![]() |
PL: Tottenham Hotspur 1-1 Manchester United (02.02.2008) - Wersja do druku +- Redcafe.pl - Manchester United Forum (https://redcafe.pl) +-- Dział: Archiwum (/forumdisplay.php?fid=8) +--- Dział: Archiwum tematów (/forumdisplay.php?fid=27) +---- Dział: Sezon 2007/2008 (/forumdisplay.php?fid=24) +---- Wątek: PL: Tottenham Hotspur 1-1 Manchester United (02.02.2008) (/showthread.php?tid=115) |
Re: Tottenham Hotspur - Manchester United, 2.02.2008r. - bartez - 02-02-2008 19:13 Cytat:Czas na oceny: Ale żeś ich ocenił ![]() Rooney np. biegał po całym boisku, czasami świetnie odbierał piłkę w defensywie... Re: Tottenham Hotspur - Manchester United, 2.02.2008r. - Czaplak - 02-02-2008 19:32 Stefan1555 napisał(a):Ale żeś ich ocenił Za to 'Koguciki" pokazały pazur i zagrały "całkiem całkiem" mecz ![]() Bym zapomniał, w ostatnich spotkaniach Anderson chyba zasłużył na grę 1 składzie,a no.. Re: Tottenham Hotspur - Manchester United, 2.02.2008r. - Crock - 02-02-2008 19:46 Stefan1555 napisał(a):Cytat:Rooney np. biegał po całym boisku, czasami świetnie odbierał piłkę w defensywie... Przez ostatnie 20 minut owszem :> Evra i Brown wołali dziś o pomstę do nieba. Giggs i Scholesy też zawodów ogromnych nie rozegrali... Cris nie zagrał tego czego oczekiwaliśmy. Hargreaves też kupa. W ogóle się zawiodłem dziś trochę. Na plus zagrali Vidic & Rio, Carlos. Edwin, Nani i Anderson średniawo w moim odczuciu. Pozdrawiam. Re: Tottenham Hotspur - Manchester United, 2.02.2008r. - sebos_krk - 02-02-2008 20:20 Ja zapamiętam jeden ciekawy fakt. Symboliczną zmianę pokoleń w United. Już dawno tak nie było, że w najtrudniejszym momencie, gdzie przegrywamy Ferguson zdejmuje z boiska swoich najbardziej doświadczonych Scholes'a i Giggsa, a daje zagrać- czym udowadnia, że bardzo na nich liczy- Naniemu i Andersonowi. Wiadomo, że Paul wraca po kontuzji, a Ryan nie te lata, to jednak czegoś takiego sobie nie przypominam. Re: Tottenham Hotspur - Manchester United, 2.02.2008r. - Leszczu - 02-02-2008 20:47 Z dobrej strony w barwach Kogutów pokazały się nowe nabytki którymi jeszcze nie dysponowali tydzień temu. Chodzi mi o Woodgate'a a jeszcze bardziej o Huttona który zagrał naprawdę dobre spotkanie. Może i szkoda że Diabełki go nie pozyskały. Widać w nim było dużą wolę walki. Zawiódł Giggs i Scholes no a Nani i Anderson pokazali się z lepszej strony. Gra w piłkę nożną to nie sport indywidualny dlatego nie można non stop polegać na Ronaldo. Rooney niestety nie zagra w derbach, chociaż z jego formą strzelecką nie jest za dobrze... Re: Tottenham Hotspur - Manchester United, 2.02.2008r. - Miedziu - 02-02-2008 21:15 Nie! Remis i spadliśmy w tabeli. Teraz Arsenal musiałby przynajmniej raz przegrać, abyśmy ich przegonili. Ale ja jestem optymistą i mówię, że jeszcze Mistrza będziemy mieć. Ale nie spodziewałem się tak słabego meczu. Re: Tottenham Hotspur - Manchester United, 2.02.2008r. - Arken - 02-02-2008 22:36 Mam nadzieję, że ten mecz podziała na nich mobilizująco i teraz zaczną grać zdecydowanie lepiej. Oby nie było więcej takich wpadek, bo może być ciężko w wolce o Mistrza. Re: Tottenham Hotspur - Manchester United, 2.02.2008r. - michal85 - 02-02-2008 22:44 Jako, że nie mam ostatnio wiele czasu napisze krótko : Nic bardziej nie denerwuje mnie niż jakieś głupawe roszady w składzie. Jak dla mnie to jakieś nieporozumienie, żeby Rooney'a esygnować na prawe skrzydło, a Ronaldo do ataku. Rozumiem, że Portugalczyk zachwyca skutecznością, ale nie dajmy się zwariować - w