Redcafe.pl - Manchester United Forum
Premier League 2009/2010 - Wersja do druku

+- Redcafe.pl - Manchester United Forum (https://redcafe.pl)
+-- Dział: Archiwum (/forumdisplay.php?fid=8)
+--- Dział: Archiwum tematów (/forumdisplay.php?fid=27)
+---- Dział: Sezon 2009/2010 (/forumdisplay.php?fid=38)
+---- Wątek: Premier League 2009/2010 (/showthread.php?tid=730)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29


Re: Premier League 2009/2010 - Skower7 - 18-04-2010 17:25

Cel minimum został osiągnięty dzięki dzisiejszej porażce Arsenalu. Co by nie powiedziec dośc frajerskiej. W sumie trudno mówic tu o jakichkolwiek celach minimum, bo w ostatnich dniach/tygodniach przeżywamy istną huśtawkę nastrojów. W poprzedni weekend niewielu było optymistów. Większośc straciła nadzieję, która wczoraj po bramce Scholesa i porażce Chelsea odżyła.
Nadal walczymy o mistrzostwo. Liczą się już tylko dwie drużyny. Nigdy bym nie pomyślał,że będę ściskał kciuki za Liverpool..

BTW. Fabiański chyba dzisiejszym kolejnym fatalnym błędem (sam mecz nie był najgorszy w jego wykonaniu) przegrał ostatecznie bluzę z nr 1 na następny sezon i..chyba swoją przyszłośc w ekipie Kanonierów.


Re: Premier League 2009/2010 - atenats - 18-04-2010 17:40

Skower7 napisał(a):(...) Nigdy bym nie pomyślał,że będę ściskał kciuki za Liverpool..(...)

Oj Ty nie jedyny Big Grin Liverpool musi wygrać z Chelsea(lub zremisować). My musimy "tylko pokonać" rozpędzony Tottenham. Będzie to arcytrudne zadanie, patrząc jak Spursi poradzili sobie z naszymi rywalami do tytułu. Najbardziej teraz denerwuje się na ten bezsensowany remis z Blackburn :/ Gdyby nie to bylibyśmy już teraz liderami.


Re: Premier League 2009/2010 - Lasq - 18-04-2010 17:41

Nie bardzo rozumiem pojecie celu minimum. Liczy się tylko mistrzostwo. Nie uda się? Trudno, taki jest sport ale to jest cel (można go nazwać minimum, można maksimum - innego nie ma), który stoi przed United w każdym sezonie. My nie jesteśmy jakimś klubem ze środka tabeli typu Liverpool żeby sobie stawiać cele minimum w stylu "kwalifikacja do LM".


Re: Premier League 2009/2010 - Lukas - 18-04-2010 19:36

I po raz kolejny zbliżamy się do Chelsea na odległość 1 punktu. Dlatego walka o końcowy sukces będzie jeszcze bardziej emocjonująca. Tottenham sprawił nam niemały prezent pokonując w tej kolejce Chelsea, a wcześniej Arsenal. Niemniej nadal musimy liczyć na pomoc jednego z klubów- może Liverpool <niesforny> Chociaż wątpię w Scousersów i znając życie przegrają te spotkanie.

Oprócz pomocy jednego z klubów sami nie możemy ponieść już żadnej porażki- jest to oczywiście wykonalne, ale patrząc na to w jakiej formie jest nasz kolejny rywal... Tottenham mam kolejne obawy. Przypomina mi się sytuacja, jaka miała już miejsce w tym sezonie: Chelsea przegrała z Evertonem 1-2 i cieszyliśmy się, że Tofiki nam pomogły a w następnej kolejce sami z nimi przegraliśmy 1-3.

Zwycięstwo z City w takich okolicznościach powinno dodać nam więcej sił w dalszych meczach i koniecznością jest pełna pula z Kogutami.


Re: Premier League 2009/2010 - matys - 18-04-2010 20:04

Torres wypada z gry do końca sezonu. Z Ngogiem na Chelsea. Kurwa.


Re: Premier League 2009/2010 - sebos_krk - 18-04-2010 20:05

Jak nie zdobędziemy tytułu to żal będzie tych wpadek z tego sezonu. Bezbramkowego remisu na Ewood Park, bramki Chelsea ze spalonego, bramki Chelsea z w pierwszym meczu z rzutu wolnego, którego nie było, porażki w Londynie z Fulham, najgłupszej na świecie porażki z Burnley, remisu u siebie z Czarnymi Kotami. W tych meczach mogliśmy liczyć na coś więcej, a tu na trzy spotkania do końca mamy punkt straty, punkt, który może zadecydować o tytule. Oby się udało to odrobić.


Re: Premier League 2009/2010 - Czary - 18-04-2010 20:14

matys napisał(a):Torres wypada z gry do końca sezonu. Z Ngogiem na Chelsea. Kurwa.

Cholernie zła wiadomość. Jedyną nadzieją wydaje się być Kuyt, który grywał już w tym sezonie na środku ataku. Oczywiście jest on kilka klas gorszy od Torresa, ale zawsze lepszy od N'Goga. Widzę 3 opcje na zestawienie linii pomocy poolu na CFC:

1:

Lucas - Mascherano
Benayoun - Gerrard - Maxi
Kuyt


2: Najbardziej prawdopodobny.

