Redcafe.pl - Manchester United Forum
FC Kopenhaga - Manchester United (Parken, 1.11, 20:45) - Wersja do druku

+- Redcafe.pl - Manchester United Forum (https://redcafe.pl)
+-- Dział: Archiwum (/forumdisplay.php?fid=8)
+--- Dział: Archiwum tematów (/forumdisplay.php?fid=27)
+---- Dział: Sezon 2006/2007 (/forumdisplay.php?fid=34)
+---- Wątek: FC Kopenhaga - Manchester United (Parken, 1.11, 20:45) (/showthread.php?tid=356)

Strony: 1 2


- Wojtek3 - 03-11-2006 14:23

Jak każdy wie, niestety przegralismy ten mecz 0-1. Wcale mnie nie zdziwiło ustawienie United i skład w jakim zagralismy bo awans praktycznie był pewny no i przeciwnik wcale nie był wymagający. No cóż, Scholes i Rio na ławce, nie widziałem żeby na rozgrzewce biegali Saha i Neville więc zespół troche ustawiony eksperymentlanie. Mecz zaczął sie od natarcia Kopenhagi który była niesiona wspaniałbym dopingiem swoich kibiców. United stworzyło pierwszą dogodną okazję dopiero ok w 15 min. Strzał Rooney'a jednak nie był preceyzjny. Potem United już raczej nie zagrażało FC K. a i Dunczycy nie stwarzali okazji. W drugiej połowie United lepiej, ale wcale nie superowo i mecz był bezbarwny, w 73. min rzut różny dla Kopenhagi i tak gol hu* wie z czego. Obejrzałem powtórke i winą za utrate gola mozna spokojnie obarczyć Heinze, ale to bezsensu. Słabo pokrył zawodnika i stało się. Potem United troche przycisło, najbardziej Ronaldo który od 1 min do 80 min odpier*** takie szopki, że szok. Od kłocenia sie z sędzia i kibicami po robinie ' No Look Passa ' i ' Stepovera ' pod bramką Kopenhagi. Potem jego rajdy miały sens aż wkoncu po podaniu do Wayne'a a ten do O'Shea ( chyba ) padła bramka niestety nieuznana dla United. Cały sektor zamilkł po tym jak nieuznano gola, choć euforia na początku nie miała konca. United przegrało troche pechowo ten mecz a Silvestre, Carrick, Ronaldo i Heinze powinni sie nad sobą powaznie zastanowić. Jednakże dalej prowadzimy w grupie. I wyjdziemy z I miejsca.

UNITED ROAD !! ...


wyjazd do Kopenhagi - luca - 04-11-2006 19:15

Mecz przegrany ale w wyjazdach nie chodzi tylko o wynik. Dobra zabawa, swoisty klimat, a co bardzo istotne za każdym razem dobre piwko Big Grin i spiewy w knajpach. Jak pisał już Menchesterowiec (pozdro z Sosnowca !)wyjazd był fajny tylko pogoda nie dla mnie - wy*izd straszny. Zawiedziony byłem postawą MU, miałem wrażenie że zlali kompletnie ten mecz. Ferguson też mógł coś zrobić ze składem, wpuścić Sahe może on by soś ustrzelił. A tak Duńczycy cieszyli się z 3 pkt. Tyle że bramka niczym z polskiej ligi - kocioł, dobitka i wpadło. Kibice Kopenhagi oszaleli. Jednak jak to już miało miejsce na kilku stadionach Wojtas z którym wybraliśmy się na mecz zaczął pioseneczkę, kika tysięcy dołączyło i zrobił się spokój.Niestety powtórzyła się sytuacja z Milanu kiedy to z góry kibole przeciwnika rzucali kubkami z piwem i oberwało mi się w ramię. Oprócz tego spoko, żadnych dymów w czasie ani po meczu. Trzeba też wspomnieć o stadionie który może nie robi wrażenia jak San Siro ale mecz na nim ogląda się super, mieści ponad 40 tys. fanów i posiada zamykany dach. Wstyd że nasza stolica nie posiada takiego obiektu, ech, Sad szkoda słów. United !!!


Re: wyjazd do Kopenhagi - Pejter - 04-11-2006 19:44

luca napisał(a):Ferguson też mógł coś zrobić ze składem, wpuścić Sahe może on by soś ustrzelił.

Saha był kontuzjowany, dlatego nie grał. Myślę, że skład był dobry i takim zestawienie powinniśmy sobie spokojnie poradzić z Duńczykami. Ja bym upatrywał przyczyn tej porażki w podejściu zawodników do meczu. Jednak nie mamy się co martwić, bo dzisiaj Diabły pokazały swoje prawdziwe oblicze w meczu z Portsmouth Smile