Redcafe.pl - Manchester United Forum

Pełna wersja: PL: Manchester United 4-0 Hull City (23.01.2010)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
[Obrazek: 1zn0jye.png]----[Obrazek: m9rm0p.png][Obrazek: 104jp08.png]

Manchester United vs Hull City AFC
Barclays Premier League
23.01.2010; 16:00
Old Trafford, Manchester


Przed nami kolejne emocje związane ze starciami Czerwonych Diabłów. Cztery dni po pucharowym meczu z Manchesterem City, w ramach 23 kolejki Barclays Premier League na Old Trafford, Manchester United zmierzy się z Hull.

Nasi przeciwnicy zajmują dziewiętnaste miejsce w tabeli z dorobkiem 18 punktów. Znajdują się w strefie spadkowej, jednakże mają tylko 2 punkty straty do Burnley znajdującego się 6 oczek wyżej. Zawodnikom Hull udało się wygrać cztery spotkania, sześć zremisowali i dziesięć przegrali. Najlepszym strzelcem w drużynie The Tigers jest pomocnik Stephen Hunt, który ma na swoim koncie 5 strzelonych bramek.

W tym sezonie dużo większy respekt u rywali, budzi przydomek bursztynowo-czarnych niż osiągane przez nich wyniki. Zajmują przedostatnie miejsce w tabeli i walczą o utrzymanie w Premier League. Ubiegły sezon również nie był dla nich zbyt dobry, gdyż zajęli 17. miejsce i szczęśliwie uniknęli spadku do niższej klasy rozgrywkowej. O awans do Premiership również musieli się namęczyć, gdyż w sezonie 2007/08 uplasowali się na trzecim miejscu w The Championship i do angielskiej ekstraklasy awansowali po play-offach. Jak do tej pory, jest to największy sukces Tygrysów w ich 106-letniej historii.

Największą słabością drużyny Hull jest defensywa. W dotychczas rozegranych kolejkach podopieczni Phila Browna dali sobie strzelić aż 42 gole (tylko Wigan ma gorszy bilans bramek straconych). Największy "popis" obrońcy "Tygrysów" zaprezentowali podczas potyczek z Tottenhamem (1:5) i Liverpoolem (6:1). Trzeba też dodać, że i napastnicy skutecznością nie grzeszą. Jak na razie tylko dwudziestokrotnie pokonywali bramkarzy rywali (gorzej jest tylko w Wolverhampton i Portsmouth). Co w takim razie przemawia na korzyść zespołu z hrabstwa East Riding of Yorkshire? Brak kontuzji w kadrze, a przede wszystkim własny stadion. Jednak 23 stycznia będą musieli sobie poradzić bez niego. Co więcej, stracili na rzecz Pucharu Narodów Afryki trzech podstawowych zawodników (Kamel Ghilas, Daniel Cousin i Seyi Olofinjana). Do starcia z Mistrzem Anglii przystąpią więc w sporym, jak dla nich osłabieniu.

Spotkania obu drużyn:
- Manchester United w ciągu ostatnich 35 lat wygrał 6 pojedynków z Hull City. W czterech spotkaniach nie stracił żadnej bramki;

- w ostatnim pojedynku Hull uległo na własnym stadionie podopiecznym sir Alexa Fergusona 1-3. Gole dla United zdobywali Wayne Rooney oraz Dimitar Berbatov, zaś samobójcze trafienie dołożył doświadczony angielski obrońca, Andy Dawson. Cały mecz w bramce rozegrał wówczas Tomasz Kuszczak.

O wszystkim co związane z meczem, dyskutujemy w tym temacie.
Zapraszamy do dyskusji!


