![]() |
Wayne Rooney - Wersja do druku +- Redcafe.pl - Manchester United Forum (https://redcafe.pl) +-- Dział: Archiwum (/forumdisplay.php?fid=8) +--- Dział: Archiwum tematów (/forumdisplay.php?fid=27) +---- Dział: Byli piłkarze (/forumdisplay.php?fid=36) +---- Wątek: Wayne Rooney (/showthread.php?tid=48) |
RE: Wayne Rooney - Kosma - 15-05-2013 15:25 Ale rozumiesz, co ja piszę? Dobrze, że przypomniałeś to Swansea, bo mi jakoś umknęło. Tak, napiszę to po raz drugi, jest to wybitnie z dupy zachowanie, o ile jest prawdziwe. Ale to, na co się oburzam, to zrównywanie go do Teveza, a nie krytyka za niedzielę. Jasne? RE: Wayne Rooney - Hubson - 15-05-2013 15:38 Indywidualna kwestia. Dla jednych takie zachowanie jest porównywalne do tego co Tevez zrobił z tym napisem RIP Fergie. Rooney zachował się INACZEJ, ale równie hmm, "niewdzięcznie". Wypina się na klub, któremu zawdzięcza wszystko oraz na trenera, któremu zawdzięcza jeszcze więcej i to w takim meczu. W dodatku prośba o odejście po tych wszystkich zapowiedziach jest czymś co zdarza się już drugi raz. Dlatego trudno winić ludzi za frustrację i takie zmienienie do niego stosunku. Poza tym rozróżniamy jego dokonania i jego hipokryzję. RE: Wayne Rooney - Under - 15-05-2013 15:38 Cytat: Fergie coś wspominał, ale nie wiem, na ile to było "nie chcę grać", a "nie zagram". W każdym razie, shame on Roo.A mógłbys konkretnie zacytować? Bo to akurat sporo zmienia. Cytat: Problem tylko w tym, że ze względu na 3 sezony nędznej formy nikt spoza EPL nie będzie chciał ryzykować i wywalać na niego +30 mil funtów, może za wyjątkiem wynalazków typu PSG.Fakt, 26 bramek w zeszłym sezonie to żałosny rezultat. Abstrahując już od faktu, że jeśli Roo siedzi na ławce a gra taki inwalida jak Valencia to też bym się zastanawiał nad odejściem. RE: Wayne Rooney - RedLucas - 15-05-2013 15:55 Undermine napisał(a):Abstrahując już od faktu, że jeśli Roo siedzi na ławce a gra taki inwalida jak Valencia to też bym się zastanawiał nad odejściem.Też bym się wkurwił, jakby taki Valencia uniemożliwiał mi grę na mojej nominalnej pozycji. Jechanie po Rooneyu całkowicie rozumiem. To zupełnie naturalne, że teraz ludzie (w tym ja) nie są w stanie patrzeć na to, co Wayne zrobił dla nas na boisku, teraz będzie oceniany jako człowiek. Potem jak ochłoniemy będzie mówić o nim - "facet zrobił wiele dla tego klubu, ale był najemnikiem i zachowywał się nie profesjonalnie". Jednak teraz jesteśmy zranieni przez niego. Niemal każdy darzył go sympatią, po aferze z City byliśmy trochę ostrożniejsi, ale jednak nie można było od razu tak odsunąć na boczny tor w naszych sympatiach. Dlatego teraz gdy po raz drugi zadaje cios prosto w serce kibica United, ten odpowiada mu jadem, naturalne. Gdyby sobie wcześniej Wazza oszczędził cudownych wyznań, że na OT do końca kariery, bla, bla... Dziś byłoby inaczej, a tak boli jego zachowanie. Zgadzam się też z Krixem, że porównania do Teveza nie na miejscu, bo gość ani nie obraża klubu, ani na pewno nie obraża tak bardzo jak twat SAFa (aczkolwiek nie uczestnictwo w meczu ze Swansea, że uznać poniekąd jaką obrazę w kierunku Fergiego). RE: Wayne Rooney - Jaroldz - 15-05-2013 16:03 Teraz według The Times Roo już nie chce od nas odchodzić i wycofuje prośbę o wystawienie go na listę transferową. Jeśli to prawda, to gość jest niepoważny! RE: Wayne Rooney - Kosma - 15-05-2013 16:05 RedLucas napisał(a):po aferze z City byliśmy trochę ostrożniejsi,Jakiej aferze z Citeh? RE: Wayne Rooney - Under - 15-05-2013 18:16 Cytat: Teraz według The Times Roo już nie chce od nas odchodzić i wycofuje prośbę o wystawienie go na listę transferową. Jeśli to prawda, to gość jest niepoważny!Jeśli to prawda to ty jesteś niepoważny, bo to by znaczyło, że obie strony(zawodnik i klub) porozmawiały ze sobą i doszły do porozumienia. Chciałbym usłyszeć jakieś oficjale stanowisko którejś ze stron. RE: Wayne Rooney - panopticum - 15-05-2013 19:54 A ma ktoś do tego artykułu w Timesie linka? Bo sprawdziłem u chłopaków z BBC oraz u moich ludzi w Guardianie i nic nie mają. Ale za to Newcastle chce kupić Rooney`a. Cytat:A