Redcafe.pl - Manchester United Forum

Pełna wersja: PL: Manchester United 1-0 Birmingham City (01.01.2008)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
marcelo napisał(a):czy mi sie zdaje czy znowu gramy jednym napastnikiem?

Ronaldo robił jakby za drugiego napastnika, jednak to nie to, co napad Rooney - Tevez.

Wygraliśmy 1:0, oczywiście trzeba być zadowolonym ze zwycięstwa jednak gra UNITED była słaba. Dużo podań niecelnych, a strzały na bramkę często kończyły się [img]blokowaniem przez obrońców gości, albo strzałami prosto w Taylora... Miałem nadzieję, że rozgromimy wręcz Birmingham, jednak powtórzył się wynik ze wrześnie, kiedy graliśmy z tą drużyną, ale na wyjeździe. Największym pechowcem meczu został chyba Tevez, bo mógł strzelić nawet hat-tricka, tylko że dwa razy trafił piłką w słupek. Pomimo tego to on po ładnej akcji z Ronaldo zdobył bramkę.

[Obrazek: 6txb2ut.jpg]

Baby Tevez 8)
Wygrywamy i to najważniejsze, zwycięstwo nie jest jakieś okazałe, ale najważniejsze, że trzy punkty zostają na Old Trafford, mieliśmy zdecydowaną przewagę, tylko szczęścia brakowało przy wykończeniu. W końcówce meczu przewagę uzyskał zespół gości, jednak nie potrafił stworzyć zagrożenia.
No cóż 1-0.Na pewno ważne zwycięstwo,choć nie tak okazałe.Liczą się jednak trzy punkty.Jak widać ekipa Birmingham gra co raz lepiej i inne zespoły powinny na nich uważać.
Zdecydowanie dzisiaj gra była... dziwnie różna. Były momenty wręcz wspaniałej gry United a chwilę potem kilka koszmarnie niecelnych podań. Tevez zagrał bardzo dobry mecz i w zasadzie zabrakło odrobiny szczęścia do zwiększenia dorobku bramkowego, ale mimo wszystko to Ronaldo był największym pechowcem spotkania. Masa sytuacji po których można było strzelic bramkę, jednak piłka nijak nie mogła wpaś do siatki.

Kolejne wyróżnienie powinno powędrowac do Ji-Sung Parka bo naprawdę jak na faceta po takiej operacji gra i biega bardzo dobrze.

Vidic dzisiaj zagrał bardzo rwane spotkanie, po jego błedzie mogliśmy stracic bramkę, ale szczęsliwie napastnik Birmingham nie dobiegł do piłki, kilka chwil później swietne interwencje w obronie i wyprowadzanie piłki z naszego pola karnego.

Nani też sporo niecelnych podań słał przeplatajac je z tymi dobrymi. Ciezko ocenia Portugalczyka lecz wida ze bardzo się stara pokaza, jeden z jego strzałów bardzo bliski był trafienia do siatki Taylor'a.

Co do jedynej bramki tego spotkania to powiem tak: Geniusz Ronaldo i bezwzględnoś Teveza. Świetna akcja moim zdaniem jedna z najlepszych akcji w tym sezonie.

Kuszczak trochę grał kaszanę jeśli chodzi o wykopy i to było widac, szczególnie gdy po jednym z jego mocno niecelnych zagrań realizator pokazał na trybunach VDS-a rozmawiajacego (pewnie o meczu) z Giggsem. Inna sprawa, to bardzo dobre wyrzuty Tomka, jeden pozwolił nam na wyprowadzenie bardzo groźnej kontry, po której prawie padła bramka.

