Redcafe.pl - Manchester United Forum
PL: Fulham 2-0 Manchester United (21.03.2009) - Wersja do druku

+- Redcafe.pl - Manchester United Forum (https://redcafe.pl)
+-- Dział: Archiwum (/forumdisplay.php?fid=8)
+--- Dział: Archiwum tematów (/forumdisplay.php?fid=27)
+---- Dział: Sezon 2008/2009 (/forumdisplay.php?fid=35)
+---- Wątek: PL: Fulham 2-0 Manchester United (21.03.2009) (/showthread.php?tid=673)

Strony: 1 2 3


Re: PL: Fulham 2-0 Manchester United (21.03.2009) - sebos_krk - 22-03-2009 09:03

Czwarty raz nas Danny Murphy już załatwia. A tydzień temu przed meczem pisałem, że Liverpool musi sobie jego sprowadzić żeby z nami wygrać, no to przegraliśmy i z Liverpoolem, i z Fulham... Nie chcę mi się nawet pisać o meczu, bo wstyd jakich mało :roll:


Re: PL: Fulham 2-0 Manchester United (21.03.2009) - Vego4 - 22-03-2009 12:26

Kolejny żałosny mecz w naszym wykonaniu, to co dziś zagraliśmy nadaje się do ,,Najbardziej żenujące 90 minut w historii futbolu'' panowie dziś miała być wygrana, dziś należało pokazać, że porażka z Liverpoolem to był wypadek.Stroić miny do kamerki każdy jeden potrafi ,a na boisku nie ma komu, hiehie śmiechu warte z taką grą to od razu wyślijmy list do Porto w którym będzie napisane, że oddajemy walkowera, bo tak przynajmniej oszczędzimy sobie kolejnych beznadziejnych meczy z naszym zajebiście skromnym udziałem.

Teraz tak na poważnie.

Nie jestem w stanie pojąc tego jak można przegrać z kimś z kim dwa tygodnie temu wygrało się za przeproszeniem z palcem w dupie, taka stuka udała się jedynie tylko jeszcze Celitcowi, ale cóż my to lepiej wykonaliśmy.Wielkie brawa naprawdę wielkie brawa dla VDS, gdyby nie Holender zesralibyśmy się już w pierwszej części.

To jest kryzys i tyle mogę o tym powiedzieć, kolejny mec czeka nas z AV ja nie wiem jak my to zagramy bez Rooney'a ? :|

Jesteśmy tym Manchesterem?, kurwa jesteśmy, więc pokażmy wszystkim, że nawet z takiego bagna potrafimy wychodzić czysto, w końcu ile razy to udowodniliśmy? 4 razy? 5? nadszedł czas na szósty raz.

Alleluja, że Chelsea też przegrała-szczęście w nieszczęściu.

Dopadł nas ten za przeproszeniem kurewski kryzys w najgorszym momencie jaki mógł się trafić, teraz zaczynają się mecze Eliminacyjne do MŚ, więc trochę czasu jest na poprawę wszystkiego.


Re: PL: Fulham 2-0 Manchester United (21.03.2009) - michal85 - 22-03-2009 13:14

Cytat:Kolejny żałosny mecz w naszym wykonaniu, to co dziś zagraliśmy nadaje się do ,,Najbardziej żenujące 90 minut w historii futbolu'' panowie dziś miała być wygrana, dziś należało pokazać, że porażka z Liverpoolem to był wypadek.
Bzdura, bzdura i jeszcze raz bzdura. Za drugą połowę należą się słowa uznania naszym. Zawalczyliśmy, pokazaliśmy charakter i można było być naprawdę dumnym jak zareagowaliśmy na wydarzenia z pierwszej połowy. Za pierwszą połowę bura, ale jak dla mnie spory wkład ma Fergie wystawiając taki, a nie inny skład.


Re: PL: Fulham 2-0 Manchester United (21.03.2009) - sir_matt - 22-03-2009 13:20

Zawalczyliśmy, ale tylko na początku. Kilka razy rzeczywiście zrobiło się gorąco pod bramką Fulham, ale później znowu spasowaliśmy. Gra w ogóle jakoś się nie układała, jakby chłopaki pomysłu nie mieli jak rozegrać akcję.