Ostatnie spotkanie:
Hull City AFC - Manchester United 1:3 ; 27.12.2009 Barclays Premier League

Ciekawostka o rywalu:
Cytat:Od sezonu 1999/2000 maskotką klubu jest tygrys Roary. Swoje imię otrzymał w wyniku konkursu przeprowadzonego w programie meczowym. W listopadzie 1999 roku doszło do niecodziennego wydarzenia. Roary został wyrzucony z boiska, ponieważ przeszkadzał sędziemu przy linii bocznej. Był to mecz Pucharu Anglii.


Dane pomeczowe:


Składy:

Manchester United: Van der Sar - Rafael, Ferdinand, Evans, Evra (Fabio 88') - Nani, Scholes (Gibson 72'), Fletcher, Park - Owen (Berbatow 73'), Rooney

Hull City: Myhill - Dawson, Gardner, McShane, Zayatte - Barmby (Mendy 58'), Geovanni (Kilbane 74'), Hunt, Boateng - Fagan, Garcia (Ghilas 70')

Ławki rezerwowych:

Manchester United: Kuszczak, Brown, Carrick, Valencia

Hull City: Duke, Mouyokolo, Carney, Vennegoor of Hesselink

Gole: Rooney 8', 83', 86', 90'

Kartki: Rooney (Ż) - Fagan (Ż)

Sędzia: Steve Bennett
Po wczorajszym zwycięstwie Arsenalu spadliśmy na trzecie miejsce, dlatego też nie możemy sobie pozwolić na kolejną stratę punktów. W ostatnim czasie nasza gra nie zachwyca, co martwi, tym bardziej, że już niedługo czekają nas bardzo ważne mecze m.in z Toffikami i Kanonierami.

Edwin
Rafael - Rio - Vidic - Evra
Valencia - Fletcher - Carrick - Nani
Rooney - Berbatov


Tak bym to widział.
Bramki strzec będzie oczywiście van der Sar.
W obronie po bokach Rafael i Evra. Parę stoperów według mediów tworzyć mają powracający po kontuzji Rio i Vidic. Wszyscy czekamy na powrót obu naszych skał, mam nadzieję, że w sobotę się doczekamy.
Gramy u siebie, więc wyjdzie czwórką w pomocy. Na skrzydłach Valencia i Nani. Mam nadzieję, iż SAF da kolejną szanse Portugalczykowi. Ryan grał w środę, Obertan gra dziś w rezerwach, pozostaje więc Nani i Park. Z całym szacunkiem do Ji-Sunga, ale wolę Naniego. Dominację w środku pola zapewnić powinni nam Fletcher i Carrick.
Z przodu Rooney i Berbatov. Mam nadzieję, że Dymitar jest zdolny do gry.

Hull do najsilniejszych przeciwników nie należy. Mimo że nasza gra nie powala na kolana, uważam że jesteśmy w stanie odesłać The Tigers do domu z bagażem dwóch, trzech bramek.
Trzy punkty zostają na Old Trafford, każdy inny wynik będzie wielki zaskoczeniem.
Nie wierzę w inny wynik jak zwycięstwo naszych, kwestią jest jedynie ile bramek zdołamy strzelić temu przeciwnikowi. W sobotę chciałbym ujrzeć taki skład:

VDS
Brown - Vidić - Rio - Pat
Valencia - Carrick - Fletcher - Nani
Roo - Berba/Owen


Skład prawie taki sam, jak podał Foster jedynym wyjątkiem jest obecność Browna na prawej obronie w miejsce Rafaela. Wydaje mi się, że Wes powinien zacząć grać na tej pozycji już od sobotniego meczu, gdyż Oszeja już w tym sezonie nie zobaczymy, a naszej drużynie w starciu z tymi najlepszymi ekipami potrzebny jest dobry w defensywie i solidny w ofensywie prawy obrońca. Nie ma co się łudzić, iż Rafael da radę grać w pierwszym składzie przez resztę sezonu (jeszcze nie w tym sezonie, ale w niedalekiej przyszłości to właśnie on może być naszym podstawowym prawym obrońcą). O Garym nie będę wspominał, jemu już raczej zostało kilka występów ze słabszymi rywalami.
Z Arsenalem i Milanem chciałbym zobaczyć takie ustawienie obronne, gdyż Brown biję na głowę w grze defensywnej zarówno Rafaela i Neville'a, a i w ofensywie nie radzi sobie najgorzej. Taki mecz to będzie dobre przetarcie dla niego.
Trzeba pyknąć przeciwnikowi z 2-3 bramki, żeby podnieść własne morale i pokazać CFC i AFC, że nie składamy broni.
Najnowsze newsy: Rio i Berba gotowi do gry, Vidić jeszcze musi poczekać 2 tygodnie.

