Redcafe.pl - Manchester United Forum

Pełna wersja: PZPN
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5
sebos_krk napisał(a):Gorzej, że do stanowiska droga daleka. Wielu głosujących dobrze wiedząc, że taki prezes oznacza dla nich utratę stołka, będzie zatwardziale popierało obecny beton.


I to jest właśnie najgorsze. Każdy wie, że tak dalej być nie może, ale z drugiej strony gdy co miesiąc wszystko zgadza się na koncie bankowym, są premie, ekskluzywne wyjazdy to fujarka mięknie. W poprzednich wyborach Zibi przegrał w podobny sposób, ale raczej nikt nie patrzył tak krytycznie na Grzesia jak obecnie. Ciekawią mnie opinie obecnej opozycji - Masioty i Grenia - co tam im po głowie chodzi Big Grin
Co tu dużo mówić, mam nadzieję, że Boniek wygra bo to chyba jedyny gość, który może naprawdę coś zmienić i który umie "sensownie" się wypowiedzieć.
Pierdu, pierdu. Dzięki temu, że Boniek przerżnął wybory z Latą to ten drugi jest tym złym, a Boniek tym dobrym. Już mało kto pamięta, jak chłopcy z PZPNu wsadzali go na selekcjonera, bo swój? Tongue Jakby się Boniek nie sprawdził (czego mu nie życzę), to po jakimś czasie Lato wróci tak, jak właśnie wraca po usunięciu się w cień Listkiewicz (a w polityce Miller), któremu jakoś zapomnieli przewinienia nawet goście od pojazdu w Cafe Futbol i zapraszają go do studia.

Sebos pisał o kontaktach Big Grin Właśnie przez takie kontakty nie dało się wykopać Listkiewicza, bo co rusz swoi z Fifów czy Uefów grozili zdyskwalifikowaniem polskich drużyn Rolleyes
Gdzie Listkiewicz, a gdzie Boniek. Co masz Zibiemu do zarzucenia?
To samo, co Lacie przed zastąpieniem Listkiewicza - nic.
Zwracam uwagę, że Boniek jest z tego samego środowiska. Był w PZPNie nawet wiceprezesem, by później objąć po znajomości stanowisko selekcjonera - podstaw ku temu nie było żadnych, wszak prowadził wcześniej trzy drużyny: z dwoma spadł z Serie A do Serie B, trzecią bodaj z B do C. Ale do sedna. Jest to gość od nich. I działa analogicznie. Tak samo jak wcześniej razem z Latą odcinali się od niesławnego wówczas Listkiewicza, tak teraz krytykuje (słusznie!) Grzesia. Podobnie zresztą jak imć Greń, którego Angry kojarzę z działań na Podkarpaciu, który już miesiąc (?) po zmianie warty począł kopać dołki pod niedawnym kolegą.

Nie twierdzę, że Boniek będzie gorszy od dwóch poprzedników, w sumie nie wiem, czy się da. Ale dużo lepszy nie będzie właśnie z powodów powyższych i, jak sam, Sebos, napisałeś, kontaktów z chorym światkiem działaczy. Będzie może trochę lepiej, pewnie będzie chciał dobrze, ale mu na to nie pozwolą.

Na to stanowisko trzeba kogoś całkowicie z zewnątrz, kogoś, kto rozpirzy całe to kółko wzajemnej adoracji w drzazgi i nie będzie się przejmował jednym czy drugim Kręciną. Od razu zaznaczam - nie podam wam konkretnych nazwisk, bo ich nie znam.

