Redcafe.pl - Manchester United Forum
Muzyka ciężka - Wersja do druku

+- Redcafe.pl - Manchester United Forum (https://redcafe.pl)
+-- Dział: Na luzie (/forumdisplay.php?fid=6)
+--- Dział: Offtopic (/forumdisplay.php?fid=18)
+---- Dział: Muzyka (/forumdisplay.php?fid=29)
+---- Wątek: Muzyka ciężka (/showthread.php?tid=108)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10


Re: Muzyka ciężka - slayer - 27-06-2011 10:08

Nowy Anthrax wyszedł. Choć dopiero singiel.

<a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=nzDmgn-G2FM">http://www.youtube.com/watch?v=nzDmgn-G2FM</a>

Czuć Among The Living, ale jak dla mnie to jeszcze nie to.


Re: Muzyka ciężka - atenats - 27-06-2011 15:24

<a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=HjlT3Q42gA8&feature=related">http://www.youtube.com/watch?v=HjlT3Q42 ... re=related</a>

:shock:


Re: Muzyka ciężka - matys - 27-06-2011 15:45

Inne kawałki tej babki również rewelacyjne. Niesamowity talent.


Re: Muzyka ciężka - kojot - 27-06-2011 16:04

O ja jebie :shock: ! ŚWIETNE! Jak ona zapieprza tymi palcami to głowa mała .


Re: Muzyka ciężka - Tomassen - 28-06-2011 06:17

Nie mówcie, że dopiero ją obczailiście? Big Grin Zobaczcie sobie Master of Puppets albo One. Wszystko robione na ucho. Zarzucali jej, że przyspiesza filmiki, więc od tamtego czasu nagrywa z widocznym zegarem Smile
Gdzieś czytałem, że od 4 roku ma profesjonalne kształcenie na pianistkę. Cóż, pogratulować talentu i ucha Smile

Dynamiczna klawiatura robi swoje!


Re: Muzyka ciężka - matys - 29-06-2011 11:50

Cały czas nie mogę wyjść z podziwu słuchając jej grania. Jakbym mógł, to bym Ci atenats dał 100 piw za tego linka.

Jak wyjebała Black Gives Way To Blue, to nie ogarniam.


Re: Muzyka ciężka - Tomassen - 01-07-2011 14:14

Też się panną jarałem. Zamiata, dzieli i rządzi


Re: Muzyka ciężka - Kosma - 10-07-2011 18:30

<a class="postlink" href="http://eskarock.pl/index.php?page=muzyczna_gra">http://eskarock.pl/index.php?page=muzyczna_gra</a>

Bawił się w to ktoś? Na razie mój najlepszy wynik to 14k :roll:


Re: Muzyka ciężka - Kosma - 19-10-2011 20:41

Oho, dziś miał miejsce przeciek albumu będącego owocem kolaboracji Metalliki z Lou Reedem.
Jestem w trakcie słuchania, ale nie wiem, czy dotrwam do końca. Kicha taka, że smutno się robi.


Re: Muzyka ciężka - Intel - 19-10-2011 22:24

Dzięki postowi Krisa zauważyłem ten temat i mogłem zagłosować w ankiecie, stąd właśnie o niej traktować będzie mój post. Smile

Swój głos oddałem na Led Zeppelin - jakby nie patrzeć, to oni ruszyli całą karuzelą. Pierwszy ciężki utwór, pierwsza ciężka płyta, prawdopodobnie najlepszy wokalista w historii ciężkiego grania, prawdopodobnie najlepszy gitarzysta w historii ciężkiego grania, prawdopodobnie najlepszy perkusista w historii ciężkiego grania (prawdopodobnie?) i taki Sheasy, tylko, że nieopchnięty do Sunderlandu i bardziej utalentowany... Potem poszło! - Black Sabbath, Judas Priest, NWOBHM, thrash... Bez nich Sabbath skończyliby pewnie jako marna, bluesowa kapela, którą przecież w pierwotnym założeniu mieli zostać. A tak Page i spółka zostali prekursorami nowego gatunku, i to jeszcze jakimi wybitnymi! Mój ulubiony zespół i głosując na nich tutaj wątpliwości nie miałem, choć nalezą do szerokiego grona Intelowego Hall of Fame (których najważniejsi przedstawiciele, oczywiście, także znajdują się w tej ankiecie - czy to wspomniani osobiście, jak właśnie Black Sabbath, Iron Maiden, Metallica, czy też w formie "innych" - Mastodon, Tool...).

