PL: Leicester City 5-3 Manchester United (21.09.2014) - Wersja do druku +- Redcafe.pl - Manchester United Forum (https://redcafe.pl) +-- Dział: Archiwum (/forumdisplay.php?fid=8) +--- Dział: Archiwum tematów (/forumdisplay.php?fid=27) +---- Dział: Sezon 2014/2015 (/forumdisplay.php?fid=56) +---- Wątek: PL: Leicester City 5-3 Manchester United (21.09.2014) (/showthread.php?tid=1675) |
RE: PL: Leicester City - Manchester United (21.09.2014; 14:30) - Foster - 21-09-2014 13:14 I tak jest co sezon, wysoka forma 2-3 miesiące bardzo dobrej gry, dwie kontuzję i później przez pół sezonu szuka tej formy z początku. Chyba nie tak powinno być w przypadku najlepiej opłacanego na wyspach zawodnika? RE: PL: Leicester City - Manchester United (21.09.2014; 14:30) - RedLucas - 21-09-2014 15:34 Ja pierdolę, nie wierzę, po raz kolejny kurwa nie wierzę w to, co zobaczyłem. Ale tym razem nie nie wierzę w to, co pokazało United, ile błędów popełniło, ile gówna zagrali z przodu, ale jak jedną decyzją można zniszczyć mecz i wykręcić go do góry nogami... Przecież to jest kurwa niepojęte. Zrobić DWA takie błędy w jednej akcji?! Najpierw faul na Rafaelu, który gwizdnęłoby 11 na 10 sędziów, a potem, kiedy Rafael ledwo zetknął się z rywalem, nie wykonując żadnego ruchu ręką dać im karny, który wykręcił mecz o 180 stopni. Niemniej, to jest jedno. Drugie to, to co potem zaczęła odpierdalać nasza defensywa. To jest poezja i może dobrze, że to się wszystko wydarzyło. Może dobrze, że LVG w końcu zauważy, że Blackett to nie jest człowiek, który jest gotowy, aby być wiodącą postacią zespołu, który walczy o LM. Nie dość, że LVG robi w tym momencie krzywdę United, to też samemu chłopakowi, który został rzucony na bardzo głęboką wodę. Mimo, że chłop talent ma i IMO będziemy z niego mieć sporo pociechy. To to nie jest moment, aby grał aż tak dużo w tak niezorganizowanym w deffie zespole. Kiedy tu będzie w końcu porządek, wtedy można zacząć go DELIKATNIE wprowadzać. No i nic, tyle tak naprawdę. Bardzo dobra gra z przodu, było dużo ruchu, ta gra naprawdę się kleiła. Nawet Rooney dobrze wyglądał w tym meczu. Nie zmienia to jednak faktu, że przegrywamy wygrany mecz, który mieliśmy w 200% pod kontrolą przez jedną decyzję sędziego. Raz, to sędzia na stos, dwa - jedna taka, czy inna decyzja nie może tak wszystkiego zmieniać. RE: PL: Leicester City 5-3 Manchester United (21.09.2014) - Ruuuuuuuuuud - 21-09-2014 15:44 Ja pierdole, i przez takiego skurwysyna przegrywamy mecz. Kolejny raz nas udupił. Czerwo dla De Laeta, nie dość, że nie gwizdnął faulu na Rafaelu to jeszcze potem karny z kapelusza. Zmiany kosmiczne, wchodzi Januzaj - zero pożytku, Mata - wina przy bramce, a schodzi dwóch najlepszych zawodników na boisku. Kpina. Jestem ciekaw ile jeszcze czasu potrzebuje van Gaal, żeby się nauczyć, że takimi ustawieniami nic w PL nie ugra. Cepilek pisał mi, że skrzydłowy w PL to ma mnóstwo zadań defensywnych. A my nie mamy w ogóle zawodników, którzy udzielają się w defensywie na bokach - cały czas lecą akcje skrzydłami i nie, to nie jest wina obrońców, tylko braku asekuracji, pomocy ze strony jakiegokolwiek zawodnika. Rojo słaby, Rafael skrzywdzony przez Clattenburga, wyszedł brak doświadczenia Blacketta - jedna zawiniona bramka, do tego niepotrzebne wyjście do zawodnika z piłką przez co zostawił drugiego sam na sam z De Geą. Do tego dzisiaj Herrera oczywiscie znowu biegał z przodu, a i Blind miał defensywę w dupie. Uzupełnieni przez 3 napastników i Di Marię. Pozdro 600. Na bramce patyk, jakiś słup, przyspawali go przy bramce. Zresztą ulubionym zagraniem De Gei to jest ostatnio odprowadzanie