Redcafe.pl - Manchester United Forum
PL: Manchester United 7-1 Blackburn Rovers (27.11.2010) - Wersja do druku

+- Redcafe.pl - Manchester United Forum (https://redcafe.pl)
+-- Dział: Archiwum (/forumdisplay.php?fid=8)
+--- Dział: Archiwum tematów (/forumdisplay.php?fid=27)
+---- Dział: Sezon 2010/2011 (/forumdisplay.php?fid=42)
+---- Wątek: PL: Manchester United 7-1 Blackburn Rovers (27.11.2010) (/showthread.php?tid=966)

Strony: 1 2 3


Re: PL: Manchester United - Blackburn Rovers (27.11.2010) - Lukas - 27-11-2010 18:20

Co można powiedzieć po takim meczu? Chyba tylko Fuck Yeah! Wychodziło nam niemal wszystko. Takiego Manchesteru jeszcze w tym sezonie nie widzieliśmy- szybka, ładna dla oka gra a przede wszystkim zabójcza skuteczność. A co bardzo fajne naszym piłkarzom cały czas się chciało! Ani razu nie mieliśmy zastoju w grze: odbiór piłki i ognia do przodu.
Na pochwałę zasługuje cała drużyna no ale wyczynu Berby nie można pominąć- nie pamiętam kiedy ostatni raz ktoś z naszych strzelił 5 bramek w jednym meczu. Wielkie brawa dla niego 8-) Poza tym jego współpraca z Roo wyglądała niesamowicie.

Cóż za wspaniał dzień <jupi>


Re: PL: Manchester United - Blackburn Rovers (27.11.2010) - Breakthru - 27-11-2010 18:21

9 dla Berby? Ile bramek ma strzelić, żeby dostać dziesiątkę? Wink Dziś otarł się o rekord ligi...
Nadal podania podchodzą za blisko zawodnika co powoduje zwolnienie jego akcji ale to tylko rysa.
Jestem przepełniony nadzieją, że MU będzie podobnie walczyć (nie o wynik mi chodzi, rozdeptanie kogoś kto dostaje w dwadzieścia kilka minut 3 bramki to w zasadzie formalność).


Re: PL: Manchester United 7-1 Blackburn Rovers (27.11.2010) - Szymcio - 27-11-2010 18:25

Ale ten Berbatow jest słaby, ja pierdolę. Tyle okazji, a on tylko piątkę wdusił.


Re: PL: Manchester United 7-1 Blackburn Rovers (27.11.2010) - Adis - 27-11-2010 18:31

występ Andersona. 99 podań, 94 celne. 8-)


Re: PL: Manchester United 7-1 Blackburn Rovers (27.11.2010) - Czary - 27-11-2010 18:35

Z czego niecelne to tylko i wyłącznie długie piłki. Świetnie dzisiaj Ando zagrał pokazując że można na niego stawiać w kolejnych spotkaniach.


Re: PL: Manchester United 7-1 Blackburn Rovers (27.11.2010) - Foster - 27-11-2010 19:14

THIS IS MANCHESTER UNITED!
W końcu z ogromną przyjemnością oglądałem poczynania Czerwonych Diabłów. Owszem, przeciwnik zagrał bardzo słabo, jednak sporo w tym było naszej zasługi. Wymienność pozycji, ciągły ruch, dużo gry z pierwszej piłki. Widać, że niska temperatura podziałała mobilizująco na naszych zawodników. Bardzo fajnie wyglądała dzisiaj współpraca Rooneya i Berbatova, widać, że panowie świetnie się rozumieją na boisku.
Najbardziej dziś podobało mi się to, że przy wyniku 5-0 w dalszym ciągu parliśmy do przodu i dążyliśmy do zdobycia kolejnych bramek. Brawo. Tak ładnie dla oka grające United chciałbym oglądać zawsze. Mam nadzieję, iż dzisiejsze spotkanie nie będzie jednorazowym wyskokiem.

Edwin - przy bramce bez szans. Poza tym nie miał nic do roboty. Dobrze, że nasi obrońcy czasem mu podawali piłki, bo by biedak zamarzł.

Rafael - nie popełnia błędów w defensywie i to jest najważniejsze. Mógłby troszkę częściej wspierać skrzydłowego w ataku, ale tak jak pisałem, najważniejsza jest obrona, a tam Rafał ostatnio spisuje się bez zarzutu.