VdS - Brown, Ferdinand, Evans, Evra - Valencia, Fletcher, Carrick, Nani - Rooney, Berbatov

Proszę Fergie, grajmy już pierwszym zespołem, bez żadnych kombinacji 8-)
michal85 napisał(a):Najnowsze newsy: Rio i Berba gotowi do gry, Vidić jeszcze musi poczekać 2 tygodnie.

VdS - Brown, Ferdinand, Evans, Evra - Valencia, Fletcher, Carrick, Nani - Rooney, Berbatov

Proszę Fergie, grajmy już pierwszym zespołem, bez żadnych kombinacji 8-)

Cóż, liczyłem na powrót Vidy chociażby na mecz z City: szkoda, że nie da rady.

Generalnie to postawiłbym na taki sam skład co Michał. Trzeba szybko strzelić bramkę i wypunktować przeciwnika, gdyż w środę czeka nas wyjątkowo trudny i prestiżowy mecz. Berbatov powinien sobie odpocząć od ok. 60 minut. Owen udowodnił, że jest w stanie dobrze się komunikować z Rooneyem, więc to jego widziałbym w miejsce Bułgara, kiedy o wynik wszyscy będą już spokojni. Podobnie z Rooneyem i zmianą na Dioufa - chłopak zasługuje na min. 15 minut gry.

Mecz, który teoretycznie powinien należeć do gatunku "łatwych, szybkich i przyjemnych", jednak już Koguty się przejechały na takiej postawie. Co prawda są ostatnio bardzo nieskuteczni a bramkarz Hull rozegrał mecz życia, jednak nie należy lekceważyć rywala. Jeśli zawodnicy podejdą do meczu profesjonalnie, z werwą i agresją, sprawa wyniku powinna być rozstrzygnięta w pierwszej połowie. Liczę, że wynik nie tylko będzie skutecznym sygnałem dla Arsenalu i Chelsea, że wciąż mają się czego obawiać, ale również nasz najbliższy rywal (tj. City) odczuje go w swojej psychice.

Chciałbym powtórkę z Wigan, ale wiadomo - przewidzieć wynik w tym sezonie jest ciężko. Najważniejsze 3 punkty, jednak atut własnego boiska, poczucie niesprawiedliwości i rozgoryczenia po 2-1 z City, powinny sprawić, że United zademonstrują to, na co ich naprawdę stać.
Mecz trzeba wygrać i każdy inny wynik nie będzie powodem do dumy. Niedawno United pokonało Hull na ich obiekcie, więc problemów z wygraną być nie powinno. Hull w obronie należy do najsłabszych w lidze, w ofensywie też nie prezentują się najlepiej. Takie mecze trzeba wygrywać i miejmy nadzieje, że po porażce z City zespół da z siebie wszystko, żeby zrehabilitować się za wynik ze środka tygodnia.

