Redcafe.pl - Manchester United Forum
FA: Manchester City 2-3 Manchester United (08.01.2012) - Wersja do druku

+- Redcafe.pl - Manchester United Forum (https://redcafe.pl)
+-- Dział: Archiwum (/forumdisplay.php?fid=8)
+--- Dział: Archiwum tematów (/forumdisplay.php?fid=27)
+---- Dział: Sezon 2011/2012 (/forumdisplay.php?fid=48)
+---- Wątek: FA: Manchester City 2-3 Manchester United (08.01.2012) (/showthread.php?tid=1188)

Strony: 1 2 3 4


Re: FA: Manchester City - Manchester United (08.01.2012; 14.00) - Hubson - 07-01-2012 19:29

Każdy może ten mecz wygrać, ale kolejnego naszego pogromu się nie spodziewam.
Jeżeli jednak uda się wygrać to będę szczęśliwy bardzo, ale na pewno nie jakoś przesadnie zaskoczony. City owszem faworyt itd ale mieli już lepsze momenty w tym sezonie. Z resztą w takich meczach bardzo dużo może zależeć od zwykłej dyspozycji dnia. Może akurat Rooney z Nanim zagrać bardzo dobry mecz i City nic na to nie poradzi. Równie dobrze może to wyglądać w naszym wykonaniu tak jak w dwóch ostatnich meczach. Pozostaje tylko kibicować i wierzyć w zwycięstwo.


Re: FA: Manchester City - Manchester United (08.01.2012; 14.00) - Jaroldz - 07-01-2012 19:36

Jutro też nie zagra jednak Smalling i Evans, o czym wczoraj wspomniał Ferguson. W takim razie na jutro musi w 100% być gotowy Rio oraz Jones, który pewnie będzie mu partnerował.


Re: FA: Manchester City - Manchester United (08.01.2012; 14.00) - atenats - 08-01-2012 13:46

AAAA!!!! SCHOLES NA ŁAWCE!!!! SZALEŃSTWO!!! <taniec>

przepraszam za zachowanie, ale nie umiałem inaczej okazać emocji przez internet Smile


Re: FA: Manchester City - Manchester United (08.01.2012; 14.00) - Sirius - 08-01-2012 14:05

Niech teraz jeszcze tylko walnie taką główkę jak kilka lat temu Wink


Re: FA: Manchester City - Manchester United (08.01.2012; 14.00) - mucha - 08-01-2012 16:07

Masakra. Co za mecz! Wydawało się, ze po gładkim 3:0 do przerwy dorzucimy jedną lub dwie bramki i odprawimy City z kwitkiem. W drugiej połowie zagraliśmy jednak bardzo słabo i mimo, że City grało w 10, to byli lepszą drużyną. Na szczęście udało się awansować i tylko to się liczy.

Lindegaard dzisiaj jakoś niepewnie. Miał jedną fantastyczną interwencję w pierwszej połowie, ale później spieprzył bramkę na 2:3, a każda jego interwencja przyprawiała mnie o palpitację serca. Nie wiem jaki udział w tym miała śliska murawa, ale podejrzewam, że na pewno miała wpływ na interwencje Duńczyka. Fatalny Jones, ostatnio znajduje się w kiepskiej dyspozycji. Myślałem, że wynikała ona z tego, że gra na środku obrony. Ale i na prawej obronie nie radził sobie najlepiej. Podobał mi się za to Smalling i mam nadzieję, że wróci na długi czas. Najlepszy na boisku Rooney, ale on nie nadaje się do gry jako osamotniony napastnik. Albo może inaczej, jest nam niezbędny w drugiej linii, gdzie potrzebujemy jego kreatywności. Gdy grał na szpicy to ciężko było stworzyć jakąś akcję. Świetny Welbeck, mnóśtwo serca włożył w to spotkanie i chwała mu za to.

