(23.03) Manchester UNITED - Liverpool 3-0 - Wersja do druku +- Redcafe.pl - Manchester United Forum (https://redcafe.pl) +-- Dział: Archiwum (/forumdisplay.php?fid=8) +--- Dział: Archiwum tematów (/forumdisplay.php?fid=27) +---- Dział: Archiwum ogólne (/forumdisplay.php?fid=32) +---- Wątek: (23.03) Manchester UNITED - Liverpool 3-0 (/showthread.php?tid=530) |
- Ciampel - 24-03-2008 10:21 Każdy na Wyspach wie, że Bennett ma charakterystyczny sposób sędziowania, jest małostkowy, przyczepia się do szczegółów i lubi sobie pomachać kartkami. Swego czasu nawet Ronaldo się o tym przekonał. Cóż, jeśli scousersi liczyli na włączenie się do walki o tytuł ze stratą sprzed naszego meczu, to teraz mogą sobie to kompletnie wybić z głowy - Maciek - 24-03-2008 11:11 Jakby ktoś z naszych taką kartkę dostał, to zapewne pojawiłyby się takie głosy ale raczej z "pewnej" grupy użytkowników, podobnej do tej, która siedzi na stronie LFC i wypisuje pierdoły... W meczach wielkiej czwórki czerwone kartki są raczej w większości spotkań, więc co to za bzdety, a poza tym Mascherano chciał "pytać",tak widać to było :lol: Szkoda, że się WP zeszmaciło i jako jedyne zamieściło newsa pod tytułem zbliżonym do tego, że sędzia nam pomógł... widać w redakcji jakiś średnio rozgarnięty kibic LFC jest - Maro11 - 24-03-2008 16:34 Liverpool mial dobre 5 minut grajac w 10, grajac w 11 grali piasek. - WoLaK - 24-03-2008 17:07 A babcia z Gliwic aż cmoknęła z zachwytu Liverpool w tym meczu potwierdził,że nie zasługuje w żadnym stopniu na obecność w czołówce najlepszej ligi na świecie.Gdzie był ten wspaniały Torres,który chce zdobywać ze swoją drużyną wiele trofeów. Benitez pierw powinien z co niektórymi popracować nad używaniem pewnego ważnego organu jakim niewątpliwie jest mózg.To co zrobił Mascherano jest szczytem głupoty... Oczywiście bardzo mi z tego powodu przykro i ten fakt zepsuł mi całe święta :twisted: - Danny93 - 24-03-2008 22:08 <a class="postlink" href="http://www.lfc.pl/index.php?id=23193&PHPSESSID=e2ee9c1837db15887a40116696772dfd">http://www.lfc.pl/index.php?id=23193&PH ... 6696772dfd</a> :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: - Ciampel - 24-03-2008 22:12 Generalnie to to powinni być umorusani w gównie i wstydzie po uszy, a tu jeszcze takie kwiatki :lol: - WoLaK - 24-03-2008 22:21 Danny93 napisał(a):http://www.lfc.pl/index.php?id=23193&PHPSESSID=e2ee9c1837db15887a40116696772dfd Brak słów.To jest po prostu poniżej krytyki co ci imbecyle w tym pseudoartykule nawypisywali.Chyba autor jest w przedziale wiekowym 8-12... Zero przyzwoitości. - Kuba_^^ - 24-03-2008 22:52 To się nadaje tylko i wyłącznie do "Strefa humoru". Po prostu niektórzy nie umieją przyjmować porażki z honorem tylko od razu szukają winowajców nie u siebie, lecz u innych... Jedyny tam porządny chyba tylko użytkownik Mitchell, który napisał, że to subiektywny news nadający się do kosza. Są jeszcze mądrzy wśród nich, ale mała garstka jak widać :lol: - Morgan - 25-03-2008 00:21 zaznaczyć należy jednak że strona <!-- w --><a class="postlink" href="http://www.lfc.pl">www.lfc.pl</a><!