Redcafe.pl - Manchester United Forum

Pełna wersja: PL: Manchester United 2-0 Portsmouth (22.04.2009)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
[Obrazek: n1uihh.png][Obrazek: 2iafuas.png][Obrazek: 2zyzy1l.png]

22 kwietnia o godzinie 19:00 na Old Trafford, Manchester United zmierzy się z Portsmouth.

Czerwone Diabły przystąpią do tego spotkania 3 dni po starciu z Evertonem w FA Cup. Zmęczenie coraz bardziej daje się we znaki Man Utd, o czym świadczą ostatnie słabe mecze w wykonaniu naszych ulubieńców. Zawodnicy Portsmouth, będący na 14. miejscu w ligowej tabeli, zremisowali ostatnie mecze z Hull City (0:0) i West Bromwich Albion (2:2). Nie są więc, podobnie jak my w najlepszej formie.

Liczymy, że na to spotkanie będą gotowi wszyscy zawodnicy, nie licząc rzecz jasna Owena Hargreavesa.
Czy zatem piłkarzom United uda się postawić kolejny krok do przodu w drodze po mistrzostwo Premier League? Czy po raz kolejny bohaterem spotkania zostanie Federico Macheda, ratujący ostatnio 3 punkty w meczach z Aston Villą i Sunderlandem?

O tym i o wszystkim co związane z tym spotkaniem rozmawiamy w tym temacie. Zapraszam.
Jesteśmy na równi z LFC, ale nie ma wątpliwości, że wszystko w naszych rękach, jeżeli w najbliższych dwóch meczach sięgniemy po komplet punktów, w co bardzo mocno wierzę, mistrzostwo będzie na wyciągnięcie ręki. Nie można tego zaprzepaścić z Popmeys ani z Wigan, ten drugi rywal nieco chyba groźniejszy bo JJB to gorący teren...

Ale bez cienia wątpliwości musimy zagrać z podobną determinacją co dzisiaj looserpool, pokazać, że wcale nie jesteśym wyluzowani tylko cisnąć od 1 do 90 minuty, nawet z Van der Saarem w polu karnym rywala w razie potrzeby (tfu tfu, oczywiście nie życzymy tego sobie) ostatnie mecze z Sunderlandem (pierwsza połowa) oraz konsekwentny głównie w obronie mecz z Porto i Evertonem pokazują, że jest spora szansa na dobry występ, będzie wypoczęty i wściekł za FA Cup Rooney, Ronaldo, Berba będzie chciał się zreabilitować, liczę na dwa spokojne zwycięstwa...
i oby,... obyśmy już na Arsenal mieli klarowną sytuację, bo aż przyjemnie oglądać taki futbol jak oni teraz grają, do przodu i skutecznie, życzę im wszystkiego dosyć dobrego ;p ale prawde mówiąc obawiam się, że wyrastają na poważnego kandydata do LM, oby Fergie skupił się jednak głównie na Lidze!

UNITED!
Już jutro czeka nas bardzo ważny mecz i jeśli go wygramy mistrzostwo będzie prawie pewne. Liczę na dobrą grę naszych i na strzelenie kilku bramek przeciwnikowi, który ostatnio nie jest w wielkiej formie. Prawie wszystkich graczy do dyspozycji będzie mieć SAF, dlatego liczę na zwycięstwo.
Dzisiaj musimy wygrać i zażegnać spadek formy jeśli chcemy myśleć o mistrzostwie Liverpool zbliża się niebezpiecznie, ale mamy 2 zaległe mecze w których musimy zdobyć 6 pkt. W lidze pozostało siedem spotkań w których musimy walczyć przez 90 minut i zapominać o złych momentach. LM też ważna, ale z Arsenalem będzie ciężko wygrać, więc trzeba się skupić na lidze.
Prezent jaki sprawił nam wczoraj Arsenal może okazać się bezcenny w drodze po mistrzostwo, trzeba jednak z niego skorzystać. Nie ma innej opcji, z Portsmouth po prostu trzeba wygrać i nie ważne, czy przez gola w doliczonym czasie, czy poprzez łatwe spotkanie, gdzie rywal praktycznie nie istnieje. Nie po to zostali oszczędzeni gracze w sobotę, żeby zaprzepaścić szansę na mistrza.

