Redcafe.pl - Manchester United Forum

Pełna wersja: Wayne Rooney
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Rooney jak ma gorszy występ, to i tak zaserwuje w meczu 3-4 takie podania, że czapki z głów, i 2-3 odbiory będzie miał "krytyczne", nawet bez formy daje nam w United coś innego, to kolejny zawodnik w tej nasze układance, który zmienia obraz gry.

A czy jest waleczny ? A czy ktoś z naszych nie jest waleczny ? Rooney bez formy ma i tak mnóstwo innych cech i zalet niż tylko waleczność.
http://www.youtube.com/watch?v=ce2LauMpETU

Rooneeeeeeeeeyyyyyyyyyyyyyyyyyy :*
Szkoda tylko, że właśnie na sam koniec sezonu forma Rooneya opuściła. Właśnie wtedy kiedy była mu najbardziej potrzebna.
ryba napisał(a):Szkoda tylko, że właśnie na sam koniec sezonu forma Rooneya opuściła. Właśnie wtedy kiedy była mu najbardziej potrzebna.

Rooney we wczorajszym spotkaniu mógł grać na obronie, bardzo często wspomagał O'Shea lub Evrę.

Cytat:"Rooney zbyt często cofał się do obrony, co sprawiło, że jego dośrodkowania nie były takie jak powinny być" - powiedział jeden z komentatorów telewizji NSport.

I ten komentator miał rację. Chyba tylko jedno z wielu dośrodkowań wyszło Rooneyowi jak należy. Podobnie było przy rzutach rożnych, gdy przejął ich wykonywanie po zejściu Ryana Giggsa. Ale i tak Wazza zaliczyć ten sezon może do najlepszych.
To fakt. Wiele zawdzięczamy Rooneyowi w tym sezonie.
Wazza zdobył bramkę dla Anglików w wygranym meczu 4-0 nad Kazachstanem. Rooney zdobył bramce po świetnym uderzeniu nożycami, zaraz po tym jak jego pierwszy strzał obronił bramkarz Kazachów. Oprócz tego Wazza śmigał po całej szerokości boiska, ale widać było ,iż miniony sezon wycisnął z niego niemalże wszystkie siły. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie taki obrazek:
http://www.youtube.com/watch?v=6dHVtqMl0...re=related
ujrzę jeszcze nie raz. He goes by the name of Wayne Rooney...
Spokojnie, spokojnie. Lepiej, żeby Rooney nie dostawał tych żółtych kartek, bo co nam po zawodniku, który będzie pauzował przez kartki? Waleczność ok. ale przede wszystkim z głową.l
Bramka pięknej urody.. na początku raczej przypadkowo kopnął futbolówkę kolanem i bramkarz ją wybronił. Następnie zdobył bramkę strzałem z nożyc - gdy zobaczyłem to pierwszy raz, nie mogłem uwierzyć, piękna bramka. No, a teraz to już z 37 razy obejrzałem tego gola, więc aż tak wniebowzięty nie jestem. Rooney nadal prezentuje bardzo dobrą formę w reprezentacji, podobnie jak w październiku (coś koło tego) ubiegłego roku, kiedy był w nieziemskiej formie. Miejmy tylko nadzieję, że utrzyma on, tak fantastyczna formę do końca kariery (może trochę przesadziłem, ale miło by było oglądać takiego Rooneya w wieku 34 lat). Liczę na zwycięstwo Anglików w Mistrzostwach Świata w RPA. Wink
Cytat:Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie taki obrazek:
http://www.youtube.com/watch?v=6dHVtqMl ... re=related
ujrzę jeszcze nie raz
Głupio zarobiona karta. Tak jak ryba mówi waleczność, walecznością, ale bez takich bezsensownych zagrań. Wiadomo, że żółtych kartek się nie uniknie przy tak zaciętej grze lecz trza zminimalizować szanse zarobienia takowych.
No.. ale wtedy było gorąco, bo Hull mogło nam zabrać zwycięstwo. I trzeba było walczyć o każdą piłkę.
Chudy napisał(a):No.. ale wtedy było gorąco, bo Hull mogło nam zabrać zwycięstwo. I trzeba było walczyć o każdą piłkę.
Walczyć tak, ale mnie w taki sposób by gościa od razu, po wznowieniu gry, kopać w piszczel a później kosić następnego
Ale macie problem.. Było minęło.. gość ma charakter i nigdy nie odpuszcza, jest to zarazem jedna z największych jego zalet a zarazem wad. Chłopak z wiekiem dojrzeje (już dojrzewa) i będzie OK, a to, że czasem się zdarzy mu taki wybryk, to nie róbcie tragedii..

Pewnie Ci sami co go teraz krytykują, na meczu będą wychwalać pod niebiosa jego zawziętość...
Jego waleczność jest imponująca i nikt temu nie zaprzecza. Byle tylko głupich kartek nie łapał, bo zawieszony nie pomoże drużynie.
Jedno wynika z drugiego jeśli chodzi o Rooneya. Jest zawodnikiem niesamowicie walczącym, czego skutkiem/przyczyną (niepotrzebne skreślić) jest charakter, który sprawia też, że czasem go ponosi za bardzo. Owszem, powinien bardziej dojrzeć, ale jest młody i ma na to czas. Nie ma co robić tragedii, jak na razie robi postępy pod tym względem - wypada go chwalić, a nie krytykować.

W tym sezonie widziałem kilka sytuacji, w którym Rooney sprzed kilku lat by po prostu nie wytrzymał, a tutaj opanowywał emocje.
Burżuj napisał(a):W tym sezonie widziałem kilka sytuacji, w którym Rooney sprzed kilku lat by po prostu nie wytrzymał, a tutaj opanowywał emocje.

Warto zauważyć, że Rooney w środku sezonu otrzymał wiele żółtych kartek, zarówno w Premier League, Carling Cup, FA Cup jak i w Lidze Mistrzów. Jednak końcówka sezonu, gdy Rooney nie otrzymywał już kartek, według mnie była trochę gorsza w jego wykonaniu. Zdobył dwie bramki w meczu z Tottenhamem (25 kwietnia chyba), a następnie przez cały miesiąc nie potrafił kopnąć piłki do bramki przeciwnika. Powrócił Rooney z sezonu 2007/08, kiedy częściej podawał do kolegów (m. in. Cristiano Ronaldo), a nie sam zdobywał bramki.

Wolałem tego Rooneya z października 2008, a także z lutego/marca 2009, kiedy to właśnie zdobywał wiele goli, otrzymywał żółte/czerwone kartki i walczył o każdą, ale to każdą przez duże K.. piłkę!
Przekierowanie