![]() |
Premier League 2008/09 - Wersja do druku +- Redcafe.pl - Manchester United Forum (https://redcafe.pl) +-- Dział: Archiwum (/forumdisplay.php?fid=8) +--- Dział: Archiwum tematów (/forumdisplay.php?fid=27) +---- Dział: Sezon 2008/2009 (/forumdisplay.php?fid=35) +---- Wątek: Premier League 2008/09 (/showthread.php?tid=214) |
Re: Premier League 2008/09 - Breakthru - 25-05-2009 16:29 Ja nie miałem zamiaru sugerować, że czujesz. Uważam po prostu, że z drugiej strony też pewnie są ludzie, których większość fanów LFC by raczej nie nosiło na rękach, a jednak tendencja jest taka, by zrównywać ogół z tymi najbardziej głupimi/wrednymi itp. Co zresztą w ostatnim zdaniu dość wyraźnie podkreśliłem. No offence. Żeby było już całkiem jasne, ja się z Hillsborough, a nawet i z Heysel, także nigdy nie naśmiewałem i nie mam zamiaru. Re: Premier League 2008/09 - Lasq - 25-05-2009 17:48 Pewnie, że masz racje. Debile są tu i tu, pewnie w podobnych proporcjach. Ale jak to ktoś kiedyś powiedział na całkiem innym forum (nie związanym w ogóle ze United, piłką czy nawet ze sportem ale nvm) "swój idiota jest lepszy niż cudzy". W końcu w kibicowaniu chodzi między innymi o trzymanie ze swoimi, czyż nie? Re: Premier League 2008/09 - Tomek91 - 25-05-2009 18:28 Sezon już za nami, więc czas na małe podsumowanko ![]() Aston Villa (dom- 3-2; wyjazd 0-0)- wyjazd na Villa Park nie okazał się jakimś porywającym i zapadającym w pamięci wydarzeniem. Tydzień wcześniej United rozbiło Stoke, więc apetyt na 3 punkty był niemały. Mecz na OT to już emocje z najwyższej półki. United było po dwóch porażkach z rzędu, a Villa była w dołku. Mimo to byliśmy świadkami wspaniałego spotkania, a bohaterem został Kiko Macheda, który zaliczył najefektowniejsze wejście ostatnich kilku lat strzelając gola na 3-2 w ostatnich minutach. Wcześniej United przegrywało w pewnym momencie 2-1, ale przypomniał o sobie, wtedy Ronaldo ![]() Arsenal(d- 0-0; w-1-2) Mecz na Emirates dobrze wspominać nie będę. 2 trafienia Nasriego, 2 błędy Neville'a i o dobrym rezultacie można było pomarzyć. Kolejny ciekawy debiut w tym sezonie, Rafael gryzł trawę, że aż miło, a gol świetnie podsumowywał jego występ, jednak było już za późno. Na OT najcenniejszy remis w tym sezonie, bo dający nam mistrza. ![]() Blackburn(d-2-1;w-2-0) W tym roku mając w pamięci poprzednie wyjazdy do Blackburn poszło w sumie łatwo. Gole Browna i Rooneya rozwiały wątpliwości kto jest lepszy na boisku. Na OT było nieco ciężej, Kuszczak nie popisał się przy golu i piękny strzał Ronaldo z wolnego ratuje 3 punkty. Bolton(d-2-0; w-1-0) Na OT po trafieniach Rooneya i Ronaldo United odniosło pewne zwycięstwo, a na Reebok Stadium po męczarniach i waleniu głową w mur rzutem na taśmę 3 punkty zapewnił Berbatov. Chelsea(3-0; 1-1) Na SB United przez dłuższy czas prowadziło zasłużenie po golu Parka, lecz z czasem gospodarze tamtego spotkania przejmowali inicjatywę, aż wreszcie Kuszczaka pokonał pod koniec Kalou, który zmienił Van der Sara, który nabawił się urazu po starciu z Maloudą. Na OT United wbiło gwóźdź do trumny i Scolari wyleciał, takie spotkanie z the Blues mógłbym oglądać co sezon 8-) Everton(1-0;1-1) Na Goodison Park United prowadziło po trafieniu Fletchera, lecz w drugiej połowie obrona zaczęła popełniać błędy, co doprowadziło do pierwszego trafienia dla the Toffies Fellainiego. Na OT karny Ronaldo pozwala na zatrzymanie 3 punktów w Manchesterze. Fulham(3-0;0-2) Na OT rywale nie mieli szans, ponadto postawa Schwarzera ułatwiła United zadanie. Jednak w Londynie doszło do sensacji, Fulham wygrało 2-0 i United odnieśli 2. porażkę z rzędu i wielu twierdziło, że