Redcafe.pl - Manchester United Forum

Pełna wersja: PL: Aston Villa 2-2 Manchester United (13.11.2010)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5
Mubinio napisał(a):Tak tak, Berba jest w wielkim gazie. A złe Carricki i Fletchery mu nie podają, a nawet jak już mu wyłożą piłkę na setkę, to i tak źle wykładają, bo mogli 3cm bardziej na prawo. Poor Dymitar !
Nie jest, ale jak cała drużyna zjebie, to wybierany jest kozioł ofiarny. Problem z ogarnianiem całości? Carrick i Fletcher oprócz tego, że nie podawali, to jeszcze niespecjalnie potrafili wygrać walkę w środku pola. A tę jedyną piłkę wyłożył mu Hernandez.
Jednak to nie jest pierwszy mecz w którym Bułgar daje dupy. Dymitar od meczu z Poolem nie rozegrał nawet jednego dobrego spotkania, a o bramkach już nie będę wspominał.

Prawda jest taka, że we wczorajszym spotkania zespół dał dupy po całości. Nie będę oceniał każdego po kolei, bo tak naprawdę to każdy, w mniejszym, czy większym stopniu nawalił. Smutne dla mnie jest, że trzy dni wcześniej nasi grali z pełnym zaangażowanie, walczyli o każdą piłkę, a wczoraj? Wczoraj to wyglądało tak jakby im się nie chciało i to mnie martwi najbardziej.
Jestem daleki od pisania, że ten sezon jest stracony, jednak jeśli w dalszym ciągu będziemy grać, tak jak gramy teraz, to na koniec sezonu będziemy patrzeć jak inni się cieszą.
Jaroldz napisał(a):Kolejna wtopa naszego zespołu i niemal na 100% po tej kolejce spadniemy na trzecią pozycję
Arse dzisiaj nie wygra.
Jaroldz napisał(a):Dobrze Cech powiedział, jeśli wygrają z czołówką mecze, które mają zaplanowane do końca roku, to zostaną mistrzami.
Oni nie muszą z czołówką wygrywać nawet, tak jak już kiedyś pisałem, wygrają majstra jak my w sezonie 08/09, czyli goląc frajerów z dolnych i środkowych rejonów tabeli.
panopticum napisał(a):Nie jest, ale jak cała drużyna zjebie, to wybierany jest kozioł ofiarny.

Nie robię kozła ofiarnego z Dymitra, kozłem ofiarnym jak dla mnie jest cała drużyna, a konkretnie zupełny brak teamworku. Często jest tak, że nawet jak jeden czy dwóch zawodników przeżywa słabszy okres, to reszta niejako "ciągnie" ich do przodu. Ale jak cały zespół gra kiłę i mogiłę (tak jak wczoraj do momentu strzelenia pierwszego gola, potem już nawet było dość znośnie), to święty Boże nie pomoże. Co do środka pola rzecz jasna masz rację, dali ciała wczoraj.

BTW: zapomniałem pochwalić Obertana, a on akurat na to w pełni zasługuje. Co by nie mówić, parę razy pociągnął grę do przodu. No i pecha miał, bo Friedel ma dużą łysą głowę, która przyciąga piłki. Smile
W 100% zgadzam się z Panopticumem, znowu zaczyna się nagonka na Berbe, chociaż prawda jest taka, że we wczorajszym meczu to na pewno nie on był najgorszy, ale oczywiście na nim skupia sie całą uwagę. A za chwilę zagra 3 mecze dobrze i znowu będzie że jest zajebisty, ale potem kilka mu nie wyjdzie to znowu go wyjebać. Zastanówcie się chłopy, Bułgar nie zagrał wczoraj niesamowitego meczu, ale było wielu piłkarzy którzy zawalili bardziej niż on, bo u niego było widać chociażby śladowe pozytywy. A to mnie sie czepiają że się uwziąłem na niektórych piłkarzy niby Wink
Kurwa, co niektórzy mają za problem z tą krytyką? Berba gra od dwóch miesięcy kutasówe i nagonka jest jak najbardziej na miejscu. Ale chuj, niektórzy w krytyce widzą od razu hejtowanie i kibica sukcesu.
Matys, ależ krytyka jest jak najbardziej uzasadniona, ale troche smieszne jest, kiedy po meczu, w którym absolutnie cała drużyna zagrała chujowo czyta się tylko o Berbatovie Wink
Nie cała drużyna. Berba po prostu kolejny raz był wyróżniająca się na minus postacią na boisku.
Jeżeli Berba był wyróżniający się na minus to nie wiem co można powiedzieć o bocznych obrońcach i linii pomocy : )
Berba jednak był wczoraj jedynym zawodnikiem, który potrafił dłużej przytrzymać piłkę i coś z nią zrobić (później jak na zmianę wszedł Oberek to on z kolei próbował), jakby miał do kogo grać a wczoraj nie miał do kogo. Na pewno zjebał dogodną okazję, na pewno w drugiej połowie był niewidoczny no ale to cały on - mało biega, dużo widzi, a im bardziej sfrustrowany tym gorszy.
daniel napisał(a):Berba jednak był wczoraj jedynym zawodnikiem, który potrafił dłużej przytrzymać piłkę i coś z nią zrobić (później jak na zmianę wszedł Oberek to on z kolei próbował), jakby miał do kogo grać a wczoraj nie miał do kogo. Na pewno zjebał dogodną okazję, na pewno w drugiej połowie był niewidoczny no ale to cały on - mało biega, dużo widzi, a im bardziej sfrustrowany tym gorszy.

Agree. Miał kilka zajebistych zastawień się, miał kilka otwierających podań - z drugiej strony zjebał setę i z biegiem czasu grał coraz gorzej - ale na pewno nie gorzej od kilku innych naszych kopaczy Smile
Czary napisał(a):Nie cała drużyna. Berba po prostu kolejny raz był wyróżniająca się na minus postacią na boisku.
No, np. jak spowodował karnego. Oh wait...
Napisałem, że sam dał dupy?
Szanuje Was i Wasze zdanie ale prowadzicie jakąś jałową dyskusję co najmniej w taki sposób jakby miało to zmienić wynik wczorajszego spotkania na naszą korzyść. Wczoraj United niemiłosiernie dało dupy, nawet nie trzeba sypać konkretnymi nazwiskami, skromne brawa należą się za końcówkę. Była jednak mowa o zakończeniu gubienia punktów, o powrocie do koncentracji i ustabilizowaniu formy jednak póki co na słowach się kończy. Walałbym żeby nasi gracze wypowiadali mniej płonnych zapewnień i wzięli się na prawdę w garść.
Ludzie, nie dziwmy się, że większa nagonka jest na Berbę, niż np. na Browna, czy też Flecza. Przyczyna jest prosta, przecież od każdego - przynajmniej ja - wymagamy co innego. Przecież nie będę opierdalał Parka za to, że nie przeszedł 10 grajków, nie położył bramkarza, nie podbił sobie piłki i nie jebnął do pustaka z przewrotki, bo wiem, że pewnego poziomu Koreańczyk nie przeskoczy. Za to od Naniego już mogę tego oczekiwać, bo widzę, że ma większy potencjał, na więcej go stać.
Stron: 1 2 3 4 5
Przekierowanie