![]() |
(20.02) Olympique Lyon - Manchester UNITED 1:1 - Wersja do druku +- Redcafe.pl - Manchester United Forum (https://redcafe.pl) +-- Dział: Archiwum (/forumdisplay.php?fid=8) +--- Dział: Archiwum tematów (/forumdisplay.php?fid=27) +---- Dział: Archiwum ogólne (/forumdisplay.php?fid=32) +---- Wątek: (20.02) Olympique Lyon - Manchester UNITED 1:1 (/showthread.php?tid=516) |
- Red - 20-02-2008 22:54 Maro - ale to chyba juz nie chodzi o to, ze to ustawienie jest zle, zauwaz tez, ze z Arsenalem zagrał inny skład, a Ferguson jakby chce udowodnic slusznosc tej taktyki a to nie zawsze wychodzi na dobre - Morgan - 20-02-2008 22:57 Taktyka 4-5-1 sprawdziła się z Arsenalem bo nie grali schematyczni Scholes i Giggs tylko Nani i Anderson którzy są w wyraźnym "gazie" i widać że jeżeli postawić na południową fantazję to ta taktyka ma jakąśtam rację bytu ![]() ![]() - Danny93 - 20-02-2008 22:58 Moim zdaniem zbyt asekuracyjnie do tego meczu podszedł Ferguson niepotrzebnie wyszliśmy ustawieniem 4-5-1 no ale cóż tradycyjnie na wyjeździe w LM zagraliśmy dość solidnie w defensywie ale bez większych fajerwerków w ataku jednak wynik można uznać za dobry 1-1 to całkiem niezła zaliczka przed rewanżem tak więc wszystko wskazuje na to że na Old Trafford zapewnimy sobie awans. - Valverde - 20-02-2008 23:14 Mnie zastanawia jedno - dlaczego od początku nie możemy zagrać naszej piłki i wywieźć spokojnego 0-2/0-3? To całkiem realne, jest zaledwie kilka zespołów na świecie, którym nie możemy narzucić swojego stylu gry, Lyon się do nich nie zalicza. Nie przeczę, że jest to w miarę korzystny wynik, ale zauważam, że momentalnie od wejścia Naniego i Teveza wyglądaliśmy o niebo lepiej. Dlaczego forsujemy coś, co nie przynosi jakichkolwiek pozytywnych efektów? - Maro11 - 20-02-2008 23:19 To winna jest taktyka czy piłkarze? bo wsymiewanie na siłe tej taktyki jest juz niesmaczne - Pejter - 20-02-2008 23:24 Po co wychodzimy trzema środkowymi pomocnikami, skoro co chwilę Rio albo Vida grają bezsensowne długie piłki na Rooneya? Sytuacja taka sama jak w przypadku reprezentacji Angoli, gdzie zamiast na Manucho, grali wysokie piłki na Fabio :lol: Dobrze, że jest 1-1. Co do 4-5-1 to myślę, że Morgan dobrze to opisał. Awans mamy w kieszeni moim zdaniem, ale przy dzisiejszym 0-1 byłoby nieciekawie w rewanżu. - Wojtek3 - 20-02-2008 23:24 Feguson poraz kolejny przestraszyl sie wyjazdu na LM i zagralismy 4-5-1 co oznaczalo tylko jedno.. Pierwsze 15-20 min nic sie nie dzialo z naszej strony, Lyon czasem wjechal z lewej flanki, Benzema cos tam szarpal, pozniej jednak zaczelismy tworzyc jakies akcje godne mistrza Anglii jednak zawodzila troche skutecznosc ( szczegolnie u Rooney'a u ktorego przyzywczailem sie, ze nie strzela przynajmniej jednej setki na mecz ). O ile 4-5-1 zadzialalo z Arsenalem w tym meczu nie funkcjonowalo mozna powiedziec kompletnie, choc w srodku bardzo ladnie rozgrywalismy, niewidoczny byl troche Anderson, to pod polem karnym robil sie juz totalny burdel, w jednej linii Hargreaves - Scholes - Anderson na szpicy Rooney gdzies tam z boczku Ronaldo za nim lekko Giggs totalne nieporozumienie nie potrafimu tym grac