Portsmouth raczej nie będzie atakować i ograniczy się do gry z kontry, w najgorszym razie możemy spodziewać się męczarni jak z Sunderlandem na OT. Prawdopodobna taktyka rywali, czyli opieranie się na grze z kontry powoduje, że obrońcy muszą być cały czas skoncentrowani, ale powrót Rio i to dobrej formie miał dobry wpływ na resztę obrońców, co było widać w meczu z Porto. Jak już wspominałem większość graczy miało wolne w sobotę, tak więc kluczowi zawodnicy rozpoczną prawdopodobnie mecz od pierwszej minuty. 3 dni później gramy z Tottenhamem, to spotkanie zapowiada się być cięższym, więc gdyby powtórzyłby się przebieg zdarzeń jak ze spotkania z Portsmouth w zeszłym sezonie (szybkie dwie bramki i rywal do końca meczu nie podjął walki) należałoby oszczędzić niektórych i zdjąć na kwadrans przed końcem.

Tak, więc moja jedenastka na dzisiejszy mecz powinna wyglądać tak:

Edwin
O'Shea-Rio-Vidic-Evra
Ronaldo-Carrick/Fletcher-Scholes/Giggs-Park
Roo-Berbatov

Dzisiejsza wygrana może nas oczywiście przybliżyć do mistrza i dać niewielką przewagę psychiczną nad Liverpoolem, bo nawet gdyby zaległy mecz z Wigan nie poszedłby po naszej myśli to i tak będziemy mieli lidera, zakładając, że dziś wygramy i w międzyczasie poprawimy stosunek bramkowy (bilans Liverpoolu: +38, nasz: +33).

Mam też nadzieję, że nie powtórzy się sytuacja jak ze spotkania z Sunderlandem, gdzie po strzelonej bramce oddajemy pole gry rywalom i dajemy im niemałą szansę na wyrównanie, byłby to szkolny błąd, na który nie można sobie w tym momencie sezonu (ani żadnym innym) pozwolić.
Liverpool może dał nam wczoraj niezły prezent, ale nie powinniśmy im się odwdzięczać. Skład będzie wypoczęty, dlatego musimy śmiało od pierwszej minuty zaatakować, strzelić bramkę lub kilka bramek i sprawić aby po 90 minutach mieć w wyniku cyferkę wyższą niż Pompey. Nie będę wymagał abyśmy zagrali porywający mecz z przodu i na zero - po prostu to wygrajmy i miejmy ten komfort przewagi 3 pkt i jednego meczu zaległego nad Scousersami.
Obstawiam następującą jedenastkę:
Van der Sar
O'Shea - Ferdinnd - Vidić - Evra
Carrick - Fletcher
Ronaldo - Berbatov - Nani
Rooney

(notka Michała na temat taktyki rozjaśniła mój umysł i sprawiła że zapisałem to w taki a nie inny sposób Big Grin )
Wydaje mi się że Giggsy przyda się o wiele bardziej na spotkanie ze Spurs, dlatego widzę go na ławce, a w jedenastkę wstawiam Naniego. Park niech również szykuje siły na Koguty.
Mecz ok. Szkoda, że wcześniej nie strzeliliśmy gola na 2:0, ale nie ma co wybrzydzać. Fakt faktem stanęliśmy naprzeciw żałosnego przeciwnika, który dzisiaj chyba po prostu nie chciał zrobić nam krzywdy Wink My też zbytnio się nie wysilaliśmy, ale zgarnęliśmy pełną pulę co się chyba liczy najbardziej. To dopiero jednak mecz ze Spurs pokaże nam w jakiej dyspozycji się obecnie znajdujemy, bo szczerze powiedziawszy ja jeszcze tego rozgryźć nie potrafię.