piłki wzrokiem. Żałosna dyspozycja Hiszpana. Oby van Gaal jak najszybciej nauczył się angielskiej piłki to może jeszcze uda się uratować top 4 w tym sezonie. Bo skład na to jest, tylko trzeba to poukładać. RE: PL: Leicester City 5-3 Manchester United (21.09.2014) - allfanmu - 21-09-2014 15:50 Ciężko cokolwiek mądrego napisać po takim meczu. Sędziowanie to dno i kilometr mułu. Odwróciło losy spotkania na pewno. Ale zadam przewrotne pytanie o co chodziło ze zmianami. Dlaczego tak późno? Czy np. przy stanie 3:1 nie warto wprowadzić np. Fletchera za kogoś ofensywniej usposobionego? Co zrobił Januzaj czy Mata? Ten pierwszy pokazał, że przepaść pomiędzy rezerwami a pierwszym składem jest ogromna a obecnie, w takiej formie, bliżej mu do tego pierwszego. Mata stracił piłkę przy stanie 3:3. Wyszła z tego kontra, którą wykorzystał Vardy (swoją drogą co za występ!). Dodatkowo przecież wszyscy wiemy, że na środku boiska idzie mu rozgrywanie fatalnie. Nie wiem też co van Gaal chciał udowodnić zdejmując Falcao a zostawiając van Persiego. Mnóstwo pytań. Mało odpowiedzi. Dlaczego nie grał Shaw a grał Blackett, który nie wytrzymał końcówki. Brakuje mu doświadczenia. Tutaj zgadzam się z postem wyżej. Stopniowo go wprowadzać gdy są łatwe mecze a nie gdy przyjeżdżamy na jeden z najgorętszych stadionów w PL. Gdybym miał grę podsumować po mniej więcej 60 minutach czyli gdzieś przy stanie 3:1, to powiedziałbym, że widać rękę van Gaala. Sporo zagrań z pierwszej piłki, na niezłej szybkości. Bywały też momenty pressingu. Ale potem Clattenburg wszystko zepsuł. No kret(yn) totalny. Nie można całej wini na niego zwalać, ale jest to okoliczność łagodząca. Ofensywa na 4+, idzie w dobrym kierunku. Defensywa natomiast to pała z wpisem do dzienniczka. RE: PL: Leicester City 5-3 Manchester United (21.09.2014) - michal85 - 21-09-2014 16:11 Żenada. Jedenaście obsranych koszulek - tak pokrótce można opisać to co się działo. Oczywiście, Clattenburg przyłożył do tego wszystkiego swoją niemałą cegiełkę(a może i cegłę), ale to jak drużyna zareagowała po golu na 3:2 to jakaś parodia. O to mam największe pretensje - zamiast okazać wkurwienie, że sędzia nas przekręca i pokazanie, że jest się ponad to obserwujemy obsraną drużynę czekającą na kolejne bramki. I to nie jest tylko wina bloku defensywnego. Na domiar złego straciliśmy Blacketta, który akurat na początku sezonu jest naszym najlepszym obrońcą. Zostaniemy z Rojo, który wygląda póki co jak jakaś parodia defensora (IMO dzisiaj zdecydowanie najgorszy wraz z RvP i Blindem). RE: PL: Leicester City 5-3 Manchester United (21.09.2014) - Kamill - 21-09-2014 16:25 Cóż, rozumiem czemu Mata nie wyszedł w pierwszym składzie. Leicester fizycznie jest od niego lepsze. Ogólnie ot od początku nie wyglądało to super, ale dwa gole dały nam fałszywe poczucie bezpieczeństwa i że wszystko jest ok. Sędziowanie było tragiczne, De leat powinien wylecieć już w pierwszej połowie, w drugiej też cały czas grał dość ostro. Nie wiem czemu Clattenburg pozwolił mu grać dalej. Od dawna wiemy, że nie ma równowagi w składzie, liczyłem, że z zespołami takimi jak Leicester nie będzie to jednak problemem, bo ofensywnie jesteśmy od nich lepsi. Myliłem się. Blackett mimo tej czerwonej kartki był chyba i tak naszym najlepszym obrońcą dzisiaj. Teraz będzie pauzować więc liczę, że Rojo zostanie przesunięty do środka, a Shaw będzie grać na lewej stronie. Mam nadzieję, że z Evansem wszystko będzie dobrze? Pierwszy karny z kapelusza. I wtedy wszystko się zawaliło. Van Gaal musi coś z tym zrobić, bo totalnie zeszło z naszych piłkarzy powietrze. Jest lepiej niż na początku