Redcafe.pl - Manchester United Forum
Premier League 07/08 - Wersja do druku

+- Redcafe.pl - Manchester United Forum (https://redcafe.pl)
+-- Dział: Archiwum (/forumdisplay.php?fid=8)
+--- Dział: Archiwum tematów (/forumdisplay.php?fid=27)
+---- Dział: Sezon 2007/2008 (/forumdisplay.php?fid=24)
+---- Wątek: Premier League 07/08 (/showthread.php?tid=10)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17


Re: Premier League 07/08 - Kula - 24-02-2008 19:11

Jakby to dotyczyło Rooney'a to bym znalazł sprawcę i wyrwał jaja razem z płucami, chociaż sądzę, że ktoś by mnie uprzedził. Ale to dlatego właśnie że postawa Wayne na boisku i poza boiskiem, spowodowała że go lubię i szanuję. Wink

To żart oczywiście, urwał bym tylko temu, który zrobiłby to z premedytacją a Taylor nie miał zamiaru robić mu krzywdy, przynajmniej tak mi się wydaje. Nieszczęśliwy wypadek.


Re: Premier League 07/08 - pawlo - 24-02-2008 19:54

vtg87 napisał(a):Widok Halaanda mógł satysfakcjonować, to prawda. Ale ani gorąca głowa Roya, ani to, że był piłkarzem United nie wyróżnia go niczym od Taylora w tym momencie.

Owszem wyróżnia. Keano zrobił to z pełną premedytacją, a Taylor po prostu pomylił się przy wślizgu.
vtg87 napisał(a):I o ile za uzasadnioną uważam akcję Zidane - Materazzi (bo tam nikomu nic się nie stało - Zidane jest na tyle kulturalnym człowiekiem, że "odpowiedział" Włochowi w sposób kontrowersyjny, ale bezpieczny i słusznie dostał oczywiście czerwoną kartkę), o tyle nieuzasadnione są dla mnie przypadki wślizgów wyprostowaną sztywną nogą - oni doskonale zdają sobie sprawę jakie MOGĄ być tego konsekwencje, ale wielu myśli "Na pewno nic mu się nie stanie, gdy tak zrobię". Zbyt często się mylą. Gdyby to dotyczyło Rooneya, to wszyscy zanosiliby się płaczem. Chodzi Wam o człowieka, czy o piłkarza Diabłów? Mi o człowieka.

No to jak możesz pisać ze tego nie popierasz a zidana tak? Czym to się różniło? Tak samo bandyckie zachowanie. I jakby to był Rooney to jasne, że bym się przejmował, bo siła ofensywna United by na tym ucierpiała. To, że stało sie to Eduardo, to mogę powiedzieć jedynie, że szkoda chłopaka i tyle. Nie będę się na siłę zmuszał do jakiejś refleksji z powodu kontuzji piłkarza. Bo jakbym chciał to robić, to codziennie chodziłbym zdołowany, bo groźne kontuzje zdarzają się codziennie. A i tak najgroźniejsze są wejścia w kolano, bo to one zazwyczaj wykluczają zawodnika z dalszej gry. Złamanie jest dlugo trwałe, ale zrośnie się.
radzio napisał(a):Wszystko poszło o kilka postów wcześniej jak ktoś napisał, że to osłabienie Arsenalu... etc. Chodzi o to, że przeciwnik przeciwnikiem, ale nie powinno się cieszyć czy być obojętnym całkowicie wobec co by tu nie mówić osobistej tragedii tego zawodnika...

No ale ja się właśnie cieszę, że Arsenal został osłabiony. Jasne, że wolałbym, by to się nie wydarzyło. Ale skoro już się stało, to mam płakać, że nas rywal, którego mamy gonić stracił napastnika? Ktoś z was tak samo sie przejmował, gdy w derbach na początku sezonu ten napastnik City w debiucie sie połamał? Bo równie groźna kontuzja była. Ale nie pamiętam, by ktoś lamentował nad losem biednego gracza cithy


Re: Premier League 07/08 - Kula - 24-02-2008 20:26

A tak jeszcze w ramach przypomnienia, czy przypadkiem Eduardo w meczu MU ARS, nie wjechał wyprostowaną nogą w kolano Giggs, mój ojciec twierdzi że tak było, szukałem jakiegoś skrótu lub filmu z meczu ale nie mogę tego fragmentu znaleźć. Anyone ? Smile


Re: Premier League 07/08 - pawlo - 24-02-2008 20:53

No było Smile


Re: Premier League 07/08 - sebos_krk - 24-02-2008 23:16

ring0 napisał(a):dyby to dotyczyło Rooneya, to wszyscy zanosiliby się płaczem.
ring0 napisał(a):My tak. Kibice Arsenalu czy L'poolu by mieli to w dupie.
To zależy. Pamiętasz co było na Stamford Bridge, gdy Rooney odnosił kontuzję. Te zasmucone twarze kibiców Chelsea i jednocześnie reprezentacji Anglii. Nigdy tego nie zapomnę.


Re: Premier League 07/08 - Kula - 25-02-2008 23:13

_____

Oglądałem mecz Everton - MCFC (2:0)

Widac, że Moyes zrobił kawał porządnej roboty. Drużyna jest poukładana, gra bardzo dobrze i mądrze. Zaczynam wierzyć, że na koniec sezonu poza mistrzostwem MU, będę się cieszył z tego że Liverpool nie załapie się do LM Smile. To może być dla nich przełomowy rok, LM, dodatkowe pieniądze i zespół w kolejnych sezonach będzie walczył z lfc o LM jak równy z równym.


Re: Premier League 07/08 - Luki - 25-02-2008 23:40

Kula napisał(a):Oglądałem mecz Everton - MCFC (2:0)

Widac, że Moyes zrobił kawał porządnej roboty. Drużyna jest poukładana, gra bardzo dobrze i mądrze.

Też widziałęm mecz i czasem nieporadność graczy MC była wprost olbrzymia. Benjani zagroził praktycznie raz. Jeden groźny strzał Castillo i Petrova dość dobry. MC się zacięło najwyraźniej, jedynym wyjątkiem jest wygrana z nami :lol:

Co do Evertonu to dzisiaj nie grał jeszcze Arteta. W składzie z Hiszpanem to ofensywa wyglądałaby jeszcze lepiej. Świetnie zagrał Yakubu, koleś ma niesamowity spokój i świetnie trzyma się na nogach. Powinien zdobyć jeszcze jedną bramkę, bo moim zdaniem, sędzia niesłusznie odgwizdał faul Nigeryjczyka na Dunnie (nie wiem jak się odmienia). Oczywiście zakładam, że Yakubu wykorzystałby sam na sam z bramkarzem Wink
No jeszcze Carsley mógł strzelić bramkę po tym ciekawym rzucie wolnym, ale świetną interwencją popisał się Hart. Reasumując: szacunek dla Moyesa 8-)


Re: Premier League 07/08 - Luki - 26-02-2008 21:51

Keegen więcej przegrywa niż... remisuje, bo jeszcze nie wygrał ani razu. A kibice NU na zwycięstwo swojej drużyny czekają od połowy grudnia bodajże. Cierpliwość się skończy i niebawem Keegen'a nie będzie. Ja obstawiam, że utopią go, bo wszedł drugi raz do tej samej rzeki Big Grin A przedtem może powieszą za jaja, kto wie. Po kolejnym 5-1 lub 6-0 może różnie być <niesforny> To co wyczynia NU, to przerasta nawet formę Spurs za Jola z tego sezonu. Są sześć punktów nad strefą spadkową, a bilans mają prawie najgorszy (gorsze jedynie są Reading i...zaskoczenia...Derby) Warto zaznaczyć, że od nas mają -10 :mrgreen: No cóż Keegen już nic nie osiągnie i nie rozumiem, czemu przychodził ponownie do Srok. Tylko się skompromitował.


Re: Premier League 07/08 - Kula - 26-02-2008 22:21

Dodać należy że mają jeszcze całkiem ciężkie mecze ( Che, Liv, Tot, Por ), w tym ze dwa -trzy z drużynami walczącymi o utrzymanie, coś czuję że w przyszłym roku srok nie będzie w PS. Ale to ich wina wielki Sam powoli budował drużynę, która spokojnie utrzymała by się w środku tabeli, potem zmiana właściciela i zmiana trenera. A Keegan w mojej opinii jest jednym z najgorszych trenerów na świecie, chyba tylko Szpakowski jest gorszy Smile. Ci sami zawodnicy pod wodza Sama grali, pod wodzą tego geniusza nie potrafią nic zdziałać. Keegan zapisze im się w historii jako osoba przez którą zespół poniesie największą katastrofę w swojej historii czyli degradację. Mam takie przeczucie. Tym bardziej, że lubię chłopaków z Reading z polonusem panem Madejskim na czele i chciałbym, żeby za rok dalej grali w lidze.


Re: Premier League 07/08 - Gandalf_theblue - 26-02-2008 23:29

Ja tylko dodam ze swej strony 3 grosze do tematu kontuzji Eduardo.
Jak chyba doskonale pamiętacie, u nas takie przypadki też były - Heinze, teraz Silvestre, także Park miał długą przerwę, Smith (pamietny mecz przeciwko Liverpoolowi)...
I czy ktos sie nad nami rozczulał? Może nie, pewno tylko dlatego, że to nie otwarte złamanie i ogromne show z tego robione... A uraz więzadeł krzyżowych Heinze, nie wiem, ale wydaje mi się że jest równie poważny co złamanie nogi...

Keegan wyleci lada dzień, to pewne. Widziałem mecz z MU i przy takim składzie powinni sobie radzić.
Wina trenera.

Everton walczy i niech tak pozostanie. Martwi mnie w tym tylko to, że Platini planuje te swoje reformy, aby 4 zespol z Premiership nie grał w LM... Jeśli to będzie Everton, a nie Liv, może go tylko umocnić, bo jednak sama nazwa brzmi inaczej, lepiej :| Wiem, że to głupio brzmi, ale taka prawda - Liverpool to choćby nazwą jest straszniejszy od takiego Evertonu. Smile


Re: Premier League 07/08 - sebos_krk - 27-02-2008 09:10

Gandalf_theblue napisał(a):I czy ktos sie nad nami rozczulał? Może nie, pewno tylko dlatego, że to nie otwarte złamanie i ogromne show z tego robione...
To nie jest show tylko tragedia. Tak samo jakby ktoś powiedział, że ze śmierci Foe na pucharze konfederacji zrobili show, bo na pewno nie przeszła ona bez echa.
Faul jak faul, przesadnie z Taylora robić bandytę, zresztą nie mnie to oceniać, bo każdy ma swoje zdanie. Ale jeśli chłopowi groziła amputacja to raczej nie była to zwykła piłkarska kontuzja. Może trzeba o tym mówić, aby tak ostre wejścia wyeliminować z piłkarskich boisk.


Re: Premier League 07/08 - paolo - 27-02-2008 15:06

Co do śmierci piłkarzy...

Zapewne każdy pamięta żałobę świata piłkarskiego po śmierci Antonio Puerty, ale nieliczne osoby wiedzą, że na drugi dzień zmarł zawodnik z ligi izraelskiej. Żadnych sensacji nie było, jedynie gazeta.pl napisała o tym (stąd się o tym dowiedziałem).


Re: Premier League 07/08 - Lasq - 27-02-2008 16:10

Ja wyczytałem jedynie, że gdyby nie szybka pomoc to groziła by mu amputacja. No przepraszam ale to jest w tym momencie zwykła dziennikarska kaczka. Przecież od czegoś ci wyszkoleni sanitariusze na meczach są. W ten sposób to można o wszystkim napisać. Nawet jak skaleczysz się w kuchni nożem to grozi ci amputacja jak nie obmyjesz rany i nie zawiniesz plastrem.

Dla mnie ten rumor w okół tej kontuzji jest trochę śmieszny. Uraz jakich wiele na boiskach co roku a według mnie całą tą atmosferę nakręciły makabryczne zdjęcia na dużym zoomie. Podejrzewam, że 90% płaczących nad losem Eduardo kibiców nie wie, że groźniejszą od otwartego złamania kontuzją jest na przykład zerwanie wiązadeł kolanowych którego nabawił się Ronaldo (ten z Milanu). Ta kontuzja nie wygląda tak "efektownie" na zdjęciach ale to właśnie przez nią najprawdopodobniej słynny Brazylijczyk zakończy karierę.

Pozdrawiam,


Re: Premier League 07/08 - radzio - 29-02-2008 11:39

fidain napisał(a):Ja wyczytałem jedynie, że gdyby nie szybka pomoc to groziła by mu amputacja. No przepraszam ale to jest w tym momencie zwykła dziennikarska kaczka. Przecież od czegoś ci wyszkoleni sanitariusze na meczach są. W ten sposób to można o wszystkim napisać. Nawet jak skaleczysz się w kuchni nożem to grozi ci amputacja jak nie obmyjesz rany i nie zawiniesz plastrem.

hehe, rzeczywiście media przesadziły, otwarte złamanie i zerwane więzadła w kostce to pikuś dla dzisiejszej medycyny tym bardziej, że pomoc nadeszła bardzo szybko. Nogi nie straci na 100%, ale czy będzie grał tak jak przed kontuzją tego nie wie nikt, bo oprócz nogi ucierpiała na pewno jego psychika. No i ta noga może być teraz bardziej podatna na kontuzje a'la Saha.

fidain napisał(a):Podejrzewam, że 90% płaczących nad losem Eduardo kibiców nie wie, że groźniejszą od otwartego złamania kontuzją jest na przykład zerwanie wiązadeł kolanowych którego nabawił się Ronaldo (ten z Milanu). Ta kontuzja nie wygląda tak "efektownie" na zdjęciach ale to właśnie przez nią najprawdopodobniej słynny Brazylijczyk zakończy karierę.
No jak kolano się zrypie to koniec... ale lekarze z MilanLab nie takie cuda robili ;]


Re: Premier League 07/08 - paolo - 01-03-2008 18:06

A miało być tak pięknie...

Arsenal Londyn po ogromnym farcie wymęczył remis z Aston Villą (gol wyrównujący 90+2). Była szansa na fotel lidera :|

Pozostałe wyniki:
Birmingham - Tottenham 4:1 B'ham w formie, trzeba uważać (remis z Arsenalem, pogrom Spurs)
Derby - Sunderland 0:0 Nasz ligowy rywal w następnym meczu nie najlepiej sobie radzi...
Middlesbrough - Reading 0:1 Mecz drużyn średnich, wg. mnie wygrał faworyt
Newcastle - Blackburn 0:1 Kolejna porażka Srok pod wodzą nowego trenera
West Ham - Chelsea 0:4 CFC nawet w dziesiątkę nie dało szans
Man City - Wigan będzie o 18:15