VDS
Brown-Rio-Evans-Evra
Valencia-Fletcher-Carrick-Nani
Roo-Berbatov

Chciałbym, żeby sprawa wyniku została szybko wyjaśniona i kilku kluczowych graczy mogło oszczędzać siły na rewanż z City. Wink
W końcu Ferdinand wraca. Długo czekaliśmy na jego powrót, ale myślę, że warto. To w moim mniemaniu nasz najlepszy stoper i jeśli tylko osiągnie odpowiednią formę na mecze z Milanem, to będę zdecydowanie spokojniejszy. Zwłaszcza, że pod dużym znakiem zapytania stoi występ Pato. Świetnie, że również Berbatow nie jest kontuzjowany. Kto jak kto, ale Bułgar w takich meczach z reguły pokazuje najwięcej swoich umiejętności. Oby tylko Ferguson nie cudował ze składem i nie eksperymentował zanadto. Diouf? Chciałbym go zobaczyć na boisku w okolicach 60-70 minuty, bo nie ma sensu przemęczać Dimitara, który co rusz narzeka na ból w kolanie.

Van der Sar - Rafael, Ferdinand, Evans, Evra - Valencia, Scholes, Carrick, Nani - Berbatow, Rooney.

Na prawej obronie jednak wolę da Silvę, który w parze z Antonio będzie robił sporo zamieszania na naszym prawym skrzydle. W środku pomocy natomiast chcę angielski duet, który bez trudów będzie rozrywał defensywę Hull crossami na boki i prostopadłymi podaniami do napastników. Chętnie zobaczyłbym też Naniego. Kiedy on ma dostać szansę, jak nie w takim meczu? Poza tym, Ryan grał 90 z City, więc może, może... O Berbie już wspomniałem, a Wazza może trochę podreperuje swój bilans bramkowy, mógłby jutro dobić do dwudziestki Big Grin

Liczę na łatwe zwycięstwo, zdobycie paru goli i troszkę efektownej gry. No, ale najważniejsze są 3 punkty.
MUFC!
Jako, że nie tak dawno graliśmy z Hull i pokonaliśmy ich na wyjeździe 3-1 to dzisiaj liczę również na zwycięstwo tylko bardziej okazałe. Myślę, że tak w granicach 4-0 możemy się spodziewać.
Po dobrym spotkaniu z City wzrósł apetyt na lepszą grę i mam nadzieję, że Diabły uraczą nas dzisiaj pięknym futbolem.
Co do składu to nie ma co kombinować i postawić do boju aktualnie najlepszych zawodników, dlatego optuję za formacją jaką przedstawił Michał.
Dobry mecz. Wynik może trochę mylący, ale sporo pozytywów mamy z niego do wyciągnięcia.

VdS - niewiele do roboty [ 6.5 ]

Rafael - solidnie w defensywie [ 7 ]
Rio - oby tak dalej. Przy nim Evans wygląda o klasę lepiej [ 7.5 ]
Evans - jeden błąd, ale poza tym naprawdę solidnie [ 7 ]
Evra - jak na niego przeciętnie. Mało aktywny [ 7 ]

Nani - kapitalny występ. Powinien mieć dużo więcej asyst. Podejmował mądre decyzje i mam nadzieję, że Fergie wciąż na niego będzie stawiał. Zresztą nie mamy większego wyboru [ 9 ]
Scholes - dyktował tempo gry [ 7 ]
Fletcher - ostatnio nie zachwyca i nie inaczej było dzisiaj. Kilka dobrych zagrań, kilka strat[ 6.5 ]
Park - niezbyt pozuteczny [ 5.5 ]

Owen - szkoda, że nie trafił do sieci. Był pod grą [ 6.5 ]
Rooney - [ 10 ]

Gibson - zaczął nerwowo, później było tylko lepiej, zaliczył asyste [ 5.5 ]
Berbatov - asysta [6]
Fabio - [5.5]
Mozna bylo wygrac to jeszcze wyzej, ale bylo dobrze, zdominowalismy spotkanie, i przez 3/4 czasu kontrolowalismy gre. Jednak to bylo tylko Hull.