Rio - profesor. Ferdinand wraca do bardzo wysokiej formy.

Vidic - jak w każdym z ostatnich meczów popełnił dwa, czy trzy głupie, dziecinne błędy. Poza tym spisał się naprawdę dobrze.

Evra - ustabilizował formę, ostatnio gra równo, a co najważniejsze dobrze.

Nani - w pierwszej połowie strasznie irytował. W drugiej już było lepiej, asysta i bramka mówią same za siebie. Jednak jego stać na wiele więcej i wszyscy dobrze o tym wiemy.

Anderson - jestem pozytywnie zaskoczony jego postawą w dzisiejszym meczu. W końcu rozegrał naprawdę dobre zawodny. Chłopak ma niesamowity ciąg do przodu. Brawa za asystę przy bramce Naniego, świetne podanie. Oczywiście w dalszym ciągu ma problem z długimi piłkami, praktycznie każda jego długa piłka kończyła się stratą. Zobaczymy co dalej, jeśli w kolejny meczach będzie grał podobnie to zmienię zdanie na jego temat.

Carrick - jak zwykle w tym sezonie świetny w defensywie. Michał co mecz zalicza mnóstwo przechwytów. Bardzo fajnie jeśli chodzi o grę do przodu. Sporo bardzo fajnych piłek, w pamięci mam genialne długie podanie do Obertana. Szkoda, że nie wyszło mu dogranie do Naniego w pierwszej połowie, ale brawa za przegląd pola.

Park - dobre spotkanie. Strzelił bramkę, do tego wprowadzał sporo zamieszania w szeregi obronne gości. Sytuację sam na sam, wykończył niczym rasowy snajper.

Rooney - bardzo aktywny, widać, że Wayne jest głodny gry. Bardzo często cofał się po piłkę, pomagał rozgrywać. Było trochę niedokładności w jego grze, jednak widać wyraźną poprawę w jego grze. Wykorzystany karny w Ibrox dodał mu pewności. Świetnie podanie do Parka, przy drugiej bramce.

Berbatov - 5 bramek w jednym meczu musi robić wrażenie. Dzisiaj odbił sobie serie bez strzelonej bramki. Mam nadzieję, iż na kolejne bramki Bułgara nie będziemy musieli czekać kolejne 10 meczy. Kapitalne spotkanie, czego chcieć więcej od napastnika? Akcja na 4-0 pokazał geniusz tego zawodnika. Brawo.

Evans - wszedł i dał dupy. Nie wiem co się z tym chłopakiem dzieje... Wygląda jak nowicjusz. Oj Jonny weź się do roboty, bo wylecisz stąd na zbity pysk.

Obertan - zmarnowana wspaniała sytuacja i to chyba tyle.


Re: PL: Manchester United 7-1 Blackburn Rovers (27.11.2010) - Sirius - 27-11-2010 20:02

Liczyłem dzisiaj na lepszą grę niż ostatnio ale nie spodziewałem się czegoś takiego :-D Świetny mecz w wykonaniu United- z jednej strony można powiedzieć, że przeciwnik słaby ale Wigan też swoją postawą nie powalało a nie potrafiliśmy narzucić swojego stylu gry. Chciałoby się oglądać więcej takich meczy w wykonaniu Diabłów Smile

Ocenianie poszczególnych zawodników nie ma większego sensu bo wszyscy spisali się świetnie. Bramka i obrona solidnie, bez zarzutu. W pomocy momentami ginął trochę Park. Bardzo dobry występ środkowych pomocników. Nigdy nie spodziewałbym się takiej gry Andersona. Cieszy Nani, który grał nie tylko efektownie ale i efektywnie. Wyczyn Berby- brak słów. Szkoda tylko, że Roo nic nie trafił, chociaż w rozgrywaniu piłki spisywał się świetnie. Jedyne co mnie dzisiaj zmartwiło to postawa zmienników.


