![]() |
Puchar Narodów Afryki 2010 - Wersja do druku +- Redcafe.pl - Manchester United Forum (https://redcafe.pl) +-- Dział: Archiwum (/forumdisplay.php?fid=8) +--- Dział: Archiwum tematów (/forumdisplay.php?fid=27) +---- Dział: Sezon 2009/2010 (/forumdisplay.php?fid=38) +---- Wątek: Puchar Narodów Afryki 2010 (/showthread.php?tid=809) |
Re: Puchar Narodów Afryki 2010 - Czary - 09-01-2010 17:41 Ja o bramkarzu nie słyszałem :shock: ? Jedno jest pewne, zmarł drugi trener i rzecznik prasowy. Re: Puchar Narodów Afryki 2010 - branka - 09-01-2010 18:11 Ze strony eurosportu: "Togo goalkeeper Kodjovi Obilale has reportedly died from gunshot wounds sustained in an ambush on the team bus in Angola, bringing the death toll from the attack to four." Przykre to strasznie, jadą chłopaki na turniej i takie coś... Boję się o MŚ :/ Re: Puchar Narodów Afryki 2010 - paolo - 09-01-2010 18:42 Przypominam, że mecze będą transmitowane na Eurosporcie. A Kodjovi Obilale żyje. Tylko polska wikipedia go uśmierciła. :| Re: Puchar Narodów Afryki 2010 - sebos_krk - 09-01-2010 21:03 Jeśli to prawda, że zginął piłkarz to turniej powinien zostać odwołany. Re: Puchar Narodów Afryki 2010 - paolo - 09-01-2010 21:07 Napisałem wyżej, że ten bramkarz żyje. Jego stan jest stabilny, a całą aferę wywołały media. Cytat:- Strzelanina trwała pół godziny i słyszałem obok siebie świst kul. To było jak film - relacjonował pomocnik Aston Villi Moustapha Salifou. Siedziałem z tyłu z Emanuelem Adebayorem i jednym z bramkarzy. Obrońca, który siedział przede mną, dostał dwa strzały w plecy. A jeden z moich największych przyjaciół - bramkarz Kodjovi Obilale Dodo został postrzelony w brzuch i przetransportowany do szpitala w RPA na operację. Jestem naprawdę szczęśliwy, że żyję. Uratowali nas nasi ochroniarze. Jestem ogromnie im wdzięczny - opowiadał oficjalnemu serwisowi Aston Villi piłkarz. Re: Puchar Narodów Afryki 2010 - RedLucas - 09-01-2010 21:27 Co to się dzieje? :shock: Coś czuję, że jeśli tak dalej pójdzie, to PNA może zostać odwołane. IMO tak powinno się stać, zdrowie i życie piłkarzy jest najważniejsze. No i ciekawe, jak będą wyglądały Mistrzostwa Świata. Re: Puchar Narodów Afryki 2010 - paolo - 10-01-2010 14:29 BBC napisał(a):- Mamy złamane serca, ale chcemy pokazać nasze narodowe barwy, naszą wartość. Udowodnimy, że jesteśmy mężczyznami - powiedział piłkarz reprezentacji Togo oraz francuskiego Nantes, Thomas Dossevi. Oni już chyba sami się we wszystkim pogubili. Jeden mówi, że bramkarz Kodjovi Obilale nie żyje, drugi zaprzecza, trzeci mówi, że rezygnują z udziału w PNA a czwarty zaprzecza. Ale cóż, po takich przeżyciach można im to wybaczyć. ![]() Re: Puchar Narodów Afryki 2010 - branka - 10-01-2010 15:35 To w końcu sie nie wycofali? Moim zdaniem powinni. Męskoścć męskością, umarły przynajmniej 2 osoby ze sztabu. Ale na pewno przeżyli szok, trudno się dziwić że każdy mówi co innego i nie wiedzą co robić. siedzieć 20 min w autobusie pod ostrzałem z karabinów maszynowych i widzieć, że pare osób jest rannych wkoło musi być niefajnym przeżyciem :/ Re: Puchar Narodów Afryki 2010 - Czary - 10-01-2010 19:51 W końcu się jednak wycofali. Takie jest oficjalne oświadczenie z dzisiaj. Czyli Bayor będzie grał w meczach