VdS - bezrobotny - 6,5

Rafael - raz dobrze, raz zle - 6,5
Rio - udany powrot, w koncu jest! - 7
Evans - stac go na wiecej - 6,5
Evra - dobrze, ale bez fajerwerkow - 7

Nani - nie wierze, ruszyl glowa! i zaprezentowal sie swietnie. Oby tak dalej - 7,5
Scholes - posyłał swietne piłki, nadal magiczny. Szkoda ze musial zejsc - 7
Fletcher - bezbarwnie, duzo strat i spowalnial gre - 6
Park - co za pudlo...pobiegal, powalczyl, kreatywny nie byl - 6

Owen - swietne wychodzenie na pozycje, ze on dzis nie strzelil bramki... Dobra wspolpraca z Waynem - 7
Rooney - MoTM, zadziornie i z jajami, 4 bramki mowia za siebie. Zeby tak w kazdym meczu - 9

Gibson - glupi strzal to jedyne czym sie wyroznil - 5
Berbatov - dobre zagrania przy ostatniej bramce, poza tym niewidoczny - 6
Fabio - za krotko.

Oby to byl dobry znak przed kolejnymi spotkaniami.
Love United Hate Glazer!
Graliśmy ładnie - na początku brakowało strasznie skuteczności ale końcówką nadrobiliśmy z nawiązką.

VdS - dobrze, co musiał to wybronił chociaż nie było tego dużo - 6,5

Rafael - kilka razy pogubił sie w ataku ale z tyłu o dziwo nieźle - 6,5
Rio - bardzo dobry powrót po kontuzji. Czyścił co trzeba a dodatkowo nasza obrona wyglądała 2x pewniej - 8
Evans - gorzej od Rio ale i tak lepiej niż w kilku ostatnich występach - 7
Evra - mniej widoczny niż zwykle - 7

Nani - MOTM - świetny mecz. Piękna asysta, kilka genialnych akcji skrzydłem - 9
Scholes - lepiej niż zwykle, podawał, był aktywny - 7
Fletcher - mało widoczny dziś ale w defensywie ok - 7
Park - ping pong pękł - do dupy - 5

Owen - słabiutko, 2 niewykorzystane sytuacje a poza tym mało widoczny - 5,5
Rooney - 4 bramki robią wrażenie ale trochę mylą. Do 70 minuty był tym starym Rooneyem co dużo biega a mało z tego wychodzi. Szczególnie w pierwszej połowie słabo i do tego znów głupio zarobił kartkę. Natomiast końcówka genialna - oby tak dalej - 9

Gibson - poza asystą słabiutko, ten strzał na bramkę przy kontrataku :roll: - 5
Berbatov - 2-3 ładne przyjęcia, piękna asysta ale poza tym niewidoczny - 6,5
Fabio - grał 6 minut

Sam mecz mógł się podobać. Przeprowadzaliśmy ładnych akcji i spokojniej graliśmy w defensywie. Nie chcę być hurraoptymistą ale oby była to oznaka stabilizującej się formy zespołu.
Do 80 minuty miałem deja vu z meczu z Rovers, gdzie strzeliliśmy bramkę a końcówka była bardzo nerwowa, do momentu gola na 2-0 Rooneya. Jakże głęboko odetchnąłem, gdy dziś Rooney strzelił na 2-0 (nie mówiąc o kolejnych golach). Trzeba bez wątpienia popracować nad skutecznością, bo nie może być tak, że po 1 połowie mamy chyba z 13 strzałów i tylko 1 znajduje drogę do siatki: szczególnie, że sytuacje Owena dawały podstawy ku wynikowi a'la 3-0. Wynik nieco mylący, bo druga połowa była dość wyrównana, pomimo przewagi posiadania piłki United. Później to już teatr jednego aktora w postaci Rooneya. Co do poszczególnych zawodników:

VDS - dużo roboty nie miał, ale co miał wybronić to wybronił: po prostu Klasa, a jego gra nogami daje wiele spokoju formacji defensywnej. Trzymam kciuki za brak kontuzji do końca sezonu ! 7/10