Re: PL: Fulham 2-0 Manchester United (21.03.2009) - Lukas - 22-03-2009 13:43

Pierwsza połowa faktycznie była do dupy. Ręka Scholes'a, karny a później niemalże bierne obserwowanie tego co gospodarze wyprawiają i tylko Edwin wraz z odrobiną szczęścia doprowadził do tego, że nie dostawaliśmy wyżej. Po stracie bramki wyglądało na to, że nasi nie bardzo wiedzieli co należy teraz robić, zupełnie jakby ktoś im zgasił światło.
W drugiej połowie rzeczywiście pokazaliśmy charakter i kawał dobrego futbolu. Jedynym mankamentem było to, że futbolówka za cholerę nie chciała wpaść do bramki Schwarzera :x i nie wiem czemu niektórzy winą obarczają Parka- miał swoje szanse, ale akurat nie wyszło. W perspektywie całego meczu obok Roo był najlepszym na boisku.
Czy to jest kryzys? Nie wydaje mi się. Dopadło nas zmęczenie (każdej drużynie się to przecież zdarza) i dołączyło do tego kilka indywidualnych błędów- przecież nikt chyba nie liczył, że do końca sezonu będziemy każdego odprawiać z workiem kilku bramek i że po drodze nie stracimy kilku punktów. Fakt, jest to irytujące że dzieje się to akurat teraz, ale co można poradzić. Spora część z nas za bardzo się napaliła po tym wspaniałym okresie kiedy Edwin nie wpuszczał bramki.
Teraz będziemy mieli małą przerwę- mam nadzieję że dobrze to naszym zrobi i w meczu z AV wszystko będzie już tak jak należy.


Re: PL: Fulham - Manchester United (21.03.2009; 16:00) - RedLucas - 22-03-2009 13:53

berba fan napisał(a):I na domiar złego Berbatow kontuzjowany (kostka) Sad

Nie róbmy z tego dramatu, bo Berba ostatnio znów gra kaszanę.

Co do samego meczu, to dramatyczna pierwsza połowa. Idiotyzm (bo nie wiem jak to nazwać) Scholesa i zespół nie mógł się pozbierać do końca pierwszej części gry. W przerwie 'suszarka' no i Rooney, który daje zespołowi wiele, zaczęliśmy grać, jednak brakowało szczęścia (skuteczności?).

Teraz już do ocen poszczęgólnych zawodników:

VDS - błędów nie było, chociaż jakoś nie widzę u niego takiej pewności siebie, jak wtedy gry śrubował ten rekord.

O'Shea - no raczej na swoim poziomie, nic więcej, nic mniej.
Ferdinand - w pierwszej połowie nieźle, w drugiej dobrze, pewnie przez to, że praktycznie cały czas atakowaliśmy.
Evans - j.w.
Evra - lepiej niż ostatnio.

Ronaldo - no ja wiem, że ten człowiek jest irytujący, ale wczoraj to doprowadzał mnie do szału. Nie dość, że sobie chodził po tym boisku, to jeszcze wielce dyskutował z sędzią i miał pretensje do reszty zespołu. Tak nie prezentuje się najlepszy piłkarz świata! On w tym momencie powinien pociągnąć grę.
Scholes - nie dość, że prawie nic nie zdążył zaprezentować, to jeszcze dostał głupią czerwoną kartkę i 'podarował' rywalom prezent.
Fletcher - zagrał naprawdę dobrze. Dużo biegał, starał się wziąć na siebie ciężar gry.
Park - chyba nasz najlepszy gracz w tym meczu, szkoda tylko tej 'setki', którą miał po podaniu Ronaldo...

Giggs - patrząc na jego mecz z Interem i ten wczorajszy, można pomyśleć, że widziało się dwóch zupełnie innych zawodników.
Berbatow - po raz kolejny nie gra nic! Chyba już lepszy jest ten Tevez, bo przynajmniej gra pressingiem.

Rooney - tak jak pisałem wcześniej, od niego trzeba zaczynać ustalanie składu.