sezonu, ale wciąż jeszcze czegoś nam brakuje. Kurde, trochę się obawiam meczu z West Hamem, do czego to doszło. :/ RE: PL: Leicester City 5-3 Manchester United (21.09.2014) - Cepilek - 21-09-2014 16:52 Z zespołem który opiera swoją gre na skrzydłowych nie wychodzisz z jednym zawodnikiem na boku boiska... Beniaminek to wszytsko postawie na ofensywie działa tylko w FMie RE: PL: Leicester City 5-3 Manchester United (21.09.2014) - Silvan - 21-09-2014 17:40 Cholernie żenujący mecz w wykonaniu United. Mam skojarzenia z Arsenalem sprzed roku czy dwóch. Styl może i nieco inny, ale frajerstwo takie samo. Kompromitacja, to jedno słowo, jakie przychodzi mi do głowy. Fakt, że sędzia pomógł Lisom wrócić do gry, ale kiedy rywal zaczyna odrabiać straty niesiony dopingiem własnej publiczności TRZEBA szybko się przegrupować i wybić go z uderzenia, przetrzymać trochę piłkę żeby zeszło z niego powietrze, nawet jeżeli z takiej gry będzie niewiele pożytku, ale czasem przetrwanie 10-15 min i utrzymanie rozjuszonego rywala w ryzach to sposób na zwycięstwo. Niestety United zabrakło boiskowego sprytu i doświadczenia by zagrać w taki sposób i stało się wręcz odwrotnie. Niestety gra obronna tej drużyny woła o pomstę do nieba, zarówno drużynowo jak i indywidualnie, czułem że przyjdzie czas, że bardzo mocno zatęsknię za Vidiciem, który opierdoliłby wszystkich i poustawiał... Obraz gry to również spora wina van Gaala, który zrobił tragiczne zmiany. Z początku brak Maty wydał mi się pomyłką, ale zrozumiałem, że sztab odrobił pracę domową i zabrakło dla niego miejsca ze względu na siłowy styl gry Leicester, którzy dominowali pod tym względem nad United nawet bez Juana. Patrząc na przebieg tego meczu wprowadzenie go z ławki było dla mnie totalną pomyłką, nie wiem nawet jak to nazwać, wyglądało to trochę jak akt jakiejś desperacji w walce o zwycięstwo... Już 3 minuty po wejściu Mata głupio traci piłkę i leci kontra po której tracimy gola, inna sprawa że w ogóle nie zabezpieczyliśmy obrony... Gdzie był kurwa wtedy Blind?! co on ma robić jak nie zabezpieczać obronę, żeby rywal nie wchodził środkiem jak w masło?! Wszyscy rzucili się bezmyślnie rzucając wszystko na jedną kartę. Na prawdę nie wiem jak van Gaal i Giggs mogli na to spokojnie patrzeć, zamiast podnieść dupy z krzeseł i przywrócić porządek... Niestety wciąż jest w tej drużynie bardzo dużo chaosu zaczyna robić się bardzo źle, zanim van Gaal to ogarnie, a na pewno z czasem ogarnie, ale wtedy będziemy mieli przed sobą wielką górę do zdobycia. RE: PL: Leicester City 5-3 Manchester United (21.09.2014) - Hubson - 21-09-2014 18:44 Chwilunia chwilunia chwilunia. 1 kwestia: Na moje to Mata usiadł po to, bo van Gaal chciał sobie zobaczyć jak będzie wyglądać gra na 3 napastników, albo po prostu liczył na większe angażowanie się Rooneya w defensywę niż Matę. Ogólnie to jestem zdania, że taka roszada miała miejsce bo rywalem był beniaminek. 2 kwestia: Blackett nie ma doświadczenia ale 1 połowa i ogólnie 1 mecze to jest jeden z niewielu pozytywów w naszej ekipie. A jego błędy są w większości wymuszone ustawieniem całego zespołu i jego nieporadnością w defensywie. Z tym wiąże się także 3 kwestia: Tęsknota za Vidiciem czy Ferdinandem jest kompletnie nie uzasadniona, po 1 dlatego, że oboje w nowych klubach nie prezentują się z dobrej strony po 2 dlatego, że już w mistrzowskim sezonie gdy obrona leżała i kiwczała tylko van Persie miał najlepszy okres w karierze Rio z Vidicem robili katastrofalne błędy, w tamtym sezonie podobnie. To już nie te lata, Rio już jest zbyt zaawansowany wiekowo, Vidic ma posypane kolana i o ile we Włoszech może nadążać o tyle w Anglii wątpliwe by to robił. 