Teraz pora odliczać do 8.11!

Natomiast co do Lulu - tak jak do śmierci Cliffa poziom Metalliki stale szedł w górę, by swe apogeum osiągnąć w And Justice For All... (choć album to wydany oczywiście już później), tak potem poziom nieustannie pikuje w dół, od przereklamowanego Black Album (no, wyłamał się Death Magnetic, który jest trochę lepszy od St. Anger). Wygląda na to, że kolejny album Metalliki zdaje się tę tendencję potwierdzać... Sad


Re: Muzyka ciężka - Kosma - 19-10-2011 23:11

Eeee nieprawda, Intel.
Load i Reload to są wbrew obiegowej opinii bardzo dobre płyty imo. S&M to dla mnie arcydzieło, Garage, jak to zlepek coverów - parę kawałków fajnych, ale jak to covery - nie traktuję zbyt poważnie. St. Anger poza utworem tytułowym w ogóle nie przemawia, chociaż, jeśli wierzyć autorom, nie o to chodziło. A Death Magnetic poza The Day That Never Comes też słabo, to fakt.

Co do Lulu - chyba Metallica ogarnęła się, że tworzy to coś z gościem, którego o ile występ recytacyjny jest męczący, o tyle fragmenty, gdy próbuje śpiewać, wręcz powodują ból w uszach. Od jakiegoś czasu głośno mówią, że nie należy tego wliczać do ich dyskografii. Ok, ale mimo wszystko własną nazwą promują badziew (?).

Nie wykluczam, że po którymś przesłuchaniu zmienię nieco zdanie, ale zapewne nie diametralnie.


Re: Muzyka ciężka - Foster - 20-10-2011 08:49

Nie rozumiem zupełnie opinii na temat Death Magnetic. Bardzo fajna płyta, którą w całości słucha z przyjemnością. Black Album jest świetny. Garage nie komentuje bo już napisał Krzyś, St. Anger jest inne, ale jest dobre. Może jaj nie urywa, poza tytułowym utworem rzecz jasna, ale na pewno nie jest słabe.

Tej nowości nie widziałem i nie słyszałem, ale to dlatego, że ostatnio trochę odpuściłem w kwestiach muzycznych, ale będzie trzeba się do tego zabrać.


Re: Muzyka ciężka - Kosma - 20-10-2011 13:27

Troszkę źle zrozumiałeś Fost, pewnie dlatego, że nie doprecyzowałem.
DM i St.A oznaczyłem jako słabe w relacji do klasy Metalliki, a nie ogółu Smile


Re: Muzyka ciężka - Intel - 20-10-2011 16:16

Kris1908 napisał(a):Load i Reload to są wbrew obiegowej opinii bardzo dobre płyty imo. S&M to dla mnie arcydzieło, Garage, jak to zlepek coverów - parę kawałków fajnych, ale jak to covery - nie traktuję zbyt poważnie. St. Anger poza utworem tytułowym w ogóle nie przemawia, chociaż, jeśli wierzyć autorom, nie o to chodziło. A Death Magnetic poza The Day That Never Comes też słabo, to fakt.

Primo - nieprecyzyjnie się wypowiedziałem, chodziło mi albumy studyjne jedynie. A Load i ReLoad nie są złe - po prostu jak dla mnie, gorsze od wszystkich wydanych wcześniej, ale dalej dobre. Fakt faktem, że jak na mój gust Metallica w przeciwieństwie do Ironów czy innych (tacy Zeppelini słabego albumu też nie mieli, poza wydaną po rozpadzie zespołu Codą, która i tak jest całkiem niezła, ale trochę krócej działali, mimo długości dyskografii porównywalnej z Metaliiką) nie trzyma stałego, wysokiego poziomu (nie spadając na słaby, a jedynie przeciętny - ale to dalej gorzej niż wysoki). Nigdzie nie napisałem, że Metallica wydała jakiś słaby album - pierwsze 5 jest po prostu tak dobre, że kolejne, mniej (moim zdaniem) udane ciągle mogą być płytami dobrymi. Inna sprawa, że Load i ReLoad (zwłaszcza ta druga) nie prezentują stylu, który jakoś szczególnie mi odpowiada.