VdS - ok, prawie bezrobotny [ 6 ]

O'Shea/Rafael - poprawnie [ 6.5 ]
Evans - bez najmniejszego błędu, pewny w swych interwencjach [ 7.5 ]
Vidić - tradycyjnie już musiał kogoś wyciąć. Poza tym dobrze [ 7 ]
Evra - nasz najgorszy defensor, nie ustrzegł się błędu, który mógł nas kosztować punkty [ 6 ]

Ronaldo - kilka ciekawych zagrań, kilka strat. Wymagamy więcej ale źle nie było [ 6.5 ]
Ando - w pierwszej połowie najlepszy na boisku, w drugiej zdecydowanie zgasł. Pewnie ze Spurs siądzie na ławie, ale super jest go mieć w takiej formie w tym momencie sezonu [ 7 ]
Scholes - gdyby nie asysta to powiedziałbym, że kiepsko [ 6.5 ]
Fletcher - jak dla mnie bardzo udany występ. Zapieprzał w środku pola, a i w ofensywie był pożyteczny. MOTM [ 7.5 ]

Giggs - śmiało i on mógłby zostać bohaterem tego spotkania...gdyby tylko wykorzystał kilka stuprocentowych sytuacji, które wypracowali mu partnerzy. Ładna asysta, kilka świetnych dryblingów [ 7.5 ]
Rooney - wraz z Fletchem i Giggsem najlepszy w naszych szeregach. Ważny gol, kilka doskonałych podań [ 7.5 ]

Carrick- zrobił swoje Big Grin
Czary napisał(a):eśli go wygramy mistrzostwo będzie prawie pewne. .
Wygraliśmy, a ja nie czuję,żeby mistrzostwo było prawie pewne. Primo, dlatego,ze zostało jescze 6 spotkań do końca sezonu, a my mamy przy 18 możliwych do zdobycia, jedynie 3 pkt przewagi. Stąd też uważam,ze sprawa mistrzostwa moze rozstrzygnąć się w tym samym miejscu,co w zeszłym sezonie. JJB Stadium in Wigan.
truered napisał(a):Wygraliśmy, a ja nie czuję,żeby mistrzostwo było prawie pewne. Primo, dlatego,ze zostało jescze 6 spotkań do końca sezonu, a my mamy przy 18 możliwych do zdobycia, jedynie 3 pkt przewagi. Stąd też uważam,ze sprawa mistrzostwa moze rozstrzygnąć się w tym samym miejscu,co w zeszłym sezonie. JJB Stadium in Wigan.
Trzeba strzelać bramki, bo bilans bramkowy to dodatkowy punkt w walce o tytuł. Liv ma trzy bramki przewagi więcej. Jakbyśmy ich w tej klasyfikacji przegonili to nawet dwie porażki nie odbiorą nam tytułu.