4 kwestia: Problemem nie jest postawa obrońców tylko całego zespołu. To poniekąd wiąże się z 1 kwestią czyli umieszczeniem 3 napastników w składzie. O ile Falcao zaliczył asystę i poprzeczkę, a Robin miał jedną setkę i jednego gola o tyle asysta Rooneya (podanie na 4 m do Di Marii który wszystko zrobił sam) nie jest wystarczająca jak dla mnie, żeby ten mecz zaliczyć na +. Ale cóż kapitan więc on nie usiądzie. Do czego jednak zmierzam. 3 napastników sprawia, że jest chaos. Nie jesteśmy w stanie zapanować nad tym co dzieje się na boisku. I to, że był stan 1:3 wcale tego nie zmienia. 5 kwestia i ostatnia na ten moment: Formacja... Fergie próbował swego czasu diamentu i szybko z niego zrezygnował.. Ciekaw jestem jak długo zajmie to takiemu wizjonerowi jak Holender. Ogólnie po tym wywiadzie Garrego z van Gaalem wierzę, że gość odniesie sukces prędzej czy później. Tylko, że każdy spodziewał się grania 4-5-1 czy też 4-3-3... Niestety Holender zamiast pozbyć się napastnika dokupił nam jeszcze jednego... Obawiam się że ani transfer Vidala ani transfer Strootmana nie zrobią dla nas klasycznego 4-3-3 takiego jak każdy się spodziewał, no chyba, że nasz fenomenalny kapitan łaskawie zgodzi się pohasać na skrzydle. Osobiście nie uważam, żeby jego gra tam była nie wiadomo jak owocna, ale skoro inni twierdzą, że radził sobie tam zdecydowanie lepiej niż Welbz no to może to tak ma wyglądać. I jeszcze słówko o sędziach. De Leat powinien wylecieć, o karnym już nie będę mówił bo nie chce się dziś wkurwiać już. W każdym bądź razie po około 50 minutach powinniśmy mieć przewagę jednego gracza i dwóch bramek. O ile przewaga nie była czymś wymaganym o tyle utrzymanie prowadzenia nawet mimo karnego nie powinno być czymś arcytrudnym gdyby nie rzeczony chaos w naszej ekipie. RE: PL: Leicester City 5-3 Manchester United (21.09.2014) - michal85 - 21-09-2014 19:06 Cytat:już w mistrzowskim sezonie gdy obrona leżała i kiwczała tylko van Persie miał najlepszy okres w karierze Rio z Vidicem robili katastrofalne błędy, w tamtym sezonie podobnie.A później Evra i Ferdinand znaleźli się w "11"stce sezonu, a Rafaelowi według opinii wielu brakło bardzo niewiele. A z resztą się raczej zgadzam RE: PL: Leicester City 5-3 Manchester United (21.09.2014) - Mubinio - 21-09-2014 21:09 Niestety, ale gra nawet do stanu 3:1 dla nas to była gra na Di Marię, który miał "coś zrobić z piłką". Pomysłu żadnego innego IMO tam nie było. Defensywa w tym momencie jest na poziomie rodzimej ekstraklasy. Rojo - totalna katastrofa dzisiaj. Blind niewidoczny. Na plus jedynie Di Maria i Falcao. Po takim meczu na miejscu LvG bym się strasznie wkurwił i za tydzień wystawił jednego napastnika - Falcao. Niech dwie święte krowy się zastanowią nad tym, jak powinni zmienić swoją grę. RE: PL: Leicester City 5-3 Manchester United (21.09.2014) - sebos_krk - 21-09-2014 22:01 Właśnie wyszedł brak doświadczenia i chłodnej głowy w defensywie. Zobaczcie w jakich momentach traciliśmy bramki. Można było większości uniknąć, ale albo rozkojarzenie, bo mamy dobry wynik, albo dajemy się wciągnąć w chaos. Nie było komu tego uspokoić. Zawiodłem się jak mało kiedy. Do tego na dłużej wypada Evans, czerwo Blackett'a też nie poprawia sytuacji w następnym meczu. RE: PL: Leicester City 5-3 Manchester United (21.09.2014) - Under - 22-09-2014 00:33 Z całym szacunkiem, ale nie moze byc tak, ze po stracie 5 bramek z bieniaminkiem mowimy cos o arbitrze. Cytat:A później Evra i Ferdinand znaleźli się w "11"stce sezonu, a Rafaelowi według opinii wielu brakło bardzo niewiele.Przecież cala pilkarska Anglia