Redcafe.pl - Manchester United Forum
PL: Manchester United 4-0 West Bromwich Albion (18.10.2008) - Wersja do druku

+- Redcafe.pl - Manchester United Forum (https://redcafe.pl)
+-- Dział: Archiwum (/forumdisplay.php?fid=8)
+--- Dział: Archiwum tematów (/forumdisplay.php?fid=27)
+---- Dział: Sezon 2008/2009 (/forumdisplay.php?fid=35)
+---- Wątek: PL: Manchester United 4-0 West Bromwich Albion (18.10.2008) (/showthread.php?tid=591)

Strony: 1 2 3


Re: Manchester United - West Bromwich Albion (18.10.2008; 18.30) - matys - 17-10-2008 19:11

A może SAF po prostu nie chce eksploatować Parka, po dalekiej podróży? Dajcie spokój, z WBA powinniśmy sobie dać radę nawet bez połowy podstawowego składu, więc brak Parka to żadna tragedia. Zagra se we wtorek z Celticiem. Niech wyjdzie od poczatku Nani i w końcu pokaże, że zasługuje na grę w United, bo ostatnimi czasy prezentował się tak, że żal było patrzeć.


Re: Manchester United - West Bromwich Albion (18.10.2008; 18.30) - Szymcio - 18-10-2008 11:36

18.30, Old Trafford, Manchester United - West Bromwich Albion. Dziś, będziemy grać z beniaminkiem Premier League, który na razie, okupuje ósme miejsce w tabeli. Czerwone Diabły, są tylko oczko wyżej, ale za to mają jeden mecz zaległy. Nie pozostaje nic innego, jak czekać na rozgromienie gości przez podopiecznych Fergusona. Do rzeczy.

United, wygrali w Lidze dwa ostatnie mecze z rzędu, aplikując rywalom cztery bramki, a nie tracąc żadnej. W świetnej formie, jest Wayne Rooney, który błyszczy zarówno w reprezentacji Anglii, jak i w Manchesterze. Wayne bez wątpienia ma ochotę na przedłużenie strzeleckiej passy, a dzisiejsze spotkanie, na pewno może mu w tym pomóc. W dodatku morale drużyny zawyżają powroty do składu Owena Hargreavesa, Micheala Carricka i (troszkę wolniej od reszty) Paula Scholesa. Praktycznie cały skład jest kompletny i zdrowy. Dla kontrastu - w Chelsea Londyn, kontuzjowanych jest aż dwunastu zawodników, z czego większość gra w podstawowym składzie. Czy może być jeszcze piękniej?

Oczywiście, jeśli do pełnej formy wróci Cristiano Ronaldo. Portugalczyk, już po kontuzji zdobył dla MU dwa gole i zaliczył tyle samo asyst, ale bez wątpienia, to nie jest to, czego oczekujemy od najlepszego piłkarza świata. CR zbyt często traci piłkę, decyduje się na niepotrzebne rajdy i strzały. Dzisiejszy mecz, jest okazją do przebudzenia się; mam nadzieję, że Cristiano, tę szansę w pełni wykorzysta. W podobnej sytuacji jest Nani: również zbyt długo holuje piłkę, strzela z pozycji, z których powinien podawać, jest samolubny. Jeśli dziś, dwaj Portugalczycy zagraliby na swych maksymalnych obrotach i - co najważniejsze - przynosiłoby to korzyści drużynie, to West Bromwich, pojedzie do domu z dwucyfrowym bagażem straconych goli.

Nie ma co zdobywać się na pompatyczne oracje: "Nie wolno ich zlekceważyć. To w gruncie rzeczy silny rywal", itp. Nie, WBA, jest skazane na pożarcie i myślę, że Czerwone Diabły mają tę świadomość. Bynajmniej nie zlekceważą gości, ale znają cały "ogrom" ich siły. Zatem przepowiadając wynik 4:0, wcale nie jestem arogancki i nie mam bezpodstawnej wiary w swoich ulubieńców. West Bromwich, to nie Arsenal.

Myślę, że dziś Ferguson poeksperymentuje ze składem, byle nie ze szkodą dla końcowego wyniku. Być może zobaczymy na boisku Rafaela, Manucho lub Welbecka. Byłoby ciekawie. Mam jednak nadzieję, że Alex nie postawi na takich graczy jak Gary Neville, czy John O'Shea. Z całym szacunkiem dla tych piłkarzy, ale w pojedynku z beniaminkiem, należy wystawiać graczy usposobionych bardziej ofensywnie, lepszych w konstruowaniu akcji i podłączaniu się do niej. Jakby nie było - jesteśmy faworytem, i każdy inny rezultat aniżeli wysokie zwycięstwo będzie sporym zaskoczeniem.