Krótko - tak jak w polityce - trzeba patrzeć nie na chęci, ale na skutki.
Ja sie zgadzam z Krisem. Boniek zaczął robić karierę swoimi wypowiedziami po tym jak przegrał wybory z Latą i znalazł dobrą pozycje żeby zdobyć popularność krytykując PZPN. Ale przecież w głębi to taki sam beton jak całą reszta, jedyne co go różni od Laty to, że jest bardziej charyzmatyczny. Jednak charyzma mu nic nie da gdyż też jest zaplątany w sieć wzajemnych powiązań z których się nie wyplącze. Niestety na nikogo z zewnątrz szans nie ma bo PZPN właśnie oparty jest na mafijnej strukturze powiązań i nikt obcy po prostu nie ma tam szans. Przecież żeby wygrać wybory trzeba zdobyć poparcie większości tzw. "baronów" czyli regionalnych przedstawicieli, którzy są kwintesencją tego co nazywamy "betonem". Dla mnie te wybory nie mają większego znaczenia i nie jaram się nimi. Oczywistością jest, że nie wygra ich Lato bo jest on wizerunkową kompromitacją dla związku w chwili obecnej i baronowie nie mogą sobie pozwolić na utrzymanie go u władzy bo wtedy jeszcze faktycznie coś by się ruszyło w narodzie i rząd wziąłby się do pracy. Niestety (podkreślam!) Lato wyborów nie wygra, a wygra ktoś kto uważany będzie przez lud za zbawcę (nie zdziwiłbym się gdyby to był właśnie Boniek) co uspokoi na kilka lat nastroje, a w rzeczywistości nic się nie zmieni. Jedyne na co liczę to jakaś reakcja rządu i rozpieprzenie tego towarzystwa w drobny mak, niestety w momencie kiedy Lato wybory przegra, a tak się stanie to rząd nie ruszy palcem bo będzie wmawiał ludziom, że z nowym prezesem nadejdą zmiany, co jest oczywistą kpiną. Niestety, ale nie widzę z tej sytuacji wyjścia.
Krix napisał(a):Na to stanowisko trzeba kogoś całkowicie z zewnątrz, kogoś, kto rozpirzy całe to kółko wzajemnej adoracji w drzazgi i nie będzie się przejmował jednym czy drugim Kręciną. Od razu zaznaczam - nie podam wam konkretnych nazwisk, bo ich nie znam.
Tylko nie wiem, kto miałby wybrać tego człowieka i w jakim celu...
Wiadomo, że z tych wszystkich kandydatów na fotel prezesa PZPN, Boniek jest najlepszy oraz najbardziej ogarnięty, chciałby coś zmienić w tej naszej kiepskiej i zacofanej piłce nożnej. Ale... No właśnie, jest to ale. Beton z PZPN-u nie da tak łatwo za wygraną, oni wiedzą, że jeśli dopuszczą do tego, że wygra Zbyszek, to wielu z nich na kopach wyleci ze swoich posadek. Już poprzednim razem, kiedy Boniek startował na prezesa, chciał zrestrukturyzować to państwo w państwie. Chciał zmian, wprowadzić normalny plan pracy, godziny siedzenia za biurkiem oraz pracę w terenie, pracę z młodzieżą itd. Leśne dziadki jednak zrobiły przekręt i wygrał Grzesiu. Teraz pewnie będzie podobnie. Jeśli Lacie nie uda się wygrać, to pomogą to uczynić komuś innemu.

Tak swoją drogą, trochę mnie zdziwiła ta decyzja Bońka o startowaniu w wyborach na prezesa PZPN-u. Sam jeszcze niedawno mówił, że on nie będzie startował, bo jest kandydatem niewybieralnym.
Wybory do wojewódzkich związków już się odbyły. Niestety prawie wszędzie zostało po staremu Big Grin
Lato rezygnuje !!!
Odsyłam do swojej wypowiedzi kilka postów wyżej - nie ma się z czego cieszyć
Nie rezygnuje, tylko nie udało mu się zebrać wymaganych 15 głosów poparcia.
Popieram wypowiedź wyżej.
On nawet z porażki potrafi zrobić z siebie bohatera.
Bohatera? Może co najwyżej w swoich oczach i kilku dupolizów którzy jeszcze przy nim zostali. Każdy wie jak jest przecież. Resztki honoru by uratował jakby po Euro zgodnie z zapowiedzą zrezygnował, wolał jednak to przehandlować na 50 tysięcy pensyjki jeszcze przez 3 miesiące.
Swoją drogą ładne jaja, Lato ma problemy by uzbierać 10 głosów, a taki Kręcina dostaje 17... Rolleyes
Stron: 1 2 3 4 5
Przekierowanie