Tevez - nie zdążył nic zaprezentować.

Jeszcze jedno, SAF podczas meczów chyba śpi... Zmiany robi w 80. minucie, albo nie robi ich wogóle. Jestem niemal pewny, że gdyby nie kontuzja Berbatowa, to Rooneya nie zobaczylibyśmy od pierwszych minut drugiej połowy.


Re: PL: Fulham 2-0 Manchester United (21.03.2009) - sebos_krk - 22-03-2009 14:32

RedLucas napisał(a):Nie róbmy z tego dramatu, bo Berba ostatnio znów gra kaszanę.
Tylko, że na następny mecz zostałby nam tylko Tevez. Mówię w trybie przypuszczającym, bo liczę, że Bułgar jednak będzie zdrowy. Na reprezentacje nie jedzie, ale temu się nie dziwię, bo po pierwsze klub często nie puszcza piłkarzy wymigując się urazami, po drugie sam Berba chyba nie ma wielkiej ochoty na grę w meczach eliminacyjnych.


Re: PL: Fulham - Manchester United (21.03.2009; 16:00) - Chudy - 22-03-2009 15:40

berba fan napisał(a):I na domiar złego Berbatow kontuzjowany (kostka) Sad

o kurwa jak się ciesze, 2 tygodnie wolnego od anty futbolu.

Szczerze to ten mecz, sam siebie skomentował. Wynik zaskoczył każdego łącznie z graczami Fulham i ich fanami matkami fanów i cholera wie kogo jeszcze.

to co rudy zrobił to już przesada.Koleś który ma być wzorem dla Naniego,Andersona,Rafaela i innych młodych. Odpierdala takie numery, no żal.


Re: PL: Fulham 2-0 Manchester United (21.03.2009) - RedLucas - 22-03-2009 17:58

sebos_krk napisał(a):
RedLucas napisał(a):Nie róbmy z tego dramatu, bo Berba ostatnio znów gra kaszanę.
Tylko, że na następny mecz zostałby nam tylko Tevez. Mówię w trybie przypuszczającym, bo liczę, że Bułgar jednak będzie zdrowy. Na reprezentacje nie jedzie, ale temu się nie dziwię, bo po pierwsze klub często nie puszcza piłkarzy wymigując się urazami, po drugie sam Berba chyba nie ma wielkiej ochoty na grę w meczach eliminacyjnych.

No to ja osobiście już wolę zagrać na jednego napastnika i pięciu pomocników, bo ostatnio Berba prawie nic nie daje zespołowi swoją grą.


Re: PL: Fulham 2-0 Manchester United (21.03.2009) - Foster - 22-03-2009 18:26

RedLucas napisał(a):No to ja osobiście już wolę zagrać na jednego napastnika i pięciu pomocników, bo ostatnio Berba prawie nic nie daje zespołowi swoją grą.

Tevez za to daje ....

Park - wczoraj był jednym z najlepszych na boisku, jak zawsze biegał walczył, kiwał, odbierał. może nie wszystko mu wychodzi ale przynajmniej wkładał w to co robi całe serce, nie to co niektórzy...

Rooney - bardzo dobra zmiana ożywił naszą grę. Szkoda zmarnowanej wspaniałej sytuacji

Fletcher - grał na prawdę dobrze, biegał walczył, sporo przechwytów zaliczył w miarę dobrze rozgrywał...

VDS - w bramce spisywał się dobrze, to co mógł to wybronił...


Ronaldo - zawsze mnie denerwował, ale wczoraj to już przesadził. Nie dość że ciężko mu ruszyć swoją dupę i wrócić do obrony to jeszcze ma pretensje do innych zawodników United. Noż kurwa co on Bogiem jest? Tak ciężko jest powalczyć o piłkę? Wszyscy się czepiali/czepiają Berbatova że mało biega, a ten to co robi? Chodzi sobie po boisku jak królewicz. Jak już się położy na ziemi po stracie piłki to leży i leży... Dziwię się Fergusonowi, że to wszystko toleruje. Za takie zachowanie na boisku (to nie tylko wczoraj) u mnie siedziałby na ławie i gówno by mnie to obchodziło czy jest najlepszym zawodnikiem świata czy europy... Nie myślcie sobie, że się wyżywam po wczorajszym meczu. Nie, ja już dawno chciałem o tym napisać, a dziś po prostu nadarzyła się bardzo dobra okazja....