Mój skład:
___________Van der Sar________
___Brown Ferdinand Vidic Evra___
_Ronaldo Fletcher Anderson Nani_
__________Tevez Rooney_______

Mój wynik: 4:0.

Na marginesie: dziś Boro - Chelsea. W obecnej sytuacji kadrowej londyńczyków, można liczyć, że gospodarze uszczkną im ze dwa punkty. Oby!

Red Devils, do boju !


Re: Manchester United - West Bromwich Albion (18.10.2008; 18.30) - matys - 18-10-2008 18:22

Co my do kurwy gramy?! Już pomijając to, że sędzia to chuj i nie uznał nam prawidłowej bramki i nie podyktował karnego. Siedzimy na ich połowie przez 3/4 meczu i nic z tego nie wynika. Poza Rooneyem, Vidą i Rio nie ma kogo wyróżnić. Reszta albo słabo albo chujowo! I jeszcze Evra schodzi....

Licze na 1-0.


Re: Manchester United - West Bromwich Albion (18.10.2008; 18.30) - Olle - 18-10-2008 19:03

Nie krytykuj dnia przed zachodem słońca... Smile United całkowicie zdominowało mecz, może i momentami gramy kichę, ale wynik mówi sam za siebie.

Edit: Ogólnie całkiem niezły mecz, tyle że z takim przeciwnikiem inaczej być nie mogło. West Brom zaatakował dopiero w okolicach 85-90 minuty i prawie udało im się zaskoczyć przysypiającego van der Sara. Chciałbym zobaczyć statystyki rzutów rożnych w tym spotkaniu, będzie chyba z 20-1 Smile

Normalnie nie bawię się w ocenianie zawodników, bo uważam że to głupota, ale w 10-stopniowej skali Rooney zasłużył za dzisiejszy występ na mocną 9-tkę Wink


Re: Manchester United - West Bromwich Albion (18.10.2008; 18.30) - paolo - 18-10-2008 20:10

W przerwie spotkania chcąc się odprężyć odpaliłem sobie FIFE09, rozegrałem mecz z WBA. Wygrałem 4:0...

A w realiach liczyłem na wymęczone 1:0 dzięki bramce Roo gdzieś w okolicach 70. minuty. Jednak sen okazał się jawą Smile Na dodatek pomyliłem się tylko co do jednej bramki, bo u mnie strzelali: Berbatov x2, Rooney i Ronaldo. Naniego nie miałem w ogóle w składzie.

Co do meczu:
Gra w pierwszej połowie, mimo naszych ciągłych nacisków (9 rzutów rożnych) wyglądała dość monotonnie i słabo. W drugiej połowie każdy wie jak było.
________________________________________________________________________________​________

Zapraszam do głosowania w ankiecie na najlepszego zawodnika meczu
________________________________________________________________________________​________

Swój głos oddałem na Rooney'a.


Re: Manchester United - West Bromwich Albion (18.10.2008; 18.30) - matys - 18-10-2008 20:18

Rooney 10/10. Kosmiczna dyspozycja Wazzy, niszczy kolejnych rywali po kolei. Jestem wniebowzięty, tym co na chwile obecną ma do zaprezentowania Anglik.

A co do pozostałych to brawo dla Rio i Vidicia za bezbłędny występ, brawo dla Ronaldo, który sie starał, zarówno w przodzie jak i... w destrukcji(!). Parę razy wrócił za rywalem, żeby odebrać piłkę i to z niezłym skutkiem. Do tego gol, naprawdę dobry występ.

Berbatov słabo, nawet ten fuksiarski gol tego nie zmienia, bo przez pierwszą połowę nie zdziałał NIC. W drugiej troszeczkę lepiej, ale ogólnie to formą nie błyszczy.

Park jakiś też niewyraźny dzisiaj, Evra to samo, choć to pewnie spowodowane tą kontuzją(oby niegroźną). Dużo wiecej oczekiwałem w dzisiejszym spotkaniu od Rafaela, z tyłu dał się parę razy ograć i co mnie raziło w oczy, to to, że często zbiega z prawej obrony gdzieś do środka i potem Rio czy Vida muszą zbiegać do linii, żeby asekurować prawą flankę. A z przodu to nie pokazał dzisiaj nic.

Giggs i Fletcher solidnie, ale też bez fajerwerków. Rywal był jaki był, więc jakoś dawali radę, ale na mocniejszego przeciwnika, to chyba nie jest odpowiedni środek pola.

