Redcafe.pl - Manchester United Forum
FA: Manchester United 1-0 Liverpool (09.01.2011) - Wersja do druku

+- Redcafe.pl - Manchester United Forum (https://redcafe.pl)
+-- Dział: Archiwum (/forumdisplay.php?fid=8)
+--- Dział: Archiwum tematów (/forumdisplay.php?fid=27)
+---- Dział: Sezon 2010/2011 (/forumdisplay.php?fid=42)
+---- Wątek: FA: Manchester United 1-0 Liverpool (09.01.2011) (/showthread.php?tid=991)

Strony: 1 2 3


Re: FA: Manchester United 1-0 Liverpool (09.01.2011) - matys - 09-01-2011 16:37

Trochę chujnia wygrać tylko 1-0 i to po karnym z kapelusza.


Re: FA: Manchester United 1-0 Liverpool (09.01.2011) - Mubinio - 09-01-2011 16:44

Eeee dobre jest, awans jest, Liverpool odpadł. Gdyby nie ten komentator na Sportklubie to by było jeszcze lepiej. Big Grin

Giggs się chyba wkurwił za to, że mu ostatnio nie poszło i postanowił pokazać, kto tu rządzi. Jak koleś w tym wieku ma siłę zapieprzać cały mecz po skrzydle i prawie się nie zmęczyć? Tajemnica mundialu.


Re: FA: Manchester United 1-0 Liverpool (09.01.2011) - paolo - 09-01-2011 16:45

Zgadzam się z opinią muchy tyle, że jeszcze podejmę się oceny Kuszczaka. Tomek raz uratował nam tyłek po wyciągnięciu tego wolnego za który Anderson obejrzał żółtą kartkę. A jego błędów raczej sobie nie przypominam, więc podobnie jak Evra i Berbatov występ na plus.


Re: FA: Manchester United 1-0 Liverpool (09.01.2011) - Kosma - 09-01-2011 16:56

A ja się skupię na Tomku.
Tomek dziś w każdej sytuacji zachował się całkowicie profesjonalnie. Może i nie miał ich specjalnie dużo, ale nie można się do niego przyczepić o nic. Już nie mówię o obronie wolnego, ale za całokształt gry.
I my się go pozbędziemy na rzecz zagadki Lindegaarda... :|


Re: FA: Manchester United 1-0 Liverpool (09.01.2011) - mucha - 09-01-2011 17:07

Kris1908 napisał(a):I my się go pozbędziemy na rzecz zagadki Lindegaarda... :|

Prorok czy co?


Re: FA: Manchester United 1-0 Liverpool (09.01.2011) - branka - 09-01-2011 17:42

A moim zdaniem Tomek miewał lepsze występy. Owszem ten był równy i miał świetną interwencję, ale bywały mecze gdzie miał po 3-4 takie obrony.
Za to coraz lepiej kopie Wink

Ciesze się, że wygraliśmy, szkoda że tylko 1:0, ale graliśmy z Liverpoolem, więc najważniejszy jest fakt zwycięstwa, a nie to iloma bramkami. Bałam się wyniku tego meczu szczerze mówiąc.
Duży plus dla Rio i Giggsa, Evans zagrał przyzwoicie, może się więc ogarnął...


Re: FA: Manchester United 1-0 Liverpool (09.01.2011) - fasol - 09-01-2011 17:54

branka napisał(a):Owszem ten był równy i miał świetną interwencję, ale bywały mecze gdzie miał po 3-4 takie obrony.

Jego wina, że więcej okazji do takich obron nie miał?


Re: FA: Manchester United 1-0 Liverpool (09.01.2011) - branka - 09-01-2011 17:58

No nie. Tylko mówię, że bywały mecze kiedy miał więcej obron, wiec nie wiem skąd pisanie co niektórych, ze to jego najlepszy mecz w karierze - bo to niedocenianie niektórych z jego poprzednich występów.


Re: FA: Manchester United 1-0 Liverpool (09.01.2011) - paolo - 09-01-2011 18:25

Najlepszy w karierze to rzeczywiście przesada. Ale widać, że Janczar pisał to jeszcze w meczowej euforii, czyli coś takiego jak mucha po meczu 0-4 do tyłu. Ale czy był on najlepszy w obecnym sezonie to już opinia każdego z nas. Tomek rozegrał profesjonalne zawody, ustrzegł się błędów i przypieczętował dobry występ znakomitą paradą. W innych meczach przykładowo pomimo kilku robinsonad nie popisał się przy wykopach czy na przedpolu.


