![]() |
CL: FC Barcelona 3-1 Manchester United (28.05.2011) - Wersja do druku +- Redcafe.pl - Manchester United Forum (https://redcafe.pl) +-- Dział: Archiwum (/forumdisplay.php?fid=8) +--- Dział: Archiwum tematów (/forumdisplay.php?fid=27) +---- Dział: Sezon 2010/2011 (/forumdisplay.php?fid=42) +---- Wątek: CL: FC Barcelona 3-1 Manchester United (28.05.2011) (/showthread.php?tid=1084) |
Re: CL: FC Barcelona - Manchester United (28.05.2011; 20:45) - kojot - 28-05-2011 21:44 Dziwne.Zawsze to my dawaliśmy się wyszaleć przeciwnikom , a teraz to oni pozwolili nam. To się kurwa naszaleliśmy 10 min . Re: CL: FC Barcelona - Manchester United (28.05.2011; 20:45) - muluk - 28-05-2011 21:52 Po prostu nas rozklepali. Jak się gra dobrze przez pięć minut w pierwszej połowie i przyzwoicie dziesięć w drugiej to nie można wygrać. To boli. Re: CL: FC Barcelona - Manchester United (28.05.2011; 20:45) - Sirius - 28-05-2011 22:04 Boli jak cholera :cry: Nie ma co narzekać na sędziów, aktorzenie- byli po prostu lepsi. Odpuściliśmy totalnie środek i robili z nami praktycznie co chcieli przez większość czasu. Teraz jeszcze jest za dużo emocji, ale trzeba powiedzieć to dzisiaj nie był nasz mecz ![]() Re: CL: FC Barcelona - Manchester United (28.05.2011; 20:45) - Mata - 28-05-2011 22:04 Rooney zagrał na poziomie Manchesteru. Reszta mu asystowała. Boli. Genialny mecz Barcy. Zasłużone zwycięstwo. Re: CL: FC Barcelona - Manchester United (28.05.2011; 20:45) - falczer - 28-05-2011 22:09 Brawo Rooney !!! Dobry mecz. Brawo dla Calego zespołu !!!! Man Utd 4-ever !!! Re: CL: FC Barcelona - Manchester United (28.05.2011; 20:45) - Ruuuuuuuuuud - 28-05-2011 22:27 Piszecie, że Rooney był taki zaangażowany.Przyznam sie, że mnie to akurat najbardziej irytował, bo o ile Hernandez grał na szpicy, o tyle Wayne był cofnięty i powinien grać pressingiem.A on w większości akcji się tylko przyglądał przeciwnikom.Oczywiście to nie zmienia faktu, że w ofensywie prezetował sie chyba najlepiej.IMO Giggs też, szczególnie w końcówce grał świetnie. Ale kurwa bramka Messiego to jest jakieś...nie wiem nawet jak to nazwać. Jak można pozwolić na taki strzał <ściana> Do Edwina pretensji nie można mieć tylko za 3 bramke.Jeśli chce sie wygrać finał z Barceloną, to trzeba sie wznieść na wyżyny umiejętności przez całe spotkanie.My tego już drugi raz nie zrobiliśmy.Rywale grali świetnie, ale to nasze momenty słabości zadecydowały. Fatalny dzień, ale i tak powinniśmy być dumni z tego co osiągnęliśmy w tym sezonie. Re: CL: FC Barcelona - Manchester United (28.05.2011; 20:45) - rav10 - 28-05-2011 22:30 A co miał zrobić przy strzale z 10 metrów? Z Pedro to był... raczej błąd Vidica. Re: CL: FC Barcelona - Manchester United (28.05.2011; 20:45) - Rafcio - 28-05-2011 22:44 Obecna Barca to jest po prostu najlepsza drużyna jaką przyszłp nam oglądać. Nie mam żadnych wątpliwości, że pokonalibyśmi każdą inną drużynę w Europie. Mimo to nie potrafiliśmy oddać nawet kurfa strzału na bramke!! (bramka chyba ze spalonego). Rozpierdol robią. Tyle narazi może jakieś głębsze analizy jakaotrzezwijee Re: CL: FC Barcelona - Manchester United (28.05.2011; 20:45) - panopticum - 28-05-2011 22:49 "Nic to" jak powiedział Pan Wołodyjowski zanim wysadził się w powietrze. Re: CL: FC Barcelona - Manchester United (28.05.2011; 20:45) - PiotroV - 28-05-2011 23:51 Już nie wypominajcie. Zapomnijmy o tym co się stało ![]() Oni dali nam tyle powodów do szczęścia w tym roku, nie pastwijmy się nad nimi. Na początku sezonu nie dawano nam szans na żaden sukces! Wiara w umiejętności poniosła nas tak wysoko. Sezon miał być zerem, a tyle się udało; finał LM, Mistrzostwo w najlepszej lidze, półfinał FA Cup ja się z tego cieszę. Nie będę naszym piłkarzom rozpamiętywać meczów w tej białej nieszczęśliwej koszulce, tylko wspominał te czerwone, te piękne. Ja przeżyłem przed dzisiejszym tylko 2 finały, ale dopiero po tym przegranym poczułem wielką więź z tym zespołem, takie mecze pokazują kto jest z drużyną na dobre i na złe, a inne kto jest dla zwycięstw. Barcelona? Nic nie trwa wiecznie. Teraz mają klapki na oczach, ale to się skończy, bo wszystko ma swój koniec. Jesteśmy młodzi, jeszcze tyle finałów przed nami ![]() Może to zabrzmiało zbyt "pięknie", ale, no cóż, może powinienem się teraz smucić, owszem czuje smutek, ale bardziej dumę. Re: CL: FC Barcelona 3-1 Manchester United (28.05.2011) - Mubinio - 29-05-2011 07:07 Taki mały cytacik z Piłsudskiego na początek: "Być zwyciężonym i nie ulec to zwycięstwo, zwyciężyć i spocząć na laurach to klęska." Mam nadzieję, że ta porażka przyniesie impuls w postaci solidnego wzmocnienia składu w lecie. I że niespotykany głód trofeów Alexa spowoduje to, że z potrojoną siłą będzie dążył do ulepszenia drużyny tak, aby osiągnąć jakość Barcelony. Zawsze trzeba do czegoś dążyć i się nie poddawać w wysiłkach, ten mecz dobitnie nam to pokazał. Ze swojej strony dziękuję chłopakom za - i tak wspaniały - sezon. Jestem pewien, że nie ulegniemy. Re: CL: FC Barcelona 3-1 Manchester United (28.05.2011) - Janczar - 29-05-2011 07:08 Możemy tylko za wynik sami siebie obwiniać. Pierwsze 10 minut wiemy jak było. Barka nie miała nic do powiedzenia, ale cały mecz tak nie można przecież grać gdyż taka gra zżera siły. Może jak by się nam udało zdobyć wcześniej bramkę kto wie. Ale nie ma co gdybać barcelona była wczoraj lepsza i tyle. Jetem dumny z tego co pokazał Manchester United w tym sezonie. :tuptup: Re: CL: FC Barcelona 3-1 Manchester United (28.05.2011) - mat.ka - 29-05-2011 08:12 Najbardziej to mi żal Van der Sara. Chłop musi kończyć karierę po takiej porażce, to pewnie boli. A co do samego meczu to nie mam żadnych wątpliwości, wygrał zespół lepszy, dodatkowo w pięknym stylu i naprawdę mam nadzieję, że jeśli kibice United mają zamiar doszukiwać się spisków, to będą to czynili u siebie w domciu pod pierzynką. A o samą drużynę jestem spokojny i wierzę, że jeszcze nie raz ekipa z Old Trafford pozamyka buzie wszystkim niedowiarkom ![]() Re: CL: FC Barcelona 3-1 Manchester United (28.05.2011) - sebo205 - 29-05-2011 08:34 Pierwsze 3 min.-wydawało mi się że może nie będzie trudno. Do minuty 27-spokojnie Fergie coś wymyślił. Po golu Pedro Rodrigueza do 45 min.