a juz na pewno nie ze Scholsem i Giggsem w jednym skladzie, mozna kiedys sprobowac ( a jesli awansujemy dalej to SAF na pewno sprobuje na wyjezdzie ) ustawienie z Nanim i posadzenie Giggs'a na lawce, bo ja rozumiem, ze Fergie chce mu dac pobic rekord, jednak dobro klubu jest wazniejsze. Stracona bramka - zawinil przede wszystkim RIO ( beznadziejny dzis, ale moze dlatego ze sslal takie dlugie niedokladnie pilki tylko na jednego napastnika ? ) zostawil niektytego Benzem przy ktorym mial stac nawet w przerwie. Moim zdaniem on na spole z Rudym zaprezentowali sie najgorzej. Ronaldo dzis ladnie wchodzil ale mial tez kilka strat i niepotrzebnych strzalow z 90 metrow. Druga polowa im dluzej trawal tym blizej bylismy bramki, w koncu weszli Nani i Tevez i zaczelo sie dziac, szczegolnie na skrzydle, jak to Nani, mlodszy to szybszy i zywszy, ale Lyon calkowicie sie cofnął i siedzieli w polu karnym, ciezko bylo cos wykombinowac, rozne, wrzutki strzaly. Wszedl Carrick, ale roznicy nie widzialem. Gol dla nas szczesliwy bo obronca Lyonu jak juz chcial wybijac to na pewno nie tam gdzie stal Carlos. Cieszmy sie, ze strzelamy tego 1 gola bo bez niego juz tak kolorowo wcale byc nie musialo. Po tym meczu szczerze nie sadze by LM bylo nasze, Fergie popelnia bledy z przed 2 lat kiedy to jedziemy na wyjazd gdzie trzeba wystawic swoj najlepszy sklad ( a kazdy wie ze obecnie nasz najlepszy sklad to sklad bez Scholes'a i z Tevezem ) i od poczatku naciskac przeciwnika, a my jedziemy i siedzimy w srodku i kombinujemy jakby tu najmniejszym nakladaem sil w napadzie strzelic gola, a pozniej gonimy i zmieniamy. Jestem strasznie rozczarowany, blagam niech na nastepnej konferencji odwola to ze gramy dla Busby Babes, bo jak gramy dla kogos to konczy sie to zle. - Skull - 21-02-2008 00:06 Wojtek3 napisał(a):szczegolnie u Rooney'a u ktorego przyzywczailem sie, ze nie strzela przynajmniej jednej setki na mecz Tez sie wkurzylem że tak sie skonczyla ta akcja,ale setką tego bym nie nazwal. Rooney zrobil wszystko doskonale,swietne ogranie obroncy i na szybkim biegu ciężko jest oddac dobry strzal,no ale Wayna to piłkarz z tej górnej półki wiec powinien to lepiej wykonczyc. Uważam że Lyon zasłużenie wyszdl na prowadzenie,może to i my mielismy przewage w posiadaniu piłki,ale to oni tworzyli grozniejsze akcje. Mielismy sporo szczescia ze po pierwszej połowie nie stracilismy gola :? Dla mnie Brown dzis słabiutko (trzy razy wogóle sie nie zrozumial z kolegami,a ten wyrzut z autu w plecy Giggsa to juz porażka) Słabiutko tez Scholes! Rooney mial w sumie 2 okazje,jedna zawalil a w drugiej swietnie rozgrywal z Hargo,lecz strzal zablokowany, osamotniony nie mial zadnych szans,te górne pilki eh... Benzema - moim zdaniem pokazal sie z dobrej strony! Szarpał, strzelił gola,był bliski w innej sytuacji,raz ladnie wykiwal Evre,ogolnie na plus. A Ben Arfa to juz calkiem kręcil naszymi zawodnikami w koncowce :? Tak jak napisal Wojtek,trzeba sie cieszyc z tego remisu,bo gdyby sie skonczylo 1:0 to nie byloby kolorowo :| Jak zwykle na wyjezdzie kicha,oby na OT wybieglo 2 napastnikow........ - Morgan - 21-02-2008 00:14 Dziwię się Maro że tak upierasz się przy racji grania piachu wyjazdowego (bo zawsze gramy piach na wyjazdach LM kiedy Fergol zaczyna kombinować zamiast grać swoje) kiedy niemal w każdym takim meczu kończy się to tym, jak opisał wojtek, czyli musimy gonić wynik - dopiero wtedy Ferguson się budzi i gra tak jak powinien grać ten zespół od początku, i jak zawsze przynosi to jakiśtam efekt. Nie nauczysz pomidorów rosnąć na drzewie tak samo jak nie nauczysz już Giggsa czy Scholesa grać inaczej niż fergusonowym 4-4-2 - Wojtek3 - 21-02-2008 00:30 Skull napisał(a):Tez sie wkurzylem że tak sie skonczyla ta akcja,ale setką tego bym nie nazwal. Rooney zrobil wszystko doskonale,swietne ogranie obroncy i na szybkim biegu ciężko jest oddac dobry strzal,no ale Wayna to piłkarz z tej górnej półki wiec powinien to lepiej wykonczyc. Ok nie byla to setka, ale chyba mi nie powiesz, ze 2,5 r temu by tego nie strzelil, bo wtedy to z zakmnietymi oczami lobowal bramkarzy ( Portsmouth FA Cup, Wigan DOM ) i wiele wiele innych. Teraz sie z nim cos dziwnego dzieje, po co on zrobil ten zamach dzis zamiast odrazu uderzac. Nie ten sam Rooney co z sezonu 05/06 i poczatku 06/07... - Skull - 21-02-2008 00:36 Wojtek3 napisał(a):Teraz sie z nim cos dziwnego dzieje No zajebiscie brakuje mu skutecznosci,do tego znowu traci panowanie nad sobą! Jak stracilismy gola puszczały mu nerwy,niepotrzebne dyskusje,dobrze ze nie dostal kartki. Wojtek3 napisał(a):po co on zrobil ten zamach dzis zamiast odrazu uderzac No wlasnie tez sie zastanawialem :? odrazu po obiegnieciu mogl strzelac,niestety...... Wojtek3 napisał(a):Nie ten sam Rooney co z sezonu 05/06 i poczatku 06/07... no i po tej pierwszej kontuzji w tym sezonie tez grał super ,lecz ta druga go juz tak przycmiła :| - Pejter - 21-02-2008 02:30 Skull napisał(a):a ten wyrzut z autu w plecy Giggsa to juz porażka A ten wyrzut z autu w plecy był specjalnie. Piłka miała się odbić od Giggsa, który już wychodził Brownowi na podanie i miałby dobrą okazję do dośrodkowania. Nieszczęśliwie uderzyła jednak w piętę Ryana i wyszła za linię końcową. Gdyby to nie było specjalnie, Giggsy "najechałby" na Browna. Nie powiedział ani słowa. - kapszti - 21-02-2008 09:01 ale Brown to w tym momencie zawalił sprawę ja rozumiem że chciał dobrze ale to co zrobił... - KanT - 21-02-2008 12:50 Wojtek3 napisał(a):Po tym meczu szczerze nie sadze by LM bylo nasze. Za wcześnie na takie wnioski, chociaż, faktem jest, że jeśli w ewentualnym finale zagramy 4-5-1 to nie ma o czym marzyć. Wojtek3 napisał(a):Fergie popelnia bledy z przed 2 lat kiedy to jedziemy na wyjazd gdzie trzeba wystawic swoj najlepszy sklad ( a kazdy wie ze obecnie nasz najlepszy sklad to sklad bez Scholes'a i z Tevezem ) i od poczatku naciskac przeciwnika. Masz rację, ale z tym wiąże się też ryzyko. Chociaż jesteśmy chyba jedynym klubem z elity, który tak kombinuje na tych wyjazdach i sie ich boi, trzeba wziąć pod uwagę, że ofensywna gra to ryzykowna gra, a gdyby dzisiaj skończyło się 1, czy 2-0 to nie mielibyśmy o czym pisać, ale tak jak zacząłem - więcej odwagi Fergie. - Zashi - 21-02-2008 13:04 Średni mecz. Awans na 99% mamy. Ale te włosy Teveza ![]() ![]() |