report on the Sports Direct website, the retail company owned by the Newcastle United owner, Mike Ashley, claims the north-east club are trying to sign Wayne Rooney from Manchester United. http://www.guardian.co.uk/football/2013/may/15/wayne-rooney-newcastle-united-sports-direct RE: Wayne Rooney - RedLucas - 15-05-2013 19:58 (15-05-2013 16:05)Krix napisał(a):RedLucas napisał(a):po aferze z City byliśmy trochę ostrożniejsi,Jakiej aferze z Citeh? Tak nazwałem po prostu tamtą szopkę ![]() RE: Wayne Rooney - Foster - 15-05-2013 21:08 Krix napisał(a):Teraz po cichu, bez informowania mediów, z odpowiednim wyprzedzeniem poinformował, że chce odejść. I tyle. Po prostu ma do tego prawo, może mieć milion powodów, dla których chce spróbować swych sił gdzie indziej, poczynając od wielkiej ambicji zawodnika przez chęć przeniesienia się w ciepły klimat bądź pragnienie gry poza Anglią (jak Becks) po zwykłą głupotę.Wszystko byłoby fajnie, gdyby nie fakt, że po szopce związanej z kontraktem w 2010 roku, Rooney zapewniał, że pozostanie w United, że chce bić rekordy Charltona. Tymczasem on po raz już drugi okłamuje kibiców. Krix napisał(a):W takim razie pewnie trzeba go sprzedać, ale nic z tych rzeczy nie robi z niego kogoś określanego słowami niecenzuralnymi. Krix napisał(a):No dobrze, ale to wszystko, co napisałeś, dalej wspiera moją tezę o tym, że nazywanie go kurwą, sprzedajną szmatą itd. świadczy o niepoukładaniu w głowie nie tylko Rooneya, ale osoby mówiącej.Nie wiem czy odnosi się to do mnie, ale ja w żadnym razie nie użyłem wobec niego słów niecenzuralnych. Krix napisał(a):Drugim Giggsem u nas nie zostanie, lecz wspominanie przy tej okazji Teveza czy Heinzego jest tak słabe, że ręce odpadają.Rzeczywiście, bardzo słabe. Rooney po raz drugi oszukuje klub, a przede wszystkim kibiców. Skoro nie czuje aż takiego przywiązania, to po kiego teksty o miłości i chęci grania do końca kariery? Niech trzyma gębę na kłódkę to później nikt nie będzie miał pretensji. Plotki na temat przejścia do City pewnie też nie pojawiły się znikąd, jednak to i tak nie ma znaczenia. Dla mnie takie zachowanie nie jest gorsze od wyżej wspominanych panów. Jeśli jednak uważasz inaczej, nie ma problemu masz do tego prawo. Undermine napisał(a):Coraz bardziej zaczynają mnie śmieszy Twoje komentarze...Jaroldz napisał(a):Teraz według The Times Roo już nie chce od nas odchodzić i wycofuje prośbę o wystawienie go na listę transferową. Jeśli to prawda, to gość jest niepoważny!Jeśli to prawda to ty jesteś niepoważny, bo to by znaczyło, że obie strony(zawodnik i klub) porozmawiały ze sobą i doszły do porozumienia. Jeśli doniesienia te są prawdziwe to pokazują one jak małym człowieczkiem jest Rooney. Drugi raz wypiął się na swój niby ukochany zespół. Za pierwszym razem mu się cała akcja udała bo dostał podwyżkę. Teraz jednak klub mu podwyżki nie da, a inne zespoły widocznie płacić więcej nie chciały i wrócił na kolanach. RE: Wayne Rooney - Under - 15-05-2013 21:13 Ale Ty jesteś marny i sfrustrowany. Dorabiasz całe teorie(chciał odejść, ale jednak wrócił bo mu nie dano dobrej oferty) na podstawie jakichś szczątkowych spekulacji. ![]() Nawet jakby Rooney chciał odejść i by z kimś rozmawiał przez managera, to zapewniam, że to nie trwa 2 dni. RE: Wayne Rooney - Kosma - 15-05-2013 21:21 Foster napisał(a):Nie wiem czy odnosi się to do mnie, ale ja w żadnym razie nie użyłem wobec niego słów niecenzuralnych.Toteż sobie sam odpowiedziałeś ![]() Foster napisał(a):Plotki na temat przejścia do City pewnie też nie pojawiły się znikąd, jednak to i tak nie ma znaczenia.Oczywiście, że nie znikąd. Wzięły się z przynajmniej dwóch powodów: a) najlepsze angielskie kluby go chciały - to jest oczywiste b) przejście Roo do któregoś z nich byłoby wielką sensacją i wydarzeniem, więc gazety o tym pisały i to rozdmuchiwały - to też jest oczywiste. Może był i trzeci powód - chęć Roo, ale nie było ani jednej choćby wzmianki, którą można by poważnie potraktować jako choć wskazówkę, iż Roo chciał tam iść. Po tym jak gazety angielskie dały się nabierać choćby nastolatkowi tytułującemu się