedaje swoich gwiazd, ba - kupuje nowe gwiazdy (vide Mata). Niestety, ale w ostatnim czasie wizerunek zewnętrzny klubu podupadł i nie ma lepszej możliwości, a by go odbudować, niż nie pozwalać odchodzić najlepszym zawodnikom i ściągać nowych grajków klasowego formatu.

Oczywiście można mówić, że za dużo, że żenada, że rządzi pracodawcą - może i to jest w jakiejś mierze prawda. Ale na zewnątrz bardziej przebija się obraz United jako klubu nieumiejącego zatrzymać Rooneya i zajmującego 7. miejsce w lidze, niż obraz tego, że "przepłacimy" za kontrakt Rooneya. Czasem PR jest jednak ważny. Przypominam, że przekłada on chociażby na ceną akcji klubu, nie wspominając o nowych kontraktach reklamowych, gdzie Rooney wypadnie lepiej, niż Welbeck.
Trzeba przyznać że Rooney głupi nie jest i doskonale wyczuł moment w którym może negocjować kontrakt. Takiej kasy jaką może dostać no OT pewnie nie dostałby nigdzie. Klub jest poniekąd zakładnikiem sytuacji w jakiej się znalazł, bo gdyby wyniki były inne i bylibyśmy w czubie tabeli, to zatrzymanie Rooneya nie byłoby aż takim priorytetem jak obecnie, a i on pewnie nie dostałby aż takiej kasy. Ale jest jak jest i gdyby Rooney odszedł i do tego co najbardziej prawdopodobne do Chelsea, to tak jak napisał Mubinho, wizerunek klubu strasznie by na tym ucierpiał, a Moyes miałby jeszcze więcej klocków do poukładania.
Gdzieś przeczytałem że trzeba chyba zacząć się przyzwyczajać do myśli, że United po odejściu Fergusona stanie się takim samym klubem jak inne. To już nie są czasy w którym przez trzy sezony można było czekać na wyniki, teraz wypadnięcie poza LM jest dla klubu takiego jak MU katastrofą z której jak pokazuje przykład Liverpoolu ciężko się wygrzebać. Oczywiście jest szansa że wprowadzi się wychowanków którzy za kilka lat wprowadzą ten klub z powrotem do europejskiej czołówki, ale bardziej prawdopodobnym będzie to, że po drodze ci bardziej wybijający się wychowankowie (np taki Januzaj) zasilą szeregi silniejszych klubów. I osoby zarządzające MU chyba zdają sobie z tego sprawę.
I na koniec jeszcze jedna, w sumie najważniejsza kwestia. Czy Rooney jest warty tego żeby dostawać taką kasę? Jeśli dzięki temu zostanie i będzie grał tak jak do tej pory to moim zdaniem tak. Ja się pocieszam jednym powiedzeniem, że jaka praca taka płaca. Skoro dostaje podwyżkę, to musi grać jeszcze lepiej niż do tej pory Big Grin
Obecnie Rooney to najważniejszy i najlepszy gracz zespołu, wyczuł moment i wykorzystał.krótko
Ewentualny rekordowy kontrakt Rooney'a ma tak naprawdę dwa oblicza. Jedno, o którym wspomniał Mubiinio, ale jest też niestety drugi. Sytuacja ta pokazuje młody zawodnikom pewną zależność - Chcesz zarabiać dobre pieniądze? Graj bardzo dobrze. Chcesz zarobić jeszcze więcej? Zacznij szantażować klub.

Mimo mojej niechęci do Rooney'a dla United jego pozostanie powinno wyjść na dobre. Dzięki temu Moyes będzie miał o jeden klocek mniej na nowo do ułożenia. Choć moim zdaniem odejście Rooney'a (poza Premier League) również zmieniłoby pewne sprawy na Old Trafford i z pewnością nie byłby to cios po którym United by się nie pozbierało (szczególnie teraz, gdy przyszedł do nas Mata).

Prawdę powiedziawszy byłem pewien, że Wayne po sezonie odejdzie z Old Trafford. Jak widać, być może będzie inaczej. Pytanie co dalej? Rooney zostaje, a co z pozostałymi napastnikami? Nie możemy całe życie grać z ustawieniem na dwóch napastników i taktyką, która opiera się na grze skrzydłami.
Ja osobiście widzę dwie opcje w przypadku przedłużenie kontraktu przez Rooney'a:
- sprzedajemy Chicharito. Rooney jest numerem jeden (gra na szpicy), van Persie i Welbeck są alternatywami
- sprzedajemy van Persiego, Chicharito pełni głównie rolę jokera, a Welbeck kreowany jest na naturalnego następce Rooney'a. W międzyczasie do głosu zaczną dochodzić młodzi: Keane, Wilson, Henriquez

Mata - Kagawa - Januzaj
Rooney

Ten kwartet naprawdę może być postrachem Premier League i nie tylko. Jeśli za plecami będę mieli odpowiednią parę pomocników to może być naprawdę dobrze.
Foster - a nie dopuszczasz myśli, że w 4-2-3-1 może grać Rooney jako wbiegający w pole karne OPŚ, a na szpicy RvP? Bo IMO wydaje mi się, że i tak często Rooney jest tak właśnie ustawiany pomimo tego, że z grafiki przedmeczowej wynikałoby co innego.

Ja bym to bardziej widział tak: napastnik na szpicy - RvP, zmiennik Welbeck, OPŚ - Rooney, zmiennik - Kagawa. Czy nie ma tu miejsca dla Groszka? Znalazłoby się. W ustawieniu 4-2-3-1 (czyli na pewno nie w tym, w którym gramy obecnie) Kagawa wg mnie poradziłby sobie z grą jako OPL/OPP, i tam też mógłby być wystawiany. A w tym naszym pseudo 4-4-2 łamane przez 4-2-3-1 Kagawa ewidentnie sobie nie radzi na skrzydle, to fakt. Ale czasem zadaję sobie pytanie: kto tak naprawdę by sobie w takim burdelowatym ustawieniu poradził? Januzaj - bo jeszcze jest młody i leci na freestyle'u.
Przekierowanie