Redcafe.pl - Manchester United Forum
Praca - Wersja do druku

+- Redcafe.pl - Manchester United Forum (https://redcafe.pl)
+-- Dział: Na luzie (/forumdisplay.php?fid=6)
+--- Dział: Offtopic (/forumdisplay.php?fid=18)
+--- Wątek: Praca (/showthread.php?tid=217)

Strony: 1 2 3 4 5


Re: Praca - Miko - 16-08-2008 17:35

Ja dziś zakończyłem pracę w kostce brukowej [21 lipca zacząłem workować]. Pracowałem jako typowy pomocnik, ale dałem radę. 6zł/h. Ogólnie jestem zadowolony, atmosfera była spoko, no i pracowałem ze starszym kuzynem.


Re: Praca - Zashi - 17-08-2008 20:28

Słaby zarobek Wink ja robiłem w Danii 3 tygodnie, zarabiałem 23zł na godzine i wyszedłem 4150zł na czysto 8-)


Re: Praca - paolo - 17-08-2008 21:09

Ja sobie będę teraz zarabiał na wstawianiu reklam na stronę/strony. Allegro, google, easy money itp. Polecam, jak dobra tematyka i w ogóle wszystko cacy to się naprawdę opłaca.


Re: Praca - Miko - 17-08-2008 21:10

Zashi, Ty nietykalny a ile masz lat, że w Danii robiłeś? Ja się cieszę, że 'coś' zarobiłem i zdobyłem doświadczenie.


Re: Praca - Tomassen - 20-08-2008 10:32

Zakończyłem pracę w dociepleniach. W sumie zarobiłem pewnie ok. 2000, nawet nie liczyłem dokładnie. Ekipa fajowa, luźni ludzie, tylko szef - jak to szef - czasami przesadzał, ale dało się wytrzymać - chyba się przyzwyczaiłem pod koniec do niego xD.


Re: Praca - branka - 17-12-2008 02:29

Ja mam dojścia do róznych prac, ale przy koniach Wink ostatnia moja praca była u mistrza świata w skokach z 2002r i wbrew pozorom zarobek słaby(1000E miesięcznie na czysto, czyli przy darmowym domu, aucie i kasie na żarcie) - przy moim stanie wiedzy i fakcie pracy dla mistrza swiata uwazam to za mało, jak na Irlandię - ale przy koniach ciężko o dobra kasę, tzn adekwatną do wiedzy i cięzkich lat zdobywania wiedzy i do tego jak ciężką charówką to jest - dzień w dzień fizyczne doginanie bez normowanego czasu pracy), a godziny pracy straszne, np od 5 rano do 23 w dni zawodów czyli kazdy weekend(a w normalne dni od 7-18 ale czasem i do 20). Poza tym skutecznie zniechęciłam się do sportu jeździeckiego, bo dotychczas miałam nadzieję, że wśród mistrzów wygląda to lepiej, niż u nas czy na amatorksich szczeblach....a jednak nie do końca. Zawiodłam się na tych "najlepszych" i w konsekwencji w ramach ogólnego zwątpienia,pozbyłam się sprzętu i jeżdżę bez stosowania ogłowia 8-) Zreszta ostatnio mało jeżdżę, bo się z koniem głownie bawię - troche tak jak z psem, np we wspólne szalone ganianie się, albo piłką Smile

Teraz edukuje sie w struganiu kopyt, swojego kunia już jakiś czas sama strugam i w przyszłosci będe na tym może dorabiać, bo robię to wg takiej specjalistycznej szkoły coraz popularniejszej - za konia tak struganego bierze sie średnio 80-120 zł, jak sie ma w weekend np ich 10-15(a nawet 5-8) to można coś uzbierać Smile Plus za dojazd płaci klient. A to fajna sprawa, wciągnęła mnie i lubię sie kopytami zajmować :lol:
Poza tym myśle, zeby po studiach oprócz pracy normalnej(nie wiem jakiej, może jakas pychologia reklamy czy cuś, zobaczy się) być hobbystycznie psychologiem zwierzęcym, szczególnie odnośnie koni, bo chciałabym sie dzielić z ludźmi sumiennie gromadzonym doświadczeniem i to coraz bogatszym i ciekawszym 8-) Psychologia zwierząt to taka moja pasja, więc nie chciałabym by była to moja jedyna praca, ale tak dorywczo, jak ktoś ma problem ze zwierzem(szczególnie z jakimś dzikim kuniem), to czemu nie.

Mam dziwne wrażenie, ze chciałabym robić tysiąć rzeczy XD A najśmieszniejsze jest to, że lubię się lenić i nie robić NIC - ale tego to juz w ogóle z moimi planami nie pogodzę :roll:

Jest tu w ogóle ktokolwiek mający coś współnego z końmi?
Jakby co to wtyki mam, wakacyjnych prac mogę kilka polecić, takich na stałe też.