wtedy się irytowala i dziwila. I chyba sie potwierdzaja moje posty, ze Herrera to tak srednio na srodkowego pomocnika z zadaniami w defensywie :/ RE: PL: Leicester City 5-3 Manchester United (21.09.2014) - Foster - 23-09-2014 13:11 Cóż, przegraliśmy mecz na własne życzenie. Fakt, że Clattenberg pomógł Leicester (o czym niżej) nie zmienia faktu, że sami prosiliśmy się o przegranie tego spotkania. Jak United może sobie pozwolić by beniaminek ich tak przycisnął? Przecież to jest niepojęte... Dawno nie wydziałem bardziej wydrukowanego karnego... Clattenberg za tę decyzję powinien zostać odsunięty od sędziowania w Premier League na przynajmniej kilka spotkań. Nie dość, że podyktował oczywistego faulu na Rafaelu to jeszcze odgwizdał... na właśnie co? Rafael ledwo podbiegł do napastnika a ten już leżał na ziemi. Dramat ;o Cóż mamy problem z bronieniem. Nie chodzi tutaj tylko o defensywę, ale o cały zespół. Nie może być tak, że jak jeden z pomocników wyjdzie do przodu to nikt nie ubezpieczy otwartej przestrzeni. Kompletnie nie rozumiem tekstów o tym, że Herrera nie nadaje się na środkowego pomocnika, skoro Hiszpan ze swoich zdań wywiązuje się przynajmniej dobrze. Nie jest jego winą, że zespół nie potrafi odpowiednio zaasekurować, gdy on wyjdzie do przodu. Di Maria po raz kolejny potwierdził, że jest znakomitym zawodnikiem i jego transfer to był strzał w "10". Defensywa spisała się fatalnie... Rojo wyglądał w tym spotkaniu jakby to był jego pierwszy mecz w karierze, Blackett popełniał czasami dziecinne błędy, a Smalling wyglądał na ociężałego (choć prawdą jest ze z całej defensywy wypadł najlepiej). Do Rafaela pretensji nie mam, bo nie jest jego winą, że sędzia zechciał pomóc gospodarzom. Jeśli chodzi o napastników to kolejny co najwyżej średni mecz van Persiego. Co prawda strzelił bramkę, ale gdyby nie szczęśliwy rykoszet to zapisalibyśmy mu kolejną zmarnowaną sytuację. Nie widać u niego błysku i determinacji. Zupełnie inaczej w przypadku Falcao. U niego widać ogromną chęć do gry i przede wszystkim Radamel wygrywa wiele pojedynków - czy na ziemi czy w powietrzu. Owszem, widać jeszcze pewne mankamenty, ale nie można zapominać, że on był bardzo długo kontuzjowany i teraz jedyne czego potrzebuje to gry. Rooney zagrał nieźle, aczkolwiek on nigdy nie był, nie jest i nie będzie nominalną "10". Wayne po prostu myśli i rozgrywa za wolno. A do tego jest za statyczny, gracz na tej pozycji musi być w ruchu, pokazywać się do gry, a u Anglika często tego brakuje. Zdecydowanie bardziej podobała mi się jego gra gdy był ustawiony wyżej. Coż, jeszcze wiele pracy przed nami... uważam, że nie popisał się także LVG, szczególnie zmianami. Mata za Di Marię to był duży błąd. Skoro Angel nie dawał rady to należało dać kogoś kto zabezpieczy przede wszystkim defensywę skoro przez cały mecz mieliśmy z tym problem. RE: PL: Leicester City 5-3 Manchester United (21.09.2014) - Hubson - 23-09-2014 20:18 Foster napisał(a):Rooney zagrał nieźle, aczkolwiek on nigdy nie był, nie jest i nie będzie nominalną "10". Wayne po prostu myśli i rozgrywa za wolno. A do tego jest za statyczny, gracz na tej pozycji musi być w ruchu, pokazywać się do gry, a u Anglika często tego brakuje. Zdecydowanie bardziej podobała mi się jego gra gdy był ustawiony wyżej. Poza tym Rooney nie wygrywa pojedynków w przodzie. Jeżeli uda mu się odwrócić z piłką to gość kompletnie nie ma pomysłu co z nią zrobić. Oczywiście to bierze się z braku ruchu ale kiedy Rooney sam sobie stworzył sytuację strzelecką? Ogólnie gra 3 napastnikami sprawia, że mając Herrerę i Di Marię nie zapanujemy nad środkiem za nic w świecie. |