sebos_krk napisał(a):Powiedział mu trener bramkarzy, że będzie trzecim na turnieju, więc się wkurwił i pojechał na wakacje. Szkoda zachodu jak się wie, że nie zagra.

Cytat:Kuszczak nie jest lepszy od Fabiańskiego

Miko napisał(a):Kuszczak nie jest lepszy od Fabiańskiego

Cytat:Jest bardzo miłym człowiekiem

inny 20 napisał(a):dojrzał od meczu z kolumbią, choć powinien jeszcze dorosnąć

Cytat:Tomasz Kuszczak przyznaje, że jest zmęczony drugoplanową rolą w składzie Manchesteru United. Polak jest jednak przekonany, że w ciągu ostatnich dwóch lat udowodnił, że to on może być numerem jeden w bramce "Czerwonych Diabłów".

Przed Polakiem trudne zadanie, ponieważ Edwin van der Sar nadal pozostaje w bardzo dobrej dyspozycji, a do rywalizacji dołączył jeszcze Ben Foster. Kuszczak wierzy jednak, że uda mu się przekonać sir Alexa Fergusona, by to on zajął miejsce w bramce mistrzów Anglii.

"Zrobię wszystko, co mogę, by boss miał o mnie jak najlepszą opinię. Staram się być numerem jeden i to jest moje wyzwanie. Zagrałem w kilku spotkaniach w minionym sezonie i myślę, że były to bardzo dobre występy" - powiedział Polak. -"Jestem gotowy na to, by stać się numerem jeden. Pozostaje kwestia tego w ilu spotkaniach dostanę szansę gry na zaprezentowanie się dobrej strony".

"Wystąpiłem łącznie w 18 spotkaniach, biorąc pod uwagę Premier League, Ligę Mistrzów i puchary. Myślę, że dobrze sobie poradziłem. Jestem gotowy na 50 czy nawet 60 spotkań - pytanie tylko, czy menedżer mnie wybierze. Wiemy, że Edwin jest doświadczonym bramkarzem, ale będę walczył i z nowym sezonem jest dla mnie nowa nadzieja. Prędzej czy później, osiągnę ten cel".

Prasa na Wyspach spekulowała, że Polak może zostać wypożyczony po tym, jak po kontuzji do gry powrócił Foster. Kuszczak jest jednak zdecydowany pozostać w klubie i walczyć o miejsce w bramce - "Taki klub jak Manchester United zawsze ma dwóch lub trzech bardzo dobrych bramkarzy. Ciężko pracuję, a w przeciągu ostatnich dwóch, trzech lat nabrałem dużo doświadczenia. Będę walczył, jak zawsze to robię".

"W klubie jest bardzo dobra rywalizacja, ale relacje pomiędzy nami są też bardzo dobre. Wszyscy jesteśmy przyjaciółmi. Każdy chce zagrać w tak dużej ilości spotkań, jak to możliwe. Ale to normalna rzecz. Myślę, że przez ostatnie dwa lata pokazałem się z dobrej strony - mogę być numerem jeden i czekam na swoją drugą szansę. Zobaczymy, co się wydarzy. Każdy wystartuje z tej samej pozycji i to jest w naszych rękach".