-- w --> cieszy się takim samym poważaniem jak po naszej stronie devilpage - Pat.ManUtd - 25-03-2008 11:41 Manchester United w meczu z Liverpoolem dyktował warunki gry. Każdy to widział. Faktycznie okazji do strzelenia gola było bardzo durzo, ale nie można od piłkaży wymagać perfekcyjnej gry, bo każdy popełnia błędy. 3:0 to bardzo dobry wynik z takim przeciwnikiem jak Liverpool i z tego się cieszmy Zainstaluj jednak Firefoxa ze słownikiem :wink: // Pejter - Pejter - 26-03-2008 18:49 Jeszcze co do zmiany taktyki w tym meczu. Padały słowa, że w polu karnym gramy kaszanę w 4-5-1. To co takiego zrobiliśmy w 4-4-2 w tym meczu? Gol po rzucie rożnym i z 16 metrów. W 4-5-1 nie ma żadnego porządku, wszystko porozwalane, Ronaldo schodzi w miejsce Rooneya? Polecam zobaczyć jeszcze raz końcówkę spotkania, kiedy graliśmy teoretycznie 4-4-2. Rooney i tak wracał się po piłkę do połowy boiska, Tevez biegał tu i tam jak zawsze, a Ronaldo (tak, ten Ronaldo, który w 4-5-1 niepotrzebnie wchodzi w miejsce Rooneya, który schodzi gdzie indziej) stał sobie na szpicy i czekał aż mu dograją piłkę. Nani też latał, gdzie mu się podobało - z lewej do środka i na odwrót. Prawego skrzydła nie mieliśmy, bo nawet Brown się nie włączał aż tak bardzo (no ale on nie ma tego robić, nawet jeśli przynosi to drużynie korzyści). Tak właśnie wyglądała nasza świetna, poukładana gra w systemie 4-4-2 pod koniec spotkania z Liverpoolem. Ustawienie nie miało nic do tego, że strzeliliśmy dwie bramki. Głównym powodem tego jest Nani, który wprowadził naprawdę dużo ożywienia w nasze szeregi, a jemu różnicy 4-4-2 czy 4-5-1 nie robi. - Wojtek3 - 26-03-2008 19:31 Tylko mi zaraz przypadkiem nie napisz, ze 4-5-1 to jest ustawienie w ktorym potrafimy grac i powinnismy go stosowac w nastepnym spotkaniu. 4-4-2 gralismy w koncowce spotkania i odrazu cos dzialo sie kokretnego pod bramka, nie ma znaczenia czy strzelilismy bramki z roznych czy nie, ten mecz potwierdzil ze w ofensywie grajac 4-5-1 huja ugramy. - Pejter - 26-03-2008 19:48 Nie, chcę żebyśmy w następnym meczu 4-4-2, bo to lepsze ustawienie, ale w 4-5-1 z Liverpoolem pod bramką działo się dużo (sam twierdzisz, że Rooney miał 3 setki, Ronaldo 2+1,. Co się działo w 4-4-2 konkretnie pod bramką? Ronaldo przed zdobyciem gola? Tevez? (chociaż w jego przypadku po ponownym zobaczeniu sytuacji uważam, że zrobił wszystko, co mógł - to jeśli chodzi o niewykorzystanie setki). I co jeszcze? Ja uważam, że było żywiej dzięki Naniemu, nie dzięki ustawieniu. Mimo wszystko, nadal jestem zwolennikiem 4-4-2, ale potrafię zauważyć postępy w naszej grze w 4-5-1. - Czesio - 26-03-2008 20:26 Ja uważam że to nie ustawienie ważne było w meczu z Liverpoolem. Manchester United zagrał świetnie, ale tylko dzięki zawodnikom. Wszyscy zagrali świetnie a zwłaszcza nasi "Zdobywcy" bramek czyli : Brown, Ronaldo i Nani. Gratuluje nam świetnego występu 8) 8) 8) 8) 8) - Pejter - 27-03-2008 18:52 Czesio napisał(a):Wszyscy zagrali świetnie a zwłaszcza nasi "Zdobywcy" bramek czyli : Brown, Ronaldo i Nani Świetnie z nich to zagrał jedynie Nani, mimo że przebywał na boisku najkrócej. Ronaldo dobrze, spełnił swoje zadanie, ale bez rewelacji. Brown bramkę strzelił, ale w obronie Babel robił z nim co chciał - dobrze, że nie potrafił tego wykorzystać. |