Co do meczu- coraz to częściej kręcę głową i nie mogę się nadziwić z formy Giggsa. Jak on to robi. Wciąż jest jednym z najważniejszych piłkarzy w zespole, a przecież miał grać mniej, uzupełniać kolegów. Nie ma szans, by ktokolwiek go zastąpił.
A nie wydaje się Wam, że styl Andersona jest strasznie podobny do tego, co prezentuje obecnie Giggs? Oczywiście, doświadczenie Ryana, boiskowa inteligencja - tym na pewno bije na głowę Brazylijczyka, ale za kilka wiosen wcale niewykluczone, że to Ando będzie tak ważną postacią w zespole, jak obecnie jest nią Walijczyk Smile
A ja jestem wkurzony, strasznie wkurzony i czuję bardzo duży niedosyt, bo mogliśmy spokojnie strzelić im przynajmniej 7 bramek, a tak prawie przez cały mecz była nerwówka, że The Pompey mogą przeprowadzić jedną kontrę i byłaby dupa zbita. Zarówno Roo jak i Giggsy przynajmniej dwukrotnie mieli niesamowite okazje aby podwyższyć wynik, ale tego nie zrobili.
Ja wiem, że 3 punkty są najważniejsze i reszta schodzi na dalszy plan, ale skoro gra się tak dobrze jak wczoraj to niewybaczalnym grzechem jest strzelenie tylko dwóch bramek. Przecież w najgorszym wypadku bramki mogą przesądzić o tytule Mistrza Anglii! Dlatego nie jestem zadowolony z naszej skuteczności.
Co do gry naszej drużyny to trzeba ich pochwalić za to co zaprezentowali. Cały czas szybkie, ładne akcje; niewyobrażalny, nieustający pressing na gości- aż miło się nas oglądało- pierwszy raz od dłuższego czasu Big Grin
Wczorajsze ustawienie naszych graczy było optymalne- każdy był, gdzie powinien i znakomicie wywiązywał się ze swoich obowiązków. Andi z Giggsem bardziej z przodu, a za nimi Scholes i nasz pracuś Fletcher, który kawał dobrej roboty odwalił Wink
Bardzo podobał mi się Anderson- jak widać, nie zapomniał jak znakomicie potrafi grać w ofensywie tuż za napastnikiem. A trzeba pamiętać, że miał prawo być zmęczonym po niedzielnym meczu z Evertonem. Jak dla mnie MOTM
Giggs to kolejny zawodnik któremu należą się niesamowite brawa- cały czas stwarzał zagrożenie, czasami mijał zawodników jak chciał, niesamowita technika i szybkość. On się w ogóle nie starzeje :shock: Podobnie jak michal uważam gdyby strzelił te setki to tytuł MOTM należałby do niego.
Cytat:Nie ma szans, by ktokolwiek go zastąpił.
True.
Wreszcie widziałem na boisku prawdziwy Manchester, jeszcze tylko poprawić skuteczność i będzie cud malina.
Anderson i Fletcher odwalili naprawdę dobrą robotę w środku pola. Robotę, do której nie palił się Scholes. Odbierali piłki, wywierali presję i oprócz czarnej roboty angażowali się też w akcje ofensywne. Scholes przeszedł obok spotkania, ale kiedy zacząłem z melancholią myśleć że nie każdy jest przeżywającym trzecią młodość Giggsym, podał tę piękną piłkę do Carricka. Czyli jednak możnaSmile.
Znowu posypały się kontuzje... I żeby w jednym meczu. Najpierw Gary a potem O`Shea. Mam nadzieję że Wes lada moment wróci i nie posypie się już do końca sezonu. Bo o ile Rafael ładnie dokazywał w ataku to jeśli chodzi o obronę było już zdecydowanie słabiej.
Widać że odpoczynek się przydał, teraz czekamy na lepszego rywala.
Tak jak myślałem, że większych problemów z wygraną nie będzie, tak też było. No ale rywal był jaki był. Po sobocie będziemy dużo mądrzejsi, jak to jest z naszą formą. Cieszy mnie ogromnie, że zaczynamy grać z tyłu na zero. Vidic ma już dołek formy za sobą, Evans również gra jak za swoich najlepszych spotkań. Tylko te niepewne skrzydła. Jak pomyślę o sobocie, to strach mnie ogarnia, Evra vs Lennon :shock: . Błagam, nieee! Posypała się też prawa strona, wyzdrowieli Brown i Rafałek, to Neville i O'Shea się popsuli. To dopiero się nazywa rotacja :lol:

Jeśli chodzi o poszczególnych graczy, to podczepiam się pod noty michała. Fletcher wczoraj świetnie, niesamowita walka, kilka świetnych podań, szczególnie to kiedy wypuścił Ryana na 1 na 1 z Jamesem.

Anderson wczoraj w pierwszej połowie zajebiście, ale ten chłopak ma przyśpieszenie. Uwielbiam moment, jak Andi stoi w miejscu, rozgląda się co by tu zrobić i nagle rusza z piłką do przodu Smile Fajnie, że zaczyna wykorzystywać swoje podania, bo przez cały sezon mało miał takich podań, jak to wczoraj przy pierwszy golu. Normalnie przecierałem oczy ze zdziwienia.

Giggs - brak słów. Byłby MOTM, ale te setki zmarnowane, no szkoda...

Co do reszty, to Ronaldo i Scholesowi się grać wczoraj nie chciało, za to Roo chciał chyba aż za bardzo, przez co miał w cholerę niedokładnych podań. VDS, Evans i Vida, co mieli zrobić, to zrobili.