Rafael - na pewno lepiej niż w meczu z City. skuteczny w defensywie, w ofensywie jakby trochę go mniej było. Ale może to dlatego, że na prawym skrzydle zagrał dziś Nani, do którego jeszcze dojdziemy... 7/10

Rio - Welcome back ! Bardzo dobry występ, skutecznie czyścił praktycznie wszystko. Jeszcze tylko Vida wróci i nasza defensywa w końcu nabierze odpowiednich kształtów. Miał szczęście, że sędzia nie wyłapał tego uderzenia z obrotu w polu karnym: mogłoby być nieciekawie. 7,5/10

Evans - spokojny, parę razy musiał ratować dupę Evrze, którzy się zapędzał pod pole karne. Stylem gry, z meczu na mecz, coraz bardziej przypomina mi Ferdinanda: dobra kontrola piłki, ciąg na bramkę. Jestem niemal pewien, że w przyszłości to on będzie naszą ostoją w obronie. 7/10

Evra - dobrze, ale bez szału: na swoim, naturalnym poziomie. Rzadziej w ofensywie, jednak to pewnie głównie dlatego, że dziś miał za partnera Parka, który był tragiczny. 7/10

Nani - :shock: Nie poznaję chłopaka. Świetny występ! W końcu, dobre decyzje, udane dryblingi, schodzenie do pola karnego i duże zagrożenie pod bramką przeciwnika. Oby był to zwiastun dobrej formy u Portugalczyka. Jeśli miałbym się do czegoś przyczepić to będą to pewnie cornery bite przez niego: nie wiem jak to jest, że gość ma lepsze dośrodkowania z toczącej się piłki (vide genialny cross przy bramce na 3-0), niż ze stojącej. Ale luz, to da się naprawić. Gdyby nie Rooney, dostałby ode mnie wyróżnienie w postaci MOTM. 8,5/10

Scholes - do 70 minut tj. momentu najlepszy nasz gracz. Świetne podania no i wypracowanie sytuacji na 1-0. Gdyby został do końca, a wynik nie uległby zmianie również był moim mocnym kandydatem do MOTM. Wciąż nie mogę sobie wyobrazić jego emerytury i luki, jaką po sobie zostawi. 8/10

Fletcher - Sporo strat, jednak nadrabiał (o dziwo) bardzo dobrymi wrzutkami w pole karne. Na usprawiedliwienie można powiedzieć, że to nie był ten rodzaj meczu, w którym pokazuje swoje największe walory. 6,5/10

Park - nie będę dużo mówił. po prostu bardzo źle: to nie jest poziom United. 5/10

Owen - bardzo dobra współpraca z Rooneyem, kilka ciekawych wymian piłki. Aktywny, szukający gry, jednak niesamowicie nieskuteczny: powinien strzelić min. 1 bramkę. Nie udało mu się mnie przekonać, że zasługuje na miejsce w wyjściowej 11. 6,5/10

Rooney - Co tu dużo pisać. Niech City zacznie się bać. Jedyny minut to głupia kartka, która mam nadzieję, że nie wykluczy go z meczu przeciwko Kanonierom. 9,5/10

Ze zmienników na plus na pewno Berba z cudowną asystą. Reszta OK, ale bez wpływu na grę.

Witamy więc fotel lidera, z wyrównanym bilansem bramkowym. Pozostaje liczyć na potknięcia rywali i na to, że forma Naniego, Rooneya i reszty w końcu się ustabilizuje. Nadal trzeba popracować nad skutecznością, jednak zaczyna to wyglądać coraz lepiej (szczególnie cieszy postawa Naniego). Liczyłem na wyraźny sygnał dla rywali, zarówno w PL jak i CC, i takowy dostałem.
Gra - bardzo dobra. Wynik - do 75 min. myślałem, że będę musiał napisać, że to smutne, iż prowadzimy grę, a nie potrafimy udokumentować tego bramkami - również dobry.

VDS - jak to Holender.