ten sposób marnujemy potencjał Anglika, który przed 16-stka potrafi być piekielnie groźny. Ostatnie 15 min. Roo grał już bardziej w centrum i zdecydowanie lepiej to wyglądało... Re: Tottenham Hotspur - Manchester United, 2.02.2008r. - sebos_krk - 02-02-2008 22:50 michal85 napisał(a):Nic bardziej nie denerwuje mnie niż jakieś głupawe roszady w składzie. Jak dla mnie to jakieś nieporozumienie, żeby Rooney'a esygnować na prawe skrzydło, a Ronaldo do ataku.Przecież sam Rooney nie może usiedzieć w ataku tylko wszędzie biega. Ostatnio więcej gra w pomocy niż w ataku. Ferguson na to zwracał uwagę Waynowi, że za dużo traci energii na powroty i grę w drugiej linii. Potem to się odbija na skuteczności. Taki typ piłkarza, to nigdy nie będzie typowy lis pola karnego czekający na swoją okazję. Re: Tottenham Hotspur - Manchester United, 2.02.2008r. - michal85 - 03-02-2008 11:42 To nie o to chodzi. Każdy kto uważniej oglądał mecz widział, że Rooney po prostu biegał przez większą część spotkania po prawej stronie, a Ronaldo wraz z Tevezem byli ustawieni w ataku. Szczerze mówiać krew mnie zalewała jak to widziałem, bo Rooney przy linii bocznej nie jest zbyt groźny. Re: Tottenham Hotspur - Manchester United, 2.02.2008r. - bartez - 03-02-2008 15:09 michal85 napisał(a):To nie o to chodzi. Każdy kto uważniej oglądał mecz widział, że Rooney po prostu biegał przez większą część spotkania po prawej stronie, a Ronaldo wraz z Tevezem byli ustawieni w ataku. Szczerze mówiać krew mnie zalewała jak to widziałem, bo Rooney przy linii bocznej nie jest zbyt groźny. No niestety ale Rooney ma taką tendencję do wracania się grania na skrzydle, na obronie po prostu wszystkiego chyba chce spróbować i to jest właśnie ten błąd w jego grze :/ . Re: Tottenham Hotspur - Manchester United, 2.02.2008r. - michal85 - 03-02-2008 15:17 Oglądałeś wczorajszy mecz? To nie chodzi o żadną tam nature Rooneya. On po prostu tam był ustawiony. Oglądam United reguarnie tydzień w tydzień i takie sytuacji kiedy Wazza grał na skrzdle zdarzały się tylko wtedy, kiedy prowadiliśmy w meczu wyjazdowym z arcytrudnym rywalem(oczywiście - Roo lubi zejść niekiedy do skrzydła, cofnąć się po piłkę, ale wczoraj było odwortnie - niekiedy tylko schodził do środka, bo grał prawie cały czas przy ini bocznej). Taką roszadę jeszcze rozumiałem, bo Ronaldo mistrzem w obronie nie jest, więc Roo w tego typu sytuacjach może być bardziej pożyteczny dla drużyny, ale wczoraj było zupełnie inaczej. Mam po prostu nadzieje, że to tylko jednorazowy wybieg Fergiego, a nie będzie to regularnie przez nas stosowana strategia na trudniejszych rywali. Re: Tottenham Hotspur - Manchester United, 2.02.2008r. - bartez - 03-02-2008 15:34 Oczywiście że oglądałem, a to że Roo grał na skrzydle to była pewnie tylko część taktyki Alexa, która nie była najlepsza w poprzednim meczu... Re: Tottenham Hotspur - Manchester United, 2.02.2008r. - Ruuuuuuuuuud - 05-02-2008 14:14 Wątpie, żeby to była taktyka Fergusona :| Nasz trener mial podobno pretensje do Rooney'a własnie za to, że cofa sie do obrony, a pamietajmy, że jest to napastnik.Własnie przez to jego bieganie po skrzydle sprawiało, że nie mieliśmy z kim grać w ofensywie. Sam Tevez i włączający sie ze skrzydła Ronaldo nie rozklepią obrony składającej się z 8 zawodników... Re: Tottenham Hotspur - Manchester United, 2.02.2008r. - mucha - 11-02-2008 16:34 Temat trafia do Archiwum. Zapraszamy do wyrażania swych opinii na temat przyszłego oraz ostatniego spotkania ligowego. |