z nami. Za 10 minut pierwszy mecz: Angola - Mali. Re: Puchar Narodów Afryki 2010 - bartez - 11-01-2010 14:47 Oglądaliście Angolę z Mali ? Masakra z 4-0 dać sobie wyrwać zwycięstwo. Co prawda jeden karny dla Angoli z kapelusza, ogólnie sędzia słabo się spisywał wg mnie. Re: Puchar Narodów Afryki 2010 - Czary - 11-01-2010 14:54 Który karny z kapelusza :shock: ? Sędzia bez większych błędów jak na afrykański poziom. W tym wyniku największa jest wina trenera Angoli, który zdjął najlepszych piłkarzy w 78 minucie, chcąc ich oszczędzić na inne mecze. Jak się później okazało był to błąd, bo Mali zaczęło atakować z bardzo dobrym skutkiem. Z drugiej strony świetną zmianę dokonał trener malijski wpuszczając Yatabare, który po wejściu z ławki zaliczył asystę i decydującą o remisie bramkę. Bardzo słabo broniła bramkarz Angoli, który sprezentował Mali jedną bramkę. Najładniejszą bramką meczu, był gol z główki Frederica Kanoute. Re: Puchar Narodów Afryki 2010 - Kwas - 11-01-2010 15:16 Czary napisał(a):Który karny z kapelusza :shock: ?Drugi na pewno nie powinien mieć miejsca. Oglądałem tylko drugą połowę, czyli najciekawsze mnie nie ominęło. Dawno nie widziałem starcia drużyn afrykańskich i muszę powiedzieć, że futbol rodem z Afryki ogromnie różni się od tego co prezentują chociażby europejczycy. Niby wiadomo o tym od dawna, ale człowiek bardziej sobie to uświadamia, gdy poogląda taki mecz, jak spotkanie Angola - Mali. Słabe tempo, akcje szły strasznie powoli, nie było pressingu, poszczególni gracze byli za daleko oddaleni od siebie, przez co tworzyło się dużo wolnego miejsca na boisku Malijczycy mimo, że stworzyli sobie tak naprawdę zaledwie 5 dogodnych sytuacji i tak zaaplikowali rywalom 4 gole. Gospodarze także nie grzeszyli w tym aspekcie gry. Ogólnie przeciętny mecz. Re: Puchar Narodów Afryki 2010 - Czary - 11-01-2010 15:37 Kwas napisał(a):Czary napisał(a):Który karny z kapelusza :shock: ?Drugi na pewno nie powinien mieć miejsca. Keita złapał Gilberto wytrącając go z równowagi, a on to wykorzystał. Takie rzeczy się gwiżdże. Był ewidentny ruch ręką w kierunku ciała reprezentanta Angoli, dlatego nie powinno być żadnych wątpliwości co do słuszności decyzji arbitra. Re: Puchar Narodów Afryki 2010 - Kwas - 11-01-2010 15:52 Bardziej wyglądało mi to, na "luźne" położenie ręki na zawodniku Angoli, niż wytrącenie go z równowagi. Re: Puchar Narodów Afryki 2010 - Czary - 11-01-2010 16:51 Sędzia mógł to różnie zinterpretować, tym bardziej, że dokładnie wszystkiego nie widział, bo Keita zasłonił Gilberto. Mimo wszystko karny jak najbardziej słuszny. Wystawił rękę przed rozpędzonego zawodnika przy okazji zahaczając/łapiąc jego rękę. W drugim meczu wielka sensacja, jaką sprawili w większości anonimowi piłkarze Malawi pokonując uczestnika tegorocznych mistrzostw świata Algierie. Wynik 3-0 to prawdziwa deklasacja wyżej notowanych rywali, którzy rozegrali bardzo słaby mecz. Po raz kolejny w rolach głównych wystąpili bramkarze. Algierski zawinił przy dwóch bramkach, a jego odpowiednik po stronie Malawi co chwila mijał się z piłką po dośrodkowaniach. Nie wiem jakim cudem piłkarze grający w silnych europejskich ligach (Ziani, Ghezzal, Bougherra, Belhadj, Saifi) nie potrafili tego wykorzystać. |