-dopiero 1 gol, w drugiej połowie strzelimy dwa. Potem przy stanie 2-1- jeszcze nie przegraliśmy, nadrobimy. 3-1- Zero szans na zwycięstwo. BOLI, Barca była lepsza. Można było to wywnioskować, też z tego iż trafiła na kogoś lepszego w półfinałach. Zobaczymy za rok. Teraz sezon się dla mnie skończył już o nim nie myślę. Re: CL: FC Barcelona 3-1 Manchester United (28.05.2011) - Foster - 29-05-2011 08:47 Stało się niestety to czego się obawiałem po ujrzeniu skład na wczorajszy mecz. Zostaliśmy stłamszeni w środku pola. Barcelona przechodziła środkiem z ogromną łatwością, no ale co się dziwić jak mieli naprzeciw tylko jednego Carricka. Zawiedli zawodnicy, fakt, ale znów złą taktykę dobrał Ferguson. W meczach z Katalończykami trzeba zawodników, którzy będę biegać i nie pozostawią zbyt dużo miejsca zawodnikom ofensywnym Miałem nadzieję, że Ferguson odrobił zadanie domowe sprzed dwóch lat... Barcelona była wczoraj o niebo lepsza i trzeba to przyznać. Przez większość meczu nasi zawodnicy im asystowali. Szkoda, że sił wystarczyło nam tylko na pierwsze 10 min, w których zagraliśmy genialnie, dokładnie tak jak należało grać. Zawiedli przede wszystkim zawodnicy, jednak zawiódł także SAF, który poprzez dobór taktyki jeszcze bardzo utrudnił swoim graczom wczorajsze zadanie. Kto zawiódł najbardziej? Jest kilku takich osobników... Evra, gracze "Dumy Katalonii" przechodzili go jak chcieli. Pat często był spóźniony, źle ustawiony. Edwin... wiem, że był to jego ostatni mecz z Diabełkiem na piersi, no ale druga bramka to ewidentnie jego błąd. Takich strzałów nie można przepuszczać. W ogóle jakiś taki niepewny był Holender. Gigggs, dla mnie znów całkowita klapa. W ofensywie zdziałał coś dopiero jak już było wszystko rozstrzygnięte. W defensywie nie pracował praktycznie w ogóle, pozwalając tym samym podopiecznym Pepa robić to co lubią najbardziej. Antka chyba przerosła ranga spotkania, bo to nie był ten sam zawodnik, którego mieliśmy przyjemność oglądać w ostatnich spotkaniach. Chicharito był zupełnie niewidoczny wczoraj. Ile razy on miał piłkę? 3,4? Wiem, że to nie jego wina... to właśnie wina Fergusona bo przez takie, a nie inne ustawienie przez większość meczu graliśmy w 10. Na jako takie pochwały po tym meczu zasłużyli jedynie Carrick i Rooney. Pierwsze dwoił się i troił w obronie, a do tego zrobił to co powinien był robić Giggs. Posłał kilka świetnych piłek, po których mieliśmy jakąkolwiek możliwość zaatakowania. Drugi z kolei starał się w ofensywie za dwóch, jednak w pojedynkę nie mógł za wiele zdziałać. Brawa za ładną bramkę. Smutek, żal, złość, irytacja - takie uczucia towarzyszą mi od wczoraj i towarzyszyć będą przez najbliższych kilka dni. Sporo było szumnych zapowiedzi, jednak tak naprawdę byliśmy świadkami powtórki sprzed dwóch lat. Po raz kolejny zagraliśmy dwójką w środku i znów zostaliśmy za to skarceni. Trzeba jednak oddać Barcelonie, że zrobiła to co najlepiej potrafi i mimo najszczerszej niechęci, trzeba przyznać, że po prostu byli od nas o klasę lepsi. We'll never die, because we are UNITED! |