na Twitterze anonimowym agentem piłkarskim i publikowały na swoich łamach wyssane z palca spekulacje na podstawie jego tweetów, byłbym ostrożniejszy w ocenianiu prawdopodobieństwa prawdziwości plotek. Poza tym postawiłbym duże pieniądze, gdyby było to weryfikowalne, że wtedy chodziły wyłącznie o wydarcie wielkiej kasy. Foster napisał(a):Skoro nie czuje aż takiego przywiązania, to po kiego teksty o miłości i chęci grania do końca kariery?Po chuk, owszem, że po chuk. Ale weźmy na przykład ten rekord Charltona - może i chciał go pobić, ale zobaczył, że ostatnio nie gra w napadzie, więc nie ma go jak pobić. I tak dalej. "Chcę grać tu do końca kariery." a "Będę tu grać do końca kariery tak długo jak nie będę przymierał głodem, nie zamkną przede mną drzwi, choćbym grał ogony w Pucharze Ligi." jest różnica. I warto ją wziąć pod uwagę. Jeżeli wyżej cenisz kurwę Teveza, który publicznie obrażał Fergusona nie tylko słynnym "RIP Fergie", jeździł po klubie przez większość swojego ostatniego sezonu, który w trakcie swojego sezonu skumał się z Man City, to ja nie mam pytań. Po prostu nie jestem w stanie cię zrozumieć, nie widzę innej opcji niż to, że coś ciężkiego na głowę ci upadło. E: Foster napisał(a):Teraz jednak klub mu podwyżki nie da, a inne zespoły widocznie płacić więcej nie chciały i wrócił na kolanach.Rozumiem, że jesteś na takim poziomie hejtu, że opcji "Moyes mnie widzi w zespole, bo będzie grał dwoma napastnikami." nie przyjmujesz jako możliwej? Jest to mniej prawdopodobne niż to, że (skoro chodzi o jeno o kasę, to mówię też o angielskich zespołach) City, Chelsea, Real, PSG, Anży czy jakieś Araby mu nie dadzą co najmniej tyle samo? RE: Wayne Rooney - Jaroldz - 15-05-2013 21:27 panopticum napisał(a):A ma ktoś do tego artykułu w Timesie linka? Bo sprawdziłem u chłopaków z BBC oraz u moich ludzi w Guardianie i nic nie mają. Ale za to Newcastle chce kupić Rooney`a. http://www.thetimes.co.uk/tto/sport/football/clubs/manchesterunited/article3765267.ece RE: Wayne Rooney - Foster - 15-05-2013 21:37 Krix, pisałem, że plotki o City i tak nie mają dla mnie znaczenie a mocno się nad tym rozwodzisz. Zupełnie niepotrzebnie. Krix napisał(a):Po chuk, owszem, że po chuk. Ale weźmy na przykład ten rekord Charltona - może i chciał go pobić, ale zobaczył, że ostatnio nie gra w napadzie, więc nie ma go jak pobić. I tak dalej. "Chcę grać tu do końca kariery." a "Będę tu grać do końca kariery tak długo jak nie będę przymierał głodem, nie zamkną przede mną drzwi, choćbym grał ogony w Pucharze Ligi." jest różnica. I warto ją wziąć pod uwagę.Tylko, że sam Rooney mówił, że woli grać głębiej. Pozycja za plecami snajpera nie jest dla niego obca i już od dawna spełnia taką rolę. Także wiesz... natomiast jeśli mówimy o rzucaniu po skrzydle czy wystawianiu go jako środkowego pomocnika to już inna bajka. Choć z drugiej strony, jeszcze jakiś czas temu sam mówił, że dla niego to żaden problem i zagra wszędzie tam gdzie zechce manager. Krix napisał(a):Jeżeli wyżej cenisz kurwę Teveza, który publicznie obrażał Fergusona nie tylko słynnym "RIP Fergie", jeździł po klubie przez większość swojego ostatniego sezonu, który w trakcie swojego sezonu skumał się z Man City, to ja nie mam pytań. Po prostu nie jestem w stanie cię zrozumieć, nie widzę innej opcji niż to, że coś ciężkiego na głowę ci upadło.Bardzo nie lubię jak mi się wmawia rzeczy, który nie powiedziałem/napisałem. Czytaj uważnie, nigdzie nie napisałem, że cenie wyżej Twata. Jedynie napisałem, że ustawiam Rooney w mojej głowie obok takiego zawodnika jak Tevez - co w głównej mierze miało obrazować tylko i wyłącznie, że mam serdecznie dosyć jego osoby. Co do 'teorii" i powrocie na kolanach, to było pół żartem pół serio. Rozumiem jednak, że Pan "marny" i obiektywy Undermine mógł tego nie załapać. RE: Wayne Rooney - Kosma - 15-05-2013 21:40 OK, przepraszam. Zasugerowałem się tym zdaniem, które trochę sobie przekręciłem. Foster napisał(a):Dla mnie takie zachowanie nie jest gorsze od wyżej wspominanych panów. Ale skoro stawiasz go obok - powyższe zdanie praktycznie w całości podtrzymuję. |