podopiecznych Fergusona dopadł kryzys. Na szczęście nie trwał on długo ![]() Hull(4-3;1-0) Beniaminek nie oddał łatwo skóry na OT i walczył do końca. W pewnym momencie zbytnio odpuścili, czego wynikiem była nerwowa końcówka. Zaś wyjazd był meczem o nic, dlatego zagrali głównie gracze, którzy dopiero zaczynają przygodę z zawodową piłką. Liverpool(4-1;1-2) dwa bolesne ciosy, o których chciałbym jak najszybciej zapomnieć i mam nadzieję, że w przyszłym sezonie United zrewanżuje im się za to. W obu spotkaniach czerwoną kartkę zobaczył Vidic. Man City(2-0;1-0) Tym razem lokalny rywal nie zdobył w spotkaniach z United żadnego punkty, tym samym podopieczni Fergusona zrewanżowali się za sezon 07/08. Na wyjeździe po zaciętym spotkaniu Rooney dał zwycięstwo strzelając jedynego gola, choć był bliski zdobycia drugiego po kontrze w końcówce, kiedy bramka City była pusta. Na OT gole Teveza i Ronaldo w pierwszej połowie ustawiły dalszą część spotkania, a lokalny rywal za dużo w tamtym spotkaniu nie pokazał. Middlesbrough(1-0;2-0) Na OT gol Berbatova wystarcza, choć w ostatniej akcji goście trafili w słupek. Na Riverside spodziewałem się cięższej przeprawy, lecz gospodarze tamtego spotkania nie zagrozili poważnie bramce strzeżonej przez Fostera ani razu, a bramki Giggsa i Parka dały zwycięstwo United. Newcastle(1-1;2-1) dwie wyjątkowo ciężkie przeprawy. W pierwszym meczu sezonu tylko remis, ponadto to Sroki jako pierwsze wyszły na prowadzenie, lecz szybka odpowiedź w postaci gola Fletchera była wszystkim, na co było wtedy stać United. Na St.James's Park ponownie Sroki otworzyły wynik spotkania. Należy dodać, że w tym spotkaniu śrubowanie swojego rekordu zakończył Van der Sar. Lecz gole Rooneya i Berbatova pozwoliły zainkasować komplet punktów. Portsmouth(2-0;1-0) Na Fratton Park United odnosi pierwsze zwycięstwo sezonu, dzięki bramce Fletchera. Na OT również zanosiło się na identyczny rezultat, lecz gol Carricka spowodował, że mieliśmy spokojną końcówkę spotkania i pewne 3 punkty w kieszeni. Stoke(5-0;1-0) najwyższe zwycięstwo na OT w tym sezonie po bardzo spokojnym spotkaniu. Wyjazd już nie był taki milusi, wymęczone 1-0 i gol Teveza w końcówce. Zdaniem Fergusona najważniejsza wygrana sezonu, bo odniesiona tuż po powrocie z Azji z KMŚ. Sunderland(1-0;2-1) podwójne męczarnie. Na OT byliśmy świadkami walenia głową w mur, a wygraną daje gol Vidica, który być może z desperacji zaczął wspierać kolegów w ataku i opłaciło się, bo dobił strzał bodajże Carricka. Na wyjeździe znowu daje o sobie znać Macheda, który w znaczący sposób zmienia tor lotu piłki po strzale ponownie Carricka. Tottenham(5-2;0-0) spotkanie w Londynie w porównaniu do tego z OT było nudne i nieistotne. Zaś to z Manchesteru było jednym z najciekawszych spotkań tego sezonu. Piękny powrót w drugiej połowie, który na pewno każdy dobrze pamięta i świetnie wspomina, a zaczęło się mało ciekawie, bo do przerwy to goście prowadzili 2-0. West Ham(2-0;1-0) dwa gole Ronaldo na OT, a jedno trafienie Giggsa zapewniają dublet w spotkaniach z młotami. Mając w pamięci wyniki sprzed kilku sezonów to problemy z nimi mamy już chyba za sobą. ![]() West Brom(4-0;5-0) dwa spacerki. W tym największe zwycięstwo na wyjeździe w tym sezonie, ogółem dwa przyjemne dla kibica United spotkania. Wigan(1-0;2-1) Na OT Rooney już na początku spotkania ustala jego wynik, po czym schodzi z boiska kontuzjowany. Na JJB Stadium po dramatycznym spotkaniu na mokrej murawie zwycięstwo w ostatnich minutach zapewnia Carrick. Wcześniej pięknie trafia Tevez, lecz najpierw to gospodarze uzyskali prowadzenie, w dużej mierze dzięki poślizgnięciu się Vidica na płycie