Re: PL: Manchester United 7-1 Blackburn Rovers (27.11.2010) - Lukas - 27-11-2010 21:42

Jeszcze trzy kwestie:
1. Chwała Berbie za pierwszą bramkę, która na pewno bardzo naszych uspokoiła, dodała pewności i ustawiła spotkanie.
2. Tak jak mówił Ferguson, jedną z przyczyn nieco słabszej dyspozycji Berbatowa była spora rotacja w ataku, bo dzisiaj np z Rooneyem wyglądali niesamowicie
3. Z niecierpliwością czekam na komentarz pomeczowy usera Jaroldz :-D


Re: PL: Manchester United 7-1 Blackburn Rovers (27.11.2010) - daniel - 28-11-2010 07:53

<a class="postlink" href="http://dai.ly/hexC9V">http://dai.ly/hexC9V</a>

Dobry, obszerny skrót. Mecz godny zapamiętania, bramki godne przypomnienia.


Re: PL: Manchester United 7-1 Blackburn Rovers (27.11.2010) - Tomek91 - 28-11-2010 12:08

Wczoraj byliśmy świadkami najlepszego spotkania United w ciągu kilku ostatnich tygodni, jeśli nie sezonu. Niedawno, w spotkaniu z Wigan, czy z Wolverhampton nie dało się wręcz patrzeć na ofensywę United, z Blackburn nie można było oderwać oczu od telewizora Wink Berbatov rozegrał mecz życia, a cały zespół zagrał niesamowicie, z polotem i z tym wszystkim, czego brakowało w ostatnich spotkaniach.

Miejmy nadzieję, że jest to punkt zwrotny, bo nadchodzą ważne i ciężkie mecze, Valencia, Arsenal i Chelsea, z tymi zespołami niedługo będzie trzeba się zmierzyć, a wczorajsze spotkanie na pewno napawa optymizmem. Naprawdę ciężko się do czegoś przyczepić, a mecz oglądało się z taką przyjemnością, że żałowałem faktu, iż mecz trwał jedynie 90 minut.

Edwin za dużo pracy nie miał, przy golu bez szans. Linia obrony nie miała ciężkiego popołudnia, Blackburn zagrało fatalnie, a ich ofensywne akcje były naprawdę kiepskie, choć udało im się trafić do siatki. W pomocy najbardziej zadowolony jestem z Andersona i Naniego. Portugalczyk po kilku słabszych występach znów zagrał po mistrzowsku i oby zachował taką dyspozycję do grudniowych potyczek. Brazylijczyk zaś w końcu zagrał dobre zawody, miał udział przy kilku bramkach, a przede wszystkim przy tej najważniejszej, czyli pierwszej. Gdyby odpuścił Robinson spokojnie złapałby piłkę i nie byłoby bramkowej akcji. Jednak po jednym występie nie mówmy już, że teraz się przełamie i zacznie grać wspaniale, jak było to z Nanim sezon temu. Pożyjemy zobaczymy.

Oddzielny akapit należy się napastnikom. Rooney i Berbatov zagrali świetnie. Wayne wprawdzie nie trafił ani razu, ale miał duży udział przy kilku bramkach i sprawiał zdecydowanie lepsze wrażenie niż w środę na Ibrox. Berba za to miał jeden z tych meczy, kiedy wychodzi mu niemal wszystko. Dobrze, że w końcu się przełamał po 9(?) meczach bez bramki i zrobił to w takim stylu, że będzie się o tym jeszcze mówić przez długi czas, swoją drogą 6. bramka była blisko, a wtedy wyrównałby rekord samego Besta. Oby tylko teraz z powrotem się nie zaciął, choć może, jak już nie będzie tak dużej rotacji to Bułgar ustabilizuje formę i będzie grał tak dobrze, jak na początku rozgrywek. Szczególnie w pamięci zapadła mi akcja wspomnianego duetu jak wymienili między sobą chyba 6 podań klepką i gdyby ta akcja zakończyła się bramką to już normalnie szczękę z podłogi bym zbierał.

No i bardzo dobrze, że podreperowaliśmy stosunek bramkowy, już nie ma takiej różnicy w bilansie United i Chelsea, no i do pełni szczęścia brakuje nam, żeby Sroki dziś urwały punkty the Blues.