Mecz taki jakich gramy mnóstwo, za niedługo nikt go już nie będzie wspominał. Po prostu dobrze odwalona robota. That's all.
Ja całego meczu nie oglądałem, więc się wypowiem, tylko na temat pierwszej części gry. Nasza gra wyglądała naprawdę tak jak powinna. Widać było tą agresję w grze, no i niezwykłą motywację, aby wygrać.

W obronie, w końcu gramy dobrze, ale co się stało z Evrą? Tak jak w ofensywie jeszcze w miarę to w defensywie to jest... powiedzmy źle. No gra, jak amator, który patrzy na to, jak rywal macha nóżkami, a nie na piłkę. Tak jak matys, obawiam się tych pojedynków z Lennonem.

W ofensywie jest już fajnie. W końcu jest środek pola! No i widać różnicę. Nasza gra znów wygląda dobrze, tylko ta skuteczność... Znów mamy z tym problem. No ale na to nic się nie poradzi, po prostu Diabełki muszą poświęcić na to więcej czasu na treningu. No i zachwycił mnie w pierwszej części gry Anderson. Fenomenalnie rozdzielał piłki i próbował też gry do przodu. Warto dodać, że z dobrym skutkiem Wink

No cóż, ważne trzy punkty, ale teraz poprzeczka będzie wyżej...Tottenham.
Idealny mecz na środowy wieczór Wink Pewna wygrana, choć gdyby Portsmouth wykorzystało jedną z dwóch groźniejszych sytuacji to mogłoby być inaczej, ale nie ma co gdybać. Mamy 3 punkty przewagi na Liverpoolem i to cieszy najbardziej. Big Grin

Rywal nie postawił wielkich wymagań, poza tym zachowanie Jamesa i Rooneya wobec siebie wskazywało, że wszyscy są zadowoleni z wyniku. United, bo prowadzi, a Portsmouth, że za wysoko nie dostaje Wink Jednak jest też powód do zmartwień, wyleciał na kilka tygodni Neville, a co gorsza O'Shea to samo. Niby Brown i Rafael są już zdrowi, ale ten pierwszy nie grał przez długi czas i jego forma pozostaje zagadką, a Brazylijczyk to nie ta sama klasa w defensywie co John (bo w ofensywie to jednak Rafael ma przewagę Wink ). W tak kluczowym momencie sezonu nawet tak drobny problem kadrowy martwi, ponadto dyspozycja Evry też pozostawia co nieco do życzenia. Szkolny błąd w wykonaniu Francuza mógł nas kosztować nawet 2 punkty.

Ale skończmy już z problemami wczorajszego meczu Wink Drużyna jak już wspomniano zagrała przyzwoicie, a spotkanie przypominało mi mecz z Wigan na OT. Też szybki gol i kontrolowanie gry, mimo skromnego prowadzenia. Drugi gol padł trochę późno, ale i tak uspokoił nas na te 10 minut. Wink

VDS- za dużo pracy nie miał, ale kilka razy zachował się bardzo dobrze.

Neville- szkoda urazu :/ O'Shea- to samo. Zagrał dłużej, bez zarzutu. Rafael- bez zarzutu.

Vidic- solidnie, tylko po co ten faul na kartkę w środku pola? Dobrze wyłączył Croucha.

Evans- spokojnie przerywał akcje rywala.

Evra- średnio. W ofensywie aktywny jak zwykle, za to w defensywie jeden poważny błąd.

Fletcher- jeden z najlepszych na boisku Wink

Anderson- piękna asysta asysty jak to ujęli komentatorzy c+. Jego forma może bardzo się przydać w najbliższych meczach Wink

Scholes- poza asystą nic wielkiego nie pokazał.

Giggs- mógł strzelić ze 2 gole, ale za to miał asystę. Kolejny świetny mecz w środku pola, aż miło patrzeć na kombinację doświadczenie+technika+inteligencja

Ronaldo- wiem, że stać go na więcej. No i chyba powoli zapomina już o skargach Fergusona, bo wczoraj trochę ponarzekał sędziemu Wink

Rooney- gol, a mogło być ich więcej Wink Ale i tak dobre spotkanie Wink

Carrick- świetnie się spisał strzelając gola, choć to nie jego rola Wink
Stron: 1 2
Przekierowanie