Foster napisał(a):Nie rozumiem zupełnie opinii na temat Death Magnetic. Bardzo fajna płyta, którą w całości słucha z przyjemnością. Black Album jest świetny. Garage nie komentuje bo już napisał Krzyś, St. Anger jest inne, ale jest dobre. Może jaj nie urywa, poza tytułowym utworem rzecz jasna, ale na pewno nie jest słabe.

Powiem szczerze - Death Magnetic i St. Anger słyszałem ledwie raz (po prostu, po jednorazowym przesłuchaniu uznałem je za wystarczająco słabe, by więcej ich w odtwarzaczu nie zapuścić - w najbliższym czasie, z racji czynionego przeze mnie przeglądu armii, powinienem jednak ten stan rzeczy zmienić). Faktycznie, nudzić nie nudzą (zwłaszcza Death Magnetic), ale też szału nie ma).

Co do Black Album - większość pewnie (nie mówię koniecznie o Was) uważa go za najlepszą płytę Metalliki (w końcu najbardziej mainstreamowy, najwięcej sprzedaży...). Ja jednak nie widzę w nim nic ciekawego - jeden świetny klasyczny kawałek, dwa dobre, również klasyczne, kolejne dwa lżejsze, ale bardzo dobre. Pozostałe siedem - jak dla mnie nuda. Prawdę mówiąc, Black Album to jedyna płyta zespołu, którego całą twórczość uważam za świetną, a na której ziewałem mimo niepóźnej pory, wyspania i braku znudzenia muzyką (z tego ostatniego powodu nie lubię słuchać więcej niż dwóch albumów w ciągu, bo trzeci zwyczajnie mnie nuży).

W zasadzie, może to być wina złego rozmieszczenia utworów na płycie, co gra ważną rolę w odbiorze (chyba, że ktoś słucha płyty tylko dla wydobycia pojedynczych piosenek, a nie całości). Najcięższe armaty wytoczone w pierwszych 5 utworach (niczym Black Sabbathowy Paranoid, który jednak jest dość sporo krótszy), potem do Nothing Else Matters włącznie ciągle jest nieźle, a wraz z Of Wolf And Man zaczyna się zbyt długa, 20-minutowa nuda. Generalnie, nie ma źle, w skali od 1-10 oceniłbym go na 7,5 (przy 10 dla And Justice For All..., tak samo, jak Kill 'Em All), ale w porównaniu do trzech poprzednich płyt, czuję regres.


Re: Muzyka ciężka - slayer - 20-10-2011 20:14

Ja również należę do przeciwników tej płyty. W szczególności wokalnie Lou Reed nie pasuje do Metalliki. Dzisiaj przesłuchałem całą płytę, towarzyszyły mi wybuchy śmiechu i płaczu, ślinotoki i skurcze jąder, ta płyta jest po prostu słaba. Ktoś porównał ją do S&M. No, ale na tejże płycie znalazło się choćby genialne The Call of Ktulu. Tutaj nie widzę takiego rozkopywacza odbytu...W wielu miejscach aż się prosiło by dodać gazuu i Jamesa na wokal, ale cóż poradzić. Rozczarowanie roku jak dla mnie...
Okładka tragiczna, ze średnią przyjemnością widziałbym ją na mojej półce...

Najlepsza płyta Metalliki to jak dla mnie Ride the Lightnig. Mistrzostwo, żadnej niepotrzebnej nuty. Jak dla mnie dorobek metalliki od najlepszego albumu, do najgorszego wygląda tak:
1. Ride the Lightnig
2. Master of Puppets
3. Kill'em All
4. Metallica/Black Album
5. ...And Justice for All (spieprzone brzmienie)
6. Death Magnetic
7. Load
8. reLoad/ Garażówka
9. S&M
10. St.Anger/LULU