Re: PL: Manchester United 7-1 Blackburn Rovers (27.11.2010) - Jaroldz - 28-11-2010 12:15

Lukas napisał(a):Jeszcze trzy kwestie:
1. Chwała Berbie za pierwszą bramkę, która na pewno bardzo naszych uspokoiła, dodała pewności i ustawiła spotkanie.
2. Tak jak mówił Ferguson, jedną z przyczyn nieco słabszej dyspozycji Berbatowa była spora rotacja w ataku, bo dzisiaj np z Rooneyem wyglądali niesamowicie
3. Z niecierpliwością czekam na komentarz pomeczowy usera Jaroldz :-D

O to jest Wink :

Nie spodziewałem się takiego meczu w naszym wykonaniu, gdyż jak do tej pory nie prezentowaliśmy się tak dobrze w żadnym dotychczasowym spotkaniu w tym sezonie, nawet z rywalami słabszymi od Blackburn. Nasi wczorajsi rywale po prostu zostali rozbici w pył i nie można mieć do tego najmniejszych zastrzeżeń.

Osobiście niezmiernie się cieszę z takiego wyniku, ale spokojnie, nie podpalajmy się zbytnio, bo możemy się szybko rozczarować. Na przykład, poczekajmy na kolejne spotkania, bo może się okazać, że znów na kolejne gole Berbatova możemy czekać z 10 meczów. Jednak to, co zobaczyłem wczoraj napawa mnie wielkim optymizmem.

Wczoraj cały zespół zagrał fantastycznie, no może Evans i Obertan nie dali takich zmian, na jakie byśmy liczyli. Francuz nie strzelił w 100% sytuacji, kiedy wystarczyło tylko podciąć piłkę, tak jak to zrobił w pierwszej połowie Park.

Szkoda także tej głupio straconej bramki, bo było to niepotrzebne.

Także Wayne zagrał dobry mecz, widać, że powraca do formy. Mimo, że nie strzelił gola, widać, że się stara, rozgrywa, cofa do obrony. Powoli wraca ten Rooney z poprzedniego sezonu.

Za wczorajszy mecz wielkie brawa dla naszych piłkarzy, ale poczekajmy na przynajmniej mecz z Blackpool. Zobaczymy czy nasi podtrzymają tak wysoką formę.


Re: PL: Manchester United 7-1 Blackburn Rovers (27.11.2010) - premislav - 28-11-2010 22:49

Piękny weekend, piękne bramki, prawie double hattrick Berbatova, Liverpool przegrał, Chelsea zremisowała, mamy lidera, zabrakło tylko potknięcia Arsenalu to pełni szczęścia. Smile Oby kolejny mecz dalej utrzymał ten sam nastrój.


Re: PL: Manchester United 7-1 Blackburn Rovers (27.11.2010) - michal85 - 29-11-2010 13:30

Weekend miałem trochę "pracowity", więc kilka zdań na temat meczu dopiero dzisiaj Wink W sumie wystarczyłoby napisać - genialny występ. I tak można grać bez tzw. kreatorów w środku pola. Bardzo mi się podobał wczoraj Ando - właśnie dlatego, że robił to co potrafi najlepiej. Grać prosto, bez pośpiechu, bez głupawych holywoodzkich piłek, a do tego świetnie potrafi zabrać się z piłką. To jest taki Ando na którego czekałem od miesięcy i oby nie spuścił z tonu.

VdS - ok [ 6 ]

Rafael - raz po raz udowadnia, że jest naszym najlepszym prawym obrońcą [ 8 ]
Vidić/Rio - mieli coś do roboty ? [ 6.5 ]
Evra - ładnie się podłączał [ 7.5 ]

Park - ładny gol [ 7.5 ]
Carrick - spokojny jak zawsze w rozegraniu [ 8 ]
Anderson - [8.5 ]
Nani - po ostatnich występach można było mieć obawy, że forma odeszła w siną dal, ale w sobotę pokazał, że nic z tego [ 9 ]

Rooney - aktywny, był wszędzie i o dziwo to Anglik grał za plecami Berby, ale doskonale się tam odnalazł [ 8.5 ]
Berbatov - już po trzeciej genialnej bramce należała się dycha, więc niestety Mitko...brakuje skali Tongue MOTM


Re: PL: Manchester United 7-1 Blackburn Rovers (27.11.2010) - matys - 29-11-2010 14:19

michal85 napisał(a):I tak można grać bez tzw. kreatorów w środku pola.
Jak i bez 3 box-to-boxów.


Re: PL: Manchester United 7-1 Blackburn Rovers (27.11.2010) - michal85 - 29-11-2010 19:13

Ależ oczywiście. Tylko czytając te forum można by dojść do wniosku, że jedyną drogą do sukcesu w piłce jest posiadanie w środku pola niezwykle kreatywnego i ofensywnie usposobionego pomocnika.