Re: FA: Manchester United 1-0 Liverpool (09.01.2011) - Janczar - 09-01-2011 18:57

No rzeczywiście przyznaje, że po meczowa euforia mi się udzieliła Tongue Bardzo się ciesze, że Tomek dobrze zagrał na naszej bramce. Do tej pory miałem taki mały strach jak dostawał piłki do wykopu, czy podania od obrońców, ale po takich meczach jak dziś ta moja nie pewność na szczęście opada. Cieszą mnie również dryblingi Giggsa, jak by znowu miał 25 lat :-D Uważam, że nie ma co się martwić wynikiem tylko 1:0. Wiadome, że czuje się nie dosyt itd ale zagraliśmy jak dobrze poukładany team. Oszczędzamy siły na dalsze mecze,których jeszcze sporo przed nami. Looserpool grał w 10 więc nie było sensu ładować im bramek jak w kaczy kuper,tylko skupić się na obronie i pilnować wyniku.


Re: FA: Manchester United 1-0 Liverpool (09.01.2011) - Foster - 09-01-2011 19:08

Mecz bez historii. Żałuję, że wygrany tylko różnicą jednej bramki. Jednak najważniejsze jest zwycięstwo i awans do kolejne rundy w FA CUP. Mecz dobry w naszym wykonaniu. Owszem były momenty gdzie goście na nas siedli, jednak trwały one krótko, a defensywa nasza spisywała się bardzo dobrze.

Cała linia obrony zasługuje na pochwały po tym spotkaniu. Kuszczak rozegrał dobre spotkanie. Trzeba przyznać, że było to dla niego w miarę łatwe spotkanie. Trzy strzały, przy jednym strasznie niepewna interwencja, przy drugim spokój, a przy trzecim próbka jego możliwości. Popełnił jeden dość poważny błąd w pierwszej połowie, ale na szczęście Rio był na posterunku. Rafael po raz kolejny pokazał jak ogromny talent w nim drzemie. Wprawdzie mógłby być aktywniejszy z przodu, ale zawsze powtarzam, że dobra gra w obronie jest najważniejsza. Ferdinand zagrał po profesorsku. Znów możemy oglądać Anglika, który imponuje spokojem. Zaliczył sporo ważnych dla zespołu interwencji i raz po raz pokrzykiwał po kolegach zespołu, jak na kapitana przystało. Evans wrócił do gry na poziomie do jakiego nasz przyzwyczaił. Błędów nie popełniał, parę razy ładnie pociągnął do przodu. Szkoda, że piłka po odbiciu od słupka po jego strzale nie wpadła do bramki. Ostatni człon naszego bloku defensywnego - Evra rozegrał dobre spotkanie. Grał uważnie w defensywie, dobrze wspierał Giggsa w akcjach ofensywnych.

Jeśli chodzi o naszą drugą linię, to już nie wszystkich można pochwalić za występ w dzisiejszym spotkaniu. Nani dzisiaj zagrał słabo i w mojej opinii był najsłabszym naszym zawodnikiem w dzisiejszej potyczce. Przez długie fragmenty był niewidoczny, a jak już miał piłkę przy nodze to bardzo często kończyło się to stratą po niepotrzebny dryblingu. Jego dośrodkowania pozostawiały wiele do życzenia. Jego vis a vis Ryan Giggs za to rozegrał naprawdę dobre spotkane. Mimo 37 wiosen na karku Walijczyk wciąż jest bardzo ważną postacią naszej drużyny. Pewne wykonał rzut karny. Do tego zaliczył sporo udanych akcji na skrzydle. W środku pola bardzo dobrze zaprezentował się Michael Carrick, który świetnie dyrygował dziś poczynaniami naszych zawodników. Oczywiście jak w każdym spotkaniu bardzo dobrze pracował w defensywie. Dziś dołożył do tego naprawdę dobrą grę z przodu. Kilka świetnych piłek na skrzydło, spokój, opanowanie. Jego partner Fletcher pokazał, że ostatni występ nie był dziełem przypadku. Szkot w ostatnim czasie poczynił sporę postępy jeśli chodzi o konstruowanie akcji. Parę naprawdę świetnych długich piłek.

Jeśli zaś chodzi napastników, to moim zdaniem należy ich pochwalić mimo, że bramki w dzisiejszym spotkani żaden z nich nie zdobył. Berbatov wywalczył dla naszej drużyny rzut karny, który na bramkę zamienił Ryan. Do tego niejednokrotnie cofał się po piłkę, pomagając partnerom w rozegraniu, co dziś wychodziło mu bardzo dobrze. Mógł dzisiaj coś ukłuć, jednak świetnie dysponowany był Pepe Reina. Chicharito tym razem bramki nie zdobył, jednak zaliczył udane spotkanie. Był ciągle w ruchu, ładnie cofał się po piłkę i pomagał w rozgrywaniu. Szkoda, że po jego strzale głową z naprawdę trudnej pozycji, piłka minimalnie minęła lewy słupek bramki gości.