Ogólnie, defensywa grała dziś bardzo niepewnie i śmiem wątpić czy City grające w 11 przegrałoby ten mecz. Nie ma co jednak gdybać, z resztą mało mnie to obchodzi, "co by było gdyby". Mamy awans w arcytrudnym meczu i trzeba się cieszyć. Jeśli chodzi o powrót Scholesa, ocenię po następnych meczach. Dziś City po utracie Kompany'ego nie mogło grać stanowczym pressingiem, więc i Scholes miał więcej miejsca. Bramka Aguero to strata piłki rudego, poza tym też zanotowałem kilka nie najlepszych podań Anglika. Ale cały czas gra swobodnie, rozrzuca piłki. Mam nadzieję, ze przyda się w dalszej fazie sezonu.


Re: FA: Manchester City - Manchester United (08.01.2012; 14.00) - RedLucas - 08-01-2012 16:10

Wygraliśmy, a we mnie jakoś nie ma wielkiej radości, choćby takiej, jak była po pierwszej połowie. No ale to pewnie dlatego, że na tą drugą część wyszliśmy na kompletnej olewce. "Jest ich 10, pewnie się położą, my jakoś tam jeszcze ukujemy, a już na pewno nie oni nas" - podejrzewam, że z taką myślą wyszła niemal cała ekipa. Mi tam się to w pale nie mieści, gdyby ja został tak upokorzony na własnym stadionie, to chciałbym im nawpierdalać dwucyfrówkę, jak nadarzyła się tak świetna okazja. No ale może dziwny jestem.

Cóż, najważniejszy jest awans i jednak pokonanie City! Choć po tej czerwieni cichu liczyłem, że wypracujemy sobie nad nimi dużą przewagę psychiczną tym meczem.

Co tam o zawodnikach... Właściwie należy oceniać tylko pierwszą połowę, bo w drugą nikt nie włożył serca, no ale in + na pewno Roo, Smalling, który dał dużo spokoju w tyłach no i Carrick. Coś złego dzieje się z Jonesem, sporo błędów w kolejnym meczu, chyba trochę odpoczynku przydałoby się chłopakowi. No i nadal kurwa nie rozumiem, dlaczego nagle boimy się zaufać Rafaelowi. No i Anders... Staram się być cierpliwy, ale z meczu na mecz jest coraz słabiej, zamiast lepiej. Nie wiem, może zadzwońmy do tego VDS, albo przeprośmy się z Kuszczakiem?


Re: FA: Manchester City - Manchester United (08.01.2012; 14.00) - lol_face - 08-01-2012 16:15

Szybkie pytanie: z kim teraz może zagrać United?


Re: FA: Manchester City - Manchester United (08.01.2012; 14.00) - FBHL - 08-01-2012 16:18

Zapraszamy do obejrzenia skrótu meczu:

[Obrazek: 439x5.jpg&amp;h=160&amp;w=228&amp;zc=1]
Manchester City - Manchester United (skrót meczu)


Re: FA: Manchester City - Manchester United (08.01.2012; 14.00) - mucha - 08-01-2012 16:18

Dziś chyba losowanie.


Re: FA: Manchester City - Manchester United (08.01.2012; 14.00) - Ruuuuuuuuuud - 08-01-2012 16:18

mucha napisał(a):Bramka Aguero to strata piłki rudego,

+żałosne krycie Smallinga, a raczej jego brak +błąd Lindy
Oczywiście nie chce tutaj rozgrzeszać Scholesa Wink

Ja się cały czas zastanawiam jaki był sens cofnięcia się w drugiej połowie.Zamiast kontynować to co graliśmy w pierwszej odsłonie.A w ten sposób nic nie byliśmy w stanie zrobić z przodu, bo nawet jak Evra wszedł w 16 to już nikogo innego tam nie było.

PS: Zapomniałbym, wrócił Scholes, to teraz jeszcze czekam na Edwina. :roll:


Re: FA: Manchester City - Manchester United (08.01.2012; 14.00) - Tomas - 08-01-2012 16:21

Dziękuję Ci Panie, że ten mecz już się skończył! Po pierwszej połowie wydawało się, że United będą mieli ten mecz pod kontrolą. Jednak City spychało całą naszą jedenastkę do defensywy <świr> . Jedna bramka to tam jeszcze jakoś przeszło, ale po drugiej, to przy każdej kolejnej akcji serce podskakiwało do gardła Big Grin

Na plus na pewno Evra, Carrick i Roo. Lidegaard po dobrej interwencji w pierwszej połowie, w drugiej części zaczął grać niepewnie. Kiepska interwencja po strzale Aguero i wpadła druga bramka dla gospodarzy.Pewny występ Smallinga, gorszy Jonesa. Valencia niby aktywny z przodu, ale niestety z jedną nogą za dużo nie zrobi. Momentami stawał przed polem karnym i nie wiedział co zrobić.