Liverpool 4-0 Villa 68' - się chłopaki rozpędzili... już tylko 1 pkt przewagi


Re: PL: Fulham 2-0 Manchester United (21.03.2009) - RedLucas - 22-03-2009 19:34

Powiem tak, i Berba, i Tevez są bez formy. Jednak różnica jest taka, ze Carlos ostatnio miewa przebłyski (czyt. Fulham) i dodatkowo tworzy presję na obroncach rywali swoją grą pressingiem.


Re: PL: Fulham 2-0 Manchester United (21.03.2009) - michal85 - 22-03-2009 20:31

Różnica jest jednak taka, że Tevez nie potrafi grać na szpicy, zawsze szuka gry dużo głębiej. Boję się, że z Villa będziemy grać bez napastnika i w efekcie kolejny raz damy ciała. Po cichu jednak liczę, że Bułgar się wykuruje bo cholernie by nam się przydał w następnym meczu. Z jednej strony cieszę się, że jest ta przerwa, ale z drugiej oczekiwanie w takiej niepewności na kolejny mecz łatwe nie jest.


Re: PL: Fulham 2-0 Manchester United (21.03.2009) - RedLucas - 22-03-2009 20:52

Może i nie umie grać na szpicy, ale spójrzmy prawdzie w oczy. Ostatnio Berbatow nie grał praktycznie nic, mimo że powszechnie wiadomo, że Bułgar grać na szpicy umie. Z drugiej strony muszę się zgodzić, że w efekcie na boisku może wyglądać, że gramy bez napastnika. Nie wiem, Welbeck? Mimo, że Villa wyraźnie spóściła z tonu to jednak chyba zbyt ryzykowne, aby postawić na Anglika.


Re: PL: Fulham 2-0 Manchester United (21.03.2009) - sebos_krk - 22-03-2009 23:04

RedLucas napisał(a):Ostatnio Berbatow nie grał praktycznie nic
A kto grał? Cała drużyna musi się wziąć ostro do roboty po przerwie na reprezentacje. I to nie jest tak, że zagraliśmy dobrze z Fulham, tylko szczęścia zabrakło. Bo w formie to i w dziesięciu pewnie byłoby ze 4-0. Strach patrzeć na grę naszą i Liverpoolu. Jednakże jestem pewny, że jeszcze włączymy piąty bieg. Taka zadyszka nie jest niczym nadzwyczajnym.


Re: PL: Fulham 2-0 Manchester United (21.03.2009) - michal85 - 22-03-2009 23:20

Patrząc po samych wynikach można odnieść wrażenie, że do LFC brakuje nam sporo. Pomijając już mecz na OT, gdzie moim zdaniem poza głupawymi błędami Vidica, które się już pewnie nie zdarzą w tym sezonie, byliśmy równorzędnym rywalem dla Scousersów. Dzisiaj Benio i spółka zaczęli szczęśliwie, bo pierwsza bramka to dzieło przypadku, a nie składnej akcji. Później Villa miała kilka sytuacji i gdy wydawało się, że doprowadzi zaraz do remisu to bramkę z niczego strzelił Riera. Później już nie oglądałem Tongue

Nigdy nie zgodziłbym się, że w najwyższej formie grając w "10" roznieślibyśmy Fulham. To trąci arogancją. Nie ma żadnych podstaw, żeby tak myśleć, bo Fulham to bardzo solidna ekipa, która traci znikomą ilość bramek. Powiedziałbym, że tak wysoka porażka w meczu w FA Cup to był po prostu wypadek przy pracy.

Dalej będę sie trzymał pozytywów. W drugiej części wyglądaliśmy naprawdę dobrze i gdyby nie czerwona kartka Roo, to bym patrzył nawet z optymizmem na mecz z AV.