Rafael - okej, ale wiele pracy nie miał.
Rio - jak dobrze znowu go widzieć! Big Grin
Evans - dobre zagrania przeplata słabszymi. W meczu z takim rywalem coś takiego nie powinno mieć miejsca.
Evra - trochę mało go w ofensywie było.

Nani - chciałem mu dać MOTM, ale nie mogę. Jednak naprawdę świetne zawody, bez głupich strat, nie spowalniał gry, ciężko się do czegoś przyczepić.
Fletcher - bez fajerwerków.
Scholes - dobry mecz, udanie prowadził naszą grę.
Park - całe szczęście, że większość akcji szła przez Naniego, to nie miał okazji mnie bardziej zdenerwować.

Owen - tylko bramki/bramek zabrakło
Rooney :shock: MOTM

Gibson - słabe wejście.
Berba - okej
Fabio - krótko.

E:
Aha, no i akcja z końcówki pierwszej połowy cud, miód i wszystko co najlepsze Big Grin
Udało mi się trafić z wynikiem, ale muszę przyznać, że liczyłem na nieco łatwiejsze spotkanie- Hull radziło sobie całkiem przyzwoicie i nie wiadomo jakby się spotkanie skończyło, gdyby padła bramka wyrównująca w 75 minucie gdzie piłka minimalnie minęła słupek...
Zwycięstwo jak najbardziej zasłużone i niepodlegające dyskusji, ale mam takie wrażenie, że czasami pozostawialiśmy zbyt dużo miejsca w środku podopiecznym Browna- to taki mały szkopuł. Dużo więcej jest za to plusów: przede wszystkim bardzo dobra gra Naniego :shock: gdyby nie Roo to byłby MOTM; bardzo pożyteczny, dobre podania, napędzał nasze ataki, był pod grą- świetne zawody. Widać, że bardzo dobrze czuł się na prawej stronie, może tam należy go ustawiać? Ale co wtedy zrobić z Antonio "nie używam lewej nogi" Valencią :roll:
Oprócz tego, słabo Park, nieprzekonywająco Fletcher, a fajnie za to Scholes.
Roo miażdżył, Owen powinien coś ustrzelić..
W obronie bardzo solidnie- Rio robi różnicę 8-) Ciekawe czy będzie miał jakieś nieprzyjemności za to uderzenie.
No i jest zajebiście - forma rośnie i skuteczność również. Co prawda mogliśmy wygrać jeszcze wyżej, ale z 4-0 każdy jest chyba zadowolony. Rooney idzie na króla strzelców. Oby passa trwała jak najdłużej i się nie zablokował jak w ubiegłym sezonie. Bramka należała się dziś także Naniemu, który zamknął usta krytykom. Ale poczekajmy jeszcze kilka spotkań z oceną formy Portugalczyka. Fajnie było widać Rio w obronie po raz pierwszy od października 2009. Owen z Roo ładnie się ze sobą zgrywali, ale byłoby wspaniale ujrzeć z City w ataku Dioufa i Wayne'a. I oczywiście Gary'ego. Wink

Co do gola Rooneya po strzale Naniego - nie dziwię się, że kontynuowaliśmy grę. Kiedyś tam w ważnym meczu bodajże LM właśnie w taki sposób straciliśmy bramkę (ktoś z naszych leżał na środku boiska) i Ferguson się wkurzył i powiedział, że też tak będziemy grać - nie ma gwizdka, jedziem dalej. Tak w ogóle to ten z Hull doznał urazu w starciu z Roo czy własnym bramkarzem?

Nadal czuję, że do lutego już na dobre się wkręcimy i zacznie się dobra, skuteczna passa. 3-0 z Burnley, 4-0 z Hull. Napawa optymizmem, biorąc pod uwagę fakt, iż Premiership z roku na rok jest coraz bardziej wyrównaną ligą. A w meczu z City też dobrze nam szło, tylko sędzia z... epsuł.
Stron: 1 2
Przekierowanie