A co do Naniego, to bardzo dobra zmiana, ale nie popadał bym w zbyt duży optymizm. Ten mecz, to żaden wykładnik jego formy, a raczej okoliczności w jakich wszedł na boisko.

Dobrze, że się pozbierali w drugiej połowie.

E: MOTM oczywiście Rooney. Uzasadnienie zbędne...

Olle napisał(a):Chciałbym zobaczyć statystyki rzutów rożnych w tym spotkaniu, będzie chyba z 20-1

16-1 było w rożnych Wink


Re: PL: Manchester United 4-0 West Bromwich Albion (18.10.2008) - sebos_krk - 19-10-2008 07:15

paolo napisał(a):Zapraszam do głosowania w ankiecie na najlepszego zawodnika meczu
Głosowanie po meczu będzie jak wybory w Rosji. Przewidywalne i jednogłośne. Rooney w fantastycznej formie.


Re: PL: Manchester United 4-0 West Bromwich Albion (18.10.2008) - radzio - 19-10-2008 09:04

No ba, wiadomo, że Rooney. Innej opcji nie ma ;D


Re: PL: Manchester United 4-0 West Bromwich Albion (18.10.2008) - Lukas - 19-10-2008 10:44

radzio napisał(a):No ba, wiadomo, że Rooney. Innej opcji nie ma ;D
Ja również oddałem głos na Wayne'a, bo faktycznie aktualnie to on rządzi w Manchesterze- jak zawsze waleczny, pełno go wszędzie a na dodatek teraz swoją formę potwierdza strzelając bramki <jupi>
Ktoś chyba tylko dla żartu oddał głos na Berbatova Wink


Re: PL: Manchester United 4-0 West Bromwich Albion (18.10.2008) - paolo - 19-10-2008 10:58

A jednak znalazł się śmiałek, który oddał głos na... Berbatova. Wink


Re: PL: Manchester United 4-0 West Bromwich Albion (18.10.2008) - sebos_krk - 19-10-2008 11:10

Lukas napisał(a):Ktoś chyba tylko dla żartu oddał głos na Berbatova
Może źle interpretował pytanie i myślał, że chodzi o najsłabszego na boisku Big Grin
Niezbyt podoba mi się ten styl gry, nawet z tak słabym rywalem musi więcej dawać z siebie, jak koledzy. I bramka wcale tego nie zmienia.


Re: PL: Manchester United 4-0 West Bromwich Albion (18.10.2008) - paolo - 19-10-2008 12:40

sebos_krk napisał(a):I bramka wcale tego nie zmienia.

Bramka nie, ale Berba zmienia grę Rooney'a. Przynajmniej tak sądzą gracze United oraz ja.


Re: PL: Manchester United 4-0 West Bromwich Albion (18.10.2008) - radzio - 19-10-2008 12:44

paolo napisał(a):Bramka nie, ale Berba zmienia grę Rooney'a. Przynajmniej tak sądzą gracze United oraz ja.

Jak Berbatov tak wpływa na Rooneya swoją "niegrą" to jak dla mnie Berba może leżeć na boisku wcinać winogrona, ale żeby Rooney tak grał jak teraz xD


Re: PL: Manchester United 4-0 West Bromwich Albion (18.10.2008) - michal85 - 19-10-2008 13:49

Od samego początku sezonu sprzeciwiałem się zdaniu większości tego forum, że Roo jest w słabej formie. Grał dobrze, ale bez błysku. W ostatnich tygodniach ponownie ten błysk się pojawił i Anglik wszystkich zachwyca. Oby tak dalej...

Wracając do meczu...
Nie zagraliśmy wcale świetnie - o dziwo było to spowodowane bardzo rozważną grą WBA. Umiejętnie wybijali nas z rytmu nieźle utrzymując się przy piłce. Wszystko zmieniła świetna akcja Rooney'a. Gracz meczu bez dwóch zdań. Cichym bohaterem jak dla mnie Fletcher, który chyba nie stracił piłki w środku pola. Ten chłopak póki co jest naszym najlepszym środkowym pomocnikiem w tym sezonie i jednym z najlepszych graczy całego zespołu. Jego koledzy z drugiej linii wczoraj zagrali całkiem nieźle, ale bez zachwytów.

Co do defensywy. Jak zawsze klasą dla siebie był Rio. Nie rozumiem, jak Anglik nie znalazł się w gronie nominowanych go Złotej Piłki, bo IMO to on powinien po tą nagrodę sięgnąć. ALe mniejsza z tym. Vida był solidny, O'Shea z Patem również nieźle, a Rafael...Mocno, mocno przeciętnie. Kilka głupich strat, ale ogólnie jak na takiego młodziana występującego po raz pierwszy od pierwszych minut w PL - nieźle.