Re: Praca - szmagel - 15-02-2009 13:17

Ja ostatnio załapałem sie do pracy w niemczech, a konkretnie w Zeven na masarnie jako wykrawacz Big Grin w sumie beka bo nie miałem pojęcia co tam bede dokładnie robił. Tydzien pracowałem ale zrezygnowałem i wróciłem do polski. Wszystko ok ale te godziny mi nie pasowały. Zbyt wiele ich było...Płaca dobra 7 e na gdz ale tak jak wspomniałem trzebabyło robić... o 4 rano wstać, a powrót na pokój zawsze był nie wczesniej niż o 21. :/


Re: Praca - panopticum - 15-02-2009 13:46

No to właściwie rzeźniaWink. A ja sarkałem na moją robotę w barze, który otwierałem o trzynastej a zamykałem o drugiej,.


Re: Praca - Danton - 16-02-2009 18:59

A ja zmieniłem prace i podjąłem prace w moim ulubionym zawodzie i jestem bardzo zadowolony z warunków finansowych, jak i współpracowników.

Ps. Zauważyłem jedną rzecz - im mniej płatna praca, tym gorszy szef i ludzie - ciekawe czemuWink

Błąd na błędzie, następne takie posty będą usuwane. //matys


Re: Praca - Minh - 16-02-2009 19:53

Moje jedyne styczności z pracą (o ile można to tak nazwać) to dystrybucja wejściówek na warszawskie imprezy dla licealistów i poker ^^.

W sumie dystrybucja wejściówek się opłaca, bo tak naprawdę za nic można dostać od 5-10 zł za sprzedaną wejściówkę Smile Czyli załóżmy chodzę po szkole i pytam się czy ktoś chce wejściówkę, sprzedaje 20 i mam 100 zł do przodu za nic Smile No ale wiadomo, pokerek bardziej się opłaca ^^


Re: Praca - paolo - 07-07-2009 22:44

Jak tam, zajmujecie się czymś w te wakacje? Bo ja póki co się obijam Tongue


Re: Praca - dende - 11-07-2009 21:48

Ja od 3 dni pracuje na budowie, nie jest lekko bo trzeba ostro zapierdalać + szef strasznie upierdliwy, ale dobrze płaci, dycha z godzinę.

Praca uszlachetnia <cwaniak>


Re: Praca - Futbolowa - 07-08-2009 11:50

Ja od listopada pracuję w kinie. Kasa mała, ale darmowe wejścia na filmy i darmowy popcorn wszystko rekompensują. Do tego otoczenie fajnymi ludźmi i dużo luzu. Podoba mi się tu i do końca studiów [tj. jeszcze ten rok] planuję pracy nie zmieniać, choć zobaczymy, jak mi się tam plan zajęć poukłada.
Dla studentów dziennych nie ma niestety wielu propozycji w moim mieście, więc dorabiam sobie jeszcze jako grafik w agencji reklamowej no i projektuję, tworzę i sprzedaję biżuterię. Na tym też wiele się nie zarobi, ale przynajmniej nabieram doświadczenia i mam co robić.

Cały czas jeszcze mam aktywną propozycję pracy w Wyborczej, ale raz, że nie lubię tej gazety, a dwa, że pisanie już średnio mnie kręci i przestaję już widzieć siebie w tej roli. Już chyba wolę kasować bilety w kinie Big Grin


Re: Praca - matys - 22-03-2010 22:06

Co myślicie o wyjeździe w ciemno do Anglii/Irlandii, ewentualnie jakiegoś innego kraju anglojęzycznego? Nie mając zapewnionej pracy i zakwaterowania, ale mając tyle kasy, żeby tam przeżyć ze 2 tygodnie, podczas których się będzie szukać roboty. Ma to sens?

PS: I ile forsy trzeba by było mieć, żeby tam jakoś te 2 tygodnie przetrwać?


Re: Praca - branka - 23-03-2010 20:59

Kilku znajomych tak robiło(do tego jechali stopem 8-) ) i znajdywali prace, ale znam też osoby, którym nie wyszło. Mam tez znajomego, który tak pojechał do Manchesteru i nic nie znalazł, tylko kase stracił. Podobnie znajomi którzy jechali do Norwegi. Trzeba szczęście i gadanego by tak pojechac i w ciemno coś znaleść, szczególnie że w tym roku jest mniej ofert o prace niż w przeszłości jak poszukać w necie.
Ale ja też rozwazam taki wyjazd, bo póki co nic na lato nie znalazłam do roboty, tylko że ja myśle o Holandii albo Hiszpanii. Na pewno odradzam Irlandię, tam nie ma teraz pracy... Anglia to prędzej, ale jakieś meijsce nad morzem na południu albo Londyn.