boiska. Tak wygląda sezon 08/09 w skrócie ![]() Re: Premier League 2008/09 - panopticum - 25-05-2009 20:25 fidain napisał(a):W końcu w kibicowaniu chodzi między innymi o trzymanie ze swoimi, czyż nie?Ja nie mam swoich wśród idiotów. Re: Premier League 2008/09 - matys - 26-05-2009 20:30 Cytat:942 - The final goal tally was the second lowest in Premier League history. Liczby sezonu. Re: Premier League 2008/09 - matys - 27-05-2009 14:40 Cytat:David Moyes has been named the League Managers' Association (LMA) Manager of the Year. Jak widać inni też doceniają jego pracę z Tofikami. Re: Premier League 2008/09 - Kula - 27-05-2009 15:05 Ciekawostka, w końcu miał pieniądze a zespół w stosunku do zeszłego roku nie rozwinął się, dla mnie bohaterem jest Roy Hodgson, Fulham ma za sobą świetny sezon. Re: Premier League 2008/09 - matys - 27-05-2009 15:09 Ciekawe jak radziłoby sobie Fulham, jakby pół sezonu grało bez napastników. Cholernego pecha miał Everton w tym sezonie, mnóstwo kontuzji, w tym kilka bardzo poważnych. Co nie zmienia faktu, że Hodgson na szacunek również zasłużył, bo jeszcze rok temu to była ekipa bez ładu i składu. Re: Premier League 2008/09 - truered - 01-06-2009 18:58 Ale to i tak nie ten sam Fulham, co sprzed kilku sezonów, wtedy, gdy na bramce był niejaki van der Sar(kojarzycie typa?), a w napadzie szalał Sasza. Al Fayed nie bał się wydawać grubej kasy na dobrych zawodników, teraz trochę spasował i Fulham powoli staje sie częścią angielskiej szarzyzny wspólnie z Blackburn,Boltonem i innymi. Re: Premier League 2008/09 - badyl_mufc - 04-06-2009 09:52 truered napisał(a):Ale to i tak nie ten sam Fulham, co sprzed kilku sezonów, wtedy, gdy na bramce był niejaki van der Sar(kojarzycie typa?), a w napadzie szalał Sasza. Al Fayed nie bał się wydawać grubej kasy na dobrych zawodników, teraz trochę spasował i Fulham powoli staje sie częścią angielskiej szarzyzny wspólnie z Blackburn,Boltonem i innymi. A choć tak się dzieje, nie zmienia to faktu że angielskie drużyny stanowią siłę europejskiej piłki. Poza tym mam nadzieję że wkrótce się ogarną i nawet te z dołu tabeli będą mocniejsze niż z miejsc choćby LE w innych krajach ![]() Re: Premier League 2008/09 - truered - 04-06-2009 22:21 Champions League zdominowali kompletnie, ale troche gorzej im idzie w P.UEFA...WRÓĆ...w Lidze Europejskiej. Liczę, że niedługo może Everton pokaże się na scenie europejskiej i zabierze ze Wschodu to trofeum. Re: Premier League 2008/09 - panopticum - 04-06-2009 22:24 A po co? Przecież to się nie opyla, za zwycięstwo dostaną mniej forsy niż za zajęcie w miarę wysokiego miejsca w Premier League. Stecu o tym pisał, bardzo trafnie zresztą. Re: Premier League 2008/09 - truered - 04-06-2009 23:24 No słusznie, ale takie Portsmouth moze o Lidze Mistrzów sobie pomarzyć, a jednak prestiz wciąz pozostaje, inaczej Liverpool, Porto itp nie biłyby się o to trofeum w poprzednich latach. Rozumiem przypadek Villi, która wysłała do Moskwy rezerwy, bo oni jednak wtedy mieli szanse na 4 miejsce w lidze. Ale takiego Evertonu odpadającego z Standardem, czy City z HSV to ni chuja nie zrozumiem. Dlatego argument dla mnie sredni. Re: Premier League 2008/09 - panopticum - 05-06-2009 00:51 Akurat Liverpool się lał, żeby cokolwiek wygrać europejskiego, bo dla dużego klubu niebyt w LM to obciach, wstyd i poruta. Dlatego Bayern i Milan robiły hopki że nic się nie stało idziemy zdobyć PUEFA i będzie zajebiście, cieszymy się z tego wyzwania jak jasny gwint. A Porto, HSV, Standard etc. to nie są angielskie zespoły. Nie grają tylu meczy w sezonie i nie dostają takiej forsy za zajęcie wysokiego miejsca w lidze. |