Berbatov wg mnie nie zagrał złego meczu. Nie był zbytnio widoczny, ale i tak sądzę, że daje drużynie więcej opcji niż Tevez.


Re: PL: Manchester United 4-0 West Bromwich Albion (18.10.2008) - Foster - 19-10-2008 15:34

W meczu z WBA United dominowało praktycznie przez całe spotkanie. Można by powiedzieć że przez 3/4 meczu piłka była na połowie gości. Drużyna przyjezdna nie była w stanie zagrozić bramce United, lecz niestety mądrze się bronili, przez co nasi nie potrafi zdobyć bramki. Znaczy się bramkę zdobyli jednak sędzia dopatrzył się faulu Rooney'a...
W drugiej połowie na szczęście posypały się brameczki. United zaczęło grać troszkę szybciej, co dało pożądany efekt.

Znów zagraliśmy na "zero" z tyłu, co mnie osobiście bardzo cieszy. VDS przez cały mecz praktycznie nie miał nic do roboty, dopiero na koniec Miller coś tam postraszył... Rio znów jak profesor, bezbłędnie, Vidic również bardzo dobrze, choć w bodajże 87 min w prosty sposób dał się ograć Millerowi i gdyby nie VDS padła by bramka... Martwi mnie kontuzja Evry... z Celticiem ma nie zagrać :/ Rafael zagrał przeciętnie w tym meczu, sporo głupich błędów, w ofensywie też nie było jakoś rewelacyjnie.
O'Shea jak to O'Shea na swoim poziomie jak zawsze. Mile zaskoczyła mnie jego aktywność w akcjach ofensywnych zaraz po wejściu na boisko.

W pomocy bardzo dobrze zagrał Fletcher, zarówno w obronie jak i w ataku, być może się mylę ale wydaje mi się że wczoraj wszystkie jego podania dotarły do naszych zawodników. Giggs znów rozegrał dobre spotkanie w środku pola. Widać że obecnie ta pozycja odpowiada mu o wiele bardziej niż skrzydło. Już niedługo wraca Carrick więc czeka go ława...
Park wczoraj nie zagrał najlepiej. Taki niemrawy był troszeczkę, może ta długo podróż po meczu eliminacyjny dała się we znaki.
Ronaldo....
matys napisał(a):brawo dla Ronaldo, który sie starał, zarówno w przodzie jak i... w destrukcji(!). Parę razy wrócił za rywalem, żeby odebrać piłkę i to z niezłym skutkiem. Do tego gol, naprawdę dobry występ.
Że co? Dobry występ? matys nie żartuj... za każdym razem gdy dostawał piłkę to zwalniał akcję... jedynie za co można pochwalić to za prostopadłe podanie do Roo przy niesłusznie nie uznanej bramce oraz za to tam raz czy dwa powalczył o piłkę i to z niezłym skutkiem jak sam już napisałeś...No i jak zawsze najlepszy był w symulowaniu, we wczorajszym meczu to nie wiedziałem czy się śmiać czy płakać, żenada po prostu to co on odpierdziela (chodzi mi tu o te ciągłe symulowanie)

Rooney potwierdził to, że jest w bardzo wysokiej formie. Bez wątpienia był najlepszym zawodnikiem na boisku. Była praktycznie wszędzie. To jest ten Roo, którego uwielbiam Big Grin Mam nadzieję iż w meczu z Celticiem nadal będzie kontynuował swą strzelecką passę Smile
Berbatov moim zdaniem nie rozegrał złego spotkania. Owszem stać go na lepszą grę. Trzeba się do tego przyzwyczaić że on nie gra tak jak Rooney czy Tevez. Strzelił bramkę, fuksiarską bo fuksiarską , ale strzelił, a po to właśnie go kupiliśmy...

Zmiennicy w tym meczu zaprezentowali się dobrze. Nani zaliczył asystę i strzelił gola, a do tego grał całkiem całkiem, Gary bardzo ładnie włączał się do akcji ofensywnych, już nie było wrzutek w kosmos Big Grin

Już w tabeli wszystko powoli wraca do normy. Jeżeli wygramy zległy mecz to będziemy mieli 3pkt straty do Chelsea więc nie jest źle...

Aha no i jeszcze jedna sprawa. W następnym meczu w miejsce Berbatova powinien zagrać Tevez. Dość już się chłopak nasiedział na ławce. Berbatov powinien usiąść na ławce by nie myślał, że teraz może sobie troszkę odpuścić...