Redcafe.pl - Manchester United Forum
PL: Arsenal FC 1-2 Manchester United (22.11.2014) - Wersja do druku

+- Redcafe.pl - Manchester United Forum (https://redcafe.pl)
+-- Dział: Archiwum (/forumdisplay.php?fid=8)
+--- Dział: Archiwum tematów (/forumdisplay.php?fid=27)
+---- Dział: Sezon 2014/2015 (/forumdisplay.php?fid=56)
+---- Wątek: PL: Arsenal FC 1-2 Manchester United (22.11.2014) (/showthread.php?tid=1696)

Strony: 1 2


RE: PL: Arsenal FC - Manchester United (22.11.2014; 18:30) - allfanmu - 22-11-2014 12:34

De Gea
Valencia - Smalling - McNair - Shaw
Carrick
Fletcher - Fellaini
Di Maria
Rooney - van Persie



RE: PL: Arsenal FC - Manchester United (22.11.2014; 18:30) - Hubson - 22-11-2014 13:19

De Gea
Valencia - Smalling - Blackett - Shaw
Carrick
Herrera - Fellaini
Di Maria
Rooney - van Persi


RE: PL: Arsenal FC - Manchester United (22.11.2014; 18:30) - robaldo - 22-11-2014 15:19

De Gea
Valencia - Smalling - McNair - Shaw
Carrick - Fellaini
Januzaj - Rooney - Di Maria
van Persie



RE: PL: Arsenal FC - Manchester United (22.11.2014; 18:30) - Foster - 22-11-2014 15:29

De Gea
Valencia - Smalling - McNair - Shaw
Carrick
Herrera - Fellaini
Di Maria
van Persie - Rooney



RE: PL: Arsenal FC - Manchester United (22.11.2014; 18:30) - Almatziol - 22-11-2014 15:36

DDG
Valencia - Smalling - McNair - Shaw
Herrera - Fellaini
Januzaj - Rooney - Di Maria
van Persie



RE: PL: Arsenal FC - Manchester United (22.11.2014; 18:30) - michal85 - 22-11-2014 16:58

DDG
Valencia - Smalling - McNair - Shaw
Herrera - Fellaini
Januzaj - Rooney - Di Maria
van Persie



RE: PL: Arsenal FC - Manchester United (22.11.2014; 18:30) - allfanmu - 22-11-2014 20:44

Wow. Pierwsza połowa nie zapowiadała takich emocji i takiego wyniku. Ba, początek drugiej połowy to też Arsenal kontra obrona na poziomie Championship albo niżej. Jednak to, że Arsenal potrafi frajersko seryjnie marnować sytuacje wie cały świat. Jednak przełomem w tym spotkaniu była.. kontuzja Wlshere`a. Wcześniej mógł wylecieć spokojnie za próbę uderzenia głową Fellainiego. Swoją drogą kiedyś były pojedynki Keane kontra Vieira. Teraz Wilshere kontra Fellaini. Jakie czasy takie pojedynki.

Wracając jednak do punktu zwrotnego. Po kontuzji Wilshere`a strzeliliśmy kuriozalną bramkę. Wróć, Arsenal strzelił. Zderzenie Gibbsa ze Szczęsnym, które dla tego drugiego skończyło się urazem żeber a ten pierwszy leżąc na ziemi próbuje wybijać piłkę. Po tym ataki Arsenalu jeszcze bardziej się nasiliły. My cofnęliśmy się jakbyśmy grali w 10. Roo został cofnięty do pomocy, w ataku zostali Di Maria i van Persie. Arsenal marnował kolejne sytuacje albo inaczej. De Gea po raz kolejny pokazał, że jest jednym z najlepszych bramkarzy na świecie. Arsenal otworzył się i skończyło się to zabójczą kontrą. Brawo dla chłopaków.

Potem bramka Giroud wprowadziła nieco nerwowości, ale udało się wywieźć 3 punkty z Emirates i wbić się ponownie do pierwszej czwórki ligi.

Co mi się podobało? Raczej kto. Fellaini. Przestawiał pomoc Arsenalu i to naprawdę wywoływało uśmiech na mojej twarzy. Zdominował fizycznie to spotkanie. Rooney zagrał jak na kapitana przystało. Cofnął się do pomocy gdzie pomagał bezustannie, strzelił bramkę, mógł zaliczyć asystę przy kolejnej kontrze. Z przebłyskami zagrał Di Maria.

Jeżeli to ma być przełom to niech tak będzie. Niech mnie w końcu przekonają, że nie są to pojedyncze wyskoki a obrona Częstochowy to jest tymczasowy styl.


RE: PL: Arsenal FC 1-2 Manchester United (22.11.2014) - Lukas - 22-11-2014 21:46

Ja bym pochwalił jeszcze Wilsona - kawał dobrej roboty odwalił. Wprowadził świeżość i szybkość, udzielał się w obronie i rozruszał trochę przód by dać odetchnąć defensywie. Będą z niego ludzie Smile


RE: PL: Arsenal FC 1-2 Manchester United (22.11.2014) - Under - 22-11-2014 22:05

Po pierwsze, zrezygnujmy z typowania składów, bo to psuje dyskusje.
Po drugie, Panie Van Gaal, ogarnij się pan i graj jedną formacją.
Po trzecie, Panie Smalling, chapeau bas. Miło się tak przyjemnie pomylić. Obyś utrzymał formę Krzysiu.

