Redcafe.pl - Manchester United Forum
FA: Liverpool 2-1 Manchester United (28.01.2012; 13:45) - Wersja do druku

+- Redcafe.pl - Manchester United Forum (https://redcafe.pl)
+-- Dział: Archiwum (/forumdisplay.php?fid=8)
+--- Dział: Archiwum tematów (/forumdisplay.php?fid=27)
+---- Dział: Sezon 2011/2012 (/forumdisplay.php?fid=48)
+---- Wątek: FA: Liverpool 2-1 Manchester United (28.01.2012; 13:45) (/showthread.php?tid=1200)

Strony: 1 2 3


FA: Liverpool 2-1 Manchester United (28.01.2012; 13:45) - Foster - 24-01-2012 17:43

[Obrazek: 2qjzujb.png] [Obrazek: m9rm0p.png] [Obrazek: 53nupx.png]

Liverpool FC vs Manchester United
FA Cup
28.01.2012; 13:45
Anfield Road, Liverpool



Re: FA: Liverpool - Manchester United (28.01.2012; 13:45) - Hubson - 24-01-2012 20:21

Hmm trzeba to wygrać i tyle.
Dlatego w bramce niech gra Lindegaard a nie De Gea.
W obronie Rafael, Smalling, Evans, Evra.
W pomocy Valencia, Carrick, Scholes, Welbeck/Giggs
W ataku Rooney, Welbeck/Berba.

We wtorek gramy ze Stoke i tam można dać odpocząć komuś przed meczem z Chelsea.


Re: FA: Liverpool - Manchester United (28.01.2012; 13:45) - ZasadKG - 25-01-2012 08:37

Jak dla mnie atak Berba/Welbeck, bez świętych krów Smile
Każdy inny zawodnik gdyby był najsłabszy na boisku, nastepnego meczu by nie grał, szkoda ze nie wszyscy graja na tych samych prawach Big Grin


Re: FA: Liverpool - Manchester United (28.01.2012; 13:45) - Mubinio - 25-01-2012 08:47

Pod warunkiem, że cofniemy trochę Welbecka, bo wystawiać dwóch totalnie na szpicy przeciwko Poolowi grającemu trójką w środku to trochę niebezpieczne? A Berba jest nie-cofalny.


Re: FA: Liverpool - Manchester United (28.01.2012; 13:45) - Kosma - 25-01-2012 09:38

ZasadKG napisał(a):szkoda ze nie wszyscy graja na tych samych prawach Big Grin
Gdyby wszyscy mieli te same możliwości to by grali na tych samych prawach. Tu nie muzeum równouprawnienia, tu jest piłka nożna.


Re: FA: Liverpool - Manchester United (28.01.2012; 13:45) - ZasadKG - 25-01-2012 12:11

Kris1908 napisał(a):Gdyby wszyscy mieli te same możliwości to by grali na tych samych prawach. Tu nie muzeum równouprawnienia, tu jest piłka nożna.

Więc sadzajmy Berbatova na ławce po dwóch strzelonych bramkach w meczu, jednocześnie trzymając Rooneya bez formy : )


Re: FA: Liverpool - Manchester United (28.01.2012; 13:45) - Mubinio - 25-01-2012 12:18

ZasadKG napisał(a):Więc sadzajmy Berbatova na ławce po dwóch strzelonych bramkach w meczu, jednocześnie trzymając Rooneya bez formy : )

To zagrajmy czterema napastnikami, bo Chicha zawsze strzela z Poolem ! I samym Carrickiem w środku, bo reszta pomocników ma kontuzję albo jest za stara na Liverpool.
Tu się liczą predyspozycje do zagrania takim a takim ustawieniem, a nie kto strzelił ostatnio 2 gole, a kto zepsuł dwa karne.


Re: FA: Liverpool - Manchester United (28.01.2012; 13:45) - Kosma - 25-01-2012 13:03

ZasadKG napisał(a):Więc sadzajmy Berbatova na ławce po dwóch strzelonych bramkach w meczu, jednocześnie trzymając Rooneya bez formy : )
Co ma Berba do mojej wypowiedzi?


Re: FA: Liverpool - Manchester United (28.01.2012; 13:45) - Hubson - 25-01-2012 13:30

Mubinio napisał(a):To zagrajmy czterema napastnikami, bo Chicha zawsze strzela z Poolem ! I samym Carrickiem w środku, bo reszta pomocników ma kontuzję albo jest za stara na Liverpool.
Kurwa. To przesuń Rooneya do pomocy obok Carricka Welbecka daj na skrzydło a w ataku pierdolnij Chicharito z Berbatovem i będziesz miał :/

Rooney jest bez formy. Zamiast dać czas Berbie na wykazanie się to za zasługi się Rooneya trzyma bo może odpalić, bo cofnięty napastnik, bo Welbeck najlepiej się obok niego czuje. Bullshit. A jak nie odpali to poraz kolejny napastnika w formie trzymamy na ławce zamiast nim grać.

Kris1908 napisał(a):Tu nie muzeum równouprawnienia
Tu nie chodzi o równe prawa tylko o bycie fair w obec piłkarzy. Jesteś w formie - grasz, kaszanisz - nie grasz. Rooney ostatnio nie gra nic. Berbatov ostatni występ miał w meczu z Newcastle. Od tamtej pory zagraliśmy 3 mecze gdzie Berba nie zagrał ani minuty.

ZasadKG napisał(a):Więc sadzajmy Berbatova na ławce po dwóch strzelonych bramkach w meczu, jednocześnie trzymając Rooneya bez formy
I to zdanie w zasadzie wyjaśnia wszystko.