Co do zmienników. Anderson zaprezentował się przeciętnie, a Owen po wejściu przejawiał ogromną chęć do gry i pozostaje żałować, że nie miał okazji do zdobycia bramki, gdyż był dziś naprawdę dobrze dysponowany.


Re: FA: Manchester United 1-0 Liverpool (09.01.2011) - Kwas - 09-01-2011 19:36

Foster napisał(a):Rafael po raz kolejny pokazał jak ogromny talent w nim drzemie. Wprawdzie mógłby być aktywniejszy z przodu
To ja nie wiem ile Brazylijczyk musiałby zapiepszać do przodu, aby takie uwagi się nie pojawiały. Wydaje mi się, że w tym aspekcie gry górował dzisiaj nad Evrą, zwłaszcza biorąc pod uwagę pierwszą połowę. Może nie było nie wiadomo ile biegów z piłką w stronę bramki rywala w jego wykonaniu, ale wyrażał większe zainteresowanie grą na połowie przeciwnika że tak powiem. W ogóle powiem wam, iż strasznie podobała mi się ta zawziętość Rafaela. Chłopak wczuł się w to spotkanie i oby tak dalej.
Foster napisał(a):Nani dzisiaj zagrał słabo i w mojej opinii był najsłabszym naszym zawodnikiem w dzisiejszej potyczce.
Ze Stoke w pierwszej grał podobnie. Dzisiaj częściej był pod grą, niż we wtorkowych 45 minutach, ale dalej widzieliśmy praktycznie same nieudane rajdy Portugalczyka.

Fajna druga połówka. Cieszy forma Giggs'a, który w pierwszych 45 minutach grał przeciętnie, a w drugiej raczył nas raz po raz udanymi akcjami. Także Evra w drugiej non stop atakował bramkę lolerpoolu. Oczywiście należy wziąć poprawkę na grę w przewadze.

A te pacany z Merseyside niech pomyślą dwa razy za nim zatrdunią następnego trenera. Przecież Dalglish nie coachował już od dobrych 10 lat, futbol w tym czasie poszedł do przodu, wszystko się zmieniło. Jak chcą dna to idą dobrą drogą.


Re: FA: Manchester United 1-0 Liverpool (09.01.2011) - Jaroldz - 09-01-2011 21:01

Zgadzam się w 100% z Fosterem w kwestii ocen dla piłkarzy, dlatego dzisiaj tego osobiście nie zrobię.

Napiszę tylko, że szkoda, że wygraliśmy tylko 1:0 i to jeszcze po tym kontrowersyjnym karnym. Teraz w internecie pełno newsów, wpisów itd. na temat tego, że Webb nam pomógł wygrać. Fani LFC nie widzą jednak, że parę spotkań wstecz sędzia im pomógł, dzięki czemu wygrali( chyba z Boltonem), a teraz mają pretensje, że odpadli przez arbitra. To ja się pytam:

- co piłkarze LFC robili przez cały mecz, aby doprowadzić do wyrównania lub pokonać United?
- po co Gerrard na środku boiska faulował "sankami" Carricka, za co słusznie dostał czerwoną kartkę?

Prawda jest taka, że byliśmy lepszą drużyną w tym meczu i zasłużenie przeszliśmy do dalszej fazy. Piłkarze Liverpoolu nie zagrozili poważnie naszej bramce, o co mogą mieć pretensje tylko do siebie.


Re: FA: Manchester United 1-0 Liverpool (09.01.2011) - fasol - 09-01-2011 21:02

Janczar napisał(a):Looserpool grał w 10 więc nie było sensu ładować im bramek jak w kaczy kuper,tylko skupić się na obronie i pilnować wyniku.

Według mnie głupotą jest bronienie jednobramkowej przewagi, do tego jeszcze grając w przewadze. 1-0 czy 2-1 to chuj nie wynik. Wpada jakiś farfocel, karniak z kapelusza czy cosik innego i jest remis.


Re: FA: Manchester United 1-0 Liverpool (09.01.2011) - Jaroldz - 09-01-2011 21:12

Janczar napisał(a):Mecz wygrany-jesteśmy w kolejnej rundzie-czekamy na losowanie 4 rundy. Graliśmy bardzo dobrze i konsekwentnie w obronie. Wielkie brawa dla Tomka Kuszczaka, najlepszy jego mecz w tym sezonie, jak i może najlepszy w barwach United Tongue Karny może trochę nie słuszny, ale to sędzia decyduje,a nie my <rotfl> Mam tylko nadzieje, że Szczęsny z Arsenalu poruszy tę sprawę na swoim tłiteże i, że znowu go wyśmieją ;]

Proszę bardzo :-D :

Cytat:- Theo wczoraj przeprosił. Ciekawe, czy Berbatow dziś przeprosi - napisał Wojciech Szczęsny.

eurosport.pl