Lucas - Mascherano
Kuyt - Gerrard - Maxi
N'Gog


3:

Aquilani - Mascherano
Benayoun - Gerrard - Maxi
Kuyt


Na miejscu Beniteza zaryzykowałbym i dałbym nawet Gerrarda w ataku. W ostatnich meczach i tak biegał praktycznie w linii z Torresem, dlatego myślę że dałby radę.


Re: Premier League 2009/2010 - Lukas - 18-04-2010 20:22

Zdecydowanie będzie żal. Za dużo ich się uzbierało w tym sezonie, stanowczo za dużo. Wtedy nawet marnym pocieszeniem będzie również fakt, że inne zespoły z czołówki też zaliczyły sporo wpadek.

Ale sezon jeszcze trwa, poczekajmy do końca.


Re: Premier League 2009/2010 - Chudy - 18-04-2010 23:42

Cięzko mówić o zwycięstwie, ale remis jest jak najbardziej w ich zasięgu. Przemawia za nimi autut własnego boiska. Zresztą czy wystep Torresa jest już przekreślony, wydawało mi się że jak przejdzie operacje to wypada na tak długo ? Może Rafa go oszczędzi i jednak wystąpi z Chelsea.


Re: Premier League 2009/2010 - Kwas - 19-04-2010 07:54

Coś ok. 6 tygodni pauzy, także na 100% nie zagra.

Z całą pewnością będziemy mądrzejsi, jeśli idzie o skład liverpoolu, gdzieś za 10 dni, w końcu przed batalią z Chelsea mają do rozegrania jeszcze trzy spotkania. Różnie to może wyglądać i kto wie, może Benitez postawi na takiego, nieuwzględnianego w ogóle przez Ciebie Czary, Babela, bo coś mi taka opcja chodzi po głowie. Rodriguez na drugim skrzydle, wysunięty Gerrard, defensywni Lucas i Mascherano, w ataku Kuyt. Ale to tylko takie luźne spekulacje.

Lukas napisał(a):Przypomina mi się sytuacja, jaka miała już miejsce w tym sezonie: Chelsea przegrała z Evertonem 1-2 i cieszyliśmy się, że Tofiki nam pomogły a w następnej kolejce sami z nimi przegraliśmy 1-3.
Dom > Wyjazd

fidain napisał(a):<a class="postlink" href="http://www.soccerblog.com/2010/04/videochelsea-vs-tottenham-high.htm">http://www.soccerblog.com/2010/04/video ... m-high.htm</a>

6:55 - jak dla mnie absolutnie zasłużone żółtko.
W sumie po tych dwóch powtórkach, chyba muszę przychylić się do twojej opinii Wink


Re: Premier League 2009/2010 - sebos_krk - 19-04-2010 10:24

[Obrazek: 26948_10150188852465393_650010392_12180369_327110_n.jpg]


Re: Premier League 2009/2010 - Czary - 24-04-2010 23:40

Znamy drugiego spadkowicza sezonu 2009/2010. Po dzisiejszej porażce 0-1 z Sunderlandem z Premiership pożegnało się Hull City. Jutro swój mecz ostatniej szansy gra Burnley, ale żeby marzyć o utrzymaniu musieliby pokonać Liverpool.


Re: Premier League 2009/2010 - matys - 25-04-2010 09:13

Spadkowicze świetni, żadnych nie lubiłem.


Re: Premier League 2009/2010 - Lasq - 25-04-2010 12:49

Jednak Portsmouth coś tam w tej lidze jeszcze niedawno znaczyło. Duża część sukcesu obecnego Tottenhamu jest zbudowana na ich zawodnikach (Defoe, Crouch, Krancjar - to raczej kluczowi piłkarze). Jest mi ich żal nawet chyba bardziej niż zeszłorocznego Newcastle (chociaż Sroki darzyłem w sumie większą sympatią) szczególnie, że ich spadek nie jest spowodowany względami sportowymi a finansowymi. Gdyby nie długi i w konsekwencji wyprzedaż składu to pewnie walczyliby o puchary. No i oni też raczej nie pozbierają się tak szybko jak Newcastle bo spadek do niższej ligi raczej im nie pomoże w sytuacji finansowej. Bardziej prawdopodobny jest scenariusz Leeds.


Re: Premier League 2009/2010 - matys - 25-04-2010 14:34

Cytat:Torres obawia się, że jeśli dłużej pozostanie w Premier League, ze względu na angielski styl gry coraz częściej będą mu się przytrafiać poważne kontuzje. Hiszpan w tym sezonie ma bardzo wiele przerw jest często kontuzjowany i wymaga to długiego leczenia.


- Liga angielska jest bardzo wymagająca, dlatego zawsze podziwiałem grających w niej piłkarzy i doceniałem drużyny potrafiące odnosić w niej sukcesy. To mój trzeci sezon w Premier League i ciągle jestem pod wrażeniem, gdy obserwuję grę Stevena Gerrarda, Wayne'a Rooneya i Franka Lamparda, czyli zawodników, którzy występują już od wielu lat i ciągle potrafią utrzymywać bardzo wysoki poziom oraz wytrzymać mordercze tempo tych rozgrywek - przyznał Torres.

- Nie potrafię sobie wyobrazić, w jakim stanie byłbym po pięciu lub sześciu latach gry w Anglii. Po zakończeniu kariery z pewnością poczułbym tego konsekwencje. To najbardziej wymagające fizycznie rozgrywki w Europie - dodał Torres.

Haha, ciota, ciota!