Wynik może nie spektakularny, ale ważne są 3 punkty i parcie do przodu.
Trzeba przyznać, że goście z Birmingham mieli sporo szczęścia. Dwukrotnie ratował ich słupek, a do tego w bramce dobrze radził sobie Taylor. Możemy się cieszyć ze zwycięstwa i 3 punktów. Dobrze, że gol padł w miarę szybko, bo w 25'. Gdyby do przerwy nie padł żaden gol, mogło być nie dobrze, coś jak mecz z Reading. Ronaldo zmarnował parę sytuacji, ale także w paru zabrakło mu szczęścia. Po strzale Teveza w słupek, "objechał" paru obrońców, Talor już kładł się na murawę, ale piłka została ostatecznie zablokowana. Faul na Tevezie zdecydowanie na czerwoną kartkę. Niby sędziowie w Anglii tępią teraz wejścia obiema wyprostowanymi nogami, ale nie powinni zapominać o takich atakach od tyłu. Teraz trochę odpoczynku od ligi, bo czas na FA Cup :twisted:
Akcja Ronaldo-Tevez, w wyniku której ten drugi znalazł drogę do siatki, no istny majstersztyk, nic tylko byle więcej takich. Mecz może nie był jakiś najlepszy w naszym wykonaniu, niemniej jednak po ostatnim wyczynie na Upton Park te trzy punkty cieszą.
"...Kibice byli jak martwi, czasami czułem się jak na pogrzebie. To był najcichszy mecz, na którym zdarzyło mi się być. Potrzebujemy wsparcia kibiców i dobrej atmosfery na trybunach, aby grać jeszcze lepiej, tego oczekują również piłkarze - powiedział po meczu Ferguson, który oglądał mecz z loży honorowej..."
"...obec krytyki Fergusona głos postanowili zabrać kibice, którzy za zaistniałą sytuację obwiniają ich zdaniem nadgorliwych porządkowych na Old Trafford. - Ferguson nie rozumie, co to znaczy być kibicem w 2008 roku. Przydałoby mu się usiąść choć raz na trybunach - stwierdził Hendrie.
- Nawet nie możemy wstać, by zrobić trochę hałasu. Jeżeli tylko próbujesz wstać, porządkowi wyrzucają cię ze stadionu i możesz stracić swój całosezonowy karnet. To jak państwo policyjne w futbolu: wstajesz, stewardzi wykręcają ci rękę i wyrzucają cię ze stadionu. Jakiej atmosfery oczekuje Ferguson w takiej sytuacji? - pyta rzecznik kibiców. - Jedyna możliwa na stadionie atmosfera to lęk przed straceniem tysiąca funtów za karnet sezonowy - dodaje..."
Tutaj jednak ciezko o kompromis. Kazdy stara się wykonywa swoją pracę najlepiej jak się da. Nie pamiętam, by ktokolwiek chciał jakąś burdę na OT zrobic, ale mimo wszystko względy bezpieczeństwa muszą by przestrzegane.

Inna sprawa to cytat kibica, jeśli jest tak naprawdę jak piszą, to szczerze współczuje posiadaczom karnetów. Sam bym się 5 razy zastanowił czy wstac jeśliby mogło to pozbawic mnie mozliwosci oglądania spotkan kolejnych...

Ciężko też dziwic się Fergusonowi, który chce by publicznośc dopingowała swoich ulubieńców, a gdy jest martwa cisza to nie ma tej adrenaliny i chęci zyskania sobie szacunku kibiców.
Troche dziwne z tym stawaniem, ciekawi mnie to czy to dotyczy jakis trybun czy jak ? Wink

Przecierz jak siedzialem na West Stand na meczu z Rovers, to kiedy UNITED przekraczalo polowe przeciwnika to juz wtedy wszyscy wstawali, bodajze miedzy 30 a 40 min stalismy bez przerwy, jakies 80 % WS. Dziwne...
Cytat:Przecierz jak siedzialem na West Stand na meczu z Rovers, to kiedy UNITED przekraczalo polowe przeciwnika to juz wtedy wszyscy wstawali, bodajze miedzy 30 a 40 min stalismy bez przerwy, jakies 80 % WS. Dziwne...

No właśnmie też mi się to dziwne wydaje, żeby ochrona była aż tak rygorystyczna. Bo to aż przesada jest.
mecz srednia, szkoda ze nie dobilismy szybciej przeciwnika. nie moge ogladac spotkania na kacu bo mało wtedy widze, jednak jestem usprawiedliwiony po balandze sylwestrowej.

Bardzo bardzo dobrze- Tevez

Bardzo dobrze- Anderson,Park

Niezle- Ronaldo,Nani

Obrony chwalic nie bede, zagrała dobrze.

Słabo-Carrick, slaby zagubiony rozkojarzony.

W takich spotkanich trzeba dobij szybko rywala bo koncowka nie była wesoła, martwi mnie forma Carrocka bo gra taka pyte juz juz tesknie za Scholesm i na chwile obecna Anderson-scholes to nasza podstawowa 2 w srodku. Cieszy mnie forma parka i w sumie niezła gra naniego lecz chłopak podaje bardzo niecalnie czasami.
Czekam na powrot Rooneya Scholesa Giggsa.
Stron: 1 2
Przekierowanie