Mimo wszystko alleluja, pokonaliśmy The Citizens.


Re: FA: Manchester City - Manchester United (08.01.2012; 14.00) - robaldo - 08-01-2012 16:23

Ruuuuuuuuuud napisał(a):Ja się cały czas zastanawiam jaki był sens cofnięcia się w drugiej połowie.Zamiast kontynować to co graliśmy w pierwszej odsłonie.A w ten sposób nic nie byliśmy w stanie zrobić z przodu, bo nawet jak Evra wszedł w 16 to już nikogo innego tam nie było.

Taka jest niestety ogólna tendencja, prowadzimy- cofamy się, a już Manchester United jest chyba specjalistą w tej materii i choćby z tego wynika fakt, że niemal zawsze najładniejszą piłkę gramy, gdy przegrywamy. Wtedy nie mamy żadnych oporów psychicznych i wychodzi nam to na korzyść. Mam jednak wrażenie, że nigdy inaczej nie będzie, jest to tak głęboko zapisane w psychice piłkarze, że nie da się tego wyeliminować...zresztą wątpię, że trenerzy tego oczekują Tongue

@down: Tak, ale tylko czysto teoretycznie Wink


Re: FA: Manchester City - Manchester United (08.01.2012; 14.00) - Ruuuuuuuuuud - 08-01-2012 16:34

Tak, tylko my graliśmy 11 na 10.Trzeba było ciśnąć dalej i może coś by jeszcze wpadło.Zazwyczaj drużyna grająca w przewadze chce to wykorzystac.My za to czekaliśmy od 45 minuty na końcowy gwizdek.


Re: FA: Manchester City - Manchester United (08.01.2012; 14.00) - Jaroldz - 08-01-2012 17:02

Niby wygraliśmy, ale niesmak po tym meczu pozostaje. Po bardzo dobrej pierwszej połowie, kiedy potrafiliśmy wykorzystać brak Toure i Harta w składzie rywali i grę City w "10", w drugiej połowie zagraliśmy słabo. Cofnęliśmy się do obrony, nie potrafiliśmy przejąć inicjatywy i po thrillerze ostatecznie pokonaliśmy rywali 3:2.

Najlepiej zaprezentowali się Rooney, Welbeck i Evra. Za to słabo Jones i Lindegaard, który był bardzo niepewny, znów wpuścił bramkę z wolnego, ponosi część winy za drugiego gola. Pisałem już to wcześniej, że może się okazać, że wystawiając Duńczyka w składzie możemy trafić z deszczu pod rynnę. I tak się właśnie dzieje.

Wpuszczenie Scholes'a na aż 30 minut okazało się błędem. To przez niego wpadła druga bramka dla rywali, zanotował kilka niecelnych podań. Odnoszę wrażenie, że po jego wejściu zaczęliśmy grać jeszcze gorzej, bardziej nerwowo.

Trzeba też napisać, że w tym meczu sędzia nam pomógł. W pierwszej połowie dał dyskusyjną czerwoną kartkę dla Kompany'ego, w drugiej zaś nie wyrzucił z placu gry Evry, który powinien ujrzeć drugą żółtą kartkę po uderzeniu w twarz Aguero, oraz nie podyktował karnego po zagraniu ręką Jones'a.

Ale gramy dalej i to cieszy.


Re: FA: Manchester City - Manchester United (08.01.2012; 14.00) - PiotroV - 08-01-2012 17:10

Byłem pewien że wygramy, gorzej w drugiej polowie przy 3:2 Tongue

Ale jest pewien niesmak, żeśmy nie zaatakowali w drugiej połowie, może byłaby odpowiedź na słynne 1:6, ale trudno, nasi woleli grać na czas, może i dobrze.