Falcao nawet bez nogi jest bardziej produktywny od RvP.
Pisałem, że jeśli Fellaini będzie miał obok siebie defensywnego pomocnika to może dać nam dużo radości. Foster, gdzie jesteś? Wink Fells gra na optymalnej dla siebie pozycji i to wykorzystuje. Brawo! Poza tym na ławę powinien powędrować Robin. Wystawiając go tracimy podwójnie. W ataku mamy gościa który nic nie daje drużynie a do tego cofamy Rooney'a. W obecnej sytuacji z przodu tylko Roo(no i Falcao o ile wyzdrowieje).


RE: PL: Arsenal FC 1-2 Manchester United (22.11.2014) - robaldo - 22-11-2014 23:02

Typowanie składów nie zabija żadnej dyskusji. Nikt nikomu nie broni pisać, a wielu jeśli nie wytypuje składów to i tak nic nie napisze.


RE: PL: Arsenal FC 1-2 Manchester United (22.11.2014) - michal85 - 23-11-2014 01:27

Przede wszystkim - dużo szczęścia oraz DDG w parze ze Smallingiem. Im przede wszystkim musimy dziękować, że skończyło się tak, a nie inaczej. Z drugiej strony po tym jak ogłoszono nasz skład, chyba mało kto przypuszczał, ze uda nam się wywalczyć chociażby punkt.

W 90 min byłem w szoku, że ta linia defensywy nie dała sobie strzelić bramki. Mcnair i Blackett byli niepewni, wszystko ogarniał Smalling. Pewnie i tak jego hejterzy szybko zapomną o tym spotkaniu, ale Chris zagrał w nim na miarę swojego potencjału. Oby tylko chłopakowi zdrowie dopisało, a za jakiś czas będzie z niego kawał zawodnika.

Carrick i Fellaini zagrali po profesorsku. Blind musi naprawde jeszcze sporo popracować, żeby wspiąć się na taki poziom na którym potrafi grać MIchael. Klasa.

Słowa uznania również dla Younga po którym chyba mało kto się czegoś dobrego spodziewał, a tymczasem zagrał naprawdę solidną partię.

Na minus po raz kolejny w tym sezonie RvP. To przerażające jaki regres zaliczył Holender na przestrzeni kilkunastu miesięcy. A, no i Di Maria za swoją nonszalancką akcję z końcówki.

EDIT: Zapewne to przypadek, zbieg okoliczności, fart, ale Antoś kolejny raz był naszym najbardziej efektywnym zawodnikiem w defensywie


RE: PL: Arsenal FC 1-2 Manchester United (22.11.2014) - Silvan - 25-11-2014 10:48

W końcu nadrobiłem zaległości i obejrzałem drugą połowę. Wynik wręcz kapitalny, ale nie da się nie stwierdzić, że Arsenal zademonstrował w tym spotkaniu definicję słowa frajerstwo. Przegrali właściwie sami ze sobą, no może jeszcze z De Geą. W jednej akcji sami zabili sobie bramkarza i wcisnęli swojaka Big Grin Gibbs to po prostu mistrz świata! O ile się nie mylę, United oddali pierwszy celny strzał na bramkę Kanonierów przy bramkowej akcji Rooneya w 86 min. która podwyższyła wynik na 2:0. Jakby tego było mało, GDYBY Di Maria jeszcze nie zmaścił idealnej sytuacji, to wynik i w ogóle cały ten mecz byłby największą beką w historii Premier League, bez względu na bramkę Żiru.

Patrzę sobie na kanonierzy.com i widzę, że Wilshere wypada na jakieś dwa miesiące, może nie powinno się zbijać z kontuzji zawodników, nawet jeśli chodzi o rywali, ale dla niego i dla Arszeników byłoby jednak lepiej gdyby wyleciał w pierwszej połowie, za fikanie i uderzenie głową w klatę Fellainiego Big Grin W ogóle ten chłopak jest trochę nienormalny, sam prowokuje swoje seryjne kontuzje idąc do końca w rywali i padając na murawę prawie niczym nasz Indiana Jones. Po prostu mecz komedia w wykonaniu Arsenalu. Gry United, opartej na rozpaczliwej obronie, De Gei w bramce i ewentualnych kontrach, jeśli takie się nadarzą nie będą komentował, niestety nie sądzę, że dało się zagrać dużo lepiej wobec plagi kontuzji i aktualnej formy paru kluczowych zawodników. Zwycięstwo w takich okolicznościach cieszy tyleż samo co szokuje Smile


RE: PL: Arsenal FC 1-2 Manchester United (22.11.2014) - Hubson - 25-11-2014 12:31

Gdyby Di Maria trafił to Giroud prawdopodobnie nie miałby tej sytuacji bo mecz potoczyłby się zuupełnie inaczej.
Wkurza mnie trochę takie pieprzenie. Są 3 setki. Gdyby każdą wykorzystać to by było 3:0... Bullshit po gdyby 1 była wykorzystana to mecz zaczyna inaczej się układać Wink


RE: PL: Arsenal FC 1-2 Manchester United (22.11.2014) - Under - 25-11-2014 15:16

Nie zrozumiałeś zupełnie postu Silvana Bubson.

Za tydzień wszyscy zapomną o naszej słabej grze. Na szczęście.