Re: FA: Liverpool - Manchester United (28.01.2012; 13:45) - RedLucas - 25-01-2012 13:34

IMO Rooney zrobi więcej wchodząc wkurwiony z ławki na ostanie pół godziny, niż by zrobił grając cały mecz. Tyle z mojej strony.


Re: FA: Liverpool - Manchester United (28.01.2012; 13:45) - Mubinio - 25-01-2012 13:35

Hubercik napisał(a):Kurwa. To przesuń Rooneya do pomocy obok Carricka Welbecka daj na skrzydło a w ataku pierdolnij Chicharito z Berbatovem i będziesz miał :/

<świr> Sam se pierdolnij.


Re: FA: Liverpool - Manchester United (28.01.2012; 13:45) - Kosma - 25-01-2012 13:44

Hubercik napisał(a):Rooney jest bez formy. Zamiast dać czas Berbie na wykazanie się to za zasługi się Rooneya trzyma bo może odpalić, bo cofnięty napastnik, bo Welbeck najlepiej się obok niego czuje. Bullshit.

Czyli rozumiem, że jak dwóch bramkarzy będzie bez formy, a trzeci z kontuzją, to należy na bramce postawić Berbę, bo akurat jest w formie? :-D
Zrozum, że tu nie chodzi o stawianie Rooneya ponad kimś. Przeciwko kelnerom z Wigan byłbym pierwszy, który wołałby o parę Berba-Welbeck, ale jakbyś nie zauważył gramy z Poolem i w jakiej formie by nie byli, na mecz z nami się zepną niemiłosiernie i będzie dużo trudniej niż z Arsenalem. Dlatego może być tak, że będzie konieczne wyjście ustawieniem zawierającym jednego snajpera (nieważne: Berba czy Welbeck) oraz drugiego łącznika między pomocą a napadem - i w tym wypadku nie mamy alternatywy dla Rooneya, bo kogo obarczysz taką grą? Berbę? :lol: Grocha? :lol: Ewentualnie Parka, ale ten obecnie chyba nie jest w jakiejś świetnej formie a z dwojga tych piłkarzy bez formy wolę Wazzę.

Z kolei, jeśli jakimś cudem Fergie uzna, że wychodzimy dwoma klasycznymi napadziorami - można spokojnie usadzić Roo na ławie, by spełniło się to, o czym napisał Red.


Re: FA: Liverpool - Manchester United (28.01.2012; 13:45) - Kwas - 25-01-2012 20:25

Tak właściwie to nie rozumiem o co halo z tym Rooneyem. Jeden zaczął i zaraz pojawiają się tekściki na temat świętych krów, czy zdecydowane, kategoryczne mówienie NIE dla Anglika w pierwszym składzie. Całkiem niedawno, na początku roku rozegrał dobra zawody przeciwko City, w grudniu zaczął łapać właściwy rytm i myślę, że powrót do gry po lekkim urazie trochę go zgubił z tropu, dzięki czemu nie zaliczył udanej partii z Newcastle. Nie uważam natomiast , aby w dwóch ostatnich ligowych spotkaniach zagrał nieprzyzwoicie słabo, czego można się tutaj dowiedzieć. Nie było przerzutów czy zagrożenia bramki rywala, ale widoczna ambicja, ciężka praca wywindowała jego notę do całkiem niezłej. A pamiętamy, iż byliśmy świadkami spotkań w wykonaniu Rooneya, gdzie brakowało i tego i tego.

Lindegaard - Jones, Smalling, Evans, Evra - Park, Carrick, Giggs - Valencia, Rooney, Welbeck

Mam tylko dylemat jeśli idzie o Giggsa. Nie wychodzą mu ostatnio spotkania z Poolem.


Re: FA: Liverpool - Manchester United (28.01.2012; 13:45) - mucha - 25-01-2012 21:21

Ja powiem tak. Dla mnie Rooney w ostatnim meczu na tle reszty chłopaków nie zaprezentował się z dobrej strony. Ale... nie wyobrażam sobie, żeby usiadł na ławce w takim meczu!


Re: FA: Liverpool - Manchester United (28.01.2012; 13:45) - Lukas - 25-01-2012 21:54

Każde spotkanie z Liverpoolem jest czymś więcej aniżeli kolejnym, zwykłym meczem- niezależnie od tego w jakich rozgrywkach przychodzi nam z nimi rywalizować. Dlatego nie mogę się już doczekać sobotniego meczu.

Ostatnie mecze pokazują, że ponownie wychodzimy na dobrą drogę i liczę, że w sobotę również zaprezentujemy kawał dobrego futbolu. Wprawdzie jesteśmy trochę przetrzebieni przez kontuzje i poobijani po meczu z Arsenalem, ale i tak mamy kilka dni więcej odpoczynku aniżeli gospodarze, którzy dzisiaj jeszcze grają z City, więc wierzę że uda się doprowadzić do pełni sprawności chociażby Naniego i Jonesa.

Odnośnie składu to nie zdziwiłbym się gdybyśmy ujrzeli ten sam co w meczu z Arsenalem- Giggs powinien kondycyjnie dać radę, choć nie ukrywam, że chętnie widziałbym Jonesa obok Carricka. Mam nadzieję, że Evra zagra tak jak w niedzielę i będzie w stanie olać zachowanie lokalnej publiczności.

Lekko i przyjemnie na